Posted in Czarno na białym Felietony

Panie Stefanie! Jakie chamstwo na Polonii?

Pik, pik*… budzę się… choć właściwie po kilku nieprzespanych nocach mogę powiedzieć, że po prostu otwieram szerzej zmęczone oczy. Mimo tego, że ten cholerny kaszel i gardło dokazują mi od meczu z Radomiakiem nie wkurzam się mocno…

Continue reading „Panie Stefanie! Jakie chamstwo na Polonii?”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Wreszcie! Mecz na TAK!

W ohydny, zimny i dżdżysty piątkowy wieczór szliśmy na mecz z Radomiakiem pełni obaw. Po ostatnich niezbyt udanych grach trudno było wierzyć, że nagle coś się zmieni w meczu z jednym z potentatów ligi. Tymczasem zgromadzoną w ilościach znacznie przewyższających poprzednie spotkania publiczność spotkał prawdziwy szok! Polonia zagrała mecz, o jakim marzyliśmy od początku sezonu. Continue reading „Wreszcie! Mecz na TAK!”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Futbol na niby

Pole manewru się zmniejsza, każdy kolejny mecz zawęża szanse na uchronienie się przed spadkiem. Potrzeba nam tylko zwycięstw, remisy już nas nie zadowalają. Dziś o wygranej nie było łatwo marzyć, bo pojechaliśmy na trudny teren do dobrze się spisującej i mającej aspiracje na awans do I ligi, Siarki Tarnobrzeg. Continue reading „Futbol na niby”

Posted in Felietony

Czasu coraz mniej

Jeżeli miałbym być złośliwy to napisał bym tylko, że mecz się odbył. Oglądaliśmy wczoraj bardzo słabe widowisko, które toczyło się w wolnym tempie. Było niewiele sytuacji podbramkowych, za to bardzo wiele błędów, strat, niedokładności i chaosu. Continue reading „Czasu coraz mniej”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Źle lub jeszcze gorzej

Z okazji meczu z Gryfem z Wejherowa mieliśmy się przekonać jak zachowa się zespół po dymisji Igora Gołaszewskiego. Czy zagra dla Wojciecha Szymanka, wreszcie czy zagra dla własnej ambicji i godności. Jeśli ktoś wierzył w przebudzenie, to sam przebudził się w piękne niedzielne popołudnie z ręką głęboko zanurzona w nocniku. Continue reading „Źle lub jeszcze gorzej”

Posted in Czarno na białym Felietony

Nikt nie spodziewał się…

Misja Gryf rozpoczęta. Do spotkania z zespołem z Wejherowa drużyna przygotowuje się pod okiem Wojciecha Szymanka. Poczynania naszych dzielnych orłów śledzi obiektyw Zbigniewa LuchcińskiegoContinue reading „Nikt nie spodziewał się…”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Pora bić na alarm!

Do Bełchatowa pojechaliśmy po 3 punkty. W zasadzie, po tzw. 6, choć gdzieś w tyle głowy czaiła się myśl, że remis będzie jeszcze do strawienia. Dlaczego? Ano dlatego, że byliśmy tuż nad kreską, a pod nami właśnie GKS, który wyprzedzaliśmy tylko zwycięstwem w domu. Było więc o co walczyć. Continue reading „Pora bić na alarm!”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Dlaczego tak późno?!

W dzisiejszy dżdżysty dzień doczekaliśmy się wreszcie inauguracji ligowej wiosny na Konwiktorskiej. Odwiedzili nas piłkarze Warty Poznań, z którymi przegraliśmy u nich, wyciągając wówczas pomocną dłoń w momencie kiedy byli w totalnym dołku. Dziś, biorąc pod uwagę naszą pozycję w tabeli, liczyliśmy na rewanż i zwycięstwo. I powiem od razu – srogo się zawiedliśmy. Continue reading „Dlaczego tak późno?!”

Posted in Felietony

Na Konwiktorskiej bez zmian

Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania z Olimpią zostałem w redakcji wytypowany do napisania felietonu, niestety po tym widowisku, jest mi ciężko coś oryginalnego napisać. Continue reading „Na Konwiktorskiej bez zmian”

Posted in Czarno na białym Felietony

Czekając na powrót Dyzia?

Start rundy rewanżowej za nami. Pierwsza zapora na naszej drodze, którą ustawiono w Stalowej Woli, została pokonana. Nie obyło się niestety bez problemów, ale na całe szczęście po 90 minutach jesteśmy bogatsi o 3 punkty. Continue reading „Czekając na powrót Dyzia?”

Posted in Felietony Krótka piłka

Pierwsze koty za płoty

Inauguracja rundy wiosennej (pomijając rozegrane awansem mecze w listopadzie) za nami. Z wielkim utęsknieniem i wielkimi nadziejami czekaliśmy na start ligi. W końcu nikt z nas nie wyobraża sobie innego scenariusza niż pewne utrzymanie, a kto wie, może przy odrobinie szczęścia uda się powtórzyć passę z trzeciej ligi i rzutem na taśmę powalczyć o coś więcej? Continue reading „Pierwsze koty za płoty”

Posted in Czarno na białym Felietony

Czekając na nowego playmakera

(…) wyćwiczony, czyli doświadczony, szczwany, przebieglec, nienowak, niefryc, bywalec, wyjadacz, weteran, kuty na cztery nogi, karmiony szpakami – czytamy na Wikiźródłach. Wyraz „ćwik”, oznaczający człowieka z powyższymi przymiotami, powinien być dla naszego nowego playmakera wyznacznikiem na całe życie. Continue reading „Czekając na nowego playmakera”