Stałe fragmenty kluczem do zwycięstwa!

W piątkowym spotkaniu poloniści pokonali 3:1 drużynę rezerw Pogoni Siedlce. Oglądaliśmy bardzo szybki mecz, oraz precyzję podczas wykonywania stałych  fragmentów gry.

Mecz rozpoczął się dla podopiecznych Piotra Szczechowicza bardzo pechowo. Już w 2 minucie do długiego podania z głębi pola doszedł napastnik gości i w sytuacji sam na sam przelobował interweniującego na 14 metrze Michała Brudnickiego. Na szczęście dla kibiców gospodarzy, ten szybko wyprowadzony cios, zadziałał jak płachta na byka. Poloniści natychmiast rzucili się na rywala chcąc jak najszybciej odrobić straty. Głównym motorem napędowym naszych akcji był bardzo dobrze dziś dysponowany Dominik Lemanek. Już w 5 minucie była okazja na odrobienie strat, ale po rzucie wolnym interweniujący bramkarz gości niemalże wpadł z piłką do bramki, jednak sędzia liniowy odgwizdał pozycję spaloną. W 7 minucie bardzo mocno z dystansu uderzył Lemanek, ale bramkarz gości pewnie złapał. Rywale nie pozostawali dłużni i dwie minuty później zmusili Michała Brudnickiego do sparowania piłki po strzale na rzut rożny. W 11 minucie bliski wyrównania był Krystian Pieczara, jednak nie sięgnął bardzo dobrze dośrodkowanej piłki przez Lemanka. W 16 minucie huraganowe ataki Polonii przyniosły w końcu efekt w postaci rzutu karnego. Rozpędzony Dominik Lemanek ośmieszył dwóch obrońców i wpadł w pole karne, gdzie został faulowany. Minutę później sam poszkodowany zamienił pewnie „jedenastkę” na bramkę i mecz zaczął się od nowa. Byliśmy świadkami naprawdę szybkiego meczu. Akcja za akcją sunęły naprzemiennie na obie bramki. Nasi rywale byli tego dnia bardzo dobrze dysponowani i do 24 minuty wydawało się, że mecz może zostać rozstrzygnięty dla każdej ze stron. Wtedy to najbrutalniejszy do tego czasu obrońca Pogoni sfaulował po raz 4 w tym meczu, w efekcie czego zobaczył zasłużoną drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Dodatkowo rzutu wolnego omal na bramkę nie zamienił najlepszy dziś na boisku Lemanek, jednak piłka po jego strzale minimalnie minęła spojenie bramki Pogoni. Polonia skupiła się na ataku pozycyjnym, a Pogoń cofnęła się i groźnie kontratakowała, jednak żadna z drużyn nie potrafiła wykończyć skonstruowanych przez siebie akcji.

Druga połowa zaczęła się wymarzenie dla „Czarnych Koszul”. Po bardzo dobrej akcji Dominika Lemanka, Krystiana Pieczary i Adama Czerkasa bramkarz gości sparował piłkę na rzut rożny. Dobrze wykonany rzut rożny wykończył Wojciech Szymanek, który najlepiej odnalazł się w zamieszaniu na polu karnym. W 47 minucie prowadziliśmy więc 2:1. Pogoń starała się szybko odrobić stratę, jednak na posterunku był Michał Brudnicki, który skutecznie wybronił dwa groźne strzały. Z każdą kolejną minutą gra w osłabieniu drużyny gości była coraz bardziej widoczna i to Polonia miała coraz większą inicjatywę. Prym wiedli Dominik Lemanek oraz Adam Czerkas, którzy co raz próbowali rozmontować obronę rywala. Groźnie strzelał również Aleksander Tomaszewski. W 72 minucie kolejna koronkowa akcja Polonii zmusiła do faulu w polu karnym rywali. Czerkas bardzo ładnie znalazł w „jedenastce” Tomaszewskiego, który został przewrócony przez rywala. Karnego bardzo pewnie na bramkę zamienił Rafał Kosiec. Trzecia bramka ewidentnie dobiła naszych rywali. W 81 minucie Adam Czerkas zmusił do błędu bramkarza rywali, który interweniował na granicy pola karnego, a wybitą piłkę dobijał zza pola karnego bardzo groźnie Kowalczyk. Jednak golkiper gości naprawił swój błąd i odbił piłkę. W 89 minucie powinniśmy prowadzić 4:1 niestety, chyba tylko bramkarz gości wie jakim cudem zatrzymał strzał Adriana Ligienzy z najbliższej odległości.

05.09.2014
Polonia Warszawa – Pogoń II Siedlce 3:1 (1:1)
bramki: Dominik Lemanek 17(k), Wojciech Szymanek 47, Rafał Kosiec 73(k)

Polonia: Michał Brudnicki – Rafał Kosiec, Wojciech Szymanek Ż, Grzegorz Wojdyga, Michał Steć – Krystian Pieczara Ż (84. Marcin Stańczyk), Piotr Augustyniak, Grzegorz Arłukowicz (75. Adrian Ligienza), Aleksander Tomaszewski (79. Filip Kowalczyk), Dominik Lemanek (90. Mateusz Gliński) – Adam Czerkas

Author: Luk

Dodaj komentarz