Od Łomianek do I ligi… To już 10 lat…

Ja dziś mocno nostalgicznie. Kolega redakcyjny zabrał mi tytuł felietonu „do pierwszej ligi jeden krok” więc zacznę inaczej…

Marcin Kluska

Jadąc wczoraj do Krakowa wraz z moimi polonijnymi przyjaciółmi (pozdrawiam GRUPĘ MALKONTENTÓW) wiele razy powiedziałem „jak piękna jest ta Polska za” (nie skończę co było dalej, bo zaraz wybuchną spory polityczne a to nie o to chodziło). Mówiąc to przewijały mi się obrazy miast i miasteczek oraz klubów, które w ostatnich 10 latach (TAK TO JUŻ 10 LAT!!!) gościły „Dumę Stolicy”. W większości tych miasteczek i wiosek mieszkańcy byli i są zapewne kibicami Legii co wielokrotnie doprowadzało do sytuacji, że mieli ubaw z tego, że ich pupile, koledzy z osiedla czy wioski mogą upokorzyć dwukrotnego MISTRZA POLSKI. Wyzywali naszych zawodników, pluli na nich gdy podchodzili po piłkę wybijać aut czy róg. Nasi kibice często byli zatrzymywani na rogatkach przez Policję by tych miejscowości nie mogli odwiedzić by być wsparciem dla naszych chłopaków kopiących piłkę.

Wielokrotnie czułem się upokorzony i zrozpaczony, że jestem świadkiem gdzie klub z ponad 100-letnią tradycją, a któremu kibicuje już ponad 40 lat (ale ten czas leci…) idzie na dno i nikt nie chce mu w żaden sposób pomóc. Nasze trybuny z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień robiły się coraz smutniejsze i szare. Na K6 ekipy pokroju Omegi Kleszczów, KP Wasilków itp. robiły swoje a my pogrążaliśmy się w beznadziei i bezsilności.

Nie mogłem się pogodzić, że mogę być jednym z tych co być może weźmie w garść trochę piachu i przysypie trumnę z napisem POLONIA WARSZAWA.

Było blisko… Wszyscy wiemy, że bardzo blisko…

Jadąc wczoraj w stronę Stolicy Małopolski z każdym kolejnym kilometrem moje skołatane czarne serce radowało się coraz bardziej.

POLONIA DZIŚ GRA W KRAKOWIE, KIBICE ZBIERAJĄ SIĘ W SERCU KRAKOWA I BĘDĄ MASZEROWAĆ OBOK WAWELU. Sercu Polski. Tam gdzie pochowani są władcy tego kraju, którzy rządzili naszą Ojczyzną raz lepiej, raz gorzej. Przechodząc obok tego miejsca miałem ściśnięte gardło jak nigdy w tym miejscu, mimo, że byłem tak wiele razy w swoim życiu. Bo przecież Polonia= Polska. Nasza 112-letnia historia to przecież wypisz wymaluj pigułka ponad 1000 letniej historii naszego kraju.

Szedłem dumny, że ludzie, którzy byli obecni na Starym Mieście nie uciekali w popłochu przed nami, że w 99% zachowywaliśmy się godnie i pięknie. Wielkie podziękowania dla osób decyzyjnych za sprawy kibicowskie, że wpadli na taki pomysł i go zrealizowali.

To mi się chyba śni myślałem. To nic, że nie jechaliśmy na Reymonta czy Kałuży tylko za Wisłę na Ludwinów. Jedziemy do Krakowa a nie przysłowiowego Przasnysza!

Przecież o tej porze w ubiegłym roku nikt z nas chyba nawet o tym nie marzył. Dokładnie 13 mają 2022 r. mieliśmy 7 punktów straty do lidera III ligi (plus mecz zaległy). Zapowiadało się, że w kolejnym sezonie znowu wyjazdy do Błonia i Nowego Dworu… Znowu głównie ryki miejscowych „Polonia KAAAA, Polonia ESSSS” zamiast dopingu dla swoich? idoli.

