Podsumowanie statystyczne sezonu 2018/2019

Od ponad tygodnia trwają już przygotowania do nowego sezonu. My jednak wracamy jeszcze na chwilę do zakończonych w czerwcu rozgrywek. W rozwinięciu prezentujemy statystyczne podsumowanie sezonu 2018/2019.

STATYSTYKI ZESPOŁOWE

W gruncie rzeczy, w minionym sezonie kibice już gołym okiem widzieli ogromną różnicę między rundą jesienną i wiosenną. Niestety problemy finansowo – organizacyjne i kadrowe przełożyły się na boisko. Wiosną „Czarne Koszule” zdobyły aż o 13 pkt. mniej. Jesienią lepiej od naszego zespołu punktował tylko Sokół Aleksandrów Łódzki. W rundzie rewanżowej takich zespołów było już jedenaście.

Na gorszą zdobycz punktową przełożyła się przede wszystkim znacznie mniejsza liczba wygranych, które zostały zastąpione przez remisy. Liczba porażek w obydwu rundach była podobna. Zarówno jesienią, jak i wiosną naszemu zespołowi przydarzyła się seria 4 porażek z rzędu.

Jesień:

Wiosna:

Wiosną, w porównaniu z jesienią, „Czarne Koszule” miały duży problem, aby wykorzystać fakt wyjścia na prowadzenie. W pierwszej rundzie Polonia strzelała bramkę jako pierwsza w 11 meczach i 10 z nich wygrała. W drugiej rundzie skuteczność spadła z blisko 91% do 50%. Być może był to efekt sięgnięcia po większą liczbę niedoświadczonych zawodników. Tak, jak jesienią, tak i wiosną Polonia nie potrafiła poradzić sobie, gdy rywal wychodził pierwszy na prowadzenie.

Co niekorzystne dla kibiców, spory spadek jakości nasz zespół zaliczył na własnym boisku. Wiosną na K6 Polonia wygrała tylko 3 z 8 spotkań, a jesienią 7 z 9 meczów. Gra na wyjeździe wyglądała również bardzo słabo, ale już w pierwszej rundzie mecze w delegacji pozostawiały spory niedosyt.

Gorsza gra u siebie to nie był jedyny czynnik, który mógł zniechęcać do oglądania meczów Polonii. Wiosną nasz zespół znacznie mniej strzelał, „Czarne Koszule” zdobyły 11 bramek mniej. Nie można jednak tego tłumaczyć bardziej defensywnym stylem gry, bo liczba straconych goli wzrosła.

Co jednak ciekawe, pierwsze połowy przyniosły taką samą liczbę trafień. Znacznie gorzej wyglądał niestety drugie połowy. W pierwszej rundzie Polonia potrafiła podkręcić w nich tempo, a wiosną było odwrotnie.

Problem drugich połów widać także w statystykach straconych goli. W nich obrona Polonii była mniej szczelna niż w pierwszej części meczu. Co prawda tak samo było jesienią, ale wówczas można było to tłumaczyć bardziej ofensywną grą.

W kwestii sposobu zdobywania bramek. Zdecydowanie większy procentowy spadek poloniści zanotowali w golach strzelonych po stałych fragmentach gry.

Problem stałych fragmentów gry uwidocznił się jednak przede wszystkim w defensywie, a już jesienią było pod tym względem słabo. Jeśli chodzi o bramki tracone z gry, nie zmieniło się za wiele. Znaczniej łatwiej przychodziło jednak rywalom strzelanie po wrzutkach ze stojącej piłki. Na 12 straconych w ten sposób bramek 6 przypadło na rożne, 4 na wolne i 2 na karne. Szukając przyczyn, trzeba na pewno wspomnieć ogromną rotację w linii obrony, ale też na innych pozycjach. Fakt, że na środku obrony musieli grywać pomocnicy też na pewno nie pomagał.

Na koniec statystyk zespołowych, w formie ciekawostki, statystyki dotyczące części ciała wykorzystanej do strzelenia gola. Wiosną i jesienią sytuacja wyglądała podobnie. Najwięcej bramek padało po uderzeniach prawą i lewą nogą. Spory spadek goli zdobytych głową jest efektem słabiej wykonywanych stałych fragmentów gry.

***

STATYSTKI INDYWIDUALNE

Najlepszym strzelcem Polonii oczywiście został Krystian Pieczara. Większość goli zdobył prawą nogą, ale sporo strzelił też głową, co przy 178 cm wzrostu można uznać za świetny wynik. Wiosną nasz napastnik spuścił trochę z tonu i zdobył o 7 bramek mniej niż jesienią. Trudno jednak narzekać na taki wynik, bo wiosną zespół „Czarnych Koszul” był zauważalnie słabszy, a w ostatnich spotkaniach Pieczara grał mniej, będąc często otoczony młodzieżą. Sumaryczny wynik i tak jest godny podziwu, dawno już tylu bramek nie zdobył żaden z królów strzelców III ligi, ani żaden z piłkarzy Polonii. Napastnik strzelił ok. 52,5% wszystkich bramek zdobytych przez „Czarne Koszule”.

