F3/K6 – Widok z okna: Budujmy Wielką Polonię!

Rok 2013 zakończył, mam nadzieję, próby budowania gmachu wytęsknionej, wymarzonej Wielkiej Polonii na bagnach, czy innych tam lotnych piaskach. Mamy rok 2014 – oby został zapamiętany przez następne pokolenia jako ten pierwszy, założycielski. Rok Nowej Ery. Czas, w którym zaczęliśmy budować nie na piasku, nie na bagnie – lecz na skale. 

Tą skałą jesteśmy my, kibice. To my powstrzymaliśmy upadek 100-letniego klubu. To dzięki nam, lecąc w przepaść, nie upadł na samo dno, lecz zatrzymał się w połowie drogi. To my wytężyliśmy wszystkie siły, by unieść ten ciężar. Teraz kierujemy wzrok w górę: tam właśnie, wysoko, trzeba nam ponieść naszą Polonię z powrotem. Oby jak najszybciej!

Co nam w tym pomoże? Jedność! Lecz czy w warunkach polonijnych coś takiego w ogóle jest możliwe? Po ostatnich spotkaniach i rozmowach wydaje mi się, że… kto wie, może jest bliżej, niż dalej…

F3/K6 - Widok z okna
F3/K6 – Widok z okna

Podsumujmy: przyszły, wspaniały (mam nadzieję!) gmach budujemy dziś na trzech podporach. Pierwszą jest MKS, który tej jesieni wykonał tytaniczną pracę prowadząc drużynę seniorów. Dzięki MKSowi mogliśmy zacząć dużo wyżej, niż w klasie B. Drugą z owych podpór są kibice, którzy dali swój mandat zaufania Stowarzyszeniu Wielka Polonia – dzięki nim (czyli dzięki nam, wszak kibice to my wszyscy!) drużyna miała środki finansowe na grę (wpłaty bezpośrednie plus organizacja sponsoringu), no i – last but not least: lobbing, który dał nam „awans” o ligę wyżej już zeszłego lata. Trzecią podporą są politycy i biznesmeni, czyli „kibice z większymi możliwościami” zgromadzeni w Stowarzyszeniu Polonia Warszawa, od nazwiska jego prezesa zwanym dalej, dla ułatwienia, „Stowarzyszeniem Popielarza” (Grzesiek, serdecznie Cię pozdrawiam!). To są osoby, które z łożeniem na klub większych pieniędzy na razie się wstrzymują, ale one również przysłużyły się w minionym roku Polonii – załatwiając choćby preferencyjną stawkę wynajmu stadionu przy K6.

Podział jest oczywiście dość płynny, wszystkie struktury przenikają się wzajemnie, bo przecież i „ludzie z MKSu”, i „ludzie Popielarza” są tak samo kibicami, jak wszyscy pozostali, nie dość, że mają czarne serca, to jeszcze kupują karnety, wspierają, etc, etc. Jedno natomiast nie ulega wątpliwości: 92% środków wykorzystanych w rundzie jesiennej zostało zorganizowane przez kibiców – nieważne: stowarzyszonych, czy nie. To dzięki nam Polonia ciągle istnieje – i wciąż ma szansę na awans do III ligi już w tym roku.

Którędy jednak do tego awansu iść, no i przede wszystkim – co dalej? Tu od lata toczy się dyskusja, w której co i raz to przewija się forsowany przez Grześka Popielarza termin „Spółka Akcyjna”. Tylko jak taką spółkę stworzyć, gdy filary są trzy, każdy z nich, owszem, marzy o silnej Polonii, ale też każdy ma nieco inne plany, priorytety i wizje? MKS posiada drużynę i „know how” w jej prowadzeniu, Wielkiej Polonii przede wszystkim zależy na sprawach rudymentarnych, czyli na imponderabiliach (trudne słowo, ale tu chodzi po prostu o barwy, adres na K6, zakaz kupowania licencji, etc). Ponadto naszym priorytetem jest bezpieczeństwo klubu, w związku z tym chcemy mieć możliwość blokowania nadmiernego zadłużania przyszłej spółki. Wielka Polonia marzy zatem o modelu, w którym minimum 50%+1 głosów pozostaje w gestii kibiców (by nigdy już nie mógł się pojawić przy K6 żaden nowy Król), Grzesiek Popielarz chce z kolei spółki, w której za klub odpowiada kilkanaście wyselekcjonowanych osób. Jednym słowem: każdy z owych „trzech filarów” uważa, iż powinien mieć pięćdziesięcio i jedno procentową większość decyzyjną, co razem daje wynik… 153% w potencjalnej nowej radzie nadzorczej…

