Pierwsza wygrana Puszczy, ofiarą Polonia

W 10 kolejce pierwszy raz w tym sezonie Puszcza wygrała. Niestety zespołem, na którym spadkowicz z Ekstraklasy się przełamał, została Polania. Nasz zespół zagrał fatalną pierwszą połowę, po której przegrywał 0:2. W drugiej części było lepiej, ale udało się strzelić tylko 1 gola.

Już w 2 minucie Polonia wywalczyła rzut wolny na połowie rywala, dość blisko pola karnego, ale i linii bocznej. Po krótkim rozegraniu ostro piłkę wstrzelił Oliwier Wocjciechowski. Niestety nikt nie przeciął toru lotu piłki i ta opuściła boisko. Rywal odpowiedział niezłą akcję w 4 minucie, która zakończyła się rzutem rożnym dla Puszczy. Na szczęście dośrodkowaną piłkę udało się wybić. Kilka chwil później jeden z graczy Puszczy oddał strzał z dystansu, ale bardzo lekki i bez problemu złapał Mateusz Kuchta. W następnych minutach spotkanie uspokoiło się i gra toczyła się głównie w środku pola, ale to Puszcza miała delikatną przewagę. W 9 minucie goście wywalczyli drugi rzut rożny. Ponownie górą byli nasi gracze. W 11 minucie przed pierwszą okazją stanął Łukasz Zjawiński. Otrzymał dobre podanie w pole karne od Bartłomieja Poczobuta, ale strzał z ostrego kąta obronił bramkarz. Polonia miała rzut rożny. Pod bramką rywala bardzo się zakotłowało, ale ostatecznie piłka została wybita na kolejny rożny. Ten też został bardzo dobrze wykonany, ale końcówkami palców bramkarz wybił dośrodkowanie, które zmierzało wprost do bramki. Niestety trzecia próba była już słabsza i wszystko zakończyło się faulem naszego gracza. W 20 minucie niestety Puszcza wywalczyła rzut karny. Po dośrodkowaniu zrobiła się mała kopanina w naszym polu karnym, w trakcie której rywala niestety nadepnął Hajdin Salihu, a po  analizie VAR sędzia wskazał na 11 metr. Rywal pewnie wykorzystał jedenastkę i Puszcza wyszła na prowadzenie. Polonia nie zdążyła się jeszcze otrząsnąć po straconym golu, a było już 0:2. Prostopadłe podanie z głębi pola przeszyło naszą obronę, a w sytuacji sam na sam nie pomylił się Christopher Simon. Polonia starała się od razu ruszyć do odrabiania strat. W 29 minucie nasz zespół wywalczył rzut wolny na połowie rywala. Dośrodkowanie dotarło na głowę jednego z naszych graczy, ale samo uderzenie było niecelne. Polonia przycisnęła jednak Puszczę i po chwili miała rzut z autu na wysokości pola karnego gości. Niestety nie przyniósł on żadnego zagrożenia. Nasz zespół uzyskał przewagę, ale brakowało klarownych okazji. Polonia była dość bezradna pod polem karnym Puszczy. A jak kłopotów byłoby mało, tuż przed przerwą boisko z urazem opuścił Patryk Janasik. Zastąpił go Diogo Braisdo, który przywitał się strzałem z dystansu, ale za lekkim by zaskoczyć bramkarza. W doliczonym czasie pierwszej połowy było trochę zamieszania w polu karnym Puszczy po naszych wrzutach z autu, ale nie było nawet strzału. Do przerwy Polonia przegrywała 0:2.

