Wysocki o „kampanii” prezydenckiej w Warszawie

Portal „Warszawa i okolice” przeprowadził rozmowę [link] z Grzegorzem Wysockim, burmistrzem Dzielnicy Ochota m.st. Warszawy, jednym z liderów Bezpartyjnych w Warszawie. Podczas wywiadu padają też kwestie polonijne. 

Burmistrz Ochoty zapytany o obietnice składane przez Patryka Jakiego z PiS-u i Rafała Trzaskowskiego z PO stwierdził: – Odpowiem jak warszawiak, jak kibic. Wybór między Wisłą Kraków a Odrą Opole mało nas interesuje. My, jako BEZPARTYJNI chodzimy na stadiony Legii, Polonii, Hutnika itp. Patrzymy jak wykańcza się Skrę, Gwardię, Sarmatę czy Marymont. Żaden z tzw. faworytów nie ma duszy warszawskiego kibica. Warszawę trzeba kochać i czuć. Może ich krzywdzę, ale tak uważam. Dla obu nasze miasto jest etapem w karierze a nie celem tej kariery.

W sobotę ma odbyć się konwencja samorządowców, podczas spotkania propozycję spokojnych zmian w zarządzaniu miastem, który przedstawi najwyższy rangą samorządowiec, czyli były prezydent Warszawy pan Wojciech Kozak. Na razie nie wiadomo jednak, kto będzie reprezentował środowisko w wyborach. Wysocki stwierdził, że na razie nie ma pośpiechu, gdyż nie ogłoszono jeszcze oficjalnie terminu wyborów.

Szef Ochoty pokusił się także o ocenę innych kandydatów na prezydenta – Jacka WojciechowiczaJana Śpiewaka. – Pan prezydent Wojciechowicz to poważny człowiek, merytoryczny i z dużym doświadczeniem. Są tylko dwa problemy. Pierwszy to tak, że nie ma zaplecza, które go wspiera i w tym sensie mówiąc żargonem piłkarskim „nie daje różnicy”. Drugi to duża niechęć lokalnych komitetów do niego związana z prostym faktem, że w większości nasz rodowód to referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz. Pan Jacek Wojciechowicz jest i jeszcze długo będzie twarzą Pani prezydent. Jednak mimo wszystko stał się ostatnio człowiekiem, który rozumie, że partie polityczne nie rozwiążą naszych warszawskich problemów i w tym sensie jest osobą, która zawsze będzie nam bliska i z którą nigdy nie możemy wykluczać współpracy – powiedział o zastępcy HGW.

A co sądził o Śpiewaku? – (…) To gracz Pelikana Łowicz a ostatnio poważnie myślący o transferze do Czuwaj Przemyśl. My możemy się spierać czy kibicujemy Legii czy Polonii, ale wyznajemy zasadę, że „Od kołyski aż po grób jedno miasto, jeden klub …”. A tak poważnie poprzemy poważnego, dojrzałego i doświadczonego samorządowca. Pan Jan musi dorosnąć, nauczyć się jeszcze wielu rzeczy i nie miotać się w swoich myślach, czynach, słowach i zaniedbaniach – przyznał, zaznaczając na wstępie, że na niepoważne pytanie odpowie w równie niepoważny sposób.

Źródło: Warszawa i okolice

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

6 thoughts on “Wysocki o „kampanii” prezydenckiej w Warszawie

    1. Niestety wszystko. Poza tym nie żyjemy w ustroju monarchicznym, w którym rządzą dynastie.

    2. Ludzi, którzy przez całe swoje zawodowe (o ile można tak to określić) życie skakali/skaczą po plecach podatnika, bo nic innego nie potrafią.

Dodaj komentarz