Nitot o Smalcu, Piątku i udziale kibiców w finansowaniu klubu

Na łamach portalu Interia pojawiła się rozmowa z Grégoirem Nitotem. Właściciel Polonii mówi sporo o finansach klubu i planach na przyszłość. Najciekawsze fragmenty w rozwinięciu niusa.

Grégoire Nitot

Nitot przyznaje, że wierzy w awans Polonii do II ligi oraz w to, że klub stać na lepszą grę. Na razie jednak nie chce rozmawiać o ewentualnych wzmocnieniach. Do tego tematu prezes, trener i dyrektor sportowy mają wrócić po zakończeniu rundy. (…) Będziemy wkrótce analizować, na jakich pozycjach potrzebujemy wzmocnień. To będzie też zależało od tego, czy ktoś nie dozna kontuzji jeszcze w tej rundzie oraz jak zostaną ocenieni piłkarze po wszystkich meczach rundy jesiennej. Być może zdecydujemy się na pozyskanie napastnika, ale te decyzje będą zależeć od trenera i dyrektora sportowego, którym ufam.

Właściciel pokusił się także o wypowiedź na temat trenera Rafała Smalca. – Tak i to bardzo. On mi imponuje, jest superliderem naszego zespołu. Poprzedni trener Wojciech Szymanek był dobrym trenerem, ale uważam, że Rafał to jest wyższa liga, z większym potencjałem. Ma dużą charyzmę, autorytet wśród zawodników i pasję do piłki nożnej. Widać, że zespół ma pomysł, jak grać. Wierzę, że to odpowiedni trener i że można z nim osiągnąć coś wielkiego – powiedział.

Prezes powiedział także, że do tej pory zainwestował w „Czarne Koszule” trochę ponad 6 mln. zł. Dodał także, że do 2029 roku zamierza zainwestować jeszcze 25 mln. zł. W jego opinii wystarczy to do awansu do Ekstraklasy.

Nitot w ramach informacji finansowych przyznał, że najwyższe kontrakty mają Łukasz Piątek, Krystian Pieczara i Tomasz Wełna. Francuz chciałby utrzymać w zespole Piątka, któremu w czerwcu przyszłego roku wygaśnie umowa. Trafił do nas półtora roku temu, gdy miał jeszcze ważny kontrakt z ŁKS-em przez rok i gdzie zarobiłby więcej pieniędzy niż u nas. Jestem pewien, że od nas nie odejdzie, w maju najprawdopodobniej będziemy podpisywać z nim nową umowę – wyjaśnił Nitot.

W temacie modernizacji obiektów Polonii Nitot zdania nie zmienił i chce wejść w projekt. – (…) podtrzymuję chęć inwestycji w stadion 300 milionów złotych pod warunkiem, że będę dzierżawcą stadionu i terenu przy nim z m.in. halą do gry w koszykówkę przez minimum 40 lat. Chciałbym, żeby cały teren był miejscem, gdzie, gdy nie ma meczu, każdy może przyjść i skorzystać na przykład z gastronomii. Chciałbym, żeby odbywały się tutaj koncerty, tętniło życie kulturalne. Jesteśmy cały czas w kontakcie z miastem, piłka leży po ich stronie. 

Szef Sii Polska przyznał, że w finansowaniu klubu liczy na fanów. – Do 2025 roku chcielibyśmy już być w 1. lidze. Chciałbym, aby w finansowaniu klubu coraz większy udział mieli kibice. Obecnie ze sprzedaży biletów mamy około 10 procent rocznego budżetu kosztowego Klubu. Jeżeli awansujemy teraz do 2. ligi to planuję zwiększenie budżetu na zespół o około 50 procent, a więc w przyszłym sezonie wynosiłby około 4,5 miliona złotych – zdradza Nitot.

Całą rozmowę z prezesem możecie przeczytać tutaj.

