Kolejna domowa porażka – Motor lepszy od Polonii

Niestety czwarty domowy mecz I ligi zakończył się czwartą porażką. Tym razem poloniści musieli uznać wyższość Motoru Lublin. Do przerwy było 0:0, ale w 79 minucie goście zdołali zdobyć bramkę. Potem Motor cofnął się i bardzo mądrze się bronił. W ostatniej akcji doprowadzić do remisu mógł Tomczyk, ale kapitalnie obronił jego strzał bramkarz. Polonia przegrała 0:1.

Piotr Marciniec

Polonia mecz rozpoczęła z jedną zmianą w składzie w porównaniu z meczem z Chrobrym Głogów. Kontuzjowanego Mateusza Kuchtę zastąpił Jakub Lemanowicz, dla którego był to pierwszy mecz w barwach w Polonii w I lidze.

Pierwsi zaatakowali goście. Dośrodkowanie w 2 minucie meczu przeszło wszystkich graczy w polu karnym Polonii, ale druga wrzutka była już lepsza. Ładnie do strzału głową złożył się Bartosz Wolski, ale piłkę złapał bez problemu Lemanowicz. W 4 minucie znów było groźnie, zrobił się mały kocioł w naszym polu karnym, ale udało się wybić piłkę. Ta szybko jednak wrócił pod naszą bramkę i goście wywalczyli rzut rożny. Ten nie przyniósł żadnego zagrożenia. W 10 minucie Motor miał kolejny rzut rożny. Nasz obrońca udanie wybił piłkę, a chwilę później sfaulowany został Michał Bajdur. W 11 minucie Polonia wysoko przejęła piłkę, ale podanie prostopadłe Mateusza Michalskiego było za lekkie. Rywale ruszyli z akcją i mogli wyjść na prowadzenie. Na boku ograny został Michał Kołodziejski, dośrodkowanie dotarło na głowę rywala, który z bliska fatalnie przestrzelił. W 15 minucie poloniści wywalczyli rzut wolny dość bliska bramki Motoru. Wrzutka dotarła do jednego z naszych graczy, ale piłka uderzona głową poleciała wysoko nad poprzeczką. W 16 minucie obejrzeliśmy kolejny dobry odbiór polonistów, po którym kapitalnym rajdem popisał się Bartosz Biedrzycki.. Niestety ponownie nieźle zapowiadająca się akcja zakończyła się niecelnym podaniem tuż przed bramką rywali. O ile początek zdecydowanie należał do rywali, tak od ok. 10 minuty spotkanie wyrównało się. W 21 minucie „Czarne Koszule” trafiły do siatki, ale gol nie został uznany. Po rzucie wolnym i zderzeniu polonistów z rywalami w polu karnym do piłki dopadł Michalski, a piłka odbita od obrońcy wpadła do bramki. Sędzia dopatrzył się jednak faulu jednego z naszych zawodników. W 26 minucie zaatakowali goście, ale po słabym uderzenie piłkę z łatwością złapał Lemanowicz. W 30 minucie znów o dużym szczęściu mogli mówić poloniści. Po dośrodkowaniu w dobrej sytuacji znalazł się jeden z rywali, ale z bliska uderzył głową bardzo niecelnie. W następnych minutach na boisku nie działo się dużo. Groźnie pod naszą bramką zrobiło się w 41 minucie. Rywale tym razem dobrze rozegrali rzut rożny, po uderzeniu głową piłkę z bramki wybił Szymon Kobusiński. W końcówce pierwszej połowy dały o sobie znać polonijne koszmary – najpierw piłkę łatwo stracił Piotr Marciniec, a niedługo później Bajdur. Na szczęście dwa razy rywale nie wykorzystali pomyłek polonistów. Do przerwy było 0:0.

