Chrobak o problemach Polonii i zamrożeniu inwestycji Miasta

Trener „Czarnych Koszul” Krzysztof Chrobak w rozmowie z Łukaszem Starowieyskim z „Radia dla Ciebie” odniósł się do aktualnych kwestii związanych z warszawską Polonią (problemy sportowe i zamrożenie inwestycji miejskiej).

Krzysztof Chrobak

Sportowo zespół ma postawione trudne warunki. Finansowo w klubie jest ciężko. Polonii nie stać na wynajęcie boiska trawiastego. Obecnie zajęcia odbywają się na połówce boiska bocznego. Trener podkreślił też problem ludzki, a mianowicie osłabienie kadry. Latem pożegnano się z doświadczonymi ligowcami, a do zespołu dokooptowano młodzież. – Doszło kilku młodych, zdolnych zawodników. Potrzebują jednak przynajmniej sezonu, żeby zacząć odgrywać rolę w III lidze – podkreślił Chrobak i dodał, że jeśli w zimie nie dojdzie do poprawy, to Polonia może spaść z ligi. „Czarne Koszule” na cito potrzebują 4-5 zawodników i normalnych warunków do treningów. Chrobak twierdzi, że Polonii potrzeba ok. 1 mln zł. W tej kwocie znajdują się piłkarze i koszty bazy szkoleniowej (treningi i wynajęcie stadionu przy K6).

Jak wszyscy wiemy Miasto zamroziło na razie prace nad budową Centrum Sportu Młodzieżowego. Zdaniem trenera Chrobaka, to nie jedyny powód wstrzymania inwestycji. – Myślę, że jest to związane bardziej z sytuacją ekonomiczną miasta, może to być zwykłe szukanie pretekstu. Nawet jeśli tak jest, nie dziwi mnie to. Ratusz ma wiele wydatków – mówił szkoleniowiec w „Magazynie sportowym RDC”.

Chrobak stwierdził, że są szanse na przetrwanie, ale uzależnia to od pojawienia się sponsora, który odmieni Polonię.

 

Źródło: własne / Radio dla Ciebie

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

20 thoughts on “Chrobak o problemach Polonii i zamrożeniu inwestycji Miasta

    1. Pikniku, czy ty tak na poważnie, czy to tylko szyderczy żart ? Krzysztof Chrobak rzeczowo i konkretnie określił wszystkie kłopoty naszego zespołu. Ja nigdy nie miałem złudzeń, co do rządzącej od wielu lat Warszawą kamaryli (wg. słownika: grono osób nie posiadające żadnych kwalifikacji do sprawowania władzy-klika wykorzystująca swoje stanowiska dla własnych korzyści-koteria-towarzycho-szajka itd. Itd.) Złożone obietnice w sprawie nowego stadionu to była ściema typowa dla kiełbasy wyborczej. Stadionu nie będzie i prawdopodobnie nigdy miało nie być i w tym temacie oraz wielu innych, politycy różnych opcji w ten prosty sposób swoich potencjalnych wyborców zawsze robią w wała. Ratusz pod rządami szachrajów od lat torpeduje jakiekolwiek plany i inwestycje, które mogłyby wspomóc finansowo nasz klub, a w ostatnich czasach rękami różnych działaczy z d. WOSIR a obecnie http://www.warszawa.pl/biznes/wosir-kosztowna-zmiana-nazwy/ ogranicza naszej drużynie futbolowej w sposób niezrozumiały, możliwość pełnego korzystania z własnego w końcu obiektu. Miasto, które wydało na stadion przy Łazienkowskiej ponad 500 mln. zł. i posiada roczny budżet rzędu 7 miliardów złotych, nie jest w stanie (tak naprawdę nie chce) przeznaczyć kilkuset tysięcy złotych na ratowanie najstarszego klubu Warszawy. Dla tych zasrańców ważniejsze okazały się ławeczki wykonane z palet przemysłowych ustawionych okresowo na Placu Bankowym, których koszt sięgnął kwoty rzędu 1 miliona zł. W perspektywie awaria oczyszczalni na którą trzeba będzie wydać mnóstwo szmalu, więc Pięknoduch wybrany na prezydenta już żebrze i żąda od Pisiorów finansowego wsparcia dla miasta. Czy w związku z tymi faktami znajdzie się jeszcze ktoś, kto ma jakiekolwiek złudzenia co do przyszłości Polonii ? Wasze oczekiwania na przyjście „zbawiciela”, który uratuje rodzimy klub są tylko mrzonką, więc czas na refleksję i zrozumienie, że tylko nasze kibicowskie środowisko jest w stanie dać szansę przetrwania Polonii.

