Na płaskowyżu

Polonia leży na równinie. Nawet nasze upadki są płaskie” – żartował kiedyś Jerzy Lec. No dobra, on to niby o Polsce, ale wszystko się zgadza: Polonia leży na równinie ligowego płaskowyżu, na którym odległość pionowa między drugim a czternastym miejscem wynosi raptem cztery metry (sorry, punkty).

Diogo Alexandre Brasido Teles Furtado Silva

Nawet ciężki upadek z Wieczystą (1:6 u siebie) okazał się dosyć „płaski” – globalnie utrzymaliśmy miejsce barażowe. Wszystko tedy jest ciągle możliwe, nawet ta jedyna „niełapalna i szczytująca” Wisła Kraków dała się wszak dorwać za kudły Miedzi Legnica, której to Miedzi my się wszak nie boimy, prawda?

Co by tu jeszcze optymistycznego? Jasne: tradycyjne porównanie z zeszłym sezonem: ciągle mamy pięć oczek „nadwyżki”, aczkolwiek dwa tygodnie temu było aż 8:1, a teraz już tylko 12:7, ale nadal dużo lepiej.

Z rzeczy gorszych: mieliśmy chyba jednak wejść nieco mocniej w tę „jesień” – tym razem w właściwym trenerem, właściwymi transferami i właściwie przepracowanym okresem przygotowawczym. Co nam wyszło? Płaskowyż.

Tak, wiem: były utrudnienia (głównie kontuzje). Polonia dzisiaj wygląda na „umiarkowaną drużynę postępu (w granicach prawa pierwszej ligi )”, że znowu strawestuję kolejnego literata-wyczynowca (zagraniczny, a co! Jak nasz nowy Portugalczyk!).

Co dalej? Dalej są schody. Najbliższe dwa tygodnie wiele nam powiedzą o tym, gdzie rzeczywiście jesteśmy (kolejno: odrodzona Miedź, zawsze jednak spadkowicz Puszcza, no i groźny Śląsk). Rok temu, po początkowym dołowaniu, zdarzyła nam się seria czterech zwycięstw z rzędu…a gdyby tak znowu…?

Początek zrobiony (z Grodziskiem), zatem zakończę z nadzieją: oby drużyna zagrała w końcu cały mecz w stylu pierwszych trzydziestu minut z Pogonią i ŁKS-em. No i oby nasz Diogo Brasido okazał się „Portugalczykiem jak nóż bezlitosnym” – i naciął nam w kraju sosny tyle asyst i bramek, co byśmy po tych dwóch tygodniach zbliżyli się do szczytu. I tym pełnym nadziei, trzecim już cytatem literackim w jednym felietonie (hattrick!), kończę.

Doman Nowakowski

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

3 thoughts on “Na płaskowyżu

  1. Odnośnie naszego Portugalczyka, to w 9 minucie, po jego rajdzie wiedziałem że to jest super wzmocnienie. Ma to czego brakowało Olszewskiemu, czyli zmysł w graniu do przodu.
    Co do naszej drużyny i miejsca w szeregu. Ja uważam że jest problem z grą pressingiem. Jak próbujemy grać wysokim pressingiem, nasze ofensywne pozycję podchodzą pod przeciwnika, a Poczybut zazwyczaj obniża do naszej obrony. To tworzy dziurę w środku, przez którą przeciwnicy często wychodzą spod pressingu.
    Do tego sami mamy problem z grą na wysoki pressing, co widać jak próbujemy wyprowadzać piłkę podaniami od bramki. Jeżeli tego nie poprawimy, to faktycznie zobaczymy nasze miejsce w szeregu.

  2. POLONIA nie ma wyjscia I nie wazne jak po prostu musi awansowac zeby muc sie dalej rozwijac w innym przypadku wlasne miasto Warszawa nas udupi I zniszczy Polonie jest to przykre szczegulnie jak sie popatrzy na bidrzet I wielkosc miasta w poruwnaniu do takiego Opola nic mu nie ujmujac lub Plocka o Lodzi czy innych wiekszych miastach nie wspomne…I to jest niestety przykre bo tu nie chodzi o jakies wasnie tu chodzi o to ze dzieci z Warszawy nie maja gdzie trenowac I sie rozwijac a potem jest lamet ze w extraklasie graja prawie sami pilkarze z poza Polski …a jak ma byc innaczej jak w najbogatrzym Polskim miescie jest jeden stadion I jeden klub z dobra infrastructural z ktorej korzystaja wszyscy tylko nie Warszawiacy lub ich znikoma ilosc brak konkurencji I ukladowosc doprowadza do tego ze nie ma Polakow ktorzy by mogli nadawac ton extraklasie lub 1 lidze.

  3. Czas powiedzieć sprawdzam – Trenera i Dyrektora sportowego. Nie wiem czy skład mamy optymalny , kontuzje też zrobiły swoje. Czas jednak pójść do przodu i zacząć wygrywać.
    TO MA BYĆ TEN SEZON. Styl nieważny, liczy się fizyczność i realizacja założeń taktycznych. Tego oczekujemy od piłkarzy i trenera.
    Nie wszystko wyszło w lipcu i sierpniu. Teraz ma wyjść !

Dodaj komentarz