Znowu patrzymy w dół…

Musiałem nieco odetchnąć. Bo i co tu napisać po tej smętnej Stali Rzeszów? Marazm na boisku, pustawe trybuny, mrok i znikąd nadziei.

Mariusz Pawlak

Ostatnio, po zdumiewającym meczu w Legnicy, gdzie do przerwy niszczyliśmy mocnego rywala, a pod koniec (tradycyjnie) drżeliśmy o remis, podsumowałem optymistycznym akapitem: „czas się ogarnąć”, przed nami słabująca Puszcza, groźny Śląsk, a potem Stal Rzeszów. W zasadzie wszystkie te mecze możemy wygrać (tak, nawet we Wrocławiu). Warunek jest jeden: grać jak w Legnicy przez pierwszą godzinę. Tym razem cały mecz. Da się…?

Ta, jasne, „da się…” Dziś wygląda to groteskowo: jakie „wygrać”? Jakie „wszystkie mecze”?! Jeden punkcik… – i to w miejscu, gdzie teoretycznie miało być najtrudniej, czyli we Wrocku.

O co w tym wszystkim chodzi? Polonia tej jesieni gra absurdalnie, nieprzewidywalnie, można rzec – bez sensu. Nie umieją? Ale gdzie! Przyzwoity występ ze Śląskiem i ta mega pierwsza połowa w Legnicy pokazały, że ekipa w piłkę umie. Tylko co z tego, że umie, skoro w dosłownie każdym spotkaniu chłopakom nagle odbiera talent i wszystko się sypie – czasem w pierwszej, czasem w drugiej połowie, a to w końcówce, a to na początku. Brak w tym jakiejkolwiek logiki, a po trybunach i necie niesie się pomruk, że Mariusz Pawlak przestał ogarniać i należy się z nim pożegnać.

A przecież sam tu wiele razy pisałem, że kto jak kto, ale Cygan to akurat wszystko poukładać umie. I co to ma teraz być? Jemu też talent zabrało? Sabotaż piłkarzy? Brak atmosfery w drużynie?

Nie mam zielonego pojęcia… Dotąd robiłem te wyliczenia: gdy naszym czasem nie szło, porównywałem punktowe osiągnięcia z początku zeszłego sezonu i teraz. Nawet z tymi zgubionymi bez sensu punktami byliśmy na dużym plusie w stosunku do ery „końcowego Rafała Smalca„. A dzisiaj? Po dwunastu kolejkach mamy czternaście oczek, wtedy było trzynaście (pokoloruj różnicę!)… Ale wówczas byliśmy na fali wznoszącej, a dziś? Dołujemy. Trzy punkty nad strefą spadkową…

…znowu patrzymy w dół tabeli… ech…

Doman Nowakowski 

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

7 thoughts on “Znowu patrzymy w dół…

  1. Dotrwać do końca rundy i wtedy rozdzielić duet trenersko – dyrektorski.
    Jeśli oczywiście będzie na kogo.
    Po trybunach niesie się pomruk ?
    To co niosło się po trybunach do Smalca, albo zamierzchlej do Szymanka ?
    Obecny duet cieszy się zagłaskiwaniem i wytłumaczaniem. Winni degrengolady oczywiście nie oni.
    Ale, niech prezes da im czas do końca roku. Jeśli zaczną punktować to pewnie zostaną. A jeśli nie to klubów jest mnóstwo.

  2. Ja naprawdę nie czepiałbym się Kosiora. Zawodników mamy dobrych, transferów może mogłoby być więcej i wcześniej niż w trakcie sezonu ale tutaj wydaje mi się, że tempo zakupów dyktował Prezes i ograniczony budżet. Greg nie jest szaleńcem pokroju Wojciechowskiego żeby regularnie sypać grube miliony co rundę, widać u niego racjonalne podejście do kosztów.
    Winy słabej gry upatrywałbym w trenerze, któremu chyba skończyły sie pomysły na taktykę. Początkowo to się kleiło bo wniósł nowego ducha po Smalcowej padace, ale teraz już wszyscy nas rozgryźli i jak widać nie da się osiągać dobrych wyników samymi wrzutkami na Zjawinskiego.
    Dziwi mnie tylko skąd taki brak energii w naszych zawodnikach, czy dołuja ich słabe wyniki czy jednak coś jest nietak w szatni..

