Nitot o Wojciechowskim i podejściu do kibica

Na stronie „Sportowych Faktów” pojawił się kolejny wywiad z Grégoirem Nitotem. W rozmowie z Markiem Wawrzynowskim  nowy właściciel Polonii opowiedział m.in. o tym dzięki komu po raz pierwszy trafił na stadion „Czarnych Koszul”.

Gregoire Nitot

Nitot powiedział, że o ile zna się na piłce od strony fana, to zamierza zbudować mocny klub oparty na ludziach. – (…) mogę powiedzieć o sobie, że się znam, od 30 lat chodzę na mecze, jestem pasjonatem. Ale najważniejsze jest to, że znam się na zatrudnianiu ludzi, budowaniu teamu, organizacji. W tym mam bardzo duże doświadczenie.

Szef SII Polska spełnił dziecięce marzenie. W realizacji pomoże mu obserwacja ciekawych postaci. Oglądałem w telewizji mecze, widziałem wszystkich tych wielkich prezesów jak Silvio Berlusconi, Bernard Tapie i myślałem: „Wow, wybierasz piłkarzy, trenera, to musi być fantastyczna sprawa”. Kocham biznes, lubię zarządzać, lubię rywalizację. A to jest niesamowity biznes na wielu poziomach: sport, marketing, kibice, zarządzanie stadionem, to jest wiele różnych poziomów i jest to super ciekawe – mówi w „SF” i przyznaje, że nadal sporo czyta i dowiaduje się o branży piłkarskiej. Chce zbudować coś fajnego.

Nitot jest dość dobrze zorientowany w ostatniej historii klubu. Bardzo nie podoba mu się budowanie klubu oparte na „bogatym wujku”. Skrytykował w tym miejscu Józefa Wojciechowskiego, któremu z Polonią nie wyszło. – (…) były poważne błędy w zarządzaniu, brak stabilizacji, zbyt częste zmiany trenerów. Wydał ogromne pieniądze, kupił bardzo dobrych piłkarzy, ale niekoniecznie było to budowanie drużyny. Drużyna to coś więcej niż tylko grupa najlepszych piłkarzy. W taki sposób jak działa pan Wojciechowski, nie da się zbudować klubu – stwierdził w rozmowie z Wawrzynowskim. Przyznał, że z „Krokodylem” łączy go emocjonalne podejście do sportu. Różni ich jednak to, że on nie zwalnia ludzi pod wpływem impulsu.

Francuski właściciel zdradził także o jakiej publice marzy przy K6: – Ja szanuję Legię, ale jest tam wiele szalonych osób, również narodowców. Nie chciałbym takich osób na Polonii. Chciałbym, żeby naszymi wartościami były szacunek, tolerancja, miłość do swojego klubu. Żart wobec rywali tak, ale ekstremizm nie. Jesteśmy patriotami, Dumą Stolicy, kochamy swój klub, ale nie ma w naszych sercach nienawiści. Budowanie pozytywnego wizerunku. Tak to sobie wymyśliłem. Publiczność na pewno będzie się zwiększała wraz z poprawą wyników sportowych.

Dość ciekawą jest anegdotka związana z tym, że gdy zakładał w Polsce SII jego pierwszym pracownikiem był kibic Polonii, który zabrał go na K6. – Pierwsze skojarzenie było takie, że w porównaniu do PSG to dość mały klub. Ale poważnie mówiąc, był to mecz z Jagiellonią, było fajnie, kupiłem sobie szalik. Kolega po meczu poprosił, żebym po wyjściu ze stadionu go nie zakładał.

Źródło: własne / Sportowe Fakty

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

20 thoughts on “Nitot o Wojciechowskim i podejściu do kibica

  1. Mysle ze jesli Greg zbuduje mocna akademie zorganizuje Druzyne kobieca ktora pociagnie sa soba
    Mode dziewczyny I miasto niebedzie przeszkadac to moze byc ciekawie przy tym oczywiscie music byc wynik sportowy pierwszego zespolu……. jesli to sie stanie to w niedlugim czacie moze byc prawdziwa konkurencja dla Legi a to by oznaczalo podniesienie poziomu calej Polskiej pilki I oby tak sie stalo I wtedy noszenie szalika Poloni moze stac sie modne ale do tego to jeszcze daleka droga ….ale zaczynam wiezyc ze ten czlowiek moze do tego doprowadzic.

    1. silna akademia już jest na saharze. nie trzeba niczego budować.