…dziękuję, pozdrawiam, życzę sukcesu… 😉

…a wracając do poważnego tonu: sam model spółki akcyjnej budzi w WP obawy: wiadomo, że oznacza ona układ czysto biznesowy, w którym Polonia nieuchronnie staje się czymś w rodzaju przedsiębiorstwa, fabryki, którą to fabrykę zawsze można kupić, sprzedać, zlikwidować… słowem zrobić z nią wiele możliwych, brzydkich rzeczy. Skądś już to znamy, prawda? Co z tego, że ja w 100% ufam inwestorom z kręgu Grześka Popielarza, skoro raz uruchomioną spółkę akcyjną przejąć może w zasadzie każdy „nowy Józio”, czy inny tam „nowy Irek”, byle tylko dysonował odpowiednią kasą – wystarczy podnieść kapitał i… nasza Polonia znowu jest w niepewnych rękach… Pytam się zatem razem z całym zarządem WP: po co wchodzić po raz kolejny do tej samej rzeki? Tym bardziej, że na razie nie ma takiej potrzeby. Niech kibice ciągną ten klub najwyżej, jak tylko się da!

A jak wysoko się da? Naszym zdaniem co najmniej o jedną ligę w górę. Pewnie nawet o dwie. Tak, tak: pobieżny „rachunek sumienia”, a raczej lustracja pojemności naszych kieszeni wskazuje, że – uruchamiając zaskórniaki – sami damy radę wygrać tę czwartą, a może nawet i trzecią ligę.. Oczywiście nie znaczy to, że Polonia ma istnieć wyłącznie dzięki składkom kibiców! Wierzymy, że odpowiednio zorganizowany klub jest w stanie zapewnić sobie o wiele lepsze umowy sponsorskie! Już wszak tej jesieni polonijna społeczność dowiodła aż nadto, że jest w stanie zorganizować sponsorów – przynajmniej na tym poziomie rozgrywek – a wiemy też z zaufanych źródeł, iż nie jest to owej społeczności ostatnie słowo…

Doszliśmy do wniosku, że jedyną metodą na pogodzenie wszystkich stron: MKSu, WP i ekipy Grześka Popielarza jest kontynuowanie działalności według modelu klubu społecznościowego tak długo, jak długo będzie to możliwe. Owszem, model ten jest ewenementem w polskich realiach, ale on naprawdę świetnie funkcjonuje na Zachodzie! Ciągnijmy to zatem tak, jak dotąd, a w tak zwanym „międzyczasie” wzmacniajmy siłę kibicowską Wielkiej Polonii. Dziś członków zwyczajnych i wspierających jest około dziewięciuset. To już jest spora siła – ale jeśli w ciągu najbliższych lat uda się tę liczbę podwoić (a gdyby tak potroić?…), wtedy nasza pozycja negocjacyjna przy tworzeniu nieuniknionej spółki akcyjnej w przyszłości stanie się tylokroć silniejsza. Wówczas urosną szansę, że przyszły, większy inwestor będzie się z nami liczył. Wtedy zwiększą się też nasze możliwości lobbowania: bo przecież, niezależnie od formuły istnienia Polonii, trzeba będzie zbudować dla niej i stadion, i akademię, i silną drużynę… chyba właśnie w tej kolejności…

Jeszcze raz: spółka akcyjna – docelowo –powstać kiedyś musi!!! Ale na razie – póki można – działajmy wedle sprawdzonych, zachodnich wzorów, konsultowanych i rekomendowanych przez Supporters Direct – finansowaną przez UEFA organizację, która doradza nam strategicznie. Jej celem jest pomoc przy odbudowaniu klubów w oparciu o inicjatywy społeczne, które – zdaniem owej organizacji – są jedyną rękojmią bezpieczeństwa!

Grzesiek Popielarz ma inne zdanie: uważa, że spółkę należy powołać już teraz. Bardzo szanujemy tę opinię, wiemy wszak, że Grześkowi i „jego ludziom” także zależy wyłącznie na dobru Polonii. Oni się po prostu martwią, że coś takiego jak „model społecznościowy” nie może w ogóle działać. Otóż: może! Tak przecież funkcjonuje absolutna większość klubów niemieckich, tak działają odradzające się legendy w Anglii: Portsmouth czy Wimbledon (o Barcelonie nawet nie wspominam, żeby nie było, że ktoś tu odleciał w kosmos…).

