Gołaszewski po meczu z Olimpią

Polonia przegrała dzisiaj w Elblągu z miejscową Olimpią (1:2). Przyczyny porażki wyjaśnia w oficjalnym video trener Igor Gołaszewski

Źródło: Polonia Warszawa S.A.

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

24 thoughts on “Gołaszewski po meczu z Olimpią

  1. Wynotowałem w punktach przyczyny porażki według trenera:

    1) głównym zadaniem było nie stracić bramki!
    2) awaria autokaru wczoraj rozkojarzyła nasz zespół dzisiaj
    3) po roszadach odpowiedziach byliśmy stroną dominującą
    4) zawiodły nas stałe fragmenty gry (ćwiczone)
    5) piłki nie mijały pierwszego przecinającego zawodnika

    Półtora roku minęło, a z nowości tylko ta awaria autokaru…
    A poważnie: zmiany zamiast po przerwie, dopiero w 3 tercji, a dominujący to byli od 90 do 95 minuty. Wtedy to q…a grali, to prawda. Po 4 zmianach? Tylko nie było Wierzby coby mógł wbić drugiego gola (albo Szabata).

    Kiedy zaczynałem oglądać relację to było jakieś 800 osób, później odnotowałem ponad 1600 a dlaczego NIE MA jej na youtubie? Komu q…a na tym zależy aby nie widać genialnej strategii i taktyki?

    Jaki eugeniusz załatwił transmisję z meczu z Wartą na Konwiktorskiej na łączy_was_piłka?
    Zobaczymy ten mecz w setkę na żywo?
    Zamiast jakiejś transmisji z wyjazdu, to zabierają kibiców z Wawy. Dobranoc…

  2. Ja bym dodał jeszcze częsty tekst trenera…Wiedzieliśmy do jakiego rywala przyjeżdżamy ? no pięknie, że to wiemy :), ale samo takie gadanie jest już samym w sobie usprawiedliwianiem (do jakiego rywala…w domyśle do kosmicznej drużyny z którą nikt nie ma prawa wygrać ???), Całe szczęście, że wiemy jaka drużyna zawita do Nas w następnej kolejce 😉 Pakujcie na siłowni dalej…zwłaszcza Szabatowi jest potrzebne wyciskanie na ławce (bo już wygląda jak komandos) Drużyna nie jest zaprzyjaźniona z futbolówką jak to mówili w bajce japońskiej o Cubasie

  3. Oglądałem to żenujące widowisko w Czarnej Koszuli.Gdzie te czasy kiedy w czasie transmisji meczu z powody tłoku nie można było tam wejść ? Wczoraj były nawet wolne miejsca na ławkach.
    Jedno jest pewne-jeżeli Engelowie chcą utrzymać Polonię w drugiej lidze to zmiana trenera musi nastąpić natychmiast.Gołaszewski znakomitym piłkarzem był,ale jako trener jest do niczego.Przede wszystkim brak rozgrywającego od którego zaczyna się akcja.Jedyna myślą taktyczną było i jest laga do przodu na Kosmala i jakoś to będzie.Zero zgrania,zero lub prawie zero celnych podań,zero w pierwszej połowie strzałów na bramkę,przegrywany prawie każdy pojedynek o górną piłkę,słowem dno .A co robi beznadziejny biegowo Marczak na skrzydle ? Tego nie da się oglądać.Śmiem twierdzić że z takim poziomem gry byłyby trudności z utrzymaniem się w trzeciej lidze. No i jeszcze tłumaczenia trenera o autobusie… Panie trenerze,nie wstyd panu firmować tak żenującą grę ? Dlaczego drużyna tak nagle straciła formę ?Co spowodowało że wygrywali w sparingach i nagle przestali strzelać ?

    1. Dokładnie zgadzam się w całości jedyna taktyka to laga do przodu na Kosmala i nic więcej. Dlatego jak słucham trenera o jakimś spełnianiu wypełnianiu założeń taktycznych to się zastanawiam o co temu człowiekowi chodzi…założenia taktyczne są chyba takie…abyśmy nie oddawali strzałów na bramkę rywala 😉 Zero celnych podań bo drużyna zero wyczucia piłki ma (niech dalej pakują na siłkach, płotki i inne tematy z wyjątkiem kontaktu z piłką robią) – wygląda na to, że cykl przygotowań został całkowicie skopiowany jak poprzedni i nic żadnej nowej myśli szkoleniowej nic nie ma choć sytuacja jest inna, liga 2 a nie 3. Taktyka na jebnij i biegnij do przodu to za mało. CHCE POWIEDZIEĆ ŻE BARDZO MI SIĘ NIE PODOBAŁA GRA W POSTACI GDY NASI ZAWODNICY JACYŚ BRUTALNI BYLI jak pamiętam Ćwik faceta w twarz uderzył z Elbląga – Pretensje mocne Petasza do sędziego co widać na jednym zdjęciu na oficjalnej..skupianie się na kościach przeciwników to słabe założenie..my nie gramy w piłkę

  4. Nie bardzo rozumiem, jak mogliśmy w 2 połowie dominować, a bramka była kwestią czasu, skoro rzut karny w 81 minucie był chyba naszym pierwszym strzałem celnym.
    Już jakiś czas temu pisałem, że ta nasza pseudodominacja to raczej nie nasza zasługa, a przeciwnika, który wie, że można nas głęboko wpuścić na własną połowę, a potem skontrować.

  5. A na Polonii bez zmian :/
    Na ławce trenerskiej bez zmian :/
    Gra kopaczy bez zmian :/
    Stadion bez zmian :/
    Frekwencja bez zmian, czyli do 50-ciu jeden krok. Przepowiadałem to już dawno temu jednemu brzuchatemu karkowi za co byłem ciągle banowany :/
    Wasze komentarze bez zmian :/
    Moje zdanie na temat tego wszystkiego ….bez zmian :/

    RB LIPSK to my nie jesteśmy, znaczy sie Engel nie ma pieniędzy jak właściciel marki RB, więc nie ma sie co jarać. Proces powolnego niszczenia tego klubu se trwa i tylko jakiś kolejny „głupek” pokroju Wojciechowskiego mógłby to przerwać :/

    Ale jest dobrze 🙂
    Parudziesięciu nieudaczników ma prace, kopią nogami zamiast łopatami 🙂
    Klan Engelów prowadzi tzw. klub piłkarski 🙂
    Paru z was prowadzi stronę internetową, spełniając się w tej niezmiernie ważnej ideii 🙂
    Paru z was jest tu wciąż aktywnych intelektualnie. Ja intelektualnie inaczej 😉
    Tzw. trener ma tzw. samodzielną prace 😉
    …..
    Jest byczo 🙂
    Nawet autokar stwierdził że ma to w d u p i e i sie popsuł 🙂

    Nie wkurzajcie sie na mnie, musiałem se ulżyć ;)………do kibla nie chciało mi sie iść.
    Zdrowia wam życzę i obyście długo żyli, ja na powrót na szczyt czekałem blisko 30 lat kibicowania.

  6. Żenada.
    Po pierwsze zawodnicy powinni iść do psychologa wpierw sami a później ze swoim trenerem. Oni po prostu nie dogadują się i to widać na boisku. Jakby grali komuś na złość.
    Oni nawet nie potrafią wymienić kilku celnych podań a co dopiero mówić o oddaniu strzału.
    Może Gołaszewski wystawia zawodników na pozycje na których się nie czują.
    Wystawia tego słabego Marczaka ciągnie go za uszy a on w zamian na złość oddaje 90 % niecelnych podań a jak już poda to na zapalenie płuc. Kręci się w środku boiska wokół własne osi i H…j z tego wynika typowy hamulcowy.
    Zawodnicy mają to w dupie albo są źle przygotowani piłkarsko i psychicznie.
    Nie wyobrażam sobie że chłopaki którzy grają od urodzenia w piłkę są tak słabi.
    Czy w Mazowieckim naprawdę nie ma normalnego trenera tylko ciągnie się za uszy nieudaczników. Z całym szacunkiem do trenera ale niestety fakty są jakie są.

    1. Nie ma takiego drugiego, który będzie tak posłuszny Prezesowi i Synowi.

  7. RAFIK67 w 100 procentach się pod tym podpisuję. Od siebie dodam: każdy dzień bez trenera – Igor nim nie jest, Szymanek jeszcze długo nie (a na pewno nie z tą drużyną) – to kolejny dzień w plecy. Piłkarze ogłupieni – w każdym innym miejscu byle nie w Polonii grali by to co potrafią i na ile ich stać – a potrafią. Nawet Pawela i Gołębiewski dostosowali się do poziomu „drużyny” . Myślałem, że Młodzi coś zmienia i wniosą ambicję do gry…. nie wnieśli…. UCZCIE SIĘ piłkarzyki AMBICJI OD KOSZYKAREK – dzisiaj rozjechały Widzew – I OD DZIECIAKÓW Z ROCZNIKA 2003 – dzisiaj pogonili Legię !!! A nie robicie lansy na dzień kobiet z tulipanami w łapach i rurkami podartymi na dupach!!! Żygać się chce….

    1. Nie ma co łączyć tego meczu z dniem kobiet. Akcja promocyjna była udana i to też należy do obowiązków piłkarzy.

  8. Bachus szacun za Twoje słowa.Żeby piłkarze z extraklasową przeszłością czyli Pawela i Gołębiewski przez 90minut nie potrafili oddać choć jednego celnego strzału na bramkę ? To zakrawa na sabotaż choć Dyzia o to nie posądzam bo to rodowiy polonista

  9. Szkoda, że nawet po meczu (bo przed to wiadomo największa tajemnica sportowa) nie możemy zobaczyć nagranej (choć pewnie klub nie robi z tej czynności zapisu video 😉 odprawy przed meczowej i tzw założeń taktycznych…może się mylimy wszyscy i mamy trenera prawdziwego kozaka the special one 🙂 a w trakcie meczu zawodnicy postanawiają nie słuchać trenera i wybierają taktykę laga do przodu 😉

    1. Mało który klub udostępnia. Wiecie misternie opracowywane założenia taktyczne nie mogą być rozszyfrowane…

    2. Special one na nasze warunki nazywa się social one.
      Trudno sobie wyobrazić, iż trener Gołaszewski w szatni tryska charyzmą, zaraża motywacją i zdrowo pojętą agresją, a tylko przed kamerą traci całą swoją osobowość i zostaje personifikacją karykaturalnej kwintesencji wszystkich banalnych przemów trenerskich dla telewizji. Myślę, że z niego motywator pokroju niejakiego Piotra Blandforda…

  10. Słuszna linia obrony przed kamerą, szkoda ze tak dobrze nie radzi sobie zestawiona defensywa na boisku. Nawet ciężko uwierzyć w to że może być dobrze w następnych meczach, Cypr chyba nie za wiele pomógł. Ciekawe jak bardzo ta monotonna taktyka zabija indywidualność i kreatywność tych naszych piłkarzy, bo nie wieże po prostu w to że tych nastu porządnych akcji na mecz nie potrafią sklecić.

    1. Pełna zgoda !!! Monotonna taktyka zabija tych naszych piłkarzy, bo serio wyjątkowo trudno uwierzyć, że oni nie wiedzą jak parę razy piłkę kopnąć celnie w trakcie meczu. Czekam czy w tym tygodniu zobaczę znowu zdjęcia z treningu na siłowni pt przygotowania do meczu z Wartą trwają 😉 Trenerze drużynie bardziej jest potrzebny wypadkowy trening z baletu a nie pakowanie. Olimpia właśnie poruszała się momentami jak zwinna baletnica na boisku, szczerze podobało mi się jak operowali piłką mieli zwinnych kilku chłopaków którzy skupiali się na szybkim przemieszczaniu się z piłką i zdobywaniu terenu – a nasi z przykrością to znów stwierdzę, byli skupieni na taranowaniu 🙂 jakoś taki miałem obraz gry. Żali było słuchać słów Krystiana Pieczary po meczu, gdy mówił, że szkoda że mecz nie trwał kilku minut dłużej…no niestety mecze nie trwają generalnie po 100 parę minut i skoro taktyka zakłada, że ciśniemy zazwyczaj pod koniec to wiadomo walczymy propagandowo do końca jesteśmy zwycięzcami jak na załączonym filmiku powyżej 😉

    2. Tym bardziej, że takie słowa słyszymy już nie pierwszy raz. Jakby ruszyli do ataków z taką zawziętością jak od 85 minuty, może faktycznie nie przegraliby tego meczu. Nie wiem tylko, na co tyle czekali.

  11. No właśnie to może być skutek psychiki – może jak wychodzą na mecz to zaczynają asekuracyjnie – liczą że coś wpadnie i wtedy stawiamy autobus i bronimy 1:0 ruszają (odblokowywują się) wtedy gdy wiedzą, że już nie mają nic do stracenia gdy jest przysłowiowy nóż na gardle, ale wtedy już za późno…

    1. Myślę podobnie i jakby mecz faktycznie trwał np. 100 minut, pewnie ruszyliby w 95 minucie i wytłumaczenie byłoby identyczne.

  12. Szczerze, to chciałbym abyśmy przegrali najbliższy mecz z Wartą i to po równie beznadziejnym meczu, jak z Olimpią. Może wtedy ktoś w końcu ruszy głową, że ta drużyna pod aktualnym kierownictwem niczego nie zdziała i nastąpi jakaś zmiana (choć to pewnie naiwne myślenie). Najgorzej będzie, jak wygramy fartownie 1:0 po słabiutkiej grze i niektórzy znowu uwierzą w tę drużynę…

    1. Szczerze ja tak samo chcę i dokładnie podpisuje się obiema rękami pod tym co napisałeś. Najgorzej jak będzie fartowne 1:0 czy jakieś 2:1 i znowu Igor wyjdzie przed kamery i zbluzga kibiców za hejtowanie.

  13. Przegrywanie meczy nic nie zmieni, tak jak nic nie zmieniło na jesieni. Jedynie co, to po porażce z Wartą można pożegnać się z drugą ligą. Trener zostanie bo musi zostać nawet jakby wszystko przegrał. Zresztą to wina sędziów, psujących się autokarów, kibiców Polonii, Pani Mieci sprzątaczki, środkowo europejskiej pogody, tego, że piłkarze nie słuchają na odprawach a inne drużyny potrafią grać w piłkę. Śmiem twierdzić, że Polonia Bytom nas wyprzedzi mimo zapieprzonych 8 punktów i się utrzyma. I słusznie. Bo nie ma tam bufonów w zarządzie, nad i pod trenerów przyspawanych do koryta jak również prowincjonalnych gwiazd na boisku. Nic się nie zmieniło i nic się nie zmieni. Trener zostanie bo ma już wizję i plan jak znowu awansować z III do II ligi a zarząd ufa, że to dobry i jedyny plan. Bo to ich plan.

    Liczę jeszcze we wzięcie sprawy w swoje ręce przez piłkarzy z charyzmą i doświadczeniem – Gąłębiewski, Pawela, Pieczara, Wojdyga. Ale czy im się chce zapieprzać na czyjeś nieudaczne konto???. Wątpię. Co zresztą udowodnili w Elblągu (wiem… Grzesiek nie grał a Krystian wszedł i strzelił bramkę(z karnego)).

    Okres przygotowawczy – kiedy można było porządnie przewietrzyć szatnię, wygnać złe duchy i ze spokojem zmienić „trenera” na TRENERA przepadł. Zachłysnęliśmy się dobrymi wynikami w sparingach, dość przyzwoitą grą no i powrotem Głębiewskiego „Zbawcy”. No i ręka w nocniku została. Po łokieć.

Dodaj komentarz