  2. Na pewno nasz dobroczyńca nie będzie wydawał pieniędzy ot tak. Już na początku musiał pospłacać NIE SWOJE długi aby się uwiarygodnić przed Ratuszem i mediami. Oby miał dobrą rękę do ludzi i piłkarzy. To jest sport, naprawdę pewna doza niepewności, szczęścia i ryzyka musi być.
    Ja bym sobie marzył powrót do ekstraklasy w ciągu 5 lat ….
    Tekst o konieczności zdjęcia szalika po wyjściu z K6 – dobrze że Pan Gregoire to pamięta, łatwiej mu będzie zrozumieć kto rzuca kłody pod odbudowę Polonii.

  3. Bojkocie – Pan Nitot spłacił nie swoje długi, oczywiście, ale ja traktuję to w ten sposób, że nabył klub praktycznie za te właśnie długi. Używając jego języka – to była „mega” przecena.

    Marcinie 88 – czy jest sens się spinać na stadion o pojemności dla 40 tysięcy ludzi ? Jestem zdania, że oczywiście TAK. Dlaczego ?
    1/. Pamiętam badania zamieszczone na stronie oficjalnej przez Pana Kalubę – wynikało z nich, że Polonia jest dobrze konotowana przez ponad 400 tysięcy warszawiaków i warszawian. Dodajmy do tej liczby mieszkańców tzw obwarzanka. Ludzie nie chcą się utożsamiać z bandyterką i przemocą.
    2/. Warszawa jest stolicą jednego z największych krajów Europy, stąd taki pośredniejszy stadion w stosunku do Narodowego znajdzie swoich klientów. To nie tylko piłkarze, w przyszłości i piłkarki, ale też cała sfera biznesowa na stadionie – wynajmowane za duże pieniądze loże, zabudowa biurowa, konferencyjna i hotelowa pod ogromnymi trybunami, mecze różnych kadr i w różnych dyscyplinach. Także koncerty i wszystko co przyjdzie do głowy zarządzającym stadionem. Wszystko co teraz nie mieści się z różnych względów na Legii i Narodowym.
    3/. Taki stadion jaki nam wybrała i chciała sprezentować Pani Marlena Happach et consortes nie jest na miarę historii i tradycji Polonii, ale także nie jest rozwiązaniem biznesowym na przyszłość. Pan Nitot to znakomicie rozumie – nie sięga gwiazd, zachowuje się jak rasowy i doświadczony biznesmen, który wie jak go wykorzystać i jak na nim zarobić. I to zrobi – jestem przekonany. Wersja a la Happach jest łudząco podobna do projektu tych samych architektów dla Zagłębia Sosnowiec i tam będzie spełniał swe funkcje. Jestem jedną z nielicznych osób, która nie spazmuje i nie modli się, aby coś wreszcie było. Byle było. Ten stadion u nas stanie na najbliższe 50 – 70 lat, pamiętajmy o tym, a nie tylko o klocku biurowym, drugim klocku dla koszykówki ( gdzie podobny wybudowano rok temu po drugiej stronie Konwiktorskiej ) i wersji stadionu z trybunami równiutko przyciętymi jak kiedyś mama strzygła, zakładając delikwentowi garnek na głowę i obcinając to co spod nie go wystaje.

    1. Skąd pewność, że wśród naszych nowych kibiców nie pojawi się „bandyterka”? Tego typu problem dotyka większość klubów z czołówki, zwłaszcza w dużych miastach.
      Stadion pośredni dla Narodowego już jest – na ł3. Prędzej w Warszawie przydałby się stadion mniejszy, na który inne obiekty są za duże.
      Można zrobić obiekt na 15 tysiecy z przestrzeniami uzytkowymi takimi jak sale konferencyjne itp. nie musi to być moloch na 40 tysiecy.
      Nie jesteśmy Londynem, nasza krajowa piłka nie będzie na takim poziomie żeby regularnie były wykorzystywane trzy duże stadiony.

  4. @Olo
    Jak zwykle w punkt.
    Przypominam że gdyby JW uzyskał „zielone światło” dla wybudowania na K6 centrum biznesowego plus stadionu na swoich warunkach już dawno by taki powstał i byśmy byli w zupełnie innej sytuacji.
    Dlatego trzeba drążyć sprawę stadionu, nie zadowalając się stanem obecnym (choć wiem, że na najbliższe 3 lata nam wystarczy), finansowanie powinno być w formule partnerstwo publiczno -prawne. Miasto nie wyłoży przez najbliższe 10 lat wymaganej kwoty (300 – 400 mln zł) z kolei prywatna firma nie wybuduje obiektu z którego nie będzie mogła czerpać zysków. Projekt musi być obliczony na minimum 10 -20 lat . Dlatego Nasz dobrodziej musi rozmawiając z Ratuszem szukać innego sponsora, który jest w stanie udźwignąć w 50 % budowę stadionu.