Kilkanaście dni później po meczu w Wikielcu zbuntowało się moje polonijne serce. Na szczęście znalazłem się w odpowiednim momencie w rękach ludzi kompetentnych i mogłem pomóc naszym w zdobywaniu Legionowa i Szczuczyna…
A tu minęło 11 miesięcy i jadę do Krakowa jako lider II ligi.

Mam dużo zastrzeżeń do prezesa Grzegorza vel Greguara. Nie jest on z mojej bajki, że się tak wyrażę, ale będę mu do końca swojego życia wdzięczny, że po tylu latach smuty i gnojenia Polonia Warszawa znowu jest na ustach piłkarskiej Polski. GREG – DZIĘKUJĘ I PROSZĘ O JESZCZE. Na marginesie… Słuchaj i szanuj ludzi, którzy się znają i chcą pomóc a będzie jeszcze lepiej i efektywniej. Niekoniecznie są to osoby, które będą Ci tylko przytakiwać… Albo przede wszystkim to są takie osoby co NIE BĘDĄ CI PRZYTAKIWAĆ. Dobra… Zostawmy to na inną okazję.

Nie będę jeszcze, jak wiele osób już to widzi wieszał medali na szyi sztabowi i piłkarzom. Nie!! I jeszcze raz nie. ROBOTA NIE JEST SKOŃCZONA. Piłka nożna uczy POKORY. Kiedyś jak jeszcze kopałem piłkę miałem mecz gdzie wygrywałem do przerwy 6-0. Skończyło się na ledwo, ledwo wyciągniętym 6-6. Apeluję więc do wszystkich. Do pracowników klubu każdego szczebla, do sztabu, piłkarzy i kibiców. WCIĄŻ NIC NIE WYGRALIŚMY. NIC!!!

Za tydzień trzeba postawić kropkę nad „i”. Każdy ma zadanie do wykonania. KIBICE RÓWNIEŻ A MOŻE NAWET PRZEDE WSZYSTKIM! Jeśli chcecie Polonii w I lidze a może i wyżej. Jeśli chcecie nowego stadionu to NASZYM/WASZYM OBOWIĄZKIEM JEST ZAPEŁNIENIE STADIONU ZA TYDZIEŃ ORAZ 4 CZERWCA. Mamy ponieść chłopaków do zwycięstwa jak rok temu.

P.S. PILNY APEL DO ZARZĄDZAJĄCYCH OBIEKTEM na K6. Prosimy w najbliższą sobotę rano wyczyścić fontannę i napełnić ją czystą wodą.

Author: Kusy

Exbramkarz oldboy'ów. Współpracownik Marcina Matuszewskiego, wynalazca "Lewego"...

11 thoughts on “Od Łomianek do I ligi… To już 10 lat…

  1. Historia ostatniej dekady pokazuje jedno – nie warto bawić się w drogę na skróty poprzez kupno licencji. Da się awansować sezon po sezonie, potrzebna jest tylko solidna praca. Wszyscy to ogarnęli

  2. Nie chcę widzieć Polonii w I lidze, bo nasze miejsce jest na szczycie Ekstraklasy. I po temacie.

    Mówcie co chcecie ale cytując klasyka: Po spadku do IV ligi to był zespół o sile zmiejącej szczyny w benzynę. Żebyśmy teraz, przy tych możliwościach chociaż 10% tamtej charyzmy, to za rok Raków by nasz plecy oglądał. I nikt, kto wtedy był na trybunach temu nie zaprzeczy. Mariusz Ujek, pozdrawiam Cie!!!