hosting

W drugiej połowie na pierwszą groźną akcję czekaliśmy do 51 minuty. Kapitalnie przedarł się Brasido, ogrywając kilku rywali. W końcu piłka dotarła do İlkaya Durmuşa. Niestety jego strzał głową zatrzymał obrońca. Piłka dotarła do Brasido, który zamiast strzelać chciał jeszcze podawać do Zjawińskiego. Ostatecznie po ogromnym zamieszaniu rywale wybili piłkę na rzut rożny. Ten jednak został słabo wykonany. Napór Polonii trwał i w 56 minucie mieliśmy kolejny rzut rożny, ale ponownie nie sprawił kłopotów obrońcom. Choć „Czarne Koszule” przeważały, cały czas brakowało celnych strzałów. W końcu jednak udało się przełamać obronę Puszczy. Po dośrodkowaniu z lewej strony w 61 minucie w polu karnym Puszczy odnalazł się Przemysław Szur i głową pokonał bramkarza. Polonia od razu ruszyła do szukania drugiej bramki i w 64 minucie było tego bliska. Strzał Wojciechowskiego obronił jednak bramkarz, ale chwilę wcześniej na boisku padł w kontakcie z rywalem Zjawiński. Sędzia po analizie VAR niestety jednak nie zmienił swojej decyzji i nie podyktował rzutu karnego. Polonia jednak nie załamała się tym i kontynuowała swoje ataki. W 75 minucie Dani Vega wywalczył rzut wolny na połowie rywali po niezłej indywidualnej akcji. Dośrodkowanie wybili jednak obrońcy. Polonia jednak pozostała na połowie rywali. Niestety liczne dośrodkowania nie przynosiły za wiele korzyści. W 80 minucie Puszcza mogła jednak zabić nadzieje o korzystnym wyniku. Po kontrze jeden z rywali uderzył z bardzo bliska, ale świetnie obronił Kuchta. W 83 minucie to golkiper gości popisał się kapitalną interwencją, broniąc strzał głową Szura. Kilka chwil później swoich sił głową spróbował świeżo wprowadzony Aleksander Buksa, niestety uderzył minimalnie niecelnie. W 87 minucie poloniści ponownie domagali się rzutu karnego, po tym jak w polu karnym upadł Dani Vega, ale sędzia pozostał niewzruszony. Do meczu arbiter doliczył 6 minut, ale pierwsze z nich sprytnie ukradła Puszcza, wymuszając faule. W końcu jednak udało się Polonii przejąć piłkę i w samej końcówce wywalczyli nasi zawodnicy rzut wolny blisko pola karnego gości. Niestety dośrodkowanie nie było najlepsze. Kilka chwil później sędzia zakończył mecz. Polonia przegrała 1:2.

20.09.2025 r., Warszawa
Polonia Warszawa – Puszcza Niepołomice 1:2 (0:2)
bramka: Przemysław Szur 61

Polonia: Mateusz Kuchta – Patryk Janasik (44. Diogo Brasido), Hajdin Salihu Ż (46. Przemysław Szur), Michał Grudniewski, Erjon Hoxhallari – Bartłomiej Poczobut (83. Aleksander Buksa) –  Robert Dadok (62. Dani Vega), Simon Skrabb (62. Michał Bajdur Ż), Oliwier Wojciechowski, İlkay Durmuş – Łukasz Zjawiński

Author: muchomor

16 thoughts on “Pierwsza wygrana Puszczy, ofiarą Polonia

  1. Pan Pawlak nie dorósł z wiedzą trenerską do poziomu sportowego zawodników, jakich mu udostępniono. Nie jest – widać to coraz lepiej – zdolny wykorzystać ich potencjału. Szatnia to widzi i rozumie, że nie ma przywódcy w trenerze. A jak nie ma przywódcy, to stado się rozłazi.

    1. Idealnie, w punkt.
      Ja będę bronił dyrektora Kosiorowskiego, według mnie wykonał solidną robotę sprowadzając między innymi świetnego technicznie Skrabba czy Brasido – rajdowca z jajami.
      Nie da się wygrać jakiegokolwiek meczu grając tak nierówno w każdej połowie. Pomijając karnego (co czasem się zdarza) i błąd Kuchty przy wyjściu do napastnika na drugiego gola dla Puszczy 1 połowa to dno totalne, bez walki, bez determinacji, katastrofa.
      Zobaczcie wszyscy co dzisiaj Polonia Bytom zrobiła z Miedzią, my powinniśmy tak samo wtedy wgnieść tych drewniaków co najmniej 3:0 a drużyna Pawlaka przy totalnej dominacji w 1 połowie potrafiła wcisnąć do przerwy tylko farfocla z karnego.
      Panie Nitot, check engine właśnie zabłysnął na pomarańczowo.

