Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Zaczęło się źle…

Jak mieliście okazję przeczytać w komentarzach, właśnie wyjeżdżam na wakacje i mam masę innych spraw na głowie. Ale, żeby nie było, że byłem i nie poinformowałem, choć kilka zdań skreślę.  Continue reading „Zaczęło się źle…”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Uciekajmy z tych pastwisk

Kolejny mecz typu horror. I nie wynikało to z naszej gry. Choć wydaje się to niemożliwe, dzisiejsi „sprawiedliwi” dziecinnie łatwo przebili dokonania faceta z przedostatniej kolejki.  Continue reading „Uciekajmy z tych pastwisk”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Felieton niechciany

Tytuł oddaje mój entuzjazm przy pisaniu tego tekstu. Dlaczego? A dlatego, że mecz mi się nie podobał. Pogoda była fatalna, ziąb i ulewa, gra byle jaka, a na dokładkę „dziwny” sędzia. Dobrze, że finał taki jak trzeba.  Continue reading „Felieton niechciany”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Kryzysik?

Taki wieczór jak dzisiejszy musiał chyba kiedyś nadejść. Nawiedziła nas dzisiaj Mławianka, a nawet jej kibice, co już należy do rzadkości. Mecz nie zachwycił, wynik, w kontekście wyniku Bugu zadowala. Ale za dzisiejszą grę raczej naszych nie pochwalimy.  Continue reading „Kryzysik?”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

1, 2, 3, 4, 5, 6… mało!!!

Dzisiaj kilka rzeczy odróżniało mecz z Koroną Ostrołęka od innych. Najpierw okazało się, że spotkanie zacznie się z godzinnym opóźnieniem gdyż przyjezdni mieli kłopot z przebiciem się w tłumie powracających z weekendu do miasta. Continue reading „1, 2, 3, 4, 5, 6… mało!!!”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Do jednaj bramki

To był ciekawy wyjazd, bowiem gospodarzem meczu rozegranego na Konwiktorskiej była drużyna Amatora Maszewo. Maszewianie byli wymienieni na tablicy świetlnej na pierwszym miejscu, zawody prowadził ich spiker, tylko ich kibice nie dopisali – nawet nie wiem czy jacyś byli na stadionie. Był to mecz lidera ze zdecydowanie ostatnią drużyną tabeli, tak naprawdę już zdegradowaną. I to było widać. Ani przez moment nie było wątpliwości, kto wyjdzie zwycięsko z tej konfrontacji. Continue reading „Do jednaj bramki”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Lany Poniedziałek przyszedł wcześniej

Chyba tylko w ten sposób można określić wydarzenie, którego byliśmy świadkami wczesnym sobotnim popołudniem na stadionie przy Konwiktorskiej. W świątecznej atmosferze, wzmocnionej bardzo dobrą inicjatywą święcenia wielkanocnych koszyczków, obejrzeliśmy mecz naszych ulubieńców z, jakby nie liczyć, trzecią siłą naszej ligi – MKS Ciechanów.  Continue reading „Lany Poniedziałek przyszedł wcześniej”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Dziwny mecz

Na mecz z Błękitnymi szliśmy znając wyniki innych, ważnych dla nas spotkań. Wyniki, już drugą z rzędu kolejkę, bardzo dla nas korzystne. Continue reading „Dziwny mecz”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Wątpliwości po trzech meczach? Replika

Ech, miałem się nie odzywać, tak sobie w związku z tym felietonem jednego z naszych kibiców obiecywałem, ale jednak…, patrząc na komentarze, wypowiadane zresztą z różnym nastawieniem do samego tekstu, zmieniłem zdanie i stąd tych moich kilka uwag. Continue reading „Wątpliwości po trzech meczach? Replika”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Na właściwym torze

No to zaliczyliśmy pierwszy mecz na wiosnę na K6. Zaliczyliśmy, bo miało być zwycięstwo i było. Z KS Łomianki powtórzyliśmy wynik z jesieni, tyle, że teraz nie za sprawą walkowera lecz dzięki trzem strzelonym bramkom.  Continue reading „Na właściwym torze”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Wreszcie się zaczyna

Oj, stęskniliśmy się za tą piłką kopaną na Konwiktorskiej. Długa przerwa zimowa, mimo że zimy było bardzo malutko, ciągle do końca nie wyjaśniona sytuacja klubu (no, teraz wiemy, że idzie ku lepszemu!), przemeblowanie kadrowe, czasami wręcz rewolucyjne. Wszystko to, w tym prezentacja drużyny, sprawiło, że na mecz z Avią czekaliśmy z wielką niecierpliwością.  Continue reading „Wreszcie się zaczyna”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Najwyższy czas!

Sporo w ostatnich dniach mówiło się i pisało o rzekomych planach przeniesienia Termaliki (wraz z koncesją) do Warszawy. Miałaby powstać jakaś efemeryda o łamanej nazwie typu Polonia-Termalika lub odwrotnie. Wszyscy zainteresowani się tego wyparli, a wtedy okazało się, że był podobno (znów niedomówienia) list z Warszawy, tyle że dotyczący reaktywacji drużyny Warszawianki – właśnie na licencji Termaliki. I znowu nic nie wiadomo.  Continue reading „Najwyższy czas!”