Trzy punkty i czyste konto – udana wyprawa do Głogowa

W dobrych humorach Polonia wróci z Głogowa. Polonia pokonała 3:0 Chrobrego, więc nie dość, że „Czarne Koszule” zdobył 3 pkt, wreszcie też nasz zespół zachował czyste konto. Poloniści od początku przeważali, ale mieli duże problemy ze sforsowaniem szyków obronnych rywali. W doliczonym czasie 1 połowy udało się jednak wywalczyć rzut karny, który pozwolił prowadzić do przerwy. W drugiej części Polonia dołożyła jeszcze dwa trafienia.

Paweł Tomczyk

Po przegranym z Miedzią meczu trener Rafał Smalec zdecydował się na dwie korekty w wyjściowym składzie. Wojciecha Fadeckiego zastąpił Dariusz Pawłowski, a zamiast Jakuba Piątka zobaczyliśmy Krzysztofa Kotona.

Pierwszy atak wyprowadzili gospodarze, w 2 minucie. Wszystko zaczęło się od straty w środku pola Bartosza Biedrzyckiego. Piłka dotarła na prawe skrzydło rywali, jeden z przeciwników uderzył sprzed pola karnego, ale bardzo niecelnie. Chwilę później głogowianie znaleźli się w naszym polu karnym, ale uderzenie z ostrego kąta Mikołaja Lebedyńskiego poszło w bok, a nie w kierunku bramki Polonii. Nasz zespół pierwszy raz zaatakowali w 5 minucie. Udało się naszemu zespołowi wywalczyć rzut rożny, ale dośrodkowaną piłkę wybili obrońcy. W 10 minucie rywal wywalczył rzut wolny, gdy po prostej stracie faulem ratować musiał się Michał Kołodziejski. Dośrodkowaną piłkę jeden z rywali zgrał do środka, ale tam sięgnąć ją udało się Mateuszowie Kuchcie, a potem zagrożenie oddalił Piotr Marciniec. Pierwsze 15 minut było jednak dość spokojne. Żadna z drużyn nie potrafiła zdominować przeciwnika, bramkarze też nie mieli za dużo pracy. W 18 minucie Marciniec wysoko przejął piłkę i dograł do Biedrzyckiego, ale ten dograł za mocno. Chwilę później poloniści ładnie rozegrali akcję na lewej stronie, ale Szymon Kobusiński, do którego zaadresowane było dośrodkowanie, był na pozycji spalonej. Polonia coraz odważniej sobie poczynała, w 22 minucie nasz zespół wywalczył drugi rzut rożny. Niestety ponownie nie przyniósł on żadnego zagrożenia. Dwie minuty Polonia wykonywała kolejny rzut rożny, po tym jak został zablokowany strzał Kobusińskiego sprzed pola karnego. Tym razem rzut rożny został rozegrany krótko, ale ponownie niestety nie udało się nawet oddać strzału. Polonia zaczynała przeważać, ale brakowało celnych uderzeń. W 32 minucie prosty błąd popełnił obrońca Chrobrego i piłkę przejął Bajdur. Wbiegł w pole karne, ale długo zwlekał z decyzją o strzale i w końcu jego strzał został zablokowany. Polonia miała jeszcze rzut rożny, ale tak jak wcześniej, nie udało się nawet po nim oddać strzału. Chrobry był skupiony wyłącznie na obronie, ale to rywale oddali pierwszy celny strzał. W 39 minucie sprzed pola karnego mocna przy słupku uderzył Lebedyński, ale zdołał odbić piłkę Kuchta. W 43 minucie „Czarne Koszule” znów ładnie kombinacyjnie pograły na lewej stronie, ale Bajdur dośrodkował prosto w ręce bramkarza gospodarzy. Gdy wydawało się, że oba zespoły zejdą na przerwę przy wyniku 0:0, Polonia przeprowadziła akcję, która zakończyła się wskazaniem przez sędziego na 11 metr, po tym gdy w polu karnym upadł Kobusiński. Sytuację analizował jeszcze VAR, ale nie zmienił on decyzji arbitra. Jedenastkę na gola zamienił pewnym strzałem Mateusz Michalskiego. W swoim stylu poloniści mogli szybko stracić prowadzenie. Chrobry zdołał jeszcze wyprowadzić szybką akcję, gdy przed polem karnym masę miejsca miał Lebedyński, ale uderzył wysoko nad bramką. Do przerwy nas zespół prowadził 1:0.

Druga połowa zaczęła się od ataków gospodarzy, ale czujni byli poloniści w obronie. W 50 minucie nasz zespół wyprowadził pierwszy atak w drugiej części meczu. Dośrodkowanie z prawej strony Pawłowskiego dotarło do Kobusiński, który uderzył ekwilibrystycznie piętą z powietrza, ale prosto w ręce bramkarza. Trzy minuty później zobaczyliśmy kolejną fajną akcję polonistów na lewej stronie. Dośrodkowanie Biedrzyckiego niestety został zablokowany. Polonia miała jeszcze rzut rożny. Piłka została precyzyjnie dośrodkowana do Kobusińskiego, ale jego strzał z woleja był niestety niecelny. W 56 minucie było już 2:0 dla „Czarnych Koszul”. Z głębi pola dośrodkował Michalski, a niezbyt dobrą interwencję obrońców i niepewne bramkarza wykorzystał Kobusiński, który strzałem głową skierował piłkę do siatki. W 60 minucie niebezpiecznie zaatakowali goście, gdy prawą stroną urwał Maciejowi Kowalskiemu-Haberkowi jeden z rywali. Wbiegł on w pole karne, ale podanie wybili obrońcy. W 66 minucie kolejną akcję przeprowadził Biedrzycki, dograł do środka do Michała Bajdura, ale niestety nieczysto trafił on w piłkę i z łatwością złapał ją bramkarz. Minutę później zaatakowali gospodarze. Wywalczyli rzut rożny, ale on zakończył się faulem jednego z przeciwników w naszym polu karnym. Chrobry zaczął trochę przeważać, ale Polonia mądrze się broniła i na za wiele nie pozawalała rywalom. W 79 minucie Chrobry wywalczył rzut rożny, ale przyniósł on rywalom więcej problemów niż korzyści. W polu karnym w walce o pozycję Mavroudís Bougaodis uderzył Kowalskiego-Haberka za co obejrzał czerwoną kartkę. Rywale co prawda nadal starali się zdobyć bramkę, ale w dziesiątkę nie byli w stanie zagrozić naszej bramce. Polonia w doliczonym czasie natomiast wykorzystała osłabienie Chrobrego. Dobrze w walce o piłkę zastawił się Paweł Tomczyk, dzięki czemu znalazł się w sytuacji sam na sam. Nasz napastnik nie pomylił się i podwyższył prowadzenie Polonii. „Czarne Koszule” wygrały 3:0.

19.08.2023 r., Głogów
Chrobry Głogów – Polonia Warszawa 0:3 (0:1)
bramki: Mateusz Michalski 45, Szymon Kobusiński 57, Paweł Tomczyk 90

Polonia: Mateusz Kuchta – Maciej Kowalski-Haberek, Michał Grudniewski, Michał Kołodziejski Ż – Dariusz Pawłowsk, Krzysztof Koton, Piotr Marciniec Ż, Bartosz Biedrzycki  – Mateusz Michalski (76. Paweł Tomczyk), Szymon Kobusiński (90+. Wojciech Fadecki), Michał Bajdur (68. Marcin Kluska).

Author: muchomor

18 thoughts on “Trzy punkty i czyste konto – udana wyprawa do Głogowa

  1. Brawo. piłkarsko i taktycznie wyglądaliśmy znacznie lepiej.
    Miło patrzeć na grę naszych młodzieżowców, Krzysiek Koton cały mecz na dobrym poziomie, Biedrzycki jak zwykle motor napędowy akcji ofensywnych.

    1. Faul na Kobusińskim w polu karnym potwierdzony był VAR-em. Trzeba więc uznać, że karny prawidłowy. Cieszy zwycięstwo i nareszcie zdobyte 3 punkty. Gratulacje!