  2. Myślę że na te 10 meczy rozegranych można powoli ocenić drużynę i trenera. Podobał mi się tylko mecz ze Stalą reszta to anty futbol. Mimo że byłem zwolennikiem Pawlaka to teraz zastanawiam się poważnie nad zmianą trenera i może należy pozbyć się Kosiorowskiego również. A jak nie to niech przynajmniej kupi sobie wyjsciowe spodnie bo nastolatkiem nie jest i w poszarpanych dżymsach nie wypada przed kamerą. Jeżeli reprezentuje się klub to trzeba jakoś wyglądać.
    Co do trenera to denerwują mnie jego wypowiedzi bez konkretów a i postawa drużyny na boisku jest podobna. Vega może lekko został trącony ale żeby cała drużyna leciała do bicia przeciwnika to jakaś przesada. Tu trzeba grać w piłkę bo jak się nie potrafi to później są niepotrzebne rękoczyny.
    Na koniec przypomnę że to stadion piłkarski do gry w piłkę a nie miejsce na festyny czy pikniki.
    Wstyd! Trzeba zachęcać ludzi futbolem a nie kiełbaskami czy innymi duperelami.

  3. Popieram w pełni wypowiedzi kolegów. Pisałam już, jak bardzo żałuję iż prezes nie zatrudnił trenera Stokowca. Pogoń pod jego wodzą wygrała na wyjeździe ze Stalą Mielec, też spadkowiczem z eklapy, ale z lepszym dorobkiem punktowym (5 pkt więcej) od Puszczy. Ten mecz to kompromitacja. Trener wie, że to on odpowiada za zespół. Denerwujący jest tupet Pawlaka, który w wypowiedzi przedmeczowej stwierdzał, że zespół rośnie w siłę i dobrze przepracował ostatni tydzień. Pytanie zasadnicze do trenera skoro jest tak dobrze, to dlaczego pana drużyna nie umie wygrać z Puszczą, z którą do tej pory nie przegrał żaden zespół? Odejdź pan z honorem. Polonia pod pana batutą nic nie osiągnie. Grozi nam natomiast strefa spadkowa.

  4. Jest to zupełnie normalne , że przeciwnik przełamuje się dzięki Polonii
    gra tragiczna, ostatnie 20 minut ale stała szybsza ale bez finezji i koncepcji (stała gra na Zjawińskiego). Nawet ze trzy odegrania na środek pola karnego też do niczego. Ile było strzałów ze 3 przez 3/4 meczu i 2 w końcówce.
    Poprzednio pisałem, że nie ma parcia na extraklasę, trener, który się wyczerpał, dzisiaj beznadziejni piłkarze; z wyjątkiem Wojciechowskiego i Vegi. Smutne!!!!
    Sędziowie pokazali totalne dno. ten główny to jakiś pajac mający kłopoty nawet z liczeniem czasu
    całkowicie niedecyzyjny, 5 minut oglądanie VARu, to śmiech, ciekawe czyim jest pupilkiem!!!
    poprzednio chwaliłem drugą Polonię z Bytomia i udowodnili = my z Miedzią 1:1 choć oni w 10, a oni 4:0, jak tak dalej pójdzie to będzie wielkie szczęście jeśli Czarne Koszule zostaną w I lidze

  5. Oglądałem 2ga połowę i bałem się powtórki z wieczystą (też do przerwy 0:2) a tu proszę. Nie straciliśmy 4 kolejnych bramek. Jest postęp. Przegraliśmy tak samo jak w pucharze u siebie 1:2 i ja już wiem, że to będzie kolejna drużyna „klątwa”… Utytułowany klub z Niepołomic nie do przejścia tak jak znicz Pruszków. Jak to się stało, że wygraliśmy z Pogonią Grodzisk mazowiecki? I to u siebie???
    Jedyna wygrana, a tu widziałem kolejną drużynę ” klątwę” nie do przejścia. Kto jest odpowiedzialny za takie widowiska dla ludzi, którzy płacą za ten spektakl i wychodzą rozczarowani, źli??? Jedyne słowo, które kojarzy mi się z tą drużyną to -FRAJERZY.
    Frajerzy, chłopcy do bicia we własnym domu,powinni sami pokryć koszty następnego meczu u siebie, wraz ze swoim dyrygentem, przeprosić kibiców. Tak to kiedyś było jak pamiętam. Ale nie… Lepiej podnieść ceny za oglądanie Polonijnego szamba…