Oni mogą, a my nie? Po co oddawać naszą Polonię inwestorom już w czwartej lidze, gdzie za akcje możemy dostać grosze, jeżeli możemy pociągnąć klub wyżej i wywalczyć inwestycję w klub na poziomie o wiele większym? A gdyby się okazało, że model zadziała tak jak w Niemczech, gdzie kluby dzięki zaangażowaniu kibiców mają najzdrowszą strukturę (brak zadłużenia) i najwyższą frekwencję na świecie i do tego walczą o najwyższe cele w Europie? No cóż, wiemy, to jest Polonia – czyli Polska, u nas się, oczywiście, nie da. Ale czy cokolwiek ryzykujemy próbując? Nie sądzę. Sprzedać Polonię za te 200-300 tysięcy w czwartej lidze (bodaj cztery miesięczne pensje „tak zwanego piłkarza” Bonina – o takich propozycjach ostatnio słyszałem) będzie można zawsze.

Tu pojawia się kolejna wątpliwość: na jakiej właściwie zasadzie kibice mają rządzić klubem? Mają być takim kolegialnym Józiem Wojciechowskim, dyktować trenerowi skład i dyrygować klubem z jachtu dryfującego po… eee… no nie wiem, po Zegrzu? Otóż – nie! Kibice mają tylko co pewien czas wybrać zarząd, a poza tym są halabardnikami, którzy stoją, pilnują… i tyle. Zarząd natomiast ma działać tak, jak to bywa w każdej profesjonalnej strukturze: zatrudniać profesjonalistów do wykonania planu. W naszym wypadku jest to MKS i Paweł Olczak jako dyrektor sportowy, który ma dokładnie taką władzę, jakiej potrzebuje, by swobodnie działać i decydować.

Do tego dodajmy profesjonalne piony organizacyjne i marketingowe, które – dzięki oparciu w wolontariacie – są w stanie stworzyć rzeczy, na jakie nie stać nikogo innego w czwartej, trzeciej, a nawet w drugiej lidze. W sumie, gdy tak patrzymy na siedzących obok nas, na trybunach, ekspertów, którzy chcą klub wspierać swoją wiedzą, zwyczajnie wiemy, że jesteśmy w stanie tworzyć produkty marketingowe na daleko wyższym poziomie, niż pamiętna „kampania truskawkowa” wiadomego klubu. Dodajmy, że zarówno przekaz marketingowy, jak i cała strategia komunikacji tworzona będzie w sposób absolutnie profesjonalny, czego nigdy dotąd na Polonii nie było.

Jeżeli natomiast pojawi się sponsor, który wyłoży większe pieniądze – natychmiast będzie dokooptowany do zarządu – na specjalnych prawach. Tak to jest robione na Zachodzie. W ten sposób ludzie biznesu od Grześka Popielarza też będą zadowoleni – na dużych sponsorów miejsce we władzach Polonii po prostu czeka!

Zabrzmi to dość dziwnie, ale upadając na dno Polonia dostała od losu szansę. Niepowtarzalną szansę zbudowania wszystkiego od nowa, tym razem na solidnych podstawach! Dość już działania wzorem tego księcia ze „Świętego Graala” Monty Pythona, tego co to stawiał kolejne zamki na bagnach w nadziei, że któryś w końcu nie utonie i da się jakoś w nim mieszkać. Czas zbudować Wielką Polonię na skale. Na czarnej skale, oczywiście! Tą skałą jesteśmy właśnie my! Możemy zbudować Klub oparty na społeczności kibiców, Klub, jakiego jeszcze w Polsce nie było i nie ma. Znowu możemy być pierwsi! Nie zmarnujmy tej szansy! Wszystkie ręce na pokład, zaczyna się pracowity rok 2014!

Szczęśliwego Nowego Roku i Wielu Kolejnych Lat życzę Wam w imieniu zarządu Wielkiej Polonii!

[Doman Nowakowski, Wielka Polonia]

Author: asterix

33 thoughts on “F3/K6 – Widok z okna: Budujmy Wielką Polonię!

