Zjawiński: Na ten moment jestem w Warszawie, mam kontrakt z Polonią.

W wywiadzie udzielonym TVP Sport, król strzelców Betclic I ligi Łukasz Zjawiński podkreślił m.in. ogromny progres, którego dokonał w barwach Polonii, opowiadał o współpracy z trenerem Mariuszem Pawlakiem i odniósł się do pojawiających się spekulacji transferowych z jego udziałem.

Łukasz Zjawiński

Nasz, najlepszy napastnik uważa, że pomimo trudnego początku, miniony sezon był świetny w jego wykonaniu i w wykonaniu drużyny, i jest pewien, że znów przebije barierę 20 goli a Polonia w nadchodzącym sezonie wywalczy awans do Ekstraklasy – Były wzloty i upadki. Po takim fajnym sezonie z Lechią Gdańsk, gdzie awansowaliśmy do Ekstraklasy, po cichu liczyłem, że może uda się do niej ponownie zawitać. Dostałem jednak, może nie takiego gonga, ale musiałem wrócić na poziom pierwszoligowy i wykazać się czymś specjalnym, żeby wrócić wyżej. Na pewno początek w Polonii nie był łatwy, jeśli chodzi o zmianę otoczenia i realia, z którymi się spotkałem. Z dnia na dzień działo się jednak coraz lepiej i był to dla mnie najlepszy okres do tej pory. Dwudziestu trzech bramek nie strzela się co sezon. Oczywiście, mam nadzieję, że taka liczba goli będzie się u mnie powtarzać, ale w moim przypadku nie wszyscy pewnie zakładali, że zostanę królem strzelców. Ja wielokrotnie podkreślałem, że moja wiara we własne umiejętności jest duża. Wydaje mi się, że tak to w piłce powinno wyglądać. Wielu zawodników ma takie podejście. Jeśli ty sam w siebie nie wierzysz, to nikt w ciebie nie uwierzy. To był dla mnie okres przejściowy. Zmieniałem klub, po sezonie zakończonym awansem do Ekstraklasy. Na te minuty, które rozegrałem, uważam, że też był całkiem niezły w moim wykonaniu. W końcu byłem zawodnikiem wchodzącym głównie z ławki. Nie do końca bym powiedział przed startem rozgrywek 24/25, że strzelę taką liczbę goli. Patrząc na to, jakie mam wsparcie od mojej rodziny, od mojej dziewczyny, to ta wiara we mnie była bardzo mocna. Dlatego też zdecydowałem się na to, żeby przyjść do Polonii. Chciałem coś udowodnić i fajnie, że udało mi się to zrobić. Dla mnie to super sytuacja dzielić tytuł króla strzelców z Ángelem Rodado. Moim zdaniem to najlepszy zawodnik w lidze. To dla mnie dodatkowy smaczek. Byłem cały czas w roli tego goniącego i na koniec się zrównaliśmy. Szkoda, że nie wygrałem samodzielnie, ale cieszę się bardzo, że jesteśmy wspólnie w tym samym miejscu. To był dla mnie wspaniały sezon. I dla mnie, i dla Polonii. – ocenia Zjawiński, i równocześnie przyznaje, że poza sięgnięciem po koronę króla strzelców, bardzo zadowolony jest z wyraźnego progres, którego dokonał w zakończonym sezonie – Ten sezon pokazał mi, jak bardzo rozwinąłem się też jeśli chodzi o przyjęcie piłki, obrócenie się do przodu, dokładniejsze obserwowanie tego, co na boisku. Cieszę się z tych „małych rzeczy”, które cały czas będę chciał pielęgnować. Często byłem postrzegany jako taki napastnik, który po prostu dużo pracuje, dobrze gra tyłem do bramki, ale nie do końca przekuwa to na liczby. Wszyscy wiemy, z czego koniec końców rozlicza się napastnika. Po zakończeniu sezonu jestem bardzo zadowolony z tej regularności. Zaliczyłem w przecież serię siedmiu ligowych meczów z bramką z rzędu. Bardzo chciałem swoją regularność poprawić i chyba mi się udało. Poprawiłem też grę przodem do bramki. Tyłem do niej już wcześniej wyglądałem nieźle. To, że tak wpadała mi bramka za bramką, mocno pomogło mi się rozwinąć. Zbudować pewność siebie. Obracanie się z piłką, schodzenie między liniami, rozgrywanie. Był taki mecz, na wiosnę ze Stalą Rzeszów, kiedy dosłownie wychodziło mi wszystko. –

Na początku zeszłego sezonu doszło do zmiany na ławce trenerskiej, Rafała Smalca zastąpił trener Pawlak, którego przyjście diametralnie odmieniło grę drużyny i znacząco poprawiło wyniki Polonii – Na pewno trener Pawlak zwrócił uwagę na to, czego w tamtym trudnym momencie potrzebowaliśmy. Jego przyjście całkowicie odmieniło drużynę. Przede wszystkim defensywa i zorganizowanie w obronie. W piłkę przecież wszyscy umiemy grać. Tym na pewno trener wyróżnia się na tle niektórych szkoleniowców, że przykłada większą uwagę do gry w defensywie. I do kolektywu. Trener Pawlak zaczął budować to wszystko od innej strony. Chociażby to schodzenie „szóstki” pomiędzy stoperów i tworzenie pięcioosobowego bloku defensywnego. Dużo taktyki i defensywnego podejścia, ale bez zapominania o ofensywie. Nie ma co ukrywać, że z przodu mamy zawodników kreatywnych, ale na początku sezonu to gra w obronie była naszą piętą achillesową. Traciliśmy dużo bramek, sami ich nie zdobywaliśmy. Zaczęliśmy od tego, żeby zbudować kolektyw z tyłu i to się później przełożyło na to, jak wyglądała ofensywa. A wyglądała fantastycznie. Chociażby w tych dwóch meczach pod koniec roku z Wisłą Kraków. Na ich tle był to dodatkowy smaczek, bo moim zdaniem była to najlepsza w ofensywie drużyna w I lidze. –  

Świetna dyspozycja króla strzelców I ligi oczywiście spotęgowała plotki o ewentualnym transferze naszego zawodnika. Łukasz przyznaje, że jest zainteresowanie z Ekstraklasy, lecz podkreśla również, że ma ważny kontrakt i na tę chwilę pozostaje w stolicy. – Były oferty z Ekstraklasy. Nie będę ukrywał – to był okres, w którym dużo się działo. Na ten moment jestem w Warszawie, mam kontrakt z Polonią, a to, co przyniesie przyszłość, to zobaczymy. Żyjemy w takim świecie, że nie będzie to niczym odkrywczym, jeśli powiem, że te oferty się pojawiały. –  komentuje napastnik „Czarnych Koszul”.

źródło: własne / TVP Sport

Author: Robe6

2 thoughts on “Zjawiński: Na ten moment jestem w Warszawie, mam kontrakt z Polonią.

  1. Tytuł; ” Ma ten moment jestem w Warszawie i mam kontrakt z Polonią ” brzmi bardzo niepokojąco.
    Czytam wprost- ” nie było jeszcze odpowiednio wysokiej oferty, abym się stąd ruszył „.

Dodaj komentarz