Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Przegrana z ŁKS-em

W piękny świąteczny wczesny wieczór rozegraliśmy prestiżowy mecz z ŁKS, drugą renomowaną marką błąkającą się po III lidze. ŁKS ma bardziej komfortową sytuację, gdyż nic mu nie grozi, ani awans, ani degradacja. Dla nas był to kolejny mecz o życie.  Continue reading „Przegrana z ŁKS-em”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Miłe złego początki

Mecz z radomską Bronią miał nam odpowiedzieć na pytanie czy wygrana w Pucharze Polski z Pilicą była wyskokiem, zlekceważeniem rozgrywek przez przeciwników, czy też zwyżką formy naszej drużyny.  Continue reading „Miłe złego początki”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Dno coraz bliżej

Na dzisiejszy mecz szedłem z dużymi oczekiwaniami. Wreszcie remis z Pelikanem na wyjeździe mógł nastrajać umiarkowanym optymizmem. Za przeciwnika mieliśmy sąsiada w ligowej tabeli, u którego prym wiodą rzekome „odrzuty” z naszej drużyny. Rzeczywistość była jednak zupełnie inna.  Continue reading „Dno coraz bliżej”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Prima aprilis? Niestety nie!

Mogło się wydawać, że po wygranej w Tomaszowie będzie już łatwiej. Przeciwnik niby lepszy, ale u siebie, o 19:11, przy nadspodziewanie pełnych trybunach… I zimny prysznic – z nieba i na boisku.  Continue reading „Prima aprilis? Niestety nie!”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Falstart

Długo czekaliśmy na rozpoczęcie rundy wiosennej. Ciekawi byliśmy nowego składu, a przy tym liczyliśmy na efektowny rewanż za porażkę z początku sezonu w Sieradzu. Tymczasem spotkało nas spore rozczarowanie.  Continue reading „Falstart”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

To takie proste. Ostatni mecz jesieni.

To był ostatni mecz rundy jesiennej, z potencjalnie trudnym rywalem. I co? Ano 5:1! Można? Można, wystarczyło wyeliminować swoisty sabotaż, jakiego dokonywano na Konwiktorskiej przez całą rundę.  Continue reading „To takie proste. Ostatni mecz jesieni.”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane Wywiady

Początek nowej drogi – wyjazd do Radomiaka. Rozmowa z trenerem

To był ostatni mecz wyjazdowy w tej rundzie, mecz trudny bo ze zdecydowanym liderem, a przy tym faktyczny debiut w roli trenera Dariusza Dźwigały. Osobiście nawet się założyłem, że wygramy i muszę przyznać, że z przebiegu gry było to dobre obstawienie, tylko, że… No właśnie.  Continue reading „Początek nowej drogi – wyjazd do Radomiaka. Rozmowa z trenerem”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

To już jest koniec, nie ma już nic.

Dziś, kiedy wychodziłem ze stadionu, uczciwie przyznam, że przed końcem, bo jednak celowałem w mecz ligi hiszpańskiej, przypomniała nam się ta stara piosenka, a w zasadzie jej szlagwort. Gorzko prawdziwa.  Continue reading „To już jest koniec, nie ma już nic.”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Tak dobrze zagrać i przegrać…

Jaka jest recepta na sukces? Grać, walczyć, dać z siebie wszystko i… mieć szczęście. Dodatkowo nie robić przeciwnikom takich prezentów jak przy drugiej straconej bramce. Niestety szczęścia zabrakło, a (wiel)błąd się przydarzył i mimo dobrej gry zeszliśmy z boiska pokonani przez Legię 1:2.  Continue reading „Tak dobrze zagrać i przegrać…”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Czy trener nas czyta?

Ostatnio na naszej stronie pojawiło się kilka felietonów na temat doboru zawodników i ustawienia ich na boisku. Ja też miałem pewne uwagi. I nagle co wczoraj widzę?! Continue reading „Czy trener nas czyta?”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Lemanek show

Dzisiaj zasiadłem na trybunie razem z Lukiem, który wziął na siebie ciężar opisania wydarzeń na boisku. Notował wszystko ze szczegółami, wobec czego myślę, że jego sprawozdanie będzie bardzo wyczerpujące. W związku z tym ja ograniczę się bardziej do garści uwag na temat tego, co mieliśmy okazję obejrzeć.  Continue reading „Lemanek show”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Wreszcie wygrana.

Podobno miałem szczęście, że nie widziałem ostatnich meczów naszej drużyny. Niestety byłem w Sieradzu więc mogłem sobie to i owo wyobrazić. Dziś nie mogłem się już doczekać starcia z Pelikanem. No i proszę – wygrana. Wreszcie.  Continue reading „Wreszcie wygrana.”