Hu, hu, ha – zima dobra?

W czasie „zimy stulecia”, która dobiła gierkowską „dziesiątą potęgę gospodarczą” zaistniał ów żarcik: jakie są największe klęski „ustroju socjalistycznego”? Odpowiedź: głównie zima (a poza tym wiosna, lato i jesień). A że „Polonia to Polska”, u nas też to działa: dlaczego na K6 jest niska frekwencja?

Bo są złe wyniki. No ale teraz są dobre (trzy wygrane z rzędu!), więc dlaczego niska frekwencja będzie w niedzielę na Odrze? Bo będzie zima… (mój telefon wyświetla mi lekki mróz i możliwy śnieg w porze meczu).

O tyle się dziwię utyskiwaniom na „niepiłkarską” aurę, iż taki klimat jest standardowy dla kibiców np. skoków narciarskich – im jakoś niski Celsjusz nie przeszkadza… No ale fan Polonii zawsze znajdzie powód, żeby oglądać KSP w TV albo na kompie – jak nie pogoda, to wyniki, albo pora meczu (nie wolno grać wieczorem, bo za późno, w południe, bo za wcześnie, w piątki, bo praca, w soboty, bo środek weekendu, a w niedzielę, bo kościół, zebranie loży masońskiej, czy obiad u teściowej).

Dobra, już, powyżywałem się, teraz do konkretów: jeszcze miesiąc temu (po głogowskiej klęsce) człowiek gapił się smętnie w ligowy kalendarz: Jezu, ile my jeszcze poprzegrywamy do tej zimy?! Słownie jeden punkcik zdobyty na cztery próby z rzędu. A dzisiaj? Dzisiaj ten sam obywatel marzy: niechaj jesień od razu przejdzie w wiosnę – bez tej cholernej przerwy: trzy mecze, trzy triumfy, przed nami Opole, Siedlce i Tychy – trzy ekipy z dolnej połówki…

Czyli co? Kontynuujemy serię? Dospawamy do czołówki, do miejsca barażowego? Do którego? Odrabiamy jedno oczko – i mamy szóste. Odrabiamy pięć – i może być nawet trzecie…

Dobra, już, wystarczy! Z naszą Polonią w tym sezonie wiadomo tylko to, że z nią nigdy nic nie wiadomo – po porażce u siebie z Puszczą można wygrać na wyjeździe z Wisłą i na odwrót – co się polepszy, to się zawsze zaraz popieprzy.

Ale co tam: bądźmy optymistami (pesymista zawsze marznie bardziej!). Do boju, „Czarne Koszule”! Na początek skujmy Odrę! (lodem)

Doman Nowakowski

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

3 thoughts on “Hu, hu, ha – zima dobra?

  1. No niestety, niby gamy u siebie ale mo ze trzeba piłkarzom wytłumczyć że grają na wyjeździe ? Bo u siebie …… gramy lekko pisząc w kratkę. Gdyby wyniki z wyjazdów były u siebie – bylibyśmy na drugim miejscu. Polonijne gdybanie …….
    Ja powtarzam jak mantrę – jesteś tak dobry (kiepski) jak twój ostatni mecz.
    Będzie w niedzielę zimno. Jak powiadał mój dyrektor sprzed 26 lat – przeciwko zimie nie należy się buntować, zimą należy się ciepło ubierać !
    Zatem grubsze skarpety, buty, kurtka i CZAPKA (40 % ciepła uchodzi przez głowę), rękawiczki i doping !!!!

Dodaj komentarz