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

21 thoughts on “Nitot o Smalcu, Piątku i udziale kibiców w finansowaniu klubu

  1. Po tym poście powinno byc 100 komentarzy a nie jeden.
    Nitot nie wycofuje się! Przeciwnie – ma pomysł i kasę (skąd?) na cąły kompleks sportowy Polonii.
    Ma swoje przeliczenia. Chyba zdaje sobie sprawę, iż trzeba jeszcze wzmocnić zespoł aby awansować. A w II lidze trzeba wymienić ponad połowe zespołu.
    Co do wyliczeń ile potrzba do awansu do extraklasy – chyba za mało kasy. W Warszawie wszystko kosztuje drożej , zatem zarobki piłkarzy też . To Warta Poznań mogła awansować do extraklasy z malutkim budżetem, bez stadionu. A teraz ledwie zipie. Ale to pieśń dalekiej przyszłości.
    UWAGA!
    Być może w 2 lidze karnet będzie kosztował 500 zł a bilet 40 zł. Nitot wyraźnie chce aby kibice więcej dawali kasy. No chyba że znajdziemy dodatkowego sponsora o co w 2 lidze już łatwiej moim zdaniem.
    Drenażu kibiców z kasy spodziewałem się – no chyba że w 2 lidze będzie przychodzić tak 2,5 tys ludzi a sprzeda się ponad 1000 karnetów (mało realne).
    Tylko gdyby Miasto Warszawa przystało na układ Nitota. A w to nie wierzę.

  2. Tak tu powinno byc ze 100 wypowiedzi ..mysle ze ludzie po tylu latach walki z miastem o stadion jusz nie wierza w nic co miasto powie (20lat zwodzenia ktore doprowadzily prawie do upadku klubu…taka jest zeczywistosc)i dlatego sa tak sceptyczni co do planow …Nitot chec dobrze kibice tez a miasto…niestety oni sa wlascicielami terenow i jezeli nic tu nie zrobia to i Nitot w koncu tez sie zwinie lub wybuduje stadion pod Warszawa to jedyna alternetawa chyba jezeli miasto sie nie zgodzi. W dzisiejszych czasach bezdomnemu nie da sie wsliznac na salony niestety…
    Co do wypowiedzi Prezesa to zame pozytywy jedna zecz tylko a mianowicie wieksze wymagania POWINNY BYC do zawodnikow co do miejsca w tabeli jak by nie bylo na 4 poziomie rozgrywkowym .. inaczej nigdy z tej buraczanej ligi nie wyjdziemy.

    1. Zgadzam się ze zdaniem Kamyka, że powinny być większe wymagania od zawodników. Za wszystkie porażki i 3 miejsce w tabeli grupa kibiców obwinia trenera lub dyrektora sportowego. A przecież oni nie wejdą na boisko za piłkarzy. Bezwzględnie więcej należy oczekiwać od graczy, bo to oni ostatecznie decydują o wynikach. Wypowiedź właściciela jest bardzo budująca morale, gdyż nie zamierza rezygnować z finansowania klubu i nie warunkuje tego budową nowego stadionu. Nie straszcie więc, że p. Nitot się zwinie.

    2. W przedsiebiorstwie dobry manager zanim zwolni pracownika, najpierw będzie próbował go „naprawić” poprzez motywację, szkolenia, dawanie odpowiedniego feedbacku aby ten sam wyciągał wnioski ze swoich działań, itp..
      Wydaje mi się, że pan Nitot ma podobne podejście do zawodników i sztabu szkoleniowego drużyny.
      Woli motywować pozytywnie, niż negatywnie. W biznesie to się sprawdza. Czy w III lidze będzie podobnie? Czas pokaże.

  3. @kamyk
    Też mi czasami chodzi po głowie, że łatwiej byłoby wybudować stadion pod Warszawą (bądź na obrzeżach). Tylko kto na niego przyjdzie ? K6 to centrum miasta , dobrze skomunikowane.
    Wymagania od zawodników winny być większe a presja też. W końcu zarabiają porządnie i nie muszą dorabiać.

