Marciniec: mam nadzieję, że pomogę drużynie i Polonii w odbudowie

Zapraszamy do lektury wywiadu, jakiego kilka godzin po meczu z GKS-em Jastrzębie udzielił nam nowy pomocnik „Czarnych Koszul” Piotr Marciniec.

Swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiałeś na rodzinnym Podkarpaciu w klubie MKS Kolbuszowa, aczkolwiek najwięcej lat kariery juniorskiej spędziłeś w UKS-ie SMS-ie Łódź. Czy możesz powiedzieć jak to się stało, że w młodym wieku wylądowałeś w oddalonym o prawie 300 kilometrów „mieście włókniarzy”?
Wszystko udało się dzięki Mateuszowi Cetnarskiemu, który podobnie jak ja pochodzi z Kolbuszowej i uczęszczał do SMS-u Łódź. Wyróżniałem się na tle swoich rówieśników z rodzinnego miasta, i stąd zainteresowanie z Łodzi. Na początku rodzicie byli troszkę sceptycznie nastawieni na wyjazd tak daleko od domu, w tak młodym wieku, lecz po rozmowie z Mateuszem i rodzicami zdecydowaliśmy, że udam się na rok do szkoły sportowej w Rzeszowie. Jeśli wszystko potoczyłoby się dobrze, to miałem dostać zielone światło od rodziców na wyjazd do Łodzi. Tak też się stało i drugą klasę gimnazjum zaczynałem już jako uczeń Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Łodzi.

Czy w czasie pobytu w Łodzi miałeś perspektywy, żeby sprawdzić się w juniorskich zespołach Widzewa czy ŁKS-u?
Nie było takiej potrzeby. Jeśli chodzi o rozgrywki juniorskie, to praktycznie w każdym roczniku SMS posiadał lepsze zespoły od Widzewa czy ŁKS-u. Wiadomo, zdarzały się wyjątki, ale na ogół to SMS dominował te rozgrywki.

Przechodząc do spraw bieżących, to we wczorajszym wywiadzie dla oficjalnej strony klubowej wspomniałeś, że oprócz oferty „Czarnych Koszul”, miałeś też propozycję z innego klubu w II lidze. Czy możesz zdradzić jaki klub oprócz Polonii sondował Twoje sprowadzenie?
Byłem bliski przenosin do Bytovii Bytów. Rozmawiałem z trenerem Kamilem Sochą, z którym miałem przyjemność współpracować w Siedlcach. Był zainteresowany abym dołączył do jego zespołu, za co jestem mu bardzo wdzięczny, ale po pojawianiu się oferty z Polonii, zdecydowałem się na ten ruch.

Co ostatecznie przekonało Cię do podpisania kontraktu z naszym klubem?
Było bardzo dużo czynników, które pomogły mi w podjęciu tej decyzji. Przede wszystkim historia i marka klubu z Konwiktorskiej. Polonia jest rozpoznawalna w całej Polsce, być częścią tego klubu to duży zaszczyt. Czynniki czysto sportowe również mnie przekonały, poziom drużyny jest bardzo duży, jakość piłkarska zawodników, sztabu szkoleniowego oraz organizacja klubu zdecydowanie przewyższa ligę, w której występujemy.

Jesienią w rozgrywkach II ligi w barwach Pogoni Siedlce w 17 meczach strzeliłeś 2 bramki, notując przy tym 1 asystę. Jak z własnej perspektywy oceniłbyś rundę jesienną w swoim wykonaniu?
Szczerze mówiąc spodziewałem się po sobie i drużynie zdecydowanie lepszej rundy, nasza gra nie zadowalała, a wręcz rozczarowywała.

W poprzednim sezonie w Siedlcach grałeś w jednym zespole z Damianem Mosiejką, Adamem Pazio i Tomkiem Wełną. Rozumiem, że kibice nie muszą się martwić o Twoje zgranie z drużyną i aklimatyzację?
Znajomość z chłopakami była jednym z czynników, przez które zdecydowałem się na ten ruch. Myślę, że to bardzo pomoże mi w wejściu do zespołu.

Czy poza wspomnianymi Damianem, Adamem i Tomkiem, miałeś może jeszcze okazję poznać wcześniej kogoś z obecnej kadry drużyny, albo sztabu szkoleniowego?
Większość chłopków kojarzyłem z boiska, ale nie miałem przyjemności wcześniej dzielić z nikim szatni oprócz Adama, Damiana i Tomka.

Jeżeli chodzi o Twoje zadania na boisku, to wolisz wspomagać napastników w akcjach ofensywnych, czy lepiej czujesz się jako defensor odpowiedzialny za destrukcję?
Zdecydowanie najbliższe mi są pozycje 6/8, czyli defensywny pomocnik, który zajmuje się rozegraniem piłki. Bardzo spodobał mi się pomysł, w jaki sposób Trener Wojciech Szymanek widzi grę zespołu.