  1. zakaz kupowania licencji, a dlaczego ?? przecież tego przepisy nie zabraniają, za problemy z licencją można spać 5 lig w dół , to poprawiając finanse dlaczego nie można kupić licencji od kogoś kto nie wyrabia finansowo ?? dziwne rozumowanie, tysiące klubów na świecie mają pojedyńczych właścicieli i funkcjonują bardzo dobrze, przecież to nie wina klubu że król okazał się złodziejem lub nieudacznikiem tylko chorych przepisów że gościowi takiemu jak król po sezonie wypłaca sie transze z transmisji telewizyjnych a nie pokrywa długi których ona narobił, dziwna logika

  2. Niech bedzie jak jest ale niech w koncu pojawia sie jakies informacje o budzecie Polonii. Jak rozumiem mamy dosc na administracje, autobusowe podroze na wyjazdy etc. do konca sezonu w 2014stym.

    Wiec moze otworzylibysmy konto zbiorki na wzmocnienia gdzie kazdy kibic by mogl kupic cegielki wedle uznania a cala zebrana kwota zostalaby zuzyta na wzmocnienie Polonii. Roczny kontrakt dla pilkarza zarabiajacego 4000 PLN na miesiac to 48 000 PLN + oplata pracodawcy (nie wiem jaka jest w Polsce). Mysle ze tyle zbierzemy conajmniej a moze wiecej na dodatkowe wzmocnienia ktore zapewnia nam ten awans.

    Problem z podzialem na 3 jest taki ze cholernie trudno cos zorganizowac bo wszyscy musza zgodnie sie zgodzic zeby cos zrobic chociazby akcje jak powyzej. Jesli bedzie zbiorka z celem wzmocnienia za kazda zebrana zlotowke to ja bardzo chetnie wplace wieksza sumke mysle ze inni kibice rowniez tylko cos zrobmy!

  3. wątpię żeby piłkarze w IV lidze zarabiali po 4 tysiące złotych, z tego co wiem bo mój kuzyn gra w oks START OWTOCK W III lidze, tam placą 1700 zł miesiecznie, był na testach w Polonii i powiedziano mu 1500 zł

  4. Pilkarze na IV lige dostaja po 1500 PLN a ja myslalem o takich z ktorymi z tej ligi awansujemy a potem z kolejnej. I dlatego powinna byc jakas zbiorka przed wiosna wylacznie na wzmocnienia druzyny wielu kibicow tak jak ja jest napewno gotowych wplacic na to pieniadze tyle ze nie ma gdzie bo 3 rozne organizacje zanim dojda do tego co i jak to bedzie lato.

  5. myślisz że 4 tysiące a 1,5 zł da aż taką różnicę w umiejętnościach ?? musi być drużyna, w ostatnim sezonie w prawdziwej piłce i lidze chłopaki grali za darmo, była drużyna itd, nie wydaje mi się żeby płace na tym poziomie ligi wystrzeliły nas w góre bardzo,, inna sprawa że 48 tysięcy razy 15 ludzi to jest 720 tysięcy złotych na same pensje bez ZUSów na taki nawet skład potrzeba jest 1,5 miliona złotych

  6. Nie myslalem o tym ze uda sie uzbierac na 15stu ale nawet dwoch typu jeden bardziej doswiadczony gracz oraz jakis „super talent” (na miare naszej ligi) znaczaco by wzmocnili nasz sklad. Wiadomo ze druzyna lecz kazdej druzynie przydadza sie gracze potrafiacy cos wiecej aby w trudniejszych momentach „popchnac do przodu”.

