Kategoria: Felietony
Fatalny styl, czyli największy atut Polonii w III lidze
Czytając masę niepochlebnych komentarzy po adresem naszej drużyny postanowiłem wyjątkowo dodać coś od siebie do tej dyskusji. Od razu uspokajam – nie mam zamiaru ani trochę słodzić, raczej chłodnym okiem ocenić grę naszej drużyny. Continue reading „Fatalny styl, czyli największy atut Polonii w III lidze” →
Koniec serii.
Kolejny super ważny mecz, na dokładkę bardzo prestiżowy. Dziś pojechaliśmy do do Łodzi na mecz z miejscowym KS. Wygrana w zasadzie zapewniała nam wygranie ligi. Continue reading „Koniec serii.” →
Czy ważne jak, skoro się wygrywa?
Dziś mieliśmy bardzo, ale to bardzo ważną kolejkę w naszej grupie. My musieliśmy się zrewanżować za kompromitującą porażkę w Białobrzegach, ale nasi główni rywale zaliczali trudne wyjazdy. ŁKS do Ursusa, a Sokół do Nowego Dworu. Continue reading „Czy ważne jak, skoro się wygrywa?” →
Wygrana w otoczce niesmaku
Od razu powiem o co mi chodzi. Niesmak wzbudził dziś sędzia meczu, p. Kamil Baranowski z WS Siedlce. Sędziował bardzo słabo, żeby nie powiedzieć źle, nawet z delikatnym przechyłem na korzyść Sokoła. I te doliczone 8 minut… Paradoksalnie, przy tym arbitrze Polonia ma bilans pięciu wygranych i jednego remisu (cytuję za PTS). Ciekawe. Continue reading „Wygrana w otoczce niesmaku” →
Ulubiony wynik? 2:1 z Raciążem
Dziś był mecz do szybkiego odfajkowania z wygraną. Rozgrywaliśmy go po naszych konkurentach więc wyniki były znane i w większości przypadków korzystne. Continue reading „Ulubiony wynik? 2:1 z Raciążem” →
Gorzko, gorzko, na koniec słodko. Jak Liverpool…
Napiszę to od razu – gra Polonii w dniu dzisiejszym mi się nie podobała. W prawdzie mieliśmy zdecydowanie najmocniejszego na wiosnę przeciwnika, ale jednak. Cóż z tego skoro piękny koniec zwieńczył dzieło. Continue reading „Gorzko, gorzko, na koniec słodko. Jak Liverpool…” →
Manolo Coutinho i wątła wiara w sukces
– Uff! – taka była moja pierwsza myśl po końcowym gwizdku sędziego. – Nasi wygrali. W sobotę blisko było blamażu, którym mógł się okazać remis z czerwoną latarnią naszej ligi. Udało się! Kończymy zwycięscy. Continue reading „Manolo Coutinho i wątła wiara w sukces” →
Planowa wygrana
Sobota, pogoda, nazwijmy to, przeciętna. Najpierw praca, później szybko w samochód i jazda do Poddębic. Tam się miało okazać jak to jest z naszą grą. Czy wreszcie wygramy? Continue reading „Planowa wygrana” →
Fajne chłopaki… cholera fajne chłopaki
Także ten… no jakby to powiedzieć spokojnie. Dzisiejszy mecz mimo momentów pokazał, że nie dorośliśmy jeszcze do tego by pójść o krok naprzód… Przyszły sezon, o ile Bozia, da spędzimy w towarzystwie starych znajomych i grupy nowych, świeżych, Mazurów… Continue reading „Fajne chłopaki… cholera fajne chłopaki” →
Matko Boska, gdzie team spirit?!
Stało się, bańka raczej pękła. Górnolotne słowa o walce o awans na razie wyglądają jak czysta mrzonka. Po dwóch spotkaniach z zespołami, które pogodziły się ze swoim losem, Polonia dostała po łapach od tych, którzy jeszcze o utrzymanie walczą. Continue reading „Matko Boska, gdzie team spirit?!” →
Remisy to za mało
Wyjazd do Radomia. Mecz z Bronią. Bronią, która jeszcze się nie obudziła ze snu zimowego. Mieliśmy planowo dopisać 3 punkty. Continue reading „Remisy to za mało” →
Powiew jesieni
Tytuł może się wydawać trochę niejasny, więc szybko wyjaśnię „co autor miał na myśli”. Otóż gra Polonii w dzisiejszym meczu z Ursusem jako żywo przypominała mi mecze z rundy jesiennej i to niestety nie te najlepsze, lecz raczej taki choćby z Pilicą w Białobrzegach. Continue reading „Powiew jesieni” →
Poloniści | Wielka Polonia Warszawa Online | Konwiktorska 6 | KSP | Warszawska Ferajna | Polonia 1911