Jak wspominasz czasy gry w Stali Mielec, z którą po sezonie 2015/2016 świętowałeś awans do I ligi?
Bardzo pozytywnie. Był to mój pierwszy sezon w seniorskiej piłce i od razu udało się osiągnąć duży sukces jakim był awans do I ligi. Mieliśmy bardzo dobrą drużynę, było dużo chłopaków od których w młodym wieku mogłem uczyć się piłkarskiego fachu.

Rozmawiamy parę godzin po zremisowanym meczu kontrolnym z GKS Jastrzębie. Jak na gorąco oceniłbyś przebieg spotkania i wynik?
Myślę, że na tle pierwszoligowego zespołu zaprezentowałyśmy się dość dobrze. Początek meczu był trudny, ale po skorygowaniu paru zachowań z każdą minutą wyglądaliśmy coraz lepiej. Na pewno jest jeszcze kilka rzeczy do poprawy w naszej grze i w mojej indywidualnej, ale możemy być zadowoleni z naszej dzisiejszej gry.

Dotychczasowe mecze sparingowe polonistów z pewnością mogą napawać kibiców optymizmem. Jak z perspektywy osoby, która niedawno dołączyła do drużyny, oceniasz jej potencjał i możliwości?
Przed przyjściem wiedziałem, że drużyna ma duży potencjał, ale po pierwszym sparingu i kilku treningach przekonałem się na własnej skórze, że drużyna ma dużo większy potencjał niż się spodziewałem. Jakość indywidualna oraz całego zespołu jest naprawdę wysoka, ale to wszystko trzeba udowodnić wygranymi w lidze.

Kibice Polonii wiążą z Twoim przyjściem spore nadzieje. Czy na zakończenie rozmowy, chciałbyś im coś przekazać za pośrednictwem naszego portalu?
Mam nadzieje, że pomogę drużynie i całemu klubowi w odbudowie. Ze swojej strony mogę zapewnić, że będziemy robić wszystko co w naszej mocy, aby wygrywać każdy kolejny mecz.

Na sam koniec pytanie od naszego naczelnego, który podobnie jak Ty pochodzi z Podkarpacia. Czy miałeś okazję skosztować golonkę z Pilzna?
Niestety nie miałem okazji, ale skoro naczelny pyta o dokładne danie z regionu, to musi być ono naprawdę dobre, więc przy najbliższym pobycie w domu będę musiał się wybrać do Pilzna.

Źródło: własne

Author: Tomas86

Nie lubię lania wody. Moja maksyma to: "krótko, zwięźle i na temat" :-)

6 thoughts on “Marciniec: mam nadzieję, że pomogę drużynie i Polonii w odbudowie

  1. jakość piłkarska zawodników, sztabu szkoleniowego oraz organizacja klubu zdecydowanie przewyższa ligę, w której występujemy.

    Bardzo spodobał mi się pomysł, w jaki sposób Trener Wojciech Szymanek widzi grę zespołu.

    Może jakaś nowa ankieta ? 🙂

  2. Polonistki i poloniści bardzo liczą na dobrą grę Piotra Marcińca. Taki zawodnik ograny w wyższych ligach jest nam bardziej niż potrzebny. Życzymy zadowolenia z gry dla Polonii i samych wygranych meczów.

  3. Olo nie żartuj, za wcześnie na oceny. To jednak sparingi a nie gra na poważnie. Tym niemniej skok jakościowy jest, wiadomo – jest kasa są rzeczy których wcześniej nie mogło być. Oby po pierwszym meczu z Pogonią humory nam dopisywały.

    1. Ależ drogi Bojkocie, odnoszę się tylko do słów Marcińca w kontekście niedawnej „ankiety” 🙂

  4. Swiete slowa trzeba to udowodnic na boisku…
    To prawda 3 liga to liga oparta nie na umiejetnosciach a na seduchu
    I jezdzeniu na dupie i oby tego chlopakom nie zabraklo to wtedy bedzie dobrze
    No i niewolno czekac przy jednobramkowej przewadze na swojej polowie i dawac okazji sedziom a w szczegolnosci w koncowkach meczy…
    Powodzenia i oby bylo zdrowko.

  5. Mam taką nadzieję, że w tej chwili kiedy zaczynamy budowę zespołu, struktur klubu i zaczyna być normalnie, nie zostanie zaprzepaszczona każda złotówka, oby jak najmniej błędnych decyzji (zwłaszcza personalnych). Oby mniej fałszywych doradców a więcej cichych bohaterów.
    Może za półtora miesiąca wrócimy na trybuny i podziękujemy za normalność Panu Nitot.
    Obyśmy na Forum się kłócili o sprawy czysto sportowe, o niewykorzystane sytuacje, o strzelone bramki i asysty.

    PS.
    Teraz mamy chyba ponad tygodniową przerwę w sparingach , w sumie dobrze bo jaki jest sens grać przy minus 10 stopni. Niech piłkarze trenują siłkę a wydolność – mogą biegać w kółko na hali.

Dodaj komentarz