    1. Masz rację. Dodam do tego przykład łódzki. Dwa stadiony, pierwszy dla Widzewa z planem rozbudowy ponad obecne 15 tysięcy, stadion ŁKS w rozbudowie do 25 tysięcy, Atlas Arena na 13.5 tysiąca widzów, obok świeżo postawiona hala treningowa na ponsd 4 tysiące widzów. I jeszcze nowiutki stadion żużlowy. Łódź jest cztery razy mniejszym miastem, z klika razy mniejszym budżetem.
      Można ? Można.

    2. Olo – ŁKS jeszcze w I lidze miał problemy z zapełnieniem swojego stadionu, w Ekstraklasie nie zawsze wyprzedawali na pniu wszystkie bilety, a na ostatnim meczu z Zagłębiem nie mieli kompletu. Po co im 25 tysieczny obiekt? Nie mam pojęcia.
      Nie mamy Atlas Areny ale w Warszawie masz też dużo więcej obiektów widowiskowo-konferencyjnych itp.. więc nadrabiamy tym.
      Już mamy dwa bardzo duże obiekty piłkarskie i nie są one w pełni wykorzystywane.
      Nie zrozumcie mnie źle – ja bardzo bym chciał stadion na 40 tysięcy i żebyśmy byli go w stanie zapełniać, ale który klub aktualnie w tym kraju jest w stanie to zrobić?
      Patrzmy realnie, trochę tak jak będą patrzyli na to włodarze miasta. Ciężko znaleźć ekonomiczne uzasadnienie dla budowy takiego obiektu na K6.
      Poza tym to Pan Nitot ledwo objął klub, a już ma dalekosiężne plany o obiekcie na 40 tysięcy. Jeszcze wiele rzeczy się może wysypać, nie wszystko musi pójśc po jego myśli.
      Nie chciałbym sytuacji, w której zrezygnujemy ze stadionu na 15 tysi, bo będzie cisnienie na wiekszy, a w miedzyczasie z roznych powodwów Pan Nitot będzie musiał się wycofać i zostaniemy z niczym.

  5. Marcinie, masz rację i jej nie masz.
    Masz – gdyby dalej rządziła spółka hrabiny to nawet 15 tyś byłoby zdecydowanie za dużo.
    Nie masz – spółka należy do Nitota. On ma podejście zwykłe biznesowe, w dodatku standardowe dla tego typu przedsięwzięć. Oczywiście z racji dotychczasowego ubóstwa jawi nam się to jak bajanie o locie Elona Muska na marsa. Tak nas wyćwiczono.
    Co do bandyterki na trybunach to zależy wyłącznie od nas. Stadion to nie filharmonia i nie spodziwajmy się tamtejszej atmosfery. Gorąco było i będzie na części ultrasów, czyli naszej Kamiennej, ale Nitot sam bywał w młynie PSG, więc nie oczekuje zapewne filharmonii.

  6. WARSZAWA i okolice to jest ogromny niezagospodarowany potecial spotowy /kibicowski.. i zadne miasto w Polsce nawet w 30%procentach nie ma i miec niebedzie takiego potencjalu…Legia tego niewykorzystuje mimo ze jest i byla dobrze traktowana w miescie przez wladze i co z tego wynika …w Europie sie nieliczy ma zla opinie a Uefa jej niecierpi…. wniosek… jezeli pojawi sie konkurencyjny klub z potecialem tzn zapleczem i przez 5 lat bedzie grac w Europejskich pucharach z epizodem w miedzy czasie w lidze mistrzow to tu potecjalnych Kowalskich niezabraknie a jak kibice w miedzyczasie nie narobia glupot to klub ten w Uefa bedzie traktowany lepiej od Legi….tylko do tego trzeba zarzadzajacego goscia z glowa dobrego klimatu z miastem i zeby kibice sie nie dzielili ….do tej pory zagospodarowanych potecialnych kibicow jes 1/2% reszta jest wolna to tyle…
    Jezeli Greg ma haryzme talent i miasto da zielone swiatlo to mysle ze ten czlowiek ma szanse to zrobic a przynajmniej doprowadzic do zdrowej konkurencji ….ale czy miasto pozwoli na to to jest pytanie …ze stadionem na 15 tys tego sie nieda zrobic …wiec zeby goscia ocenic trzeba dac mu
    To co chce innej drogi niewidze …malo tego bez konkurencji i dopuszczeniu takich ludzi jak Greg nigdy Polski sport niezblizy sie nawet do grubej kasy z Uefa…i zamiast Polski kozysci beda plynac do Czech,Dani itp itd.