Krystian Pieczara, Marcin Kluska, Maciej Wilanowski

Bramki:

  • 31 – Krystian Pieczara (17 prawą nogą, 4 lewą, 10 głową)
    • 8 asyst Sauczka
    • 5 asyst Maślanki
    • 4 asysty Małka
    • 1 asysta Rakowskiego i Wiśniewskiego
    • 6 z karnych (2 faule na Wiśniewski, 2 faule na Pieczarze, ręka po strzale Małka i Sauczka)
    • 2 z wolnych (oba po faulu na Pieczarze)
    • 2 dobitki (po strzale Wiśniewskiego i Kluski)
    • 2 po przejęciu piłki od rywala
  • 6 – Cezary Sauczek
  • 3 – Mateusz Małek, Przemysław Szabat, Bartosz Wiśniewski
  • 2 – Piotr Maślanka, Kacper Wasilewski
  • 1 – Wiktor Babiński, Marcin Kluska, Sebastian Olczak, Eryk Rakowski, Maciej Wilanowski, Rafał Zembrowski

Cezary Sauczek

Asysty (6 bramek bez asyst):

  • 16 – Cezary Sauczek
  • 8 – Mateusz Małek, Krystian Pieczara
  • 6 – Piotr Maślanka
  • 5 – Bartosz Wiśniewski
  • 4 – Marcin Kluska
  • 2 – Maciej Wilanowski, Eryk Rakowski
  • 1 – Sebastian Olczak, Grzegorz Wojdyga

Wśród asystentów bezkonkurencyjny był Cezary Sauczek, który godnie zastąpił Mariusza Marczaka. Skrzydłowy był bliski wyrównania wyniku doświadczonego pomocnika z sezonu 2015/2016, gdy obsłużył on strzelców bramek 18 razy. Trzeba jednak zaznaczyć, że Sauczek zagrał ok. 400 minut mniej niż wtedy Marczak. Sporo asyst zaliczył także Pieczara, ale połowa z nich była przy własnych trafieniach.

Cezary Sauczek, Krystian Pieczara

Klasyfikacja kanadyjska:

  • 39 – Krystian Pieczara
  • 22 – Cezary Suaczek
  • 11 – Mateusz Małek
  • 8 – Piotr Maślanka, Bartosz Wiśniewski
  • 5 – Marcin Kluska
  • 3 – Przemysław Szabat, Maciej Wilanowski, Eryk Rakowski
  • 2 – Sebastian Olczak, Kacper Wasilewski
  • 1 – Wiktor Babiński, Rafał Zembrowski

Klasyfikację kanadyjską zdominował Pieczara z Sauczkiem. W tym sezonie mieli oni udział (w tym sensie, że przynajmniej jeden z nich asystował albo strzelał) przy 47 z 59 bramek Polonii.

Jan Balawejder, Przemysław Szabat

Liczba minut (dane z 90minut.pl):

  • 2790 – Jan Balawejder
  • 2787 – Krystian Pieczara
  • 2748 – Arkadiusz Zajączkowski
  • 2661 – Piotr Maślanka
  • 2566 – Cezary Sauczek
  • 2537 – Marcin Kluska
  • 2533 – Mateusz Małek
  • 2202 – Przemysław Szabat
  • 2142 – Bartosz Wiśniewski
  • 2046 – Sebastian Kobiera
  • 1530 – Rafał Zembrowski
  • 1289 – Sebastian Olczak
  • 1130 – Grzegorz Wojdyga
  • 779 – Maciej Wilanowski
  • 664 – Kacper Wasilewski
  • 603 – Eryk Rakowski
  • 601 – Adrian Sołoducha
  • 589 – Wiktor Babiński
  • 568 – Krystian Przyborowski
  • 292 – Szymon Kamiński
  • 253 – Bartosz Kowalczyk
  • 141 – Jakub Cesarek
  • 45 – Arkadiusz Zagórski
  • 14 – Tomasz Gnypek

Wśród trzech najwięcej grających piłkarzy, znalazło się dwóch młodzieżowców. Imponuje zwłaszcza wynik Arkadiusza Zajączkowskiego, który wszedł do seniorskiego futbolu bez kompleksów i z miejsca stał się kluczowym zawodnikiem naszego zespołu.

Mateusz Małek, Piotr Maślanka

Żółte kartki:

  • 7 – Piotr Maślanka, Mateusz Małek
  • 6 – Krystian Pieczara, Bartosz Wiśniewski, Sebastian Olczak
  • 5 – Przemysław Szabat
  • 4 – Marcin Kluska, Cezary Sauczek
  • 3 – Jan Balawejder, Sebastian Kobiera, Rafał Zembrowski, Arkadiusz Zajączkowski
  • 2 – Adrian Sołoducha, Kacper Wasilewski
  • 1 – Wiktor Babiński, Krystian Przyborowski, Grzegorz Wojdyga

Maciej Wilanowski

Czerwone kartki:

  • 1 – Maciej Wilanowski, Grzegorz Wojdyga, Przemysław Szabat
Źródło:  własne/ 90minut.pl

Author: muchomor

Dodaj komentarz