Znów bez punktów i strzelonej bramki

Choć gra Polonii w pierwszej połowie wyglądała lepiej niż w ostatnich spotkaniach, nie przyniosło to żadnego efektu. Polonia przegrała trzeci mecz z rzędu i znów nie strzeliła nawet jednej bramki. O tym, czy nasza drużyna zagra w górnej ósemce, zadecyduje Sokół Aleksandrów Łódzki.

Damian Mosiejko, Jan Goliński

Pierwsza połowa dawała nadzieję na korzystny wynik. Polonia od razu zaatakowała rywala i zdobyła delikatną przewagę. Brakowało jednak dokładności przy ostatnim podaniu. Jako pierwszy na prowadzenie mógł wyjść jednak Świt. W 13 minucie po niezrozumieniu zawodników Polonii jeden z przeciwników dotarł do piłki i strzelił na bramkę. Futbolówka minęła Dawida Lelenia, ale nasz gracz wybił piłkę tuż przed linią bramkową. W 20 minucie pierwszą dobrą okazję mieli poloniści. Daniel Smuga wykorzystał błąd rywala i znalazł się w sytuacji sam na sam, ale trafił w bramkarza.  Polonia miała jeszcze rzut rożny, piłka dotarła na głowę Patryka Paczuka, który z bardzo bliska uderzył tak lekko, że bramkarz bez problemu złapał futbolówkę. W 34 minucie zobaczyliśmy kolejną dobrą akcję polonistów. Niestety strzał z dystansu Adama Pazio świetnie obronił golkiper.  Kilka minut później przypomniał o sobie Świt. Po rzucie wolnym zrobiło się bardzo niebezpiecznie pod naszą bramką, ale ostatecznie piłka wyszła poza boisko. W 42 minucie „Czarne Koszule” zmarnowały 100% okazję. Po ładnie rozegranej akcji Smuga wypatrzył niepilnowanego Rafała Kujawę, który stał w polu karnym. Niestety napastnik nie trafił czysto w piłkę. Do przerwy było 0:0.

Druga połowa od początku była wyrównana i bardzo nerwowa w wykonaniu obydwu zespołów. W 63 minucie niestety gospodarze wyszli na prowadzenie, choć nic nie zapowiadało tego gola. Po rzucie rożnym niefortunnie głową piłkę uderzył, walczący z rywalem Damian Mosiejko i pokonał w ten sposób  Lelenia. Po tym trafieniu Świt nie cofnął się i chciał zdobyć kolejną bramkę. W 68 minucie po kontrze rywal znalazł się z piłką w polu karnym Polonii, ale strzał z ostrego kąta był niecelny. W 75 minucie znów było niebezpiecznie, ale bardzo dobrze spisał się Leleń. Choć poloniści przegrywali, nie mieli żadnego pomysłu, jak odrobić straty. Nasz zespół miał delikatną przewagę, ale pod bramką rywali nie było żadnego zagrożenia. W doliczonym czasie niestety Świt dobił polonistów. Znów zabójczy okazał się rzut rożny. Piłka spadła pod nogi napastnika gospodarzy, który z bliska nie dał szans Leleniowi. Polonia potem miała jeszcze szansę na pierwszego gola wiosną. Niestety w dobrej sytuacji Słoma trafił tylko w słupek. Ostatecznie Polonia przegrała 0:2.

27.03.2021 r., Nowy Dwór Mazowiecki
Świt Nowy Dwór Mazowiecki – Polonia Warszawa 2:0 (0:0)

Polonia: Dawid Leleń – Adam Pazio, Tomasz Wełna, Jan Goliński, Grzegorz Wojdyga – Wiktor Niewiarowski (58. Jakub Wyszkowski), Łukasz Piątek, Damian Mosiejko, Daniel Smuga (69. Marcinho) – Rafał Kujawa (79. Kamil Słoma), Patryk Paczuk (69. Rafał Paroczyk)

Author: muchomor

15 thoughts on “Znów bez punktów i strzelonej bramki

  1. Panie Szymanek… w poniedziałek zapraszamy na odprawę i analizę pomeczową o 11.00. We wtorek na godzinę 9:00 prosimy przyjść po ukończenie kontraktu… szybki podpis i tramwajem na pragie już Pan spokojnie bez żadnych obciążeń może jechać… dziękujemy za współpracę i życzymy powodzenia w dalszej karierze…

    1. Z całym szacunkiem, nie wiem czy takie rzeczy powinno się w internecie ogłaszać.
      Pytanie- czy mamy następcę. Bo zwolnić jest łatwo, a znaleźć odpowiednią osobę na już to nie takie hop siup..

    2. Odwołam Wernyhorę, ale na miły Bóg – czemu takie rzeczy ogłasza się na forum internetowym?

    1. To tylko pokazuje jak rowniez ludzie bliscy Nitotowi (bo w tej chwili chyba juz wiadomo kto to Janiu) mieli mocne watpliwosci co do Szymanka, tylko jakos Nitot nie chce sie przyznac do bledu po tym jak bronil miesiacami naszego pseudotrenera i mowil ze kibice zli

    1. poprzednio przeszkadzał ci pan trener Chrobak i on był wg ciebie winowajcą.
      Jak widać po tabeli twoje diagnozy bardzo się sprawdzają 😉

    2. pamiętasz jakie miejsce zajmowała Polonia w tabeli kiedy Paździoch uciekał jak szczur z płonącego statku? amnezja? czy jesteś pierwszym przychujaszym derektora Piotrusia?

  2. Mamy fajny duet Dyrektor sportowy i trener plus falne chlopaki …gra az oczu nie mozna oderwac ,kondycja ,zangazowanie ,selekcja ,taktyka pozatym mamy to szczescie potszebne do sukcesu bo my zero bramek strzelonych wszystko w leb a i tak inni za nas i dla nas osiagaja ten sukces 8 moejsce <az rece sie skladaja do oklaskow i to wszystko scigniete nie z Barcelony tylko polskie z Siedlec Brawo.

  3. Nie żebym chcial bronić trenera ale kogo miał wpuścić na boisko przy 0-1
    Dyrektor sportowy sprowadził mu 3 defensywnego pomocnika , Brazylijczyka z IV ligi i to jakiejś podkarpackiej gdzie poziom jest bardzo niski
    Wszyscy zadowoleni zawodnicy koledzy menago i dyrektor , trafili drugiego frajera jak Wojciechowski i doją gościa na kasę
    Widocznie żaden ze znajomych nie miał w swojej stajni zawodników ofensywnych i kreatywnych , choć właśnie takich potrzebował zespół.
    Z tego co wiem tacy zawodnicy zgłaszali się do dyrektora ale nie należeli do znajomych i tak naprawdę zostaliśmy z jednym kreatywnym Parobczykiem na którego tez narzekamy ale z kim on ma grac z przodu

  4. Tu tylko zmiana trenera nic nie da
    Tkiktaki beda ticktakami plus kto tych fajnych polecil tu jest wiekszy problem zwolnienie tylko Trenera nic nieda moze na krutka mete cos ruszy to tyle …tu trzeba zaorac pole inaczej plonu w postaci awansu za 1.5 roku nie bedzie.

Dodaj komentarz