Pierwszy remis na K6, Polonia podzieliła się punktami z Bruk-Bet Termalicą

Pierwszy raz w tym sezonie poloniści zremisowali na własnym boisku. Nasz zespół podzielił się dzisiaj punktami z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Polonia prowadziła od 59 minuty po pierwszej bramce w seniorskiej Polonii Bartosza Biedrzyckiego. Nasz zespół długo skutecznie bronił się przed atakami gości, ale ci w 82 minucie wyrównali. W końcówce Termalica miała jeszcze szanse na drugiego gola, ale na szczęście wynik nie zmienił się na niekorzyść naszego zespołu.

Bartosz Biedrzycki

Pierwszy atak polonistów zobaczyliśmy w 4 minucie. Po niezłej akcji dośrodkowywał Nikodem Zawistowski, ale niestety trochę za mocno i złapał bramkarz. W 6 minucie nasz zespół wykonywał rzut rożny. Niestety wrzutka Mateusza Michalskiego spadła na głowę rywala. W 7 minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Marcin Kluska, ale trafił prosto w bramkarza. Dodatkowo sędzia odgwizdał pozycję spaloną. W 8 minucie znów umiejętnościami popisał się golkiper gości. Po składnej akcji Bartosz Biedrzycki dorzucił prosto na głowę Zawistowskiego, który z bliska niestety nie pokonał bramkarza Termalici, ten bowiem świetnie obronił strzał z bliska. Rywale odpowiedzieli w 11 minucie. Szybki atak zakończył się groźnym uderzeniem z okolic 16 metra, ale na raty złapał Mateusz Kuchta. Minutę później kolejną okazję zmarnowali poloniści. Tym razem bardzo niecelnie z ostrego kąta uderzył Paweł Tomczyk. 14 minuta to kolejna udana obrona Tomasza Loski. Wówczas skutecznie zatrzymał strzał Kluski z ostrego kąta. W 17 minucie przypomnieli o sobie przyjezdni. Jeden z rywali zdecydował się na indywidualną akcję i zakończył je niecelnym uderzeniem. Dwie minuty później znów było niebezpiecznie pod bramką Kuchty. Głębokie dośrodkowanie zamykał jeden z rywali, ale trafił tylko w boczną siatkę. W 23 minucie Termalica zaatakowała kolejny raz. Tym razem słaby strzał głową złapał Kuchta. Zaczęła jednak uwidaczniać się przewaga gości. W 27 minucie goście powinni wyjść na prowadzenie. Po stracie Piotra Marcińca Termalica wyprowadziła świetnie kontrę, na szczęście w sytuacji sam na sam z rywalem górą był Kuchta. Goście mieli jeszcze rzut rożny, rywal chciał bezpośrednio ze stałego fragmentu pokonać bramkarza, ale Kuchta był czujny. Następne minuty były trochę spokojniejsze. W 37 minucie spory błąd popełnił rywal, który na swojej połowie podał do Kluski. Ten pobiegł w kierunku bramki gości, ale nie zdecydował się na podanie, w końcu oddał strzał, ten został zablokowany. W 40 minucie kolejne uderzenie oddał Kluska. Tym razem głową, ale bardzo lekko i bez problemu złapał Loska. Do przerwy goli nie było.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście. Akcja z 48 minuty zakończyła się celnym uderzeniem z ostrego kąta, ale prosto w Kuchtę. Potem Termalica miała jeszcze dwa rzuty rożne, ale wybronili się poloniści. Polonia odpowiedziała w 53 minucie. Do środka zbiegł Biedrzycki i uderzył sprzed pola karnego, ale lekko i prosto w ręce Loski. W 59 minucie Polonia wreszcie wyszła na prowadzenie. Na prawą stronę ładnie odegrał Marciniec do Kluski, ten płaski dośrodkował w pole karne. Obrońca wybił piłkę, ale do niej dopadł Biedrzycki i nie dał szans Losce. Rywale chcieli szybko wyrównać i zaczęli napierać Polonię. Nasz zespół skutecznie bronił się. W 67 minucie goście mieli jednak rzut rożny, ale wybili poloniści. Nasz zespół mógł dobić Termalicę w 69 minucie. Dośrodkowanie Dariusza Pawłowskiego niepewnie wybił bramkarz, ale Michalski z woleja uderzył wysoko nad bramką. Potem gra się uspokoiła, aż do 79 minucie. Niebezpiecznie zakotłowało się w naszym polu karnym, ale wszystko skończyło się słabym strzałem rywala. Bez problemu piłkę złapał Kuchta. Dwie minuty później Termalica miała rzut rożny. Piłka dotarła na głowę rywala, ale jego strzał został zablokowany. Niestety w 82 minucie było już 1:1. Długie podanie minęło naszą linię obroną, rywal wbiegł w pole karne, dograł do niepilnowanego kolegi, który skierował piłkę do właściwie pustej bramki. W 89 minucie mogło być już 2:1 dla rywali. Na szczęście w sytuacji sam na sam drugi raz w tym meczu górą był Kuchta. W 90 minucie goście mieli kolejny rzut rożny. Ponownie jednak nie przyniósł on żadnego zagrożenia. W doliczonym czasie Termalica miała jeszcze jedną szansę, ale strzał z bliska zablokował jeden z obrońców. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1.