  4. Z miastem (jak z każdym innym podmiotem) trzeba mieć pozycję negocjacyjną. My jej latami nie mamy.
    Jedyny twardy gamechanger to zakup przez Nitota działki w podwarszawskiej gminie i zbudowanie tam centrum treningowego z małym stadionem spełniającym wymogi gry w rozgrywkach PZPN by po szantażować miasto poprzez tymczasowe przeniesienie się z K6. Z resztą posiadanie takiej bazy jak ma Legia jest nieuniknione jeżeli mamy rywalizować w ekstraklasie z czołówką. To JEST NAJWAŻNIEJSZE PYTANIE KTÓRE NASI KLUBOWI DZIENNIKARZE POWINNI ZADAWAĆ GN NIEUSTANNIE: KIEDY ZBUDUJESZ CENTRUM Treningowe TAKIE JAK MA L.

    A to czy stadion powstanie na K6 wciąż nieustannie zależy od widzimisię miasta w sprawie dzierżawy K6.

    A miasto, nie licząc wybryku tymczasowego komisarza w sprawie Ł3, ma stałą politykę wobec wszystkich klubów i obiektów sportowych. Tak samo potraktowano prezesa Skry, prezesa Hutnika i Stanowskiego (w sprawie dzierżawy Marymontu) i poprzednich właścicieli Polonii.

    Obiekty sportowe są w W-wie dla polityków jedną z lepszych kart w talii i nie chcą jej oddać prywatnym podmiotom. Obecna strategia jest taka: robimy projekt co by można zrobić, udajemy, że remontujemy wszystkie obiekty dając drobne, które nie wystarczą na remont całości, ale trąbimy, że remontujemy. Nawet stadion Hutnika jest kłamstwem, morderstwem piłki profesjonalnej, zabetonowaniem tego klubu przed awansem do II ligi – chociaż stadion zbudowany jest kompleksowo (można tam jednak co najwyżej dożynki zorganizować a nie mecz na szczeblu centralnym).

    Jeżeli wyłączam w głowie myślenie magiczne, przestaję myśleć czarnym sercem i analizuję zachowania miasta względem innych klubów sportowych w Wawie to nie widzę żadnych szans na dzierżawę K6.

    Ostatnio wysypał się Krasucki w Kurierze Warszawskim, że 1,9 mln nie wystarczy na remont Marymontu (to oczywiście wiedzą wszyscy zdrowo myślący), ale oficjalnie nikt z miasta tego nie powie bo jak Stanowski chciał dać 6 mln na remont to Trzaskowski powiedział, że nie może być tak, że przychodzi sobie prywatny podmiot i chce dzierżawy w zamian za zbudowanie stadionu i miasto da dużo więcej niż te 6 mln. To dali… na rozbiórkę dwóch trybun, projekt i remont tylko szatni w tym zabytkowym, zdewastowanym budynku trybuny głównej. I cicho sza o dodatkowej kasie.

    Wracając do naszego podwórka – GN musi kupić działkę (lub dostać w dzierżawę) pod Wawą i wrzucić 20-30 mln na bazę z małym stadionem. To jest dzisiaj niezbędne w odbudowie klubu. I niezbędne by mieć silniejszą (w naszym przypadku jakąkolwiek) pozycję negocjacyjną względem miasta. To jest też rzucenie rękawicy Legii w kwestii walki o szkolenie młodych zdolnych. I to trzeba robić już. Klub w ekstraklasie bez tej bazy będzie miał pozycję kopciuszka.

