Już w najbliższą sobotę na K6 dojdzie do długo wyczekiwanego starcia z Unią Skierniewice, które zainauguruje wiosenną kampanię „Czarnych Koszul” o awans do II ligi. O swoich zapatrywaniach na ten pojedynek, a także sytuacji kadrowej w obozie rywala, na łamach oficjalnego portalu Unii, wypowiedział się dziś trener ekipy gości Piotr Kocęba.
Szkoleniowiec Unii nie ukrywa, że elementem, które nieco pokrzyżowały mu szyki w trakcie zimowego okresu przygotowawczego były kontuzje… Ogólnie jestem zadowolony z wykonanej pracy. Czuję też mały niedosyt. Bardzo długo omijały nas wszystkie kontuzje czy choroby. W pewnym momencie i one nas dopadły, co jest naturalne przy tym tempie pracy, intensywności i złej jakości sztucznego boiska. Były też cięższe przypadki, gdzie na dłuższy czas straciliśmy Piotrka Kłąba i Przemka Żuchowskiego. Obaj dopiero wracają do gry. Pojawił się poważny uraz Huberta Berłowskiego, który sezon ma raczej z głowy, czy problemy zdrowotne Miłosza Nowaka.
Przypomnijmy, że oprócz wyżej wskazanych zawodników, w sobotę do Warszawy nie przyjedzie pauzujący za kartki, najskuteczniejszy jesienią zawodnik Unii Kamil Sabiłło.
Zapytany wprost jak podchodzi do sobotniej rywalizacji z Polonią oraz swoim byłym współpracownikiem Rafałem Smalcem, trener Kocęba odpowiedział: Nie podchodzę do tego jako osobistej rywalizacji między mną, a Rafałem. On ma swój zespół i realizuje swoje cele, ja mam swój. Cieszy mnie przede wszystkim to, że rozpoczynamy rundę wiosenną z tego samego pułapu, co taki klub jak Polonia Warszawa, która wydaje się być głównym faworytem do awansu. A to tylko pokazuję naszą pracę przez ostatnie pół roku.
28 kolejka
27 kolejka
