Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Słabo, źle, jeszcze gorzej…

Tydzień temu darowałem sobie, Wam, ale i piłkarzom felieton. Nie bardzo było o czym pisać, czekałem więc na dzisiejszy mecz, licząc, że wreszcie z takim przeciwnikiem jak ROW 1964 w miarę łatwo się rozprawimy. No to się doczekałem! Continue reading „Słabo, źle, jeszcze gorzej…”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Pojechali żeby nie przegrać.

Wyjazd Polonii do Wejherowa na mecz z Gryfem napawał mnie umiarkowanym optymizmem. Składało się na to kilka powodów – fakt, że Gryf to nie jest drużyna z najwyższej półki i tylko dzięki serii super szczęśliwych zbiegów okoliczności nie spadli do III ligi, w bieżącym sezonie grają w kratkę, wreszcie my zaprezentowaliśmy się dobrze w meczu przeciw GKS-owi. Continue reading „Pojechali żeby nie przegrać.”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Wygrana – a mogło być efektowniej.

Po ostatniej wpadce w meczu z Wartą w Poznaniu mówiono, że możemy mieć duże problemy gdyż zagraliśmy już ze wszystkimi beniaminkami, a teraz przyjdzie kolej na tych bardziej ogranych i doświadczonych. Na pierwszy ogień poszedł GKS Bełchatów. Continue reading „Wygrana – a mogło być efektowniej.”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Popłynęliśmy z Wartą

Wyjazd do Poznania na mecz z Wartą. Drużyną z podobną historią jak nasza, także beniaminkiem II ligi, także z kłopotami na początku sezonu. Liczyliśmy na wiele, chcieliśmy dopisać sobie 3 punkty, tymczasem wyszła kiszka… Continue reading „Popłynęliśmy z Wartą”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Falstart

Czekaliśmy na ten pierwszy mecz drżąc z niecierpliwości. Wreszcie jakaś prawdziwa piłka, z prawdziwymi przeciwnikami. Na „dzień dobry” los przydzielił nam za przeciwnika imienniczkę z Bytomia, Polonię. Continue reading „Falstart”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Awans jest nasz! Marzenie się spełniło

Czy ktoś, z ręką na sercu, po rundzie jesiennej bezwarunkowo wierzył w awans? Myślę, że takich osób było bardzo niewiele. Tymczasem spokojnie wygraliśmy regionalną ligę i stanęliśmy do barażu z Górnikiem Wałbrzych. Continue reading „Awans jest nasz! Marzenie się spełniło”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Rezerwy kontra rezerwy

Wszyscy czekali na ten mecz. Miał być zwieńczeniem sezonu. Derby Warszawy. W prawdzie w III lidze, ale ekstraklasa musi na nas jeszcze trochę poczekać. I doczekaliśmy się… tylko czego? Continue reading „Rezerwy kontra rezerwy”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Polonia mistrz!

Dziś rozgrywaliśmy ostatni mecz sezonu na wyjeździe, dość szczególny, bo miał nam, przy odpowiednim układzie innych spotkań, zapewnić wygranie naszej ligi. Powiedzmy od razu – my wygraliśmy, Legia przegrała, Sokół z Lechia zremisowały, czyli, jak się to ładnie mówi – pozamiatane! Continue reading „Polonia mistrz!”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Koniec serii.

Kolejny super ważny mecz, na dokładkę bardzo prestiżowy. Dziś pojechaliśmy do do Łodzi na mecz z miejscowym KS. Wygrana w zasadzie zapewniała nam wygranie ligi. Continue reading „Koniec serii.”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Czy ważne jak, skoro się wygrywa?

Dziś mieliśmy bardzo, ale to bardzo ważną kolejkę w naszej grupie. My musieliśmy się zrewanżować za kompromitującą porażkę w Białobrzegach, ale nasi główni rywale zaliczali trudne wyjazdy. ŁKS do Ursusa, a Sokół do Nowego Dworu. Continue reading „Czy ważne jak, skoro się wygrywa?”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Wygrana w otoczce niesmaku

Od razu powiem o co mi chodzi. Niesmak wzbudził dziś sędzia meczu, p. Kamil Baranowski z WS Siedlce. Sędziował bardzo słabo, żeby nie powiedzieć źle, nawet z delikatnym przechyłem na korzyść Sokoła. I te doliczone 8 minut… Paradoksalnie, przy tym arbitrze Polonia ma bilans pięciu wygranych i jednego remisu (cytuję za PTS). Ciekawe. Continue reading „Wygrana w otoczce niesmaku”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Ulubiony wynik? 2:1 z Raciążem

Dziś był mecz do szybkiego odfajkowania z wygraną. Rozgrywaliśmy go po naszych konkurentach więc wyniki były znane i w większości przypadków korzystne. Continue reading „Ulubiony wynik? 2:1 z Raciążem”