  2. To był ważny mecz punktowo oraz mentalnie dla Polonii. Pod obiema względami wyszliśmy ba duży plus. Niestety problemy jakie były w poprzednich meczach nic się nie zmieniły. Wciąż jest brak przejścia piłki przez naszych defensywnych pomocników z obrony do ataku. a gdy piłka idzie skrzydłem to ci sami pomocnicy którzy powinni już biec w 2 tempo, stoją i patrzą jak się akcja rozgrywa. nic dziwnego że mamy tak mało strzałow na bramkę

  3. Po pierwsze gratulacje dla chłopaków i dla sztabu za zwycięstwo. Po drugie świetnie , że nie sraciliśmy żadnej bramki. O żadnym huraoptymizmie mowy, być nie może. Chrobry był bardzo ale to bardzo słaby. Zdecydowanie najgorsza ekipa z jaką się potykaliśmy. Trzeba nad dokładnością popracować. Zauważyłem, że zarówno Kluska jak i Marciniec dalecy są od swojej optymalnej formy… Za tydzień u siebie gramy z Motorem…

  4. Gratujacje dla druzyny i trenera za odrobienie lekcji.
    Powoli krystalizuje sie druzyna tzn zawodnicy ktorzy nie powinni byc w podstawowej 11 powoli ja opuszczaja
    A zaczynaja wchodzic ci co sie lepiej prezentuja oby tak dalej wiadomo ze chrobry odstaje na dzis od reszty tej ligi i w nastepnych meczach bedzie trudniej ale i tak brawo za to
    zwyciestwo i koncentracje.

  5. Zwycięstwo zasłużone, rywal bardzo słaby ale grał u siebie. Może i poziom meczu był słaby, ale przecież nikt nie spodziewał się że zagramy super mecz. 3 bramki, zero z tyłu. Napad strzela bramki. Czego chcieć więcej? Trener wciąż szuka ustawienia – może w końcu znalazł? Z Motorem będzie znacznie trudniej ale liczę na odczarowanie naszego stadionu w 1 lidze.
    Środek tabeli realny, może inni osłabną a my w końcu wejdziemy na nasz poziom.
    Koniec upałów będzie naszym atutem.

    1. Dlaczego zakładasz, że koniec upałów będzie naszym atutem?

      W tym sezonie będziemy pewnie zespołem środka tabeli. Że słabymi zespołami typu Chrobry będziemy wygrywać, ale z czołówką będziemy zbierać baty. Jak na pierwszy sezon w I lidze, środek tabeli nie będzie zły.

  6. Gratulacje to oczywistość. Ale ja o czymś innym.
    Trener Smalec przeprowadził dwie zmiany. Trzecia w doliczonym czasie to jakby jej nie było.
    Pytanie – czemu trener nie wykorzystuje potencjału ławki rezerwowych ? I to w sytuacji gdy zdecydowanie wygrywa i ma mecz pod kontrolą.
    Czemu na ławce trzyma Majsterka ? Czy jest on gorszy od Kowalskiego-Haberka na prawym stoperze ? No nie ! A Kowalski-Haberek ma w tym sezonie na swym koncie mnóstwo jako obrona straconych bramek i błędów indywidualnych. Czemu więc nie wpuścić do gry co najmniej nie gorszego piłkarza ? Tylko trzymać go na ławce ?
    Marciniec – facet bierze na siebie grę i kosztuje go to mnóstwo sił. Czemu więc znów go trzymać cały mecz na placu, gdy przeciwnik go wyprzedza i ogrywa ? Tu na podmianę by się sprawił Kowalski-Haberek i np. 20 minut do końca wypoczęty uspokajał i porządkowałby środek pola.
    Tomczyk – to klasyczna szpica, przy kontrze na dobieg. Czemu trener Smalec odstawił go od składu ? Wchodzi na końcówki – a to powinien robić jeszcze młodzieżowiec Junior, a nie on. Za to Kobusiński świętnie odnajduje się na ofensywnym skrzydle. Czemu trener Smalec tak nie zagrał całą drugą połowę przy pewnym juź naszym prowadzeniu ?
    I jeszcze pozycja numer 8. Czy jesteśmy zdani tylko na wymiany Kotona na Jakuba Piątka i odwrotnie ? No nie ! Michalski jako rozgrywający mózg drużyny moim zdaniem więcej zdziała w ofensywie niż połączone siły Kotona, Jakuba Piątka i Marcińca do kupy razem wziętych.
    I jeszcze może o Kołodziejskim – jeden gol z Arką nie powinien gwarantować miejsca w jedenastce. A u trenera Smalca wygląda, że Wełna na dobre stracił możliwości gry.

