Pomścili Gąbin!

Polonia udanie zrewanżowała się Błękitnym Gąbin za porażkę poniesioną jesienią. Podopieczni Piotra Dziewickiego zdobyli dwa gole i utrzymali pozycję lidera. 

Mecz toczył się pod dyktando „Czarnych Koszul”. Goście odpowiedzieli polonistom kilka razy, bez większego zagrożenia. Przy paskudnej pogodzie – zwodniczym wietrze, opadach mokrego deszczu i przemiłemu arbitrowi zespół z Konwiktorskiej strzelił dwa gole. Pierwszego w 56 minucie po rzucie rożnym zdobył Tony Chukwuemeka, który wykorzystał perfekcyjne dogranie Dominika Lemanka. Asystujący przy golu sam stał się egzekutorem w 90 minucie, gdy z blisko 50 metrów posłał piłkę do bramki gości.

28.05.2014
Polonia Warszawa – Błękitni Gąbin 2:0 (0:0)
bramki: Tony Chukwuemeka 56, Dominik Lemanek 90

Polonia: Paweł Błesznowski – Kacper Lachowicz, Piotr Augustyniak Ż, Tony Chukwuemeka Ż (77. Aleksander Fogler), Dawid Klepczuński Ż – Wojciech Antczak (46. Adenyi Lekan), Adrian Ligienza – Dominik Lemanek, Mateusz Gliński, Mateusz Sołtys (46. Michał Strzałkowski Ż) – Marcin Kruczyk (84. Piotr Tyburski)

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

18 thoughts on “Pomścili Gąbin!

  1. Mecz fajny, niewdzięczny ale takie zwycięstwa smakują najbardziej…a w zasadzie smakowałyby ….moim zdaniem co do bramki Lemanka…to z przykrością przyznam że Polonia zachowała się niewłaściwie…o ile można stwierdzić że bramka Lemanka mogła być wynikiem pogody itd….to moim zdaniem powinni im tą bramkę oddać, zachować się honorowo sądzę że wynik 2-1 smakowałby znacznie lepiej i żałuję że nasi piłkarze nie zagrali na koniec honorowo. Co do samego meczu to brawa dla Uzomy który strzelił bramkę i wybronił jedyną groźną kontrę Gąbina…ale mimo wszystko niesmak po tym meczu pozostanie i sądzę że nie warto było tak się zachować.

  2. bramka Lemanka to nie był strzał lecz PODANIE do bramkarza. A że on zachował się kuriozalnie, to o co mamy mieć pretensje i do kogo? Do Pawła, że nie zachował się tak samo jak tamten?!

  3. Bramka Dominika to kuriozum, ale bramkarz Błękitnych nieco się zagapił. to fakt. Fajnie by było, jakby Paweł puścił ten strzał po wznowieniu, ale tak, czy owak, zwycięstwo nam się należało.
    Gwizdkowy nieźle się w meczu pogubił. A przede wszystkim wielkie brawa i podziękowanie dla Tony’ego, Lekan też ładnie grał!

  4. Fajny, emocjonujący mecz (swoje dołożył sędzia :tnt: ). Wygrana i do przodu! Nie ma co dywagować. Fajnie, że Strzała wszedł od początku drugiej połowy i obaj Nigeryjczycy dobrze się pokazali :ok:
    Pogoda niewdzięczna, również na trybunach, ale nic to – najważniejsze, że jest zwycięstwo.
    Dolcan nie awansował, więc nie skopią nam murawy 3:-)
    :sztandar:

  5. Oczywiście zwycięstwo nam się należało…ale fakt faktem po wznowieniu gry nie podaje sie piłek w światło bramki…zwłaszcza na mokrej murawie…uważam że powinni tą bramkę oddać.

    Jestem przekonany że nawet gdybyśmy oddali tego gola to byśmy wygrali bez problemu.

  6. drużyna, gdy wychodzi na murawę, musi wygrać mecz po to wychodzi na boisko, to jest SPORT. Gra fair play nie polega na oddawaniu piłki do bramkarza „obcych” tylko dlatego, że komuś rozwiązało się sznurowadło (brawa dla Lekana za bramkę „w trudnych warunkach”) tylko na tym aby przeciwnik nie zszedł z murawy „zbyt poobijany”. Inne rozumowanie gry fair play to spedalone pojęcie, to jest oczywiście moje, subiektywne, zdanie

  7. Nowy_2012 żałuje, że Paweł nie puścił bramki 8-O, może w takim razie oddajmy wszystkie mecze walkowerem, wtedy będziemy fair play i rozpoczniemy nowy trend w rywalizacji sportowej. Ludzie, to jest piłka nożna nie matematyka, tu trzeba myśleć !!!

  8. Tacy „nabzdyczeni na szlachetnie” tak samo jak „partyzanci z wyciętego lasu” bawią mnie niepomiernie. Na stronie Gąbina jest film z meczu. Wyraźnie na nim widać, że zamiarem Lemanka było oddanie piłki przeciwnikowi, a że zrobił to „filuternie” to już problem gapowatego bramkarza. Tak więc dziwi mnie, że ci tacy szlachetni nie popełnili od razu sepuku na trybunie lub przynajmniej nie zastosowali w stosunku do siebie ostrzejszych retorsji – np. rezygnacja z budyniu po kolacji … .

  9. co do bramek Lekana i Lemanka to dwie zupełnie inne bramki których nie ma co porównywać…co innego wykorzystać fakt zderzenia się dwóch zawodników tej samej drużyny i fakt że sędzia takiego zderzenia nie uznał za faul…..niż sytuacja w której rywale celowo wykopują piłkę na aut…a po wznowieniu na mokrej murawie zagrać piłkę w światło bramki do bramkarza a potem tej bramki nie oddać, między innymi dlatego przy takich wznowieniach nie podaje się piłki w świtało bramki z resztą jestem przekonany że nawet piłkarze Polonii mieli mieszane uczucia…skoro tak wyglądało rozpoczęcie po tej mówiąc wprost – niehonorowej bramce…piłka przeturlała się powoli między naszym atakiem…pomocą…obroną aż do bramkarza co świadczy że niektórzy z nich chyba liczyli na jej oddanie i szkoda że tak nie wyszło. Honor jest honor…i jeśli ktoś wykorzystał oddaną piłkę przez rywali i ich naiwność że zwrócimy normalnie piłkę….to nie było to fair.

  10. „Lemanek se kopnoł” w stronę bramki co by bramkarz nie latał za boisko po piłę, a że bramkarz „trochę gapa” to … he, he ich ból. Lemanek pewnie do teraz jest w szoku i spowiada się u Bonifratrów ale jest 2:0 i chwała zwycięzcą.

  11. qrwa…czytam poniektorych tu i nie wierze..Lemanek ewindentnie PODAWAL piłkę bramkarzowi.,a ze bramkarz gapa to juz nie nasz problem i NIE WOLNO wymagać od Pawła aby robił to co jego vis a vis

  12. @Nowy_2012. Rzeczywiście fajnie by było, gdyby Paweł stał w miejscu i nie łapał piłki strzelonej po wznowieniu gry, bo gola i tak by nie było. Wtedy dopiero byłoby sympatycznie. Analizowałem tę sytuacje niemal klatka po klatce i jestem pewny, że piłka minęłaby słupek na zewnątrz bramki.To była piłka odchodząca od wirtualnej linii łączącej środek boiska ze środkiem bramki.

Dodaj komentarz