Bilans pierwszej połowy nie był jednak korzystny – wydaje się, że urazów doznali Michał Grudniewski i Kołodziejski, obydwaj nie wyszli na drugą połowę. Pomimo tych kłopotów poloniści świetnie zaczęli drugą połowę. Po ładnej akcji w polu karnym odnalazł się Bajdur. Niestety pierwsze uderzenie zostało zablokowane, a drugie trafiło w poprzeczkę. Wraz z upływem czasu zaczęli atakować goście, ale ich próby nie przynosił większego zagrożenia. W 58 minucie jeden z rywali zdecydował się na uderzenie z dystansu. Na szczęście piłka przeleciała nad naszą bramką. W 60 minucie Motor wykonywał rzut rożny. Rywal zdecydował się na krótkie rozegranie i ostatecznie nawet nie było dośrodkowania. Przewaga Motoru od ok. 50 minuty była znacząca. Polonia nie potrafiła w ogóle się utrzymać przy piłce. Niespodziewanie jednak w 68 minucie nasz zespół mógł wyjść na prowadzenie. Dośrodkowanie Wojciech Fadeckiego dotarło do Michalskiego, który uderzył piętką. Bramkarz wypluł przed siebie piłkę i Michalski powinien był umieścić futbolówkę w siatce, ale strzelił wysoko nad bramką. Niewykorzystana okazja zemściła się w 77 minucie. Rywale ładnie rozegrali piłkę, ta w końcu dotarła do Wolskiego, który niekryty z bliska pokonał Lemanowicz. Po golu Motor cofnął się i spokojnie kontrolował mecz. Polonia nie miała pomysłu jak sforsować szyki obronny rywali. W ostatniej minucie doliczonego czasu blisko było jednak wyrównania. Ładnym technicznym uderzeniem popisał się Paweł Tomczyk, ale piłkę na poprzeczkę zbił kapitalnie interweniujący bramkarz gości. Polonia miała jeszcze rzut rożny, ale znów świetną interwencją popisał się golkiper Motoru. Polonia przegrała 0:1.

19.08.2023 r., Warszawa
Polonia Warszawa – Motor Lublin 0:1 (0:0)
bramki:

Polonia: Jakub Lemanowicz – Maciej Kowalski-Haberek Ż, Michał Grudniewski (46. Jan Majsterek), Michał Kołodziejski (46. Tomasz Wełna) – Dariusz Pawłowski (62. Wojciech Fadecki), Krzysztof Koton, Piotr Marciniec Ż, Bartosz Biedrzycki  – Mateusz Michalski, Szymon Kobusiński, Michał Bajdur (80. Marcin Kluska).

Author: muchomor

21 thoughts on “Kolejna domowa porażka – Motor lepszy od Polonii

  1. Liczyłam na remis. Niestety mecz z Motorem pokazał, że drużyna Polonii zrobiła krok do tyłu jeśli porównać to starcie do tego rozegranego w 3 lidze. Motor lepszy taktycznie, a zawodnicy lepiej przygotowani fizycznie. My nie mieliśmy gry w środku pola. Dwie kontuzje obrońców, to też nie jest dobra wróżba. Bardzo słabo pokazali się wszyscy na tle rywala. Trener Motoru wygrał zdecydowanie z naszym. Niestety o barażach raczej trzeba zapomnieć. Trener Smalec z uporem każe rozgrywać piłkę we własnym polu karnym, a gołym okiem widać, że zawodnicy tego nie umieją. Taktykę należy dopasować do umiejętności technicznych piłkarzy. Skoro tego się nie robi, nie będzie dobrze. Za porażkę winię naszego trenera z uwagi na brak odpowiedniej myśli taktycznej.