    1. Ja też bym się nie czepiał, choć z drugiej strony nie będę za niego umierał jeśli miał by być zmieniony.
      Po 5-6 latach może przydało by się odświeżenie na tym stanowisku.
      Tylko jak ktoś mi pisze, że już, teraz, natychmiast, i że jak Kosior poleci to nagle jedynka, dwójka i trójka zaczną lepiej grać to tego nie kupuję.

  3. No nie….
    Za wyniki sportowe odpowiada dyrektor sportowy. On wskazał trenera i rekrutował piłkarzy.
    Za dwóch poprzednich trenerów niektóre, acz bardzo głośne grupy kibiców odczłowieczały ich. Nie pamiętam, aby Dyrektor publicznie tonował nastroje i prosił o spokój. Historie zamy…

  4. Szkoda,że nie można się spotkać z trenerem czy piłkarzami. Szukamy przyczyn po omacku a może przyczyna jest zupełnie gdzie indziej. Ja uważam, że zespół w tym składzie już osiągnął swoje apogeum. Przeoczono to wierząc że można powtórzyć wynik tymi samymi ludźmi. Nie udało się i tyle. Kontuzje dopełniły czaru goryczy. Runda stracona, sezon daję 20% na uratowanie.

  5. To czy runda jest stracona to sie okaze nie dlugo.
    Moim zdaniem problemem Prezesa jest korporacyjne podejscie do trenera bo w korporacji jak masz fachowca to szybko chcesz go miec dla swojej firmy zeby nie daj Bug nicht go nie zabral I dlatego Greg dwa razy zrobil ten sam ruch dajac tak dlugie kontrakty a w sporcie no nie stety sa inne zasady I Prezes po prostu tego w tamtym czasie jeszcze nie dostrzegl ….dzis prawdopodobnie by jusz tak nie postapil ale to tylko gdybanie.
    Fakt jest taki ze trener Pawlak nie przepada za ryzykiem molodoscia ktora jest czesto zmienna ,gra ofensywna itp po prostu ryzyko to nie jest jego domena a ze szanowny Prezes nie chce szastac kasa ponoc …bo pewnosci to nie mamy to mi sie wydaje ze bedzie ciezko z tej mieszanki zrobic awans.
    Zawodnikow na papierze mamy nie zlych tylko ze tego na boisku nie pokazuja a ci z dalszych pozycji na liscie plac nawet nie sa w stanie pomuc dwojce wydostac sie z tego 6 poziomu rozgrywkowego I zapewne Prezes to widzi I jezeli on tych grajkow nie zle oplaca a ma 14 pkt po 12 meczach to ja bym na jego miejscu szybko to towarzystwo do roboty pogonil a jak placi na te 12 miejsce na dzis adekwatne pieniadze to moze liczyc a moze odpala …I sie uda.
    Ja jako kibic nie widze ani w tym odwagi ani motoryki widze ze trybuny sa coraz pustrze I to dlatego ze tu na K6 naprawde nie ma co ogladac I to jest problem nad ktorym Prezes powinien sie pochylic I zrobic albo z tym porzadek albo powiedziec no nie stety nie stac mnie na ta extraklase I to by bylo uczciwe I dla niego I dla pilkarzy trenerow ale takrze dla kibicow a tu balonic byl pompowany a nic a nic nie urusl I pustki chulaja po K6 z czego nie jestem jako kibic zadowolony.

  6. Wymiana Dyrektora sportowego na pewno nie będzie panaceum na nasze bolączki ale może świeże spojrzenie by się przydało. Może Kosiorowski nie ma siły przebicia na rynku – nie że sprowadza złych zawodników ale jednak nie tak dobrych aby były lepsze wyniki. Może osiągnął szklany sufit ….

Dodaj komentarz