  7. Kwiku, artykuł z serii „sercoszczypatielnych”, ale nieco oderwany od rzeczywistości. Marzenie o stworzeniu w naszym klubie struktur typu niemieckich, angielskich czy hiszpańskich soccios jest oderwane od realiów i hipotetycznych możliwości. Kluby, które masz na myśli mają od 60 do 200 tysięcy kibiców wspierających, a na każdy mecz przychodzi 40+. Jest to 20 razy (!) więcej niż u nas. I to w zasadzie wystarczy za odpowiedź.
    Jedyną drogą jest stworzenie spółki akcyjnej i będę to powtarzać uparcie jak Xardas wezwanie do wciągnięcia na naszą trybunę p. Drzymały!
    Nie było mnie w Warszawie i nie zaglądałem na stronę, więc moja odpowiedź na poprzedniego newsa znalazła się jako trzydziestyktóryś komentarz i pewnie go już nikt nie przeczyta. Powtórzę więc : bez racjonalnych pieniędzy to możemy awansować góra o jeden poziom, a później już tylko walczyć o utrzymanie. Nie dość, że nikogo nie pozyskamy, to jeszcze podbiorą nam naszych najlepszych. Jeśli ktoś myśli inaczej, to sorry, ale powinien urodzić się w XV wieku! Piłkarz to taki sam zawód jak każdy inny, a wiadomo – pracuje się dla pieniędzy. Czy ktoś z Was rzuciłby by pracę za powiedzmy 20-40 tys/mies, ale w warunkach konkurencyjnych, po to żeby otrzymywać 1,5 tysia w miłej atmosferze?! Już to widzę!
    Aby to zagrało trzeba stworzyć takową spółkę, tyle, że nie wolno zapomnieć o kilku sprawach:
    1. tzw „złota akcja” należąca do Wielkiej Polonii, która będzie gwarancją, że nawet przy kapitale1234567890 miliardów zł pewne pryncypia typu barwy, nazwa , lokalizacja itp nie będą mogły ulec zmianie.
    2. prawnicy muszą znaleźć rozwiązanie nie pogarszające drastycznie dzisiejszej sytuacji finansowej MKS, który, co zrozumiałe, dba o własne bezpieczeństwo.
    3. trzeba też dopilnować aby ludzie wkładający dziś multum serduch i pracy w klub nie zostali zostawieni na lodzie wraz z awansem na pokoje…. czyli na poziom , powiedzmy, II ligi. Tak się stać nie może!

    Takie zabezpieczenia powinny sprawić, aby pomysły Grzegorza nie budziły powszechnego popłochu w klubie, z czego On sam doskonale zdaje sobie sprawę.
    Trzeba jednak pamiętać, że żyjemy w świecie, w którym rządzi pieniądz, a tysiąc czy dwa ludzi – kibiców nie będzie w stanie utrzymać klubu na poziomie dającym szanse na kolejne awanse. I taka jest gorzka prawda.
    Reasumując, egzaltując się historią, honorem, niezależnością nie możemy zapominać, że tymi przywilejami (plus totalną wolnością) mogą się tylko , tak naprawdę, cieszyć bezdomni mieszkańcy spod mostów. Cała reszta zawiera takie lub inne kompromisy

  8. Dokladnie tak jak Trickywoo powiedzial wystarczy popatrzec na Stal Mielec tam potrafi przyjsc nawet wiecej jak u nas ludzi i co? I wielkie nic zamiast Ekstraklasy. A przy Drzymale sie upieram bo po pierwsze mowil ze najbardziej jest za Polonia i ze wroci do pilki, a po drugie wiem ze gdyby byl Prezesem to doczekalibysmy sie troefow w Ekstraklasie gry w LE a moze nawet LM i napewno wielu zwyciestw nad 7. Bo on w przeciwienstwie do JW wie jak sie robi wielka pilke (na Polska skale).

  9. Tak naprawdę z tego artykułu wynika ,że stoimy w miejscu . Obecny model nie gwarantuje awansu do wyższych lig . Nie wiem skąd te histeryczne lęki przed sponsorami . Jeśli ktoś daje swoje pieniądze to zazwyczaj chce mieć wpływ na to jak zostaną wydane . Łudzenie się ,że potencjalny sponsor czyt. właściciel pozwoli zarządzać gronu ludzi swoimi pieniędzmi bez wpływu na politykę klubu jest czystą naiwnością .
    Statut spółki może być tak skonstruowany aby wszystkie podmioty miały realny wpływ na zarządzanie firmą . Napisałem firmą bo obecny zawodowy sport to biznes i tak to funkcjonuje na świecie . Zgadzam się też z faktem kupowania licencji ( jeżeli to jest dozwolone ) to dlaczego z tego nie skorzystać . Ja chcę Polonii Warszawa a nie klubu osiedlowego . Zwrócenie się do wielkiego biznesu to nie tylko stworzenie drużyny ale i także bazy . Większość klubów gra na nowych stadionach a my co . Na miasto nie liczmy bo i tak nic nie dostaniemy .
    Od wszystkich środowisk polonijnych oczekuję wspólnego działania i pójścia do przodu !!!

  10. Do moderatora mam prośbę, żeby tego kamikadze zablokować o ile ma ambicje żeby tutaj były wyrażane sensowne opinie.

    Tekstu nie czytam, bo mam dość pisania o tym jacy to jesteśmy zaj*biści itd itp. Wszystko okaże się wiosną, a do optymizmu podstaw nie ma.

    1. Jeszcze wierzgasz? Za komentarz nr 1 ban dożywotni na wszystkich polonijnych forach.

  11. Wszystko zależy od kasy. Też nie widzę nic złego w kupieniu licencji bo my nie spadliśmy z Ekstraklasy za złe wyniki (zajęliśmy VI miejsce !) tylko przez szacher macher właściciela. Tak jak pewien (nieduży) dyskomfort stanowiło dla mnie kupienie miejsca o jeden szczebel – to uważam, że miejsce w elicie nam się należy. W coroczne awanse nie wierzę, chyba że Abramowicz zwariuje i zainwestuje taką wieloletnią rozrywkę.

    1. My czyli kto? Grałeś gdzieś w jakiejś eklasie? Jeszcze wam śmiecie mało?

    2. Niepotrzebny jest zaden Abramowicz wystarczylby Drzymala do corocznych awansow. A co do kupowania licencji to stanowcze nie zwlaszcza pierwszoligowej. Bo wole juz ogladac Polonie w IV lidze niz Polonie bita na zapleczu Ekstraklasy przez jakichs „dziadow” i jeszcze do tego wycie i zawodzenie (U)7eglej i calej reszty o licencji.

  12. Dyskusja to dyskusja. Po pierwsze do extraklasy chyba nie można kupic licencji z ligi niższej z uwagi na nowe przepisy UEFA. To było przyczyną podstawową a nie protesty kibiców Katowic, że Król nie wszedł z Gieksą na naszej/Groclinu licencji do eklasy. Nie dopatrzyli tego z JWC, ze naststąpiły zmiany prawne… więc pzostało mu tylko zakochac się w Warszawie :(. Tak więc chyba dyskusja o awansie na szczyt niesportowym acz prawnie legalnym nie ma obecnie żadnego sensu. Co innego w niższych ligach ale tego nie ejstem pewien, Jeśli ktoś to ma dobrze obcykane prawnie niech się wypowie. Co do moralnej strony… Jestem za sportowymi awansami a nie korzystaniem z kruczków prawych bo to mimo wszystko sport przecież ale… nie spadliśmy sportowo nigdy poniżej druiej ligi (nazywanej pierwszą). Nawet jeśli ktoś się brzydził Groclinem to i tak nie może powiedzieć, że nasze miejsce moralnie ( a i prawne argumenty są) jest niżej niż I liga. I do takiej ligi mamy prawo wejść poprzez inwestycję sponsora. Niestety na dziś takiego problemu nie mamy. Problem na dzis to jest taki, że nie ma dużego sponsora, wystarczy wejść na stronę BUGU WYSZKóW by sie przkonć, że maja chyb ośmiu, na stronie podany kalnedarz ośmiu sparingów z ustalonymi przciwnikami co tydziń do 22 marca, pełne profi… A my się kłócimy czy ktoś jest lewakiem czy prawakiem, trzech właściceli bez grosza… a jedyni którzy dają grosz, czyli kibice wykruszą się o połowę jeśli nie awansujemy. Kłóćmy się dalej o politykę o stowarzyszenia i prawny charakter awansu. I tak go nie będzie. Ani sportowego ani poprzez fuzję. Chciałem bardziej optymistycznie w Nowym Roku ale tak jakoś wyszło

  13. Kamikadze po co ten temat licencji? Był jasny sygnał z klubu, że tylko awans sportowy, a nie przy stoliku. I mam nadzieję, że tak pozostanie. Kamikadze i in. ciągle zadają pytanie „dlaczego nie” dla zakupu licencji? dlaczego dlaczego? przecież wszyscy, którzy są na „nie” (mam nadzieję, że większość społeczności polonijnej ma takie zdanie) już Tobie odpisało dlaczego nie! Tym ciągłym wracaniem do tematu niczyjego zdania nie zmienisz. Ok, masz swoje poglądy i luz, ale nie ma co na siłę nikogo przekonywać. Może i ten świat taki jest, że liczy się tylko kasa, sukces na skróty i takie tam. Ale to, że większość chce/jest przyzwyczajonym wszystko załatwiać za kasę, na skróty, nie znaczy, że ja też tak mam robić. Ja właśnie na Polonii, w moim klubie, nie chcę mieć z czymś takim do czynienia! I naprawdę, to, że ktoś ma takie poglądy nie oznacza, że jest nieudacznikiem! Uwierz, i z takimi poglądami, i podejściem można coś osiągnąć. Kasa jest ważna, bo taki dzisiaj świat, ale po to, żeby wspomóc, a nie wszystko załatwić. Może i zakup licencji jest legalny, ale ja mam w d… takie prawo. Powinno to być jak najszybciej zmienione. Film niestety mnie też rozczarował.
    :sztandar:

  14. większość chce, czyli kto ?? kto rządzi tym klubem : prezes kołakowski jako prezes MZKS-u, radny PO popielarz ?? czy jakieś inne stowarzyszenie ?? przyjacielu to że masz w dupie to prawo to nie znaczy że tak nie można zrobić, wyjaśnij mi czemu akceptujesz że bez gry z powodu kłopotów finansowych zrzucono nas o 5 lig w jeden sezon, czemu to akceptujesz a nie akceptujesz takiej samej drogi powrotnej, wierzysz w to że ludzie beda chodzić na III i II ligę, ile widowni będzie 1500 osób na meczu, wszyscy gadają, unoszą się honorem a co robicie konkretnie dla tego klubu, robilismy na poczatku sezonu darmowe transmisje na echarity.tv z meczów Polonii, każdy mecz oglądało po 800 osób bo za darmo hehe, można było wpałcać pieniądze , które wszystkie były przekazywane klubowi, było 5 transmisji, 4000 osob obejrzało za darmo, kasy wpłacono 420 zł z czego połowę ja sam wpłaciłem, nie mogę już słuchac tych pseudo ideologicznych gadek, czasy wam sie pojebaly chyba, teraz albo masz kasę albo cie nie ma w szczególnosci w pilce nożnej

    1. Dlaczego uważasz, że akceptuję spadek z powodów finansowych? Oczywiście, że nie akceptuję! Tak jak napisałam – takie prawo do d…, że „biznesmen” bez deklaracji finansowych mógł przejąć klub. Ale nie akceptuję również awansów pozaboiskowych. Takie mam poglądy. To nie jest dorabianie żadnej ideologii. Kasa kasa. A co dała kasa jak byliśmy w ekstraklasie? Znowu mamy wszystko uzależnić od kolejnego właściciela-sponsora -zbawcy? Jak sobie to wyobrażasz? Dziękuję za taką pierwszą ligę.
      Mnie również zależy na klubie. Po co ta licytacja kto co zrobił dla Polonii, kto pamięta składy itp.? Piszesz, że tylko sukcesy przyciągną nowych kibiców. A jak już oni będą i będą mieli inne zdanie od Ciebie, to też zaczniesz im wypominać jak mało zrobili dla klubu w porównaniu z Tobą, nie pamiętają składu z np. 2012 roku? Tak rozmowa nie wygląda i miała być o przyszłości, co można zrobić, jak to powinno wszystko wyglądać itd., a nie w kółko o kupnie licencji.

  15. czemu mowiąc o legendach klubu, bądź pisząc o nich przedstawiani są gracze którzy odnieśli z naszym klubem sukcesy, niewiele osób jest w ogóle wymienić jakichkolwiek piłkarzy grających w poloni w latach gry w III lidze, wszyscy znają olisadebe, bąka, golaszewskiego, nawet dźwigałę i mierzejewskiego, ilu kibiców straciliśmy w latach 1952-92 ?? jesteśmy klubem ze stolicy , największego miasta w tej części europy, gra w IV lidze dla takiego klubu to kompromitacja, niestety

  16. http://www.warszawa.sport.pl/sport-warszawa/1,124558,15225690,Mlody_pilkarz_Polonii_Warszawa_w_poniedzialek_wyjedzie.html

    a tu proszę jakie kluby zabierają nam piłkarzy, 16-sto latek zamiast grać tutaj, awansować do pierwszego składu, to jedzie do III ligi niemieckiej do klubu red bulla hehe, bo pierwsza drużyna może mu zagwarantować 1200 zł , może, sygnały wysyłane przez ludzi z różnych stowarzyszeń że nie ma mowy o kupnie licencji są fatalne, odstraszają potencjalnych sponsorów, ktoś tu pisze o drzymale, idę o zaklad o każdy hajs że jakby wszedł do Polonii to szukałby w pierwszej kolejności możliwości zakupu licencji nawet w I lidze a nie kopać się po głowach na pseudo stadionach w ligach , ktorych awansuje jedna drużyna, po co to biznesmenowi ??