  6. Niektorzy zaczynaja zauwazac ze jestesmy sredniakiem I pozycja w tableli po dokonczeniu tej kolejki zapewno bedzie ponizej tego sredniaka o ktorym to pisalem jusz pare tygodni temu.
    Tu nie chodzi o dzisiejszy wynik tu chodzi o selekcje zawodnikow tych z miejsc 14 w gore ktorzy nie sa w stanie 3 rok jusz zapewnic rezerwom wydostac sie z 6 poziomu a co dopiero jak oni moga stworzyc silna rywalizacje w zawodowej druzynie ktora ponoc ma zamiar awansowac do extraklasy to po pierwsze…po drugie tez jusz pisalem trener dostal szanse pracy w klubie z Prezesem ktory mu daje chyba 5 letni kontrakt sypie kasa sprowadza do pierwszej 13 niezlych zawodnikow a trener zamiast podniesc rekawice skorzystac z szansy i ryzykowac itp to klepie ta sama bojazliwa taktyke chyba z Chojnic I Pulaw ktora odstrasza widzow od przychodzenia na stadion nie mowiac o sciagnieciu nowych.
    Z zapowiedzi o wspolpracy z rezerwami nic nie realizuje tzn chyba daje sobie wcisnac poza tymi dobrze oplacanymi zawodnikami ktorych Prezes tesz chyba przyklepuje szroty ktore nawet nie daja rade pomuc rezerwom a co dopiero zwiekszyc rywalizacje w pierwszej jedenasce/druzynie .
    Nie bede sie dalej wyrzywal na trenerze I selekcji kadry Prezes placi i ma sznurki zeby to ukrucic …po tym co do tej pory widzialem za kadencji trenera Pawlaka jusz sie nie spodziewam ladnej pilki sciagajacej rzesze nowych kibicow I dajacej nadzieje na awans …I sie przyznaje do tej pory myslalem nie wazne Kim I w jakim stylu aby awansowac, no ale pociag odjezdza a my nie dlugo zostaniemy na peronie z reka w nocniku bo Prezes trenera nie zwolni tak mi sie wydaje I obym sie w tym wszystkim co napisalem mylil.

  7. W rankingu trenerów Beltic 1 ligi po meczach dzisiejszych, Mariusz Pawlak i Jarosław Skrobacz (Odra Opole) zajmują 10-11 miejsce z 1,30 punktów/mecz. I niestety teraz zacznie się pikowanie naszego szkoleniowca w dół. Jest bezkrytyczny wobec swojej osoby. Robi sobie jaja z kibiców mówiąc, że zespół dobrze przepracował tydzień i rośnie w siłę. Skoro przegrywa ze słabeuszem ligi, to coś jest nie tak. Kłamstwa i hipokryzja.

  8. dobra, chyba można się rozglądać kto mógłby zostać nowym trenerem. Kolendowicz jest wolny, ale podejrzewam, że nie będzie chciał do pierwszej ligi, a przynajmniej nie teraz. może, jakby z pół roku go nikt z ekstraklasy nie wziął, to by przychylniej spojrzał na ofertę z I ligi, ale teraz raczej ciężko.
    może z Polonii Bytom podebrać trenera, z tego co widzę po wynikach to jakiś niezły czarodziej 😀

  9. Przestańcie się oszukiwać – nie będzie nowego trenera. Zobaczcie ile czasu był smalec, mimo, że tam nie było problemu 10 meczy tylko cały sezon.
    Kontrakt MP dostał do 2028. Podejrzewam, że w przypadku rozwiązania kontraktu, trzeba byłoby mu zapłacić do końca – chociaż specjalistą nie jestem, nie znam się.

    W poprzednim meczu, pierwsza połowa to była baja. Problem jest gdzie indziej – my mamy 11 piłkarzy – nie mamy zmienników. Tajemnicą jest dla mnie tylko jedno – czemu do tej pory ten gnasse był pchany, skoro wszedł bajdur i rozgrywał bardzo dobre zawody.

Dodaj komentarz