Z bólem odmówił Polonii

Pamiętacie sympatycznego zawodnika z Półwyspu Apenińskiego, który prawie trafił do Polonii. Portal TVP Sport przeprowadził wywiad z Alessandro Della Valle – byłym reprezentantem San Marino. Okazją do rozmowy był fakt, ze Polska ponownie gra z przedstawicielami tego jednego z najmniejszych państw świata.

Miałem to szczęście, że trafiłem w piłkę i pokonałem Artura Boruca. Zacząłem szalony bieg w kierunku ławki rezerwowych i przed trybunę, próbując podzielić się tym momentem. Dla wszystkich z nas to była czysta adrenalina, z tymi wszystkimi kibicami na trybunach – wspomina swoją bramkę sympatyczny były piłkarz.

Były piłkarz mile wspomina także Polonię Warszawa. Czwartoligowy wówczas zespół z Konwiktorskiej w ramach akcji marketingowej zaprosił Sanmaryńczyka na testy. – Zobaczyłem tych wszystkich ludzi czekających przed autobusem, gdy okazało się, że jest ich tak wielu, a media wciąż mówią o moim golu… To było cudowne. Nikt nie przyjął mnie tak jak wy. Na koniec zapytałem fanów, jaki jest powód tego zgiełku wokół mnie. Odpowiedzieli, że strzelenie gola Borucowi, który wówczas w Polsce był postrzegany jak Buffon we Włoszech, było znaczącym osiągnięciem. I że co ważniejsze, gol ten został strzelony przez amatora, zwykłego pracownika, zatrudnionego w biurze gościa – opowiada Alessandro Della Valle. Po namyśle zdecydował się odrzucić ofertę Polonii.

Alessandro Della Valle zagrał w reprezentacji 65 razy (drugie miejsce w historii), z czego 64 mecze były przegrane, a jeden… wygrany z Liechtensteinem. 28 kwietnia minie 17 lat od triumfu, wciąż pozostaje on jedynym w historii Tytanów, jak nazywana jest reprezentacja San Marino.

W sobotę, 9 października 2021 r. Polska gra z San Marino. Może dział marketingu Polonii Warszawa S.A. pomyślałby o zaproszeniu przemiłego zawodnika ponownie na K6, gdyby wtedy Polonia grała mecz u siebie?

PS: Nie są to jedyne kontakty piłkarskie Polonii z tym krajem. Jak pamiętacie 19 i 23 lipca 2009 r. w II rundzie eliminacyjnej Ligi Europy 2009/20010 zespól z Konwiktorskiej grał z AC Juvenes/Dogana (1-0 w San Marino i 4-0 w Warszawie).

Cały wywiad na stronie TVP Sport (link)

Author: Sowa-EG

W kilku słowach. Wielbiciel węgierskiego wina (szczególnie Tokaju) oraz budapesztańskiej secesji. z sentymentem odwiedzający Lwów i Wilno. Niegardzący polskim piwem z niewielkich, niezależnych browarów (kraft). Próbujący swoich sił w domowym browarnictwie pod marką "Ukryta Sowa". :-)

Dodaj komentarz