Magazyn Dumy Stolicy #54

Po dwóch latach przerwy (rany, aż tak długo!) wracamy z naszymi narzekaniami. Nowy Magazyn Dumy Stolicy poświęcamy meczowi z Pogonią Siedlce. Rozmowę znajdziecie w rozwinięciu tego posta.

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

4 thoughts on “Magazyn Dumy Stolicy #54

  1. Ciekawa dyskusja, celna uwaga odnośnie słabości naszej defensywy bez Wełny. Szkoda tylko, że trener Smalec od roku nic z tym nie robi, albo nie potrafi. Powinni może trochę poćwiczyć różne warianty bez Tomka, włącznie ze zmianą systemu, jeżeli to konieczne. Nie możemy być tak uzależnieni od jednego zawodnika.
    Choć tak naprawdę to jesteśmy chyba uzależnieni od dwóch zawodników. Tym drugim jest Koton, który nie ma zmiennika. Pozostaliśmy z 3 młodzieżowcami, grającymi wiosną na poziomie III ligi (Koton, Mikołajewski/Arak). Trener liczy na szczęście, że Koton będzie w formie i bez kontuzji, bo chyba sam nie ma pojęcia, kogo wstawiłby za niego do składu. Może ma nadzieję, że odpali Biedrzycki, ale jak ma to zrobić grzejąc cały czas ławę? A pewnie będzie ją grzał, bo Smalec Kotona nie zdejmie przy wyniku na styk. Do dzisiaj nie potrafię pojąć, dlaczego trener zrezygnował z Wyszkowskiego, który jesienią sprawdzał się na poziomie III ligi, a wiosną nie dostał właściwie żadnej szansy.
    Podziwiam optymizm kolegów odnośnie 4-5 meczów. Poprzedni sezon pokazuje, że możemy czekać całą rundę aż wszyscy nowi zawodnicy załapią zasady trenera Smalca, a sam trener wybierze najlepszy skład, przy pomocy ślepego losu w dodatku. Świetnym przykładem jest Kiczuk, który grałby pewnie w pierwszym składzie wciąż III-ligowej Polonii do dzisiaj, gdyby nie kontuzja z Pelikanem.

    1. Muszą szukać. Moim zdaniem pozostawienie tylko 4 młodzieżowców jest ryzykowne, ale wiem, że nadal poszukują, więc jeszcze kadra nie jest zamknięta.

      @mistermasyl nie ta pozycja. „Biedrona” to zawodnik grający na boku, a Koton to środek pola…

Dodaj komentarz