  7. Koledzy i koleżanki po szalu
    Czytajcie co pisze Olo i Kamyk (mimo tej Jego cholernej klawiatury w telefonie).
    Trzeba mieć szersze spojrzenie i przełamywać stereotypy.
    W każdej pracy i środowisku w którym się obracam Cweli jest co niemiara.
    Najczęściej przewija się tekst ” szanujemy Polonię, ale niech sobie gra w III w lidze, po co jej stadion, przychodzi garstka emerytów, szkoda pieniędzy, a jaka biedna ta Polonia itp.” . TEORETYCZNIE przekaz jest neutralny ale jaki jest wydźwięk ? NIE DA SIĘ, SZKODA PIENIĘDZY, PO CO ?
    I my sami się temu poddajemy. TO się nazywa NARRACJA . Tworzenie rzeczywistości wg czyjegoś widzimisię.
    Sami sobie kopiemy grób. Czas się obudzić z letargu.
    Własnie Pan Gregoire jest z innego świata, pewnie nie rozumie dobrze historii Polonii, uwarunkowań , polityki itp. Może to i dobrze, może przewietrzy nasze polonijne bagienko, które sami stworzyliśmy.
    Jestem pewien, że za pół roku jezeli wyniki nie będą takie jak oczekujemy, będziemy Go krytykować. Ale wtedy się zastanówmy, jakie On ma perspektywy i jednak dalekosiężne plany.
    I pewnie nieco inne wartości niż my ale spróbujemy znaleźć to co nas łączy DOBRO POLONII.
    Sorry , rozpisałem się nie na temat ale musiałem, jeszcze raz przepraszam.

  8. To co piszecie jest bardzo ważne, ja też nie wyobrażam sobie żeby przyszedł nowy Prezes i przedstawiał plan na środek drugiej ligi, postawienie nowych toi-toi i jeszcze jeden grill z kiełbaskami. Takie cele można stawiać klubom gminnym, a nie 2-krotnemu Mistrzowi Kraju z 2 milionowego miasta.
    Plany muszą być ambitne, my wiemy, że liga mistrzów i stadion na 40 tys. to dla nas w tej chwili jak lot w kosmos, Prezes też to wie, nie jest głupi.

  9. Moze macie rację i trochę zbyt czarno to wszystko widzę. Pan Gregoir zdaje mi się byc trochę nieświadomy hegemonii zielonych na naszym terenie ale z drugiej strony Einstein mówił „wszyscy wiedzą że czegoś nie da się zrobić, aż znajdzie się taki jeden, który nie wie, że się nie da i on to robi”.
    Pozostaje mieć nadzieję że Gregoir będziemy tym który nie wie 😉

  10. Ja proponuję stadion wielkości Old Trafford. Po co 40 tys jak ma się okazać ze to za mało. Warszawa jest dużym miastem a potencjał w jakimś badaniu wykazał bagatela 400 tys. kibiców 😉 😉

    1. Po co Tobie dwie pary butów, kiedy w jednej też przechodzisz sezon ? Sznurowadła będą, obcasy i fleki także. Wypastujesz, wyglancujesz i jeszcze panny będą się oglądały.

      To tak głupio a propos tego Old Trafford. Zresztą po co im Etihad, skoro mają Old Trafford ?

  11. Jak ja skumalem ktory poza Polska jest dluzej niz w niej to wszyscy skumali……mysle ze czas obalac Polskie kompleksy bo ciagle bedziemy lige Mistrzow i lige Europy ogladac w tv albo u Slowakow lub Czechow ….
    Legia ma sredni budrzet europejskiego klubu i miasto im w tym duzo pomoglo i co poza Polska sie nieliczy….jezeli miasto ma byc metropolia europejska musi w koncu dopuscic konkurencje zeby w koncu Polska gospodarka tez do koryta sie dostala….a sport w dzisiejszych czasach do duze koryto niedostepne dla Polski …przepraszam w dystyplinach gdzie jest duzo kasy na stole Europejskim……potecial jest.-dobry businessman
    Historia jest…miasto piekne w duzym kraju…..wladza miasta……..okaze sie…

Dodaj komentarz