  2. Niestety motorowi sie nalezaly 3 pkt z przebiegu meczu.
    Az ciezko uwiezyc ze jeszcze pare miesiecy temu wygladalusmy przynajmniej na rowi z Motorem a teraz Motor przyjezdza jak po swoje bez bojazni dobrze wybiegani i od poczatku spychaja gospodarzy do defensywy.
    Po tym meczu niestety zwracam honor dla trenera Motoru zrobil kawal dobrej roboty i sprawil ze Motor bedzie walczyl o extraklase.
    A u nas albo nie ten material i w przerwie trzeba odmladzac sklad albo sztabem na tym poziomie po prostu nie dojezdza..Motorycznie pisze od jusz ktorys raz cienko wygladamy na tle tej ligi.
    Szkoda tego zrywu kibicowskiego z konca sezonu 2 ligi …ta gra nie przyciagna pilkarze wiecej kibicow … Kaminienna w Tv wyglada tragicznie i pewnie zostanie zamknieta bo po prostu nie widze tu ikry zeby zmienic obraz tego co kibicow potrafi przyciagnac na trybuny.
    Szkoda ze prezes nie poszed za cisosem i nie zaryzykowal paru powaznych wzmocnien zeby utrzymac sie na fali wzoszacej i zapelnic stadion poprzez gre i wyniki druzyny z drugiej strony Motor tez nie szalal na rynku a gra na naszym tle duzo zwawiej i do pszodu z sercem zangarzowaniem co przynosi im efekty w tabeli no i na trybunach ..kazdy im wybaczy wpadki po grze jak z Gornikiem leczna bo taka gra zawsze sie obroni w przekroju sezonu a my o coz z ta gra ciezka walka o utrzymanie nas czeka i oby pilkarze w koncu cos zaczeli dawac z watroby przynajmniej dla oka…
    Na dzis po 6 meczach do poprawy/wymiany trener od przygotowania motorycznego.
    Szkoda ze zawsze tej Poloni wieje wiatr w przeciwnym kierunku to z miastem pod gorke jak jusz jest sponsor to zla selekcja lub zawodnicy zawodza jak tu kibic ma zapelnic ten stadion po takiej grze u siebie.
    Trener niech sie bieze co roboty i na dzis niech bieze przyklad zod duzo mlodszego trenera Motoru myslalem ze nigdy tego nie bede musial pisac ..oby na koniec ligi bylo odwrotnie i kazdy inny trener bral przyklad z trenera Smalca i powiedzial wycisnol wszystko co mogl z tego materialu..na dzis bojazliwie to wyglada grajac u siebie 4 mecze bez punktu …. to dla mnie jest nie zrozumiale nawet komentatorzy sie dziwili jak trener chce pukty u siebie zdobywac tak grajac … i ci zawodnicy z dalekiej lawy nie grajacy w rezerwach z zangarzowaniem lub bezplciowo to mi sie nie podoba i od tego trener musi zaczac/poprawic.

    1. Wolnym zawodnikiem jest Dominik Furman. Po spadku Wisły zgodził się grać w 1 lidze za niższym kontraktem, ale się nie dogadali. P. Kosiorowski powinien z nim negocjować, bo bardzo nam potrzebny środkowy pomocnik. Mamy na tej pozycji vacat.

  3. Niestety na tle wielu drużyn mamy slaby sklad . A do tego chyba trenera przerosla I liga . Trzeba troche punktow nalapac w tej rundzie wzmocnic sie w zime i może sie utrzymamay. Cztery mecze u siebie i cztery w plecy . Dramat niestety nie widze na dzien dzisiejszy z taka gra jakiejkolwiek nadzieji. Cholernie mi przykro

    1. Serio, na tle Motoru mamy słaby skład?
      U nich napastnikiem jest gość, który u nas nie przeszedł testów.
      Czy może przeszedł testy, ale nie pasował profilem do taktyki czy coś.. 😉
      I dziś nawet go nie było. Grał jego dubler.
      Myślę, że Motor to by chętnie kilku naszych zawodników przejął.
      W porównaniu do Miedzi to może mamy słaby skład.
      Ale takie Tychy, taki Motor…. Jeśli chodzi o same personalia to IMO nie odstajemy.

  4. A mi szkoda Lemanowicza dobrze gral w 2 lidze i jako jedyny ze skladu 2 ligowego nie dostal szansy w pierszych 5 meczach teraz przez kontuzje Kuchty dostal szase i pokazal ze akurat on zaslugiwal na pierwszy sklad a zamist szukania bramkarza by sie ktos kreatywny przydal do srodka pola bo srodek pola to chyba najgorsza nasza formacja jak na dzis po 6 meczach …to pokazuje powoli bledy w szukaniu zawodnikow na pozycje ktore tego wymagaly po awansie chciasz Kuchta dobrze gra to akurat Lemanowicz tez wyglada solidnie mimo nie grania pierwszych 5 meczy i teraz ciekaw jestem kto bedzie gral w nastepnym meczu na pozycji bramkarza… tu problem moil zdaniem jest w motoryce i genetyce zawodnikow ktorzy albo na ten poziom jusz sa za wiekowi lub za slabi motorycznie lub sztab nie umie motorycznie tych zawodnikow przygotowac jak to zrobil motor do rywalizacji w 1 lidze…
    Z ta gra mozemy miec problem ze zniczem ktory odziwo po odejsciu czolowych graczy puktoje lepiej od nas przynajmniej na dzis.