04.11.2023 r., Warszawa
Polonia Warszawa – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:1 (0:0)
bramki: 
Bartosz Biedrzycki 59

Polonia: Mateusz Kuchta –  Maciej Kowalski-Haberek, Michał Grudniewski, Michał Kołodziejski Ż – Nikodem Zawistowski (65. Dariusz Pawłowski), Piotr Marciniec, Vladyslav Okhronczuk Ż (65. Krzysztof Koton), Bartosz Biedrzycki – Marcin Kluska (76. Szymon Kobusińsk), Paweł Tomczyk (86. Jakbu Piątek), Mateusz Michalski (76. Oliwier Wojciechowski).

Author: muchomor

14 thoughts on “Pierwszy remis na K6, Polonia podzieliła się punktami z Bruk-Bet Termalicą

  1. 14 minut dzieliło nas od tych dużych punktów. Kolejna nauka z lekcji.
    Z przebiegu meczu chyba Termalica chciała bardziej, a nasi piłkarze dali im na to szanse tak jak na początku tak i ostatni kwadrans. Widać było że rywal ma całkiem dobrze ułożony schemat gry.
    szkoda bo do tej 80 minuty jakoś żarło.

  2. Szczęśliwy remis. Polonia grała imponująco przez … pierwsze 15 minut meczu. Potem drużyna postanowiła grać na remis i tym razem się udało. Termalica prezentowała się trochę lepiej, chociaż też nie było tam super jakości. Dobre zawody rozegrał Biedrzycki i Kołodziejski … natomiast druga strona z Zawistowskim na czele to była jakaś porażka. Trener oczywiście tego nie widział, o czym świadczy dość późna zmiana naszego prawego skrzydłowego. Pawłowski prezentował się już znacznie lepiej. Nie rozumiem, dlaczego zdjęto Michalskiego. Wyróżniał się na boisku, zwłaszcza na tle słabych zmienników w osobach Wojciechowskiego i J. Piątka. Na tle tych zmienników jeszcze bardziej zadziwiający jest dla mnie brak Łukasza Piątka. Słabe zawody Tomczyka i Marcińca – temu drugiemu brakuje chyba rytmu meczowego i pewności siebie, którą emanował w przeszłości. Przez długą przerwę w grze podobne mankamenty mógłby mieć Ł. Piątek.

    1. Oczywiście BARDZO WIDOCZNY brak Bajdura. On jednak napędza nasze ofensywne akcje

  3. Jak się nie ma – CO Się lubi, to się kradnie -co popadnie… Dziękuję drużynie za skradziony punkcik.
    Dziękuję za nie przegrany mecz.
    A do piłkarzy: uwierzcie w końcu, że reprezentujecie stolicę naszego kraju… To nas się mają bać!!! Więcej odwagi i wiary w to co macie. Wisła wygrała niezasłużenie w stolicy. Było to bardzo niesprawiedliwe… Pora nadchodzi na wyrównanie rachunków. Zróbcie to!!!
    Wiara, siła, męstwo – to nasze jest zwycięstwo!!!
    Uwierzcie w końcu do jasnej k…wy w swoje możliwości na 1911%

  4. Do Polonista NY
    Opanuj sie ja tez mieszkam w stanach i gralem w Poloni jak bylem maly dlatego tu jestem zanim wyjechalem z Polski dawno temu co ty wyprawiasz czlowieku….
    Co do meczu na dzis na wiecej nas nie stac i z tym sie pogudzmy….dobrze ze jest sponsor i 1 liga …jeszcze przyjdzie ten czas tylko musimy byc zjednoczeni.

    1. Popieram . Redakcjo prosimy zbanować typa bo psuje wizerunek i strony i Polonii.

  5. Właśnie, wydaje się że był spalony?
    Co do meczu – piłkarze grają co im każe trener. Za dużo kombinowania z naszej strony. Futbol to nie gra 1000 podań. Nie jesteśmy Barceloną. Poza tym – bardzo brakowało Bandura. Marciniec zawiódł, Zawistowski tragedia, Tomczyk też słabo. Konieczne ruchy kadrowe bo możemy spaść.

  6. Obejrzałem powtórki – podanie do zawaodnika z boku – nie nie było spalonego ale dwóch innych piłkarzy Termaliki było na spalonym a absorbowało obronę – moim zdaniem gol nie powinien być uznany !
    Może ktoś bardziej kumaty mi wyjaśni …..

Dodaj komentarz