  3. Pełen ckliwości wpis, bo czarne serca mocno w takiej chwili kołaczą, ale ….

    „GREG – DZIĘKUJĘ I PROSZĘ O JESZCZE. Na marginesie… Słuchaj i szanuj ludzi, którzy się znają i chcą pomóc a będzie jeszcze lepiej i efektywniej. Niekoniecznie są to osoby, które będą Ci tylko przytakiwać… Albo przede wszystkim to są takie osoby co NIE BĘDĄ CI PRZYTAKIWAĆ. Dobra… Zostawmy to na inną okazję.”

    O ten ton za dużo.

    1. a to już ja decyduję czy za dużo czy nie. Jest za co chwalić i dziękować to będę to robił. Jeśli będzie za co ganić to również to zrobię.
      Za uwagi dziekuję.

    2. @olo – mam przeciwne odczucia, w końcu ktoś to wyraźnie zaakcentował. Gregowi należą się dozgonne dzięki, pomnik vis a vis fontanny i wielki transparent na jego cześć. I piszę to bez ironii. Bywa specyficzny, paroma wypowiedziami mógł zrazić do siebie część kibiców, ale to wszystko jest kompletnie nieistotne. Uratował nas gdy byliśmy w totalnej dupie, wpompował mnóstwo kasy i wyprowadził na sensowne tory.
      Trzeba docenić też zrównoważony sposób prowadzenia klubu, zupełnie inny od tego co robił JW. Co poniektórzy mądrale to by chcieli robić rewolucję kadrową i trenera zmieniać po jednym nieudanym meczu (nieudanym, patrz – zwycięstwo w słabym stylu), a Greg nie podejmuje takich pochopnych decyzji i są efekty!

    3. @ Kusy – Chwalenie, dziękowanie, ganienie, a w sumie recenzowanie – taka jest kibicowska specyfika i nasze prawo. Nie do tego się odnosiłem.
      Zawężę więc ” … słuchaj i szanuj ludzi, którzy się znają i chcą pomóc …”
      Byliśmy w odmętach, gdy prezes Polonii Kaluba szarpał się z ludźmi na dziedzińcu przed stadionem. Byliśmy sparaliżowani groźbą, że nie przystąpimy do rozgrywek gdy w kasie świeciło dno, ludzie uciekali z klubu, a jego właściciele wręcz odwracali się od swej spółki.

      Gdzie były rady, tych którzy się znają, gdzie ich pomoc, gdzie ich ówczesna sprawczość … ?

      Niech Nitot buduje klub po swojemu – ma sukcesy, ma ambicje, postawił sobie jasne cele i je skutecznie realizuje. Niech gotuje o swojemu, a że czasem reaguje alergicznie – nie chcę powiedzieć, że płaci to ma prawo, ale coś w tym jest.

  4. Panowie i Panie jest blisko ale nie dzielmy skory na niedzwiedziu poki niedzwiedz zyje…historia pilki jusz nie raz pokazala ze poki nie ma awansu na 100% to lepiej miec pokore i malo planowac…Teraz to trzeba zapraszac kogo sie da zeby stadion trzeszczal w szwach i pokazac miastu zeby przestali traktowac Polonie po macoszemu…

  5. Chyba nigdzie nie padło zdanie, że zapewniliśmy sobie minimum grę w barażach.

    Oczywiście gra w barażach to byłby horror, ale tak z kronikarskiego obowiązku warto wspomnieć.

    Czy na meczach z otwartą Kamienną będzie p. Kaznowska?

    Jak już teraz zarządzić komunikatami do kibiców tak, by nie było zatorów przed kasami?

  6. Ps. Gra Czarnych Koszul w białych koszulkach powinna być karana więzieniem i powolnym internetem. Mieć taki przydomek i grać na biało… z kim się trzeba nie przespać w klubie by to zmieniono? Na biało to ubiera się Ł3.

    1. Mnie też rażą te białe koszulki wyjazdowe ale chyba nie może być inaczej.

      Jeżeli przyjdzie Kaznowska to lepiej tego nie nagłaśniać.
      Komunikaty winny sie pojawiać od jutra. Przychodzić 30 minut przed meczem !!!!

Dodaj komentarz