Wełna: Byłoby super, gdyby wróciła moda na Polonię

Wywalczona w ubiegłym tygodniu promocja na zaplecze Ekstraklasy, idzie w parze ze znacznym zainteresowaniem Polonią ze strony ogólnopolskich mediów. Po wywiadach „Rzeczpospolitej” z prezesem Grégoirem Nitotem oraz TVP Sport z trenerem Rafałem Smalcem, tym razem na portalu laczynaspilka.pl natrafiliśmy na rozmowę z obrońcą „Czarnych Koszul” Tomaszem Wełną.

Tomasz Wełna

Na początku wywiadu Tomek analizuje zmienne, jakie według niego miały decydujący wpływ na wywalczenie awansu do Fortuna I ligi, wspominając w tym względzie chociażby pamiętne domowe spotkanie z Radunią Stężyca oraz podkreślając kwestie konsekwencji, czy doświadczenia poszczególnych zawodników: – Z jednej strony przyznam, że mieliśmy masę szczęścia, ale z drugiej w każdym spotkaniu byliśmy maksymalnie konsekwentni. Do końca dążyliśmy do tego, by strzelić tę jedną bramkę więcej. I były takie mecze, że dawało to efekty. Jak choćby z Radunią Stężyca, która naprawdę pokazała się w Warszawie ze świetnej strony i zaskoczeniem jest dla mnie to, że broni się przed spadkiem. Ten nasz upór sprawił, że w doliczonym czasie strzeliliśmy dwa gole i wygraliśmy 2:1. Nie przypominam sobie wielu spotkań, by wszystko poszło gładko i przyjemnie. Nie było łatwo, ale tym bardziej cenne jest to, że awans i mistrzostwo drugiej ligi zdobyliśmy dwie kolejki przed końcem sezonu.

– Rywale mówią, że waszym atutem była szeroka kadra i sporo doświadczonych zawodników. Pawła Tomczyka ściągnięto w ostatniej chwili i strzelał bramki. W obronie oprócz ciebie grali zawodnicy w wieku około 30 lat. – To doświadczenie miało ogromne znaczenie w awansie. Łatwiej kierować zawodnikami, którzy rozegrali w seniorach wiele meczów, niż takim co dopiero się z tym oswajają. Do tego konsekwencja i upór w realizowaniu na boisku ćwiczonych schematów to kolejny czynnik, który pomógł w awansie. Jeśli chodzi o szeroką kadrę, to trener miał w czym wybierać. Wspomniany Tomczyk rzeczywiście był pozyskany awaryjnie i dołożył cegiełkę. Transfery były trafione.

Zapytany o relacje z Rafałem Smalcem, wychowanek Nadnarwianki Pułtusk wypowiada się o szkoleniowcu Polonii w samych superlatywach: – Od pierwszej chwili się chyba polubiliśmy i zagrało między nami. Widział, jakim jestem zawodnikiem – z charyzmą i zawziętym. Trudno o tym mówić, by nie słodzić, ale złożył zespół w całość. Te dwa awanse z rzędu to pokazują.

W dalszej części wywiadu, Wełna m.in. opowiada o kulisach towarzyszących jego powrotowi do Polonii, tuż przed rozpoczęciem sezonu 2020/2021: (…) – Po odejściu z Widzewa nie wypalił mi transfer do Izraela i w ostatniej chwili załapałem się do Pogoni Siedlce. Powoli jednak myślałem o tym, by zakończyć przygodę z piłką. Powiedziałem sobie, że nie zejdą tak nisko, by grać w trzeciej lidze. Życie napisało jednak inny scenariusz. Choć pewnie, gdyby to nie była Polonia Warszawa, to bym się na to nie zdecydował. Piotr Kosiorowski, który dawno temu wprowadzał mnie do piłki seniorskiej w Dolcanie Ząbki i sporo mu zawdzięczam, jest teraz dyrektorem sportowym Polonii. Przekonał mnie, że warto zejść do trzeciej ligi. Przedstawił plany i ambicje. Na dodatek to jest Polonia, ważny klub dla mnie. Wróciłem do siebie.

Analogicznie jak w przywoływanym wywiadzie trenera Rafała Smalca dla TVP Sport, wybrzmiała również paląca kwestia braku bazy treningowej, która jak się okazuje niejednokrotnie utrudniała drużynie zimowe przygotowania do rundy wiosennej… – (…) Nam bardzo potrzebna jest też baza treningowa. Zimą jeździliśmy po całej Warszawie i okolicach w poszukiwaniu boisk. Teraz czasem w dniu treningu okazywało, że nie możemy ćwiczyć na Marymoncie, bo spadł deszcz i trzeba oszczędzać murawę.

Na zakończenie rozmowy, defensor Polonii wyraził nadzieję na dużą frekwencję, jaka będzie towarzyszyć zespołowi w domowych występach drużyny na zapleczu Ekstraklasy.

– Na meczu z Olimpią, po którym wywalczyliście awans, trybuny były pełne. Kibicie wrócili na Polonię? – To się okaże w pierwszej lidze. Byłoby super, gdyby wróciła moda na Polonię. A jak będzie powyżej trzech tysięcy na meczach, to będę zadowolony.

Nie pozostaje nam nic innego jak przyłączyć się do apelu Tomka i aby „na rozgrzewkę” przed I ligą, w jak największej liczbie już za tydzień, tj. 4 czerwca 2023 roku o godz. 18:00 stawić się przy K6 na niezwykle prestiżowe i zarazem ostatnie w ramach II ligi starcie Polonii z Motorem Lublin, wspierając przy tym drużynę głośnym dopingiem, a całą rozmowę znajdziecie na portalu laczynaspilka.pl (link)

Author: Tomas86

Nie lubię lania wody. Moja maksyma to: "krótko, zwięźle i na temat" :-)

Dodaj komentarz