Ntiege trenuje z pierwszym zespołem Polonii

Z pierwszym zespołem Polonii trenuje napastnik akademii MKS-u Polonii Warszawa Raymond Ntiege. Z tego co ustaliliśmy czarnoskóry napastnik powinien pojawić się w sparingu ze Zniczem Pruszków.

Raymond Ngiete

W zeszłym roku, jak większość zawodników z rocznika 2005, nabierał doświadczenia w lidze okręgowej.

Niestety drugi wyróżniający się ostatnio napastnik – Dawid Łącki doznał kontuzji na zawodach szkolnych w piłkę… ręczną. Uraz wyklucza go z treningów i gry na ok. cztery tygodnie, więc nie będzie miał możliwości zaprezentowania się sztabowi I zespołu podczas przerwy reprezentacyjnej.

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

13 thoughts on “Ntiege trenuje z pierwszym zespołem Polonii

  1. Czemu istotne jest, że to „czarnoskóry napastnik”? Czy zatem nie należałoby napisać konsekwentnie „Niestety drugi wyróżniający się ostatnio napastnik – białoskóry Dawid Łącki doznał kontuzji na zawodach szkolnych w piłkę… ręczną”?

    1. Słaby argument. Informacja o kolorze skóry jest nieistotna. Dodatkowo jeżeli ktoś umie czytać to na pewno widzi też dołączone zdjęcie.

  2. Ech …
    Poprawność polityczna narzucana przez zdecydowaną mniejszość. Nie dajmy się jej zwariować.
    Pewnie sam zainteresowany by na to nie zwrócił uwagi – lecz ta mniejszość takim wpisem już go stygmatyzuje.

    Zaraz ktoś inny może odpisze, że to nie napastnik tylko osoba napastnicza. Świat się chwieje.

  3. W książce Wiecha z lat 50tych „cafe pod minogą” jest Murzyn Jambo Johnson. Ciągle jest podkreślana jego odmienność, ale wszyscy stoją za nim murem. Chyba tak sie po prostu utarło, że się mówi ciemno czy czarnoskóry. Jest to zawsze egzotyka wśród wiekszości białych zawodników, ale najważniejsze będzie jak sobie poradzi na boisku. Fajnie jakby taki Olisadebe przyszedł .

  4. „Zawsze” się tak pisało, ale język ewoluuje i już się tak nie pisze. Kalka słowna redaktora Kwika – wychowaliśmy się na Przeglądzie Sportowym i tam tak się pisało bo… w latach 90-tych przybysz o innej skórze był wydarzeniem, ale dzisiaj…

    O ile inne poprawności mnie wkurzają o tyle w przypadku piłkarzy rzeczywiście brzmi mi to dzisiaj dziwnie. Coś jak „Rudy” albo „Łysy”. Nikt nie pisze o rudowłosym piłkarzu, że np. „rudowłosy piłkarz gra na pozycji bramkarza” chociaż osób o tym kolorze włosów też jest zdecydowanie mniej – bez sensu argument.

    PS. Łącki to zielenina. Niech sobie kopie na Targówku a nie w Polonii.

Dodaj komentarz