    Nic tak dobrze nie robi jak konkurencja i walka o miejsce w składzie. Na ostatnim meczu mieliśmy dziewięciu rezerwowych. Dwóch zagrało. Rozumiem że Lemanowicz, Wojciechowski, Mikołajewski nie wejdą na plac. Ale pozostali to już czemu nie ? Graliśmy z najsłabszym zespołem, pewnie prowadząc – kompletnie nie rozumiem kiedy sprawdzić w grze innych zawodników i dać im szanse pokazania się ?

    To moje zdanie po wygranym meczu.
    Za trzy punktu wielkie podziękowania !

  7. Wygrana porażką na długą metę: ) Już samego siebie przechodzisz… Chyba w postępowym Nowym Yorku lizanie się po jajach staje się normą. Zrób nam tą przyjemność i nie wprowadzaj tego zwyczaju tu na forum…

    1. O widział może Nowy Jork, ale ten w obwodzie donieckim. Mieszkałem w tym pięknym mieście na West 63rd Street i nie mogę patrzeć na wycieranie sobie nim gęby przez jakiegoś trolla-błazna.

    2. @sraga

      Całe studia mieszkałem na Long Island pajacu. Absolwent Columbii, wielu Polaków nie ukończyło w tam,tych latach, łatwo mnie namierzysz Jedno pytanie i juz wiadomo czy faktycznie mieszkałeś w NYC. Jak ma na imię właścicielka jedynej polskiej knajpy z kiszonymi ogórkami., tego nie wygooglujesz pajacyku.
      Po studiach Singer Island FL. 15 lat.
      A za trolla to przecież możesz mi to w ryj powiedzieć, jaki kurwa kłopot? Dzisiaj, jutro, kiedy kurwa chcesz.

  8. Cieszymy się po kazdym zwycięstwie, to chyba normalne ? Wiemy, że poziom meczu był słaby ale wolę takie zwyciestwo niż piękną porażkę np. z Wisłą.
    W ogóle ta kolejka pokazała że niektóre ekipy się obudziły a inne dalej dołują (np. Lechia Gdańsk, Wisła Kraków).
    Miedz Legnica chyba będzie wygladać coraz lepiej. Może być faworytem do awansu. Zaraz się zacznie granie na poważnie – obyśmy dołaczyli do tych, którzy się obudzą na dobre. Proponuję wmówić naszym, piłkarzom że za tydzień to gramy na wyjździe i tylko tak dużo nas przyjechało na „ten wyjazd”.
    Ja liczę że wreszcie zaczniemy łapać ten lepszy poziom – skład się krystalizuje już na 90 %.
    Nikt nie wpada w hurra optymizm, ale nadzieję można mieć.

  9. Człowieku, nie bądź śmieszny. Miałbym latać po dwudziestomilionowym mieście w poszukiwaniu jakichś ogórków :DDD Nowy Jork to nie Sieradz czy inny Wyszków, z całym szacunkiem dla tych ośrodków. Poza tym jest tam taki wybór żarcia, że niby dlaczego miałbym szukać polskiej kuchni? Chodziłem do Pier 17, zanim zlikwidowali; tego też nie wyguglujesz. Swoją drogą, jak na absolwenta Columbii, prezentujesz dość osobliwą kindersztubę. To pewnie taki styl Ivy League?:)

Dodaj komentarz