  5. Skład dobierał sobie trener z dyrektorem sportowym. Podobno pod swoją koncepcję gry. I efekty widzimy. Trenerowi pomyliły się zespoły. Polonia to nie Barcelona. Nie mamy piłkarzy dobrych technicznie i dlatego nie można im nakazywać rozgrywania gry od bramkarza. Stąd częste straty piłki we własnym polu karnym. Rzeczywistość 1 ligi mocno przerosła sztab szkoleniowy naszej drużyny. Ja też długo się wahałam zanim napisałam komentarze. Najpierw chciałam ugryźć się w język. Niestety drużyna zmierza szybkim krokiem ku katastrofie i przemilczeć tego nie wolno. Kubeł zimnej wody trzeba wylać na zarząd klubu, bo nie widać żadnej reakcji na wyniki.

  6. Koncepcja trenerska pana Smalca jak widać uległa wyczerpaniu. Lepiej już było, teraz będzie tylko gorzej. Pierwsza liga go przerosła. Im prędzej to zrozumie i poda się do dymisji tym lepiej dla drużyny. Ostatnie minuty gry po straconej bramce , bezmyślne podawanie piłki z lewa na prawo brak jakiejkolwiek chęci gry do przodu, problemy piłkarzy z przyjęciem piłki ,dokładnym podaniem i celnym strzałem w światło bramki- bo przypadkowych strzałów takich jak w 95 min nie liczę jasno obrazują przestarzałą myśl trenerską pana Smalca. Qvo vadis Polonio ?

  7. Remis byłby sprawiedliwy.
    możnaby tłumaczyć że 4 mecze u siebie przegrane z czołówką ligi, ale jednak nie wypada zaliczać takiej serii.
    Zmiana trenera: NIE, wzmocnienia w środku pola i na prawym wahadle: TAK.

  8. A takie wredne ścierwo jak ja ostrzegało…
    Zapomnijcie o zmianie trenera. Nikt o zdrowych zmysłach nie weźmie druzyny w trakcie sezonu, która jest bez przygotowania. Ale widze pozytyw: Nadchodzi 7 kolejka, czas że piłkarze powinni zaczać grać pomimo tego kretyna. Zregenerowali się po zakatowaniu w „okresie przygotowawczym”. O ile będzie kim grac, bo kontuzje lecą i będa się mnożyc.
    To kto pisał o „nowym Papszunie”? Bo nie pamiętam…

    1. PolonistazNY: przepraszam cię za szyderstwo z mojej strony. Niestety, okazuje się, że mogłeś mieć trochę racji w tym co piszesz…
      Z wielkim bólem serca przyznaje: tak to wygląda jakeś Pisał. Przepraszam i liczę, że będzie w końcu lepiej. Czego sobie i tobie życzę

    2. Wiesz, jedno to mieć jakieś tam swoje racje.
      A drugie to przekręcanie nazwiska trenera, który jednak ma swoje zasługi, wulgarne odzywanie się do innych i ta poza represjonowanego, to przejaskrawianie, że my tak niby go wyśmiewamy i plujemy na niego za jego poglądy..
      Gdzie najczęściej ludzie go po prostu zlewali
      No „zny” ma tendencje do dramatyzowania.

    3. Ja pisałem i zapytam się Cibie kolego sympatyczny czy każda z tych czterech porażek u nas była z duża przewaga przeciwnika oprócz pierwszej połowy z Wisła w której mogł byc sromotny wpier … W piłce oprócz umiejętności dochodzi jak w każdym sporcie szczęście i gdyby Bajdur trafił nie w poprzeczkę tylko na gol albo sędzia uznał by bramkę dla nad ten mecz mógł się zakończyć inaczej. Jak chce się szukać dziury we wszystkim to zawsze się ja znajdzie mam 6 pkt i to jest fakt przy odrobinie szczęścia mogliśmy mieć 13 albo i więcej. Powiem to co powiedziałem w zeszłym sezonie trenera ocenia się po wynikach skończy się runda można coś gadać a nie po 6 kolejkach sie wymądrzać , zreszta przyzwyczaiłeś juz ludzi na tym forum ze tylko krytykujesz. Wiesz jaki jest plus tego ze ten zespół ma charakter i pokazał to w meczu z Wisła bo podnieść sie po takiej połowie i po szybko straconej drugiej bramce jest ciężko a im sie o mały włos wywalczyć remis. Wole taka Polonię niż ta za JW. I mam nadzieje ze za jakiś czas mój ukochany klub wróci do ekstraklasy tam gdzie jego miejsce