    I nie piszcie ew. że GN nie ma na to pieniędzy. A na zbudowanie stadionu za 300 mln to ma? A taką bazę zawsze można sprzedać gdyby GN chciał zrezygnować z Polonii. To jest inwestycja. Tu nie da się nic stracić. Ale o tym cisza. Tymczasem wierzymy w mityczną dzierżawę K6, o którą to dzierżawę zęby połamali sobie różni poprzedni właściciele Polonii. I ciągle nie ma przewagi negocjacyjnej. Liczymy, że coś się zmieni robiąc wciąż tak samo. W tym mieście jest pierwsza liga polityków. Tu trzeba twardo, a nie na żebry i po prośbie.

    Ale my mamy właściciela, dla którego los klubu zależy od sprzedaży kiełbasek (nie ma tyle kasy na budowę centrum treningowego za 20-30 mln).

    Także pozostaje czekać na cud. Czyli d… zbita.

  5. A teraz na plus. GN poszedł do mediów przypomnieć o dzierżawie za 300 mln w czasie gdy miasto przekroczyło jeden z terminów. Brawo. To nie przypadek, że teraz ten artykuł się pojawił. To oczywiście jest wbijanie szpilki w zad niedźwiedzia i niedźwiedź nic sobie z tego nie zrobi, ale jest to niezbędna szpileczka bo to szpileczka medialna. Oczywiście zamiast szpileczki lepsza byłaby maczuga w postaci rezerwowego prywatnego boiska w centrum treningowym. Ale brawo za szpileczkę.

    Acha, no i miasto wcześniej trąbiło, że to oni zbudują (chociaż beszczele kasy nie mają). Także takie artykuły o tym kto ma zapłacić większość są opinii publicznej potrzebne.

  6. Miały być komentarze kibiców odnośnie wywiadu to jeszcze jeden: GN marzą się koncerty na stadionie przez niego zbudowanym. Miasto nic albo niewiele z tego będzie miało. I miasto może myśli: mamy w Wawie Stadion Narodowy niebędący własnością miasta na którym nic nie zarabiamy tylko mamy koszty związane z korkami na Saskiej Kępie, jest stadion w zarządzaniu Legii na którym zarabia Legia to jeszcze mamy mieć dodatkowy podmiot prywatny, który będzie zarabiał na koncertach z pominięciem miasta. To kiedy k… MY? To my miasto jesteśmy od organizowania koncertów dla ludu, a nie jakiś prywatny podmiot na naszej ziemi będzie zarabiał.

    GN mówi: piłeczka jest po stronie miasta. No właśnie. Czy oni są w stanie współrządzić w jednej spółce z prywatnym podmiotem na zasadzie 75% zysku dla GN, 25% dla miasta. 75% straty dla GN, 25% straty dla miasta. Wszak dają 114 mln nie po to by GN miał 100% dzierżawę.

    Nikt opinii publicznej nie tłumaczy jak w szczegółach miałaby taka umowa/spółka wyglądać. Mi się kończą szare komórki jak sobie próbuję wyobrazić taką współpracę.

  7. Friq – masz dużo racji, ale nie dramatyzowałbym z tym ze dla Nitota los klubu zależy od sprzedaży kiełbasek 😉 To normalne, że nakłania kibiców do wspierania klubu finansowo na każdy możliwy sposób. Pan Greg ma forsy jak lodu, ale nie musi płacić za wszystko i w pełni rozumiem że oczekuje od nas, że też będziemy regularnie dorzucać coś od siebie.

    1. Oczywiście, ja nie w tym kontekście. On ma kasę na zrobienie awansu, może nawet do ekstraklasy.

      Ale czy ma kasę by zbudować centrum treningowe? Czy ma kasę by zmienić pozycję negocjacyjną poprzez wpompowanie kasy o dodatkowe kilkadziesiąt milionów? Nie wiem. Pierwsze wywiady sprzed ponad 2 lat mówiły o tym, że ma niemałe, ale ograniczone pieniądze. Takie na styk w przypadku awansu i nie wiadomo co dalej po awansie.