  1. 108 lat temu Polonia zagrała swój pierwszy mecz. Nie było własnego boiska, nie było zarządu, nie było pieniędzy, nie było niepodległości. Ale była nadzieja, marzenia, radość.
    Jak teraz możemy sobie spojrzeć w oczy i powiedzieć – tam gdzie jest Polonia to nie nasza wina, nie można było zrobić więcej, pieniądze to nie wszystko.

  2. Nierozumiem dlaczego klub reprezentujacy miasto ktoremu tereny zostaly odebrane grajacy na 4 poziomie ligowym ma placic hore cenny za wynajm….po to miasto sciaga podatki zeby miec srodki na utrzymanie …lub wydzierzawia teren.
    Z 7/ 8 klubow grajacych 25 lat temu na centralnym poziomie z Waszawy zostal 1 reszta ledwo dyszy a miasto stawia zaporowe ceny zeby zniszyc wszystkich do konca …. nierozumiem ze nicht z tym niewalczy w tym miescie i kluby to aceptuja i gina jeden po drugim …i nie ma wspolkpracy miedzy klubami…….
    To niech kaza placic za wyprowadzanie psow do parkow …hore…
    Ciekaw jestem ile zadaja od innych klubow za korzystanie z boiska…czy to nie powinno byc jawne zeby sie dowiedziec….
    Przeciesz glupi nie sa i wiedza ze reszta Polski gra za przyslowiowa zlotowke na tym poziomie…
    A wracajac do strony sportowej no to trenerze mimo szacunku jaki pan ma wsrod kibicow Poloni
    Niech pan sie niezaslania ze 7 z 22 pilkarzy odeszlo ….to co maja powiedziec kluby ktore stracily wiecej zawodnikow a sa przed nami…..
    Slodko na tym poziomie to chyba nigdzie nie jest…patrzac na nasza wyjsciowa jedenastke w 17 meczach do najmlodszych nienalezymy….a czekanie na ogranych ligowcow to chyba nie na tym poziomie ….trzeba jakies rotacje robic i wykreowac pozycje a nie Wisnie po 15 meczach wstawiac na pozycje o ktorej kibice od 1 kolejki sugeruja….wiem ze bez kasy nic sie nieosiagnie ale to nie jest liga zawodowa i troche wiecej punktow z tego materialu powinno sie wyciagnac.ale to tylko moje zdanie.

  3. Powiem tyle. Wszystko zależy od jednego podpisu. Trener ma świadomość, że już dalej nie ma kto pchać ten wózek… Były pan prezes wyciągnął od spółki co się dało. Cisnął ich niemiłosiernie o każdy grosz. Było gdzie trenować, przyszły wypłaty itd… Teraz łódka tonie i załatwić to może właśnie ten jeden podpis który da odpowiedz czy będzie szansa na wiosnę.

    1. Janiu, pisząc były pan prezes masz na myśli Pana Engela, czy Kalubę ?
      Co oznacza, że wyciągnął od spółki co się dało ?
      Oczywiście jeśli możesz powiedzieć.

    2. Pan Kaluba. Co widziałem to pięknie zamiatał członkami spółki. Dlatego miał u mnie wielkie poparcie. Chłop trzymał to na umiarkowanym poziomie. Trzymał. Teraz już poziomu nie ma. Nikt nic nie powie. Pociąg jedzie, nikt nie wsiada. Raczej wysiada, wręcz wyskakuje. Rozumiem obawy trenera. Bezprawie i degrendolada…

    3. @Janiu przecież prezes AWK siedzi na gorącym krześle, bo znalezienie na cito pół miliona złotych będzie trudne, a co dopiero to o czym wspomina Chrobak.

      Co do zachwytów nad Kalubą, to o ile miał szanse spore na początku, to jego styl podejścia do ludzi był koszmarny. Tam gdzie powinien zastanowić się i iść na kompromis naparzał bez namysłu w adwersarzy. Szkoda, bo więcej mógł dać klubowi.

  4. Spółka musi się zrzec udziałów, bo w tej chwili nikt nie będzie inwestować w zadłużony „biznes”. Sponsor wyłoży fundusze, ale musi mieć pewność, że inwestuje w klub a nie pcha kasę do prywatnych kieszeni. Szansa na podpis jest. Spółka wie, że już nic więcej nie wyciśnie.

  5. Rozumiem, że forma prawna pozostaje (spółka), udziały „przejmie” (cokolwiek to znaczy ) nowy podmiot prawny, który się stanie przez to większościowym udziałowcem spółki i defacto właścicielem Polonii. No ale czy ci, którzy kiedyś te akcje nabyli naprawdę je „oddadzą” (cokolwiek do znaczy) za darmo ? Cz jeżeli włożyłeś w biznes 1000 zł, biznes nie idzie ale nie upadł to oddasz komuś te 1000 zł za darmo, bo ten ktoś ma pomysł jak zarobić na nim ? Ja uważam, że jakaś spłata winna być, rozłożona w czasie, niepełną ale ci ludzie kiedyś włożyli kasę w Polonię (nie traktując jej jak ideę ale biznes) i dlatego mają prawo do pewnego zadośćuczynienia.
    Proszę o poprawienie mnie , jeżeli jest inaczej.

    1. @Newbojkot
      Moim zdaniem nie do końca, ktos kto traktował to jako inwestycję zwyczajnie się przeliczył i poniesie stratę. Przecież wartość rynkowa tej spółki jest na minusie tyle na ile ta spółka jest zadłużona. W tej chwili spółka nie ma żadnych aktywów, a w obecnej sytuacji dług będzie tylko rósł, bo są co miesięczne koszta stałe, to nie jest tak że akcjonariusze za nic nie odpowiadają a ogłoszenie upadłości też swoje kosztuje.
      Główny akcjonariusz stracił kasę, ale myślę że liczył się z tym ryzykiem. Teraz może dodatkowo stracić renomę i zyskać negatywny rozgłos w środowisku, jak uwali klub z 108 letnią tradycją.
      Jeśli pojawił się chętny sponsor/inwestor, który przejmie klub biorąc na siebie długi i zobowiązania, to jest to ostania dla udziałowców, żeby wyjść z tego z twarzą.

  6. No wlasnie bardzo ryzykowali liczac na duze zyski a duze zyski to zawsze duze ryzyko…to jak bys graw w loterie za 10 zl mala strata ale jusz granie setkami tysiecy lub milionami w loterie to jest jak ci wyjdzie los to jestes Bogiem jak nie to drugi raz niestety losowania niema i rekompensaty ze wsadziles duzo kasy tez….
    A o sytuacji z miastem w sprawie stadionu kazdy wiedzial ze jest niejasna……

  7. Jak to się mówi w naszym lekarskim mikro świecie – pacjent traci puls, ale przeżyje… Tak wygląda nasza sytuacja. Wszyscy macie prawdę w tym co piszecie. Akcjonariusze stracą zainwestowane fundusze, ale są troszeczkę zmotywowani przez miasto. Jak by powstał nowy stadion zaczęła by się nowa era przy K6. Dlatego robią wszystko, żeby to nastąpiło. Dla nas (może to zabrzmi dziwnie) nowy stadion to taki gwóźdź to trumny. Jakby nie było mowy o projekcje, wyssane z palca obietnice od władz stolicy to banda tych defakto mało inteligentnych udziałowców juz dawno by się spakowała i uciekła nie patrząc na stracone pieniądze. Byla o tym mowa jak spaliśmy z 2 ligi. Już chodziły głosy, że to nie ma sensu. Pomalu sie wykruszali i odchodzili jeden Bóg wie gdzie. ALE… Pan Engel nalał im dalszy bajer w serce, że będzie wielka inwestycja. Że kasa wróci. Tylko musimy dołożyć parę drobnych i za rok, dwa będziemy zarobieni.
    Czasami małe ALE bardzo boli… I tak to się ciągnie do dziś…

    1. Janiu oni naprawdę dalej wierzą w obiecanki Engela? Zwłaszcza główny udziałowiec ?

  8. Trudno powiedzieć. Myślę, że w bajki Jurka juz nie, ale w bajki tych politycznych nieudaczników co obiecują góry złota raczej tak… Mówiłem przed wyborami żeby podpisali umowę, że dadzą swoje mandaty jako potwierdzenie danego słowa. Wiecie co zrobili – powiedzieli, że oni po wyborach nie będą odpowiadać za przyszłość Poloni. Pisałem, ostrzegłem, ale wszyscy zaslepieni obietnicami pisali ze jestem debilem, bo miasto, bo to wielka prawdomowna partia, bo obiecali… Mieliśmy spotkanie w hotelu Bristol. Jeden pan z tej wielkiej partii powiedział na koniec swojego bardzo interesujacego przemówienia powiedział: Tak, oczywiście miasto musi równo traktować warszawskie kluby i bez problemu postawi nowy obiekt dla… Legi…
    Tak byli zainteresowani stawianiem obiektu przy K6…
    Ostrzegałem …

  9. Ja tylko na ich koniec u nas nie wiem jednego: Engel ich wymyślił i tu ściągnął , czy odwrotnie – oni mięli chęć na grunta i dla sportowego uwiarygodnienia się odkurzyli i ściągnęli tu Engela ?

    Z kim bym nie rozmawiał to jedni mówią tak, a drudzy odwrotnie.

Dodaj komentarz