Serce Warszawy – piosenka na 110-lecie Polonii

Ultras Enigma oraz SSPW „Czarne Koszule” prezentują piosenkę „Serce Warszawy”, która naszym zdaniem ww. zasługuje na miano hymnu klubowego puszczanego przed rozpoczęciem meczu.

Ultras Enigma

Barwy biało-czerwone,
widać na czarnym tle,
to Polonia Warszawa,
każdy w Polsce to wie!

Chociaż los nie rozpieszczał,
często było pod wiatr,
nigdy się nie poddała,
choć czwartej ligi zna smak!

Ref. Historia dumna i krwawa,
chwała Polonii i cześć,
serce Polski Warszawa,
serce Warszawy K6! (x2)

Twardy mamy charakter,
czarna płynie w nas krew,
niech się niesie po świecie,
dzisiaj kibiców śpiew!

Ref. Historia dumna i krwawa,
chwała Polonii i cześć,
serce Polski Warszawa,
serce Warszawy K6! (x2)

Wierny mojej Polonii,
pozostanę po grób,
nie dam się wpuścić w kanał,
Duma Stolicy mój klub!

Ref. Historia dumna i krwawa,
chwała Polonii i cześć,
serce Polski Warszawa,
serce Warszawy K6! (x2)

_______
Słowa, muzyka i śpiew – Igor Jaszczuk

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

14 thoughts on “Serce Warszawy – piosenka na 110-lecie Polonii

  1. Nie mam większych zastrzeżeń poza słowem „kanał” w ostatniej zwrotce. Kanał dla warszawiaka ma różne znaczenie i nie zawsze kojarzy się z ł3. Pamiętajcie o Powstańcach Warszawskich.
    Pozdrawiam,

  2. Super piosenka.
    Moze dlatego ze od lat mieszam za granica i Polonia kojazy mi sie z Polskoscia dla mnie hymn powinien miec dobrane takie slowa zeby ciarki przechodzily jak go sie spiewa i zeby ten hym niosl pilkarzy do walki a kibicow do dopingu a przeciwnikowi sie nogi uginaly bo to Polonia tak jak nasz mazurek Dabrowskiego…albo
    .jak w piosence Warszawskie dzieci pojdziemy w boj gdy przyjdzie rozkas itd itp..slowa z tej piosenki i dotychczasowego hymnu plus jeszcze mozna cos dodac i to polaczyc tak zeby byla ta adrenalina i ludzie przychodzili na mecze dla tego bojowego hymmnu… no ale to tylko moje skromne zdanie moze dlatego ze jestem przeciwnikiem smutnych bez adrenalinny hymnow Panstwowych niektorych krajow.

    1. A po jaką cholerę w polonijnym hymnie w ogóle nawiązywać do klubu z Ł3. Opamiętajcie się!

  3. Dobra robota. Ogólnie mi się podoba. Tylko nie rozumiem tego kanału, w zasadzie rozumiem, tylko to w żaden sposób nie pasuje do reszty tekstu. Raz że to nasz kawałek i powinien być w stu procentach o Polonii, ewentualnie Warszawie.
    A po drugie wychodzą nie potrzebnie czyjeś kompleksy.

  4. Od lat śpiewamy archaiczne „Za te 40 lat”, które jest „nieoficjalnym” hymnem Polonii. Ja nie mam nic przeciwko śpiewaniu tego podczas każdego meczu, ale w charakterze hymnu klubu ze 110-letnią tradycją, to było, jest i będzie słabe mocno…

    Dzięki staraniom (tak sobie myślę, że staraniom krytykowanej bez litości na tym forum Enigmy) oraz myśli twórczej autora słów, muzyki i wykonawcy – Igora Jaszczuka, otrzymaliśmy – my, kibice – profesjonalnie zrobiony hymn, którego nie powinniśmy się wstydzić, a który powinien zadowolić, zarówno martyrologów, jak i tych, nieco młodszych, którzy częstokroć martyrologię mają w dupie, a jej kosztem chcieliby kibicować klubowi i całej wokół niego otoczce, który byłby szanowany, a nie obśmiewany za nieudolność i włączanie wszelkich możliwych komplikatorów, aby tylko komuś przypieprzyć.

    Nie ma takiej siły, która by sprawiła, że cośkolwiek związanego z Polonią zadowoli każdego jej kibica. Tu tak ni ma i już… Znowusz możemy coś obśmiać, znowusz możemy się przypieprzyć do słowa „kanał” albo, że melodia jest nie w tej tonacji co trzeba, że nie napisano tekstu trzynastozgłoskowcem, jako Pana Tadeusza, czy też Sonetów krymskich, co dyskwalifikuje hymn w temacie patriotycznem albo, że twórca pieśni pochodzi z Ostrowa Lubelskiego, a przecież powinien być rodowity, bo jeśli nie jest, to tego, ten, no…

    Dla mnie osobiście (ale, być może, mam zboczone poczucie piękna), najpiękniejszym hymnem polskich klubów sportowych jest hymn Cracovii. Nie jestem rodowity, nie jestem Krakusem, ale rozumiem słowa pieśni i kiedy Maleńczuk to śpiewa, to mnie ciary po plerach przechodzą.

    Zaprezentowana pieśń autorstwa Igora Jaszczuka, z nieśmiałą sugestią ze strony Enigmy, że może by tak podnieść ją do rangi hymnu Polonii, jest moim zdaniem nieco słabsza, ale ona tyż te ciary na moich plecach wywołuje. Tem większe ciary, iż mój klub to nie jest Cracovia, tylko Polonia.

    Aaaa, róóóóóóóóóbta, bracia po szalu, co chceeeeta. Akceptujta, albo odrzućta… Ja, tam się w kanał wpuścić nie dam, niezależnie od Waszej decyzji.

    Panie Igorze Jaszczuk – dzięki.

    1. Dzięki za te słowa.Od 2000 r. mieszkałem w Warszawie, a etos Polonii chodził za mną jeszcze wcześniej.Długo by pisać.Jeżeli chodzi o piosenkę…już przed napisaniem wiedziałem ,że nie może się wszystkim spodobać i nie aspirowałem do stworzenia hymnu.Napisałem piosenkę z kibicowskiej potrzeby serca a czy ona się przyjmie na dłużej jest już poza mną. Ale jako zawodowy songwriter wiem, że piosenka dociera z przekazem często dużo szybciej i skuteczniej niż wiele działań marketingowych.Od wczoraj dostałem, oprocz jednak dobrych słów od naszych kibiców, również słowa uznania od kibiców innych klubów że wspomnę Widzew, Ruch, Stal Stalowa, Cracovia. Jeżeli ta piosenka przysporzy sympatyków Polonii i pomoże w popularyzacji Polonii to już będę zadowolony.Jeżeli zagości w serach Polonistów na dłużej, będę szczęśliwy.A jezeli chodzi o ,, nie dam się wpuścić w kanał” …no nie dam i już.Czego wszystkim życzę 🙂

  5. Jeśli chodzi o odniesienie do hymnu Cracovii tam pada z kolei stwierdzenie „nigdy nie zejdę na psy”, co jasno odnosi się do kibiców wisły. Ta nasza piosenka jako hymn uważam sprawdziła by się świetnie, chociaż te słowa o kanałku można by czymś zastąpić.

Dodaj komentarz