  17. a co ci w ekstraklasie nie pasowało, brak wyników ?? trudno taki jest sport ale to była ekstraklasa, żałosna na warunki europejskie ale jednak najwyższa klasa rozgrywkowa w polsce, plusem były 3 derbowe zwycięstwa z legią, piękne mecze z lechem 3-3 na konwiktorskiej, 2-2 w poznaniu i pudło sobiecha z metra do pustaka, 1-0 z lechem w wawie i czerwona kartka dla smolarka, w ostatnim sezonie piękne zwycięstwa w krakowie, poznaniu, nie raz byłem na meczu gdzie stadion skandował nazwisko wojciechowskiego, chodziłem na II ligę, na pierwszą na ekstraklasę, teraz chodzę na IV, znam życie, wiem że entuzjazm będzie opadał

  18. I nikt nam tego nie odbierze. Czytaj ze zrozumieniem – ja również uważam, że miejsce Polonii jest w ekstraklasie, ale dla mnie jest ważne w jaki sposób tam dotrzemy. Naprawdę widzisz Polonię w rekach kolejnego biznesmena zbawcy?! Idąc Twoim tokiem myślenia – chyba nie sądzisz, że jak firma kupi licencję nie będzie chciała pakietu większościowego? Dla mnie odpada ta droga.
    Początek swojej wypowiedzi powinieneś skierować właśnie do byłego właściciela, którego wymieniłeś.

  19. Tak, tak Panowie Polonia ma tyle na sumieniu, że przynajmniej z 10 lat nie powinna pukać do Ekstraklasy. Musi odcierpieć swoje…

    Tak chcecie się umartwiać, że chyba nawet jak awansujemy to na mecze drużyny w lidze wyższej niż 4 nie będzie chodzić.

  20. betti a dla mnie nie ważne jest w jaki sposób tam dotrzemy, zostaliśmy zdegradowani nie za slabą grę tylko za malwersacje właściciela, jeśliby przyszedł nowy właściciel i kupilby licencję od nieczeczy czy innej jakiejś to dla mnie to nie problem, nie rozumiem skąd to samobiczowanie, legia kupila mistrzostwo conajmniej jedno w 93 roku jest zwolennicy mają to w dupie, wszystkie kluby handlowały meczami uzyskiwały sukcesy i nikt się tego nie wypeira bo to ich klub, szwoinizm lokalny a u nas pokuta za grzechy króla w IV lidze bo kilka osób i kilka stowarzyszeń chce sie zapisać w historii klubu i pobawić w zarządzanie.

    Betti czy my bylibyśmy jedynym klubem świata zarządzanym przez prywatnego biznesmena ?? przecież to nie jest jakaś ekstrawagancja tylko normalna sytuacja, jestem za kupowaniem licencji co rok nawet byleby jak najszybciej wrócić do ekstraklasy

    1. ok. a dla mnie jest ważne nie tylko dotrzeć do celu, ale też styl, w jakim się to robi. Kurcze, to nie jest żadne samobiczowanie! I huk mnie obchodzi co robią inni. A jak sobie wyobrażasz drużynę na pierwszą ligę? Przecież cały zespół by był do wymiany, żeby dać radę pierwszoligowcom. Ja widzę w naszych chłopakach mega potencjał i wolę, żeby oni (przy kilku wzmocnieniach) walczyli o kolejne poziomy ligowe, pisząc nową historię Polonii.

      Jeśli chodzi o biznesmenów… Hmmm… Chyba ci nasi biznesmeni prezentują taki poziom, jak nasza rodzima piłka… Na pewno nie światowy. Nie chcę uogólniać, ale, niestety, coś o tym wiemy… Oczywiście marzy mi się taki, który byłby sercem za Polonią i wtedy może byłaby jakaś szansa, żeby bez kupna licencji, tylko rok po roku realizować cele.

      :sztandar:

  21. tyle że z tego co czytam, licencji w ekstraklasie nie da się już kupić bo UEFA zmieniła przepisy i można kupić licencję na grę najwyzej w I lidze, dlatego król nie mógł zlikwidować Polonii i przenieść jej do katowic, do najwyższej klasy rozgrywkowej tak czy inaczej trzeba będzie się dostać na boisku

Dodaj komentarz