Stęszewski: Nie satysfakcjonuje nas przeciętność

Awans wywalczyli pewnie. Seniorzy MKS-u Polonia Warszawa w tym sezonie zagrają w warszawskiej „okręgówce”. O planach zespołu, wzmocnieniach i celach porozmawialiśmy z szkoleniowcem MKS-u, Jakubem Stęszewskim. Zapraszamy!

Jakub Stęszewski

Letnie przygotowania trwają. Zacznijmy jednak od małego flash backu. Wywalczyliście pewnie awans. Zdobyliście ponad 100 goli. Co z tego sezonu zapamięta Pan najmilej?
– Zespół jako kolektyw. Najwartościowsze było to, że juniorzy, którzy dołączali do zespołu dawali jakość i czuli się swobodnie. Oba okresy przygotowawcze, które były bardzo wymagające dla chłopaków, którzy musieli pracować prywatnie i trenować często 4-5 razy w tygodniu były bardzo obciążające. Reżim pracy, który udało nam się wypracować był bardzo budujący. Na dzisiaj to nasza baza do wyjścia dalej. Każdy pracował na ten sukces, tu nic nie wynikało z przypadku, nic się nie udało – ciężka praca. Ponad 100 bramek to fajny wynik ale najważniejsza była od początku przewaga i jej wypracowanie. To był cel. Krok po kroku budować korzystny dla nas rezultat.

Rozumiem zatem, że zaledwie dwie porażki, to wypadek przy pracy?
– Zdecydowanie! Wynikały z naszych błędów i w pewnym stopniu dużej przewagi punktowej. Szkoda, bo mieliśmy ambicje, aby skończyć sezon bez porażki. Wiemy, że to tylko sport i każdemu zdarzają się wpadki. Oby nam przytrafiały się tylko w momentach kiedy ta przewaga nad rywalami będzie spora. Zdajemy sobie sprawę, że liga okręgowa będzie trudniejsza, ale mobilizacja wśród zawodników również jest wyższa. Potencjał tej ekipy jest duży, każdy z nas jest ambitny, cały sztab i wszyscy zawodnicy chcą osiągnąć jak najwyższą pozycję na zakończenie sezonu. Ale póki co, koncentrujemy się na małych rzeczach tu i teraz.

Jeśli już przy pryncypiach jesteśmy. To z zespołem pożegnał się Rafał Szewczyk, Wasz najlepszy strzelec. To duża strata. Dlaczego zdecydowaliście się na tak drastyczny ruch?
– Rafał stanowił siłę ofensywną zespołu. Bardzo doceniamy to co dla nas zrobił przez dwa sezony. Jednakże projekt tej drużyny jest zaprogramowany tak by grali młodzi zawodnicy, których mamy sporo w Akademii. Powoli wkraczamy na grunt gdzie młodzi-zdolni będą stanowili siłę. Rafał wiedział od początku, że przyjdzie czas, w którym podamy sobie ręce i pójdziemy dalej. W nadchodzącym sezonie na pewno spotkamy się po przeciwnej stronie barykady na ławkach trenerskich w meczu z Okęciem Warszawa. My już odmładzamy ekipę, także powoli idziemy w swoim kierunku.

Wypadł też Patryk Rycaj, jeden z najmłodszych polonijnych strzelców. Będziecie się posiłkować swoim narybkiem czy kimś z zewnątrz?
– Czekamy na ruchy z Akademii. Mamy kilku testowanych zawodników na treningach i w grach kontrolnych. Będziemy wspólnie z całym sztabem decydowali o przyszłości tych zawodników. Zostaje nam na dzisiaj Mateusz Sieciechowicz, który z niezłej strony pokazał się w meczu przeciwko Koronie Góra Kalwaria, zdobył trzy gole, a mógł spokojnie dołożyć co najmniej dwa. Mamy też warianty taktyczne pozwalające na grę jednym napastnikiem ale chcemy zdobywać gole i grać ofensywnie dlatego na pewno czekamy z cierpliwością na ruchy z zespołów U-17 i U-18.

Prezes Paweł Olczak zaprezentował kilku zawodników z drużyny Mateusza Dudka, którzy zostaną w klubie. Liczy Pan na nich?
– Myślę, że chłopaki będą stanowili trzon zespołu U-18. Priorytetem jest utrzymać CLJ U-18 w strukturach Akademii na kolejne sezony. Kadra najstarszej CLJ-tki będzie szeroka, chłopaki za przykładem poprzednich sezonów, będą otrzymywali szansę w meczach seniorów w lidze. Będziemy starali się podnieść ich na wyższy poziom decyzyjności i szybkości grania – to nasz cel. Taki był główny zamysł tego projektu. Mają w tym pomóc zawodnicy bardziej doświadczeni jak Maciek Jastrzębski, Mateusz Piwko, Janek Mater czy Adrian Rowicki. Na pewno współpraca będzie owocna – w to wszyscy wierzymy bo gramy w tych samych barwach i znamy cele.

Pokusicie się o trzeci awans czy w tym sezonie bijecie się o utrzymanie?
– Celem jest utrzymanie, ale jak wspominałem wcześniej jesteśmy bardzo ambitną grupą ludzi. Nie satysfakcjonuje nas przeciętność. Będziemy robili wszystko co w naszej mocy by zająć jak najwyższe miejsce. W poprzednich sezonach naszym obowiązkiem był awans, teraz nic nie musimy – chcemy. Będziemy grali mecz po meczu. Mamy swoje założenia i cele wynikowe, ale też te rozwojowe. Zwłaszcza jeśli chodzi o młodych zawodników. Na dzień dzisiejszy kadra seniorów liczy 18 ludzi, wśród, których są trenerzy naszej Akademii. W oparciu o doświadczenie i zdolną młodzież możemy walczyć i to będziemy robić.

Życzymy zatem powodzenia i realizacji celów. Dziękujemy za rozmowę!
– Dziękuję również, do zobaczenia przy Konwiktorskiej.

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

Dodaj komentarz