  9. Teraz wzmocnienia przy trenera nawykach ..zanim sie wkomponuja to koniec rudy bedzie ..
    Kazdy pisal ze zeby o cos grac w tej lidze to trzeba paru spektakularnych zawodnikow a te zmiany ktore mieljsmy to po prostu zamiana zawodnikow na podobnych poziomach nic wiecej jeli Prezes im
    Placi wiecej jak poprzednikom to po prostu przdobrzyl lepiej miec kadre konkretna 24 osobowa 18 zawodnikow dobrze oplacanych reszta przyszlosc jak wyjdzie to dobrze niz kadre 30 osobowa bez konkretow w dodatku nich nie chce grac w rezerwach a miejsc na boisku jest 11…. tak liczna kadra a trener nie ma na kogo zmienic i nie wysyla nikogo w srodku tygodnia do gry w rezerwach …po prostu transfery nie wypalily oprucz Kobusinskiego i Kuchty tylko ze sprowdzajac Kuchte uziemil trener nie gorszego bramkarza a w polu nie ma komu grac..
    Moim zdaniem wyciagnac co sie da i w zimie powaznie pomyslec nad koncepcja druzyny jak sie chce wypelnic stadion bo ta koncepcja padla po dzisiejszym meczu nastepny mecz jak prxyjdzie 2 tys kibicow to bedzie sukces.
    Prezesowi tez sie nie dziwie robi co moze i uczy sie pilki na tym poziomie pozatym nie ma wsparcia finansowego poprzez innych sposorow ..swoja droga o ktorych bedzie ciezko z tak bojazliwa i motorycznie slaba gra byl na to czas po awansie zeby pojsc jak pisalem z fala a nie pod fale bo jak to nazwac 4 mecze u siebie w leb i to w zenujacym stylu.. ale do holery po co ma dyretora sportowego? jezeli to prawda ze zwiekszyl budrzel o 50% z poprzedniego sezonu.

  10. Tychy, zwisła, Miedź, Motor… cztery mecze u siebie i cztery przegrane. Ile jeszcze Smalec musi u siebie przegrać, by władze klubu uznały że coś jest nie tak? Na tle Silnika z Lublina graliśmy siermiężny futbol bez widoków na zwycięstwo. Słabo to wygląda, bo Motor na pewno nie będzie się bić o ekstraklapę. Dla trenera Szmalczyka dwója z taktyki.

  11. No cóż, nowatorski projekt dojścia do ekstraklasy składem z III ligi, naśladującym Manchester City, wydaje się wyczerpywać. Wyglądamy jak zwycięzca powiatowego konkursu gry na pianinie, który stara się zakwalifikować na konkurs chopinowski. Niestety, nie te kwalifikacje, nie ten nauczyciel muzyki.

  12. Ciężko się to ogląda. Podobna piłka to prosta gra, ale nie dla nas. 1500 podań, do boku, do tyłu, rozgrywanie piłki we własnym polu karnym. W tym sezonie chyba trochę już tego mniej. Ale taka gra wybitnie mi się nie podoba i przyprawia o palpitacje. Gramy u siebie i oddajemy inicjatywę, nie potrafimy, nie chcemy, narzucić swojego stylu, a może go po prostu nie mamy. Zaczynamy cokolwiek grać jak już przegrywamy. Ja tej taktyki nie rozumiem.
    A jeszcze bardziej boli patrzenie na Kamienną. Niestety, ale o czym wielu ludzi mówiło, decyzja o otwarciu drugiej trybuny na cały sezon była pochopna. A teraz widać że to wręcz strzał we własne kolano. Frekwencja tragedia, doping nie lepszy. Lepiej mieć jedną trybunę zapełnioną niż dwie puste.

  13. Można niby powiedzieć, że celem na ten sezon jest utrzymanie się. Można niby powiedzieć, że pierwsze śliwki robaczywki i potem będzie lepiej. Ale celem na ten rok jest także kontynuacja budowy podstaw klubu. Czy kiepskie spotkania wpłyną pozytywnie na frekwencję? Czy kiepskie spotkania są argumentem, aby na stadion zaczęli przychodzić nowi kibice? Czy kiepskie wyniki spowodują, że Polonią będą interesować się nadal media?

Dodaj komentarz