Engel o bannerach. Kucz broni rzut karny młodzieżowca Barcy

Wczoraj informowaliśmy o akcji marketingowej „Czarnych Koszul”. Pozytywny oddźwięk cieszy. W końcu może kilka osób dzięki temu skorzysta z okazji i trafi na K6. 

Jerzy Engel i Leszek Maciusowicz
Jerzy Engel i Leszek Maciusowicz (fot. Lugher)

Dziś strona oficjalna publikuje wypowiedź prezesa Jerzego Engela, który zdradza znaczenie haseł umieszczonych na plakatach wielkoformatowych.

Wszystkie bannery łączy hasło: „Duma, radość, wygrana”. Jak sprawę tłumaczy prezes? – Duma – to możliwość utożsamienia się z niezwykle heroiczną historią klubu, albowiem nie tylko wartości sportowe liczyły się dla osób, które budowały ponad stu letnią markę klubu. Historia Polonii Warszawa jest znana i ceniona w środowisku sportowym, a popularne „Czarne Koszule”, sportowcy w biało-czerwono-czarnych barwach są darzeni szacunkiem na większości stadionów w Polsce. Radość – to możliwość ćwiczenia dla sportowców pod okiem grupy licencjonowanych szkoleniowców. To szczególna, rodzinna atmosfera na obiekcie, który żyje na co dzień radością setek dzieci ćwiczących w ramach lekcji wychowania fizycznego, lub szkolących się w grupach młodzieżowych z nadzieją, że któregoś dnia dostąpią zaszczytu gry i reprezentowania klubu w zespołach seniorów. To entuzjastyczna wizja ziszczenia się marzeń związanych z odradzaniem się klubu przy Konwiktorskiej. Radość to nadzieja, że tym razem przy przychylności Władz Stolicy, powstanie obiekt na miarę naszych czasów i klubu, który od ponad stu lat rozsławia Warszawę w Polsce i zagranicą. Wygrana – to słowo symbol, charakteryzujące działania wszystkich osób, które angażują się w proces odbudowy historycznej marki klubu. To możliwość włączenia się i wyciągnięcia pomocnej dłoni poprzez dokładanie swoich cegiełek do budowy nowego wizerunku klubu. Na Polonii wygrani są wszyscy, którzy szanują historię klubu, dbają o jego wizerunek, cenią ludzi, którzy reprezentowali barwy klubu i zapisywali się złotymi kartami w jego historii, wreszcie każdy, kto kreuje pozytywny klimat w klubie i wokół niego. Razem działając osiągniemy cel, a wtedy słowo wygrana nie będzie już tylko pewnym symbolem określającym wszystkie działania, ale będzie świadczyło o osiągnięciu celu – czytamy na „oficjałce”.

Kampania według Engela ma rozpocząć proces odbudowy marki polonijnej, który do tej pory spoczywał na barkach zawodników „Czarnych Koszul”.

Tomasz Kucz
Tomasz Kucz (fot. polonia.waw.pl)

Były bramkarz MKS-u, obecnie zawodnik Bayeru Leverkusen Tomasz Kucz obronił rzut karny w zremisowanym 1-1 (0-0) wyjazdowym meczu 2. kolejki fazy grupowej Ligi Młodzieżowej z FC Barcelona. Polak rozegrał całe spotkanie. Gratulujemy Tomek!

Fajny wywiad z Kuczem znajdziemy na polskim serwisie Bayeru [kliknij]. Były bramkarz Polonii twierdzi, że pobyt w Niemczech na razie sprawia mu frajdę, forma jest, pozostaje tylko ciężko pracować i dalej się rozwijać.

Kucz mieszka u rodziny, gdzie może mówić po polsku (żona jego gospodarza jest Polką). Cieszy go również plan zajęć i możliwość późniejszego wstawania do szkoły. Po zajęciach chodzi na treningi młodych „Aptekarzy”. A jak jest na nich? – (…) poziom jest wysoki i dobrze oceniam swoje szanse na grę, bo jestem ambitny. Dobrze prezentuję się w bramce, jedyny mankament to gra nogą. To muszę zdecydowanie poprawić, zanim zacznę regularnie grać w obecnym zespole i jeśli chce w przyszłości grać w pierwszej drużynie – zdradza Kucz i kusi się o porównanie polskiej i niemieckiej myśli szkoleniowej: – Największe różnice są jeśli chodzi o technikę gry nogą. W Polsce nie ćwiczy się tego aż tak bardzo, a jakby nie patrzeć w dzisiejszym futbolu jest to bardzo ważne dla bramkarza.

Źródło: własne / kspolonia.pl / 90minut.pl / bayerleverkusen.pl

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

1 thought on “Engel o bannerach. Kucz broni rzut karny młodzieżowca Barcy

  1. Tomku, ćwicz tę grę nogami. Bez tego nikt nie ma najmniejszych szans, aby próbować dorównać, bez wątpienia najlepszemu w tej chwili bramkarzowi na świecie, jakim jest Manuel Neuer.
    On jest najlepszy nie tylko dlatego, że potrafi obronić taką petardę z bliska, jaką mu zafundował Robert Lewandowski w meczu Niemcy-Polska. On jest ewidentnie jedenastym zawodnikiem „z pola” i to z umiejętnościami gry w piłkę w polu nie mniejszymi od jego wysokiej klasy kolegów. Jak by powiedział nasz pan Prezes – to szalenie ważne. Trzymam kciuki – widziałem Ciebie na żywo zaledwie dwa razy, ale jesteś gość i – jeśli Ci nie odbije – i będziesz ćwiczył grę nogami, to być może kiedyś Bundesligę będę oglądał ze względu na Ciebie, tak, jak wcześniej ze względu na Wałdocha i Hajtę, Smolarka, „dortmundzkie trio”, a teraz Lewandowskiego.
    Powodzenia.

Dodaj komentarz