      Całkowity koszt Legii Center to ok 100 mln. Ale nie trzeba tyle na początek. Wystarczy 20 mln. Natomiast sam zakup działki i budowa kilku boisk treningowych plus puszczenie do mediów info, że jak miasto nie da dzierżawy to miasto samo zostanie z kosztami utrzymania pustego stadionu… to wogóle pokazałoby zarówno kibicom Polonii, dziennikarzom czy miastu, że GN ma poważne plany.

      GN mówi o powrocie do ekstraklasy. Ale co dalej? Kluby ekstraklasowe widzą, że sam stadion to za mało by montować budżet. Centrum treningowe nie zbuduje się w 2 lata. A tu cisza. Tylko jak mantra powtarzane słowa, że stadion zmieni wszystko.

      Chyba, że GN jest na tyle bogaty i ma ukryty majątek by ciągle dosypywać do tego biznesu. Tyle, że w ekstraklasie będą to olbrzymie kwoty. Ja nie rozumiem ciszy dotyczącej centrum treningowego. Kiedy będzie o tym rozmowa? Jak wrócimy do ekstraklasy?

      Nawet jak będziemy mieli najdroższe bilety w całej ekstraklasie i kiełbaski będą po 50 PLN za sztukę to nie przeskoczymy pewnego pułapu. My mamy na chwilę wrócić do tej ekstraklasy czy tam być poważnym graczem? Uważam, że powinno zaczynać się od własnej bazy treningowej na własnych zasadach.

      I ja dlatego napisałem o tych kiełbaskach bo jak GN ciągle o tej kasie od kibiców to sobie myślę, że jego nie będzie stać na centrum treningowe którego roczny koszt utrzymania to 10 mln. A jeżeli tak to ciągle będzie taka pozycja negocjacyjna, że to od miasta zależy wszystko.

      Ja wciąż mam wrażenie, że jemu te pieniądze się skończą. Oby nie.

  8. Wy piszecie czy Nitot ma kasę na centrum szkoleniowe , na stadion poza miastem …..
    Moim zdaniem troszeczkę przeszacowujemy jego możliwości finansowe.
    Ja bym chciał abyśmy wykonali ten pierwszy krok i awansowali do 2 ligi. Będziemy wyrwani z tego piekielnego grajdołka Mazowsza. Będą w 2 lidze inne układy i inne problemy ale będą pokazywać Polonię w TV ! Wtedy można robić mądrą oprawę i pisać hasła przeciwko władzom Warszawy.

    1. Nitot i SII zapewne mają kasę na bardzo dużo rzeczy, ale nie możemy zakładać że będą skłonni pompować w Polonię miliony, żeby MOŻE coś ugrać w negocjacjach.
      Chłop ledwo co wyłożył parę grubych baniek na nasze długi i postawienie klubu na nogi, a już niektórzy by chcieli żeby przed postawieniem stadionu, wybudował bazę trenignową. Zejdźmy na ziemię 🙂

  9. @Marcin_88

    Mają albo nie mają.

    Jeżeli chcesz budować klub na trwałych fundamentach, masz wizję kolejnych 40 lat (bo na tyle chcesz dzierżawy K6) to nie ma co czekać do ekstraklasy z rozpoczęciem budowania bazy treningowej.

    Rozumiem, że Gregoire Nitot jest przeciwieństwem Wojciechowskiego i chce powoli budować od podstaw klub piłkarski. Wojciechowski chociaż miał kasy jak lodu wynajął kilka boisk od Marcovii, wstawił sprzęt tak, żeby w przypadku wycofania się zwinąć szybko sprzęt i tyle. Bez finansowania. To było zbieżne z jego filozofią – sukces ma być szybko, piłkarzy to ja kupuję a nie produkuję itd.

    Skoro GN ma dobre intencje budowania mocnego klubu na lata to bazę treningową trzeba rozpocząć budować już teraz tak by w ekstraklasie było wszystko gotowe. W roku 2012 wiedza naszego środowiska piłkarskiego była taka, że najważniejsze są stadiony. W 2021 wiemy, że popcorn i kiełbaski nie wystarczą na równą rywalizację z innymi klubami, ale potrzebne są do tego akademie bo zysk z jednego zdolnego piłkarza w milionach euro spokojnie pokryje i koszt utrzymania akademii i wzmocni solidnie budżet klubu.

    Także to nie jest tak, że GN ma pompować miliony w teren pod akademię tylko by mieć asa w rękawie w rozmowie z miastem, ale to są 2 pieczenie na jednym ruszcie. Nie bardzo mam ochotę by Polonia miała pozycję Łęcznej czy Termaliki po powrocie do ekstraklasy. Pierwszy sezon na emocjach utrzymanie bez problemu a w kolejnych nerwówka i balansowanie między eklapą a I ligą.

    Kiedy my wrócimy do ekstraklasy to klubów z nowoczesnymi stadionami będzie na pewno dwa więcej niż miejsc w ekstraklasie. Dochodzą kolejni jak Sosnowiec, Sandecja, Katowice czy w ostatnich dniach Opole.

    To muszą być trzy równorzędne sprawy: stadion, awanse i… baza treningowa. Do ekstraklasy awansujesz by promować młodych na sprzedaż. Taki jest finansowy sens bycia w ekstraklasie.

    Chyba, że GN nie chce inwestować, dopóki nie dostanie 40 letniej dzierżawy. Ale koło się zamyka. Miasto nie da bo GN nie zapewni ich o swoich dużych możliwościach finansowych.

    Moje pytania nie są oderwane z sufitu. Filipak w Cracovii po latach podrapał się w głowę, że potrzebuje centrum treningowe i teraz topi kasę na bałkańskie wynalazki.

    Mówicie, że w III lidze bierze się piłkarzy bez kwoty odstępnego. A jak będzie w II czy w I lidze? Przecież my tam za chwilę będziemy.

    Wszystko to na razie takie ekonomicznie na styku, ale tak nie może być ciągle.

    1. Edit:
      *Kiedy my wrócimy do ekstraklasy to klubów z nowoczesnymi stadionami będzie na pewno dwa RAZY więcej niż miejsc w ekstraklasie.

  10. Znów będę się powtarzał i się nie ugnę w tym myśleniu. To jest nasze miejsce i nasza tożsamość. Tak samo jak Polacy walczyli o swoją wolność i niepodległość tak my będziemy walczyć o swoje miejsce w Stolicy które nam się należy.

    1. W całości popieram Grony. Pisanie o budowie stadionu i bazy treningowej pod Warszawą to w obecnej sytuacji utopia. Miasto tylko czeka żeby Polonia wyniosła się z K6. Zaorają wszystko i deweloperzy będą budować apartamentowce. Mądrze napisał także Newbojkot. W chwili obecnej trzeba skupić się na awansie do 2 ligi. Każdy warszawiak powinien wiedzieć, że na mecze rozgrywane pod Warszawą nikt nie przyjedzie. Powołujecie się na Legię. Chyba wiadomo, że na stadionie w Książenicach rozgrywane są jedynie mecze rezerw i to bez kibiców. Tam nie ma żadnej komunikacji (szczere pola wokół). Jedynka gra na Łazienkowskiej. Te wszystkie pomysły z wyniesieniem się z Warszawy uważam za nieprzemyślane. Tak może sobie pisać Kamyk, który mieszka za oceanem, więc ogląda mecze w Internecie.

  11. aspolonia21
    Masz racje ze jestem wyrwany z Polskich reali ale Polonie coraz czesciej ogladam na zywo…czesto jestem w Polsce ostatnio…
    Moj tok myslenia jest inny ale bardzo podobny do Frig ktory mieszka na stale w Warszawie…..mysle ze wszystko w Polsce sie zmienia i to co jest jeszcze dzis nie mozliwe za 5 lat jusz bedzie prawie mozliwe…moda z moich obserwacji przychodzi z zachodu a tam jusz sie zadko kiedy budoje stadiony w centrum …ludzie maja samochody komunikacja jezdzi sprawnie tez na peryferiach i uwazam jak Frig ze osrodek to podstawa a zarazem karta przetargowa ktora zmienia pozycje pertraktacji z miastem po zarym na osrodku ciezko stracic bo dzieci mosza gdzies trenowac a zamoznych rodzicow w Warszawie i okolicy nie brakuje ktorzy sa wstanie dobrze zaplacic zeby ich dzieci trenowaly w godziwych warunkach w markowej akademi a biedniejszych zdolnych lodych moze zasponsorowac Nitot z zysku itp…dzis do niezlej lokacji pod Warszawa mozna dojechac wcale nie duzo dluzej niz z dzielnicy na dzielnicy w Warszawie….mozna tez sprubowac wykupic jakis klub moze to by bylo taniej …sa rozne opcje ktore by troche miasto zaklopotalo bo wybudowac bloki na k6 to niepozwoli Wojewoda bo to tereny pod sport sa zapisane itp itd….
    Mysle ze warto by bylo przeprowadzic wywiatd z GN i go zapytac o to co pisze Frig bo uwazam ze to niezly pomysl …ktory dzis pomiera garstka ale za 7 lat mysle ze jusz wiekszosc moz byc pszychylna tym pomyslom …pozatym bez bazy to nawet do 1 ligi sie nie dostaniemy bo 1 liga wychodzi z cienia ..jusza jest war jest tv na kazdym meczu …i niedlugo bedzie nie tylko ciezko sie dostac do extraklasy ale i do 1 ligi tez …..ida zmiany.

    1. No heloł, ja nigdzie nie pisałem, że mamy opuścić nasz dom, ale że mamy mieć rezerwowy dom np. na wypadek rocznych twardych negocjacji z miastem.

      Miasto nie postawi tu apartamentowców. To science fiction. Ten teren ma przeznaczenie sportowe.

      Chodzi o plan B, którego my nie mamy. Chodzi o zmianę układu sił. My ciągle mamy nóż na gardle, a miasto nie.

      Jaki plan B ma Gregoire Nitot?

      Uwierzcie mi, że ja sobie takich negocjacji nie wymyśliłem, ale jest kilkanaście przykładów w Europie, że tak się te negocjacje z miastem czy z politykami odbywają. A w ostatniej chwili zainteresowani mówią: no dobra, nie wygłupiajmy się, będzie stadion w starej lokalizacji.

      Ale odrzucając nawet kwestię nowego stadionu to irytująca jest ta atmosfera tymczasowości Gregoire’a Nitota. Inwestycja w centrum treningowe byłaby znakiem, że ew. potknięcia w awansie nie spowodują, że Nitot odejdzie z Polonii. A jeszcze przed tym wywiadem były takie głosy. I one wracają, że ojej GN odejdzie, obrazi się. Bo on wciąż nie zainwestował z przytupem. Ani jednego głośnego transferu. Żadnych planów mocarstwowych.

      Ale, żeby nie było – wdzięczny jestem chłopu za te 6 mln. Tak podkreślam, bo trzeba niuansować, a nie binarnie podchodzić: dobry-zły.

  12. Frig przeciesz ja pisalem o bazie treningowej i karcie przetargowej z miastem tak jak ty …jak Polonia nie zbudoje bazy treningowej to po prostu bedzie skazana na zakup zawodnikow za duza kase i ciagla tulaczke i wywalania kasy na wynajmy, akademie mks i Poloni wiecej dzieciakow na sachaze nie pomieszcza a kobieca pilka tez sie nie rozwinie i za 10 lat bedziemy klubikiem osiedlowym.

  13. To miasto a nie mieszkańcy uchwalają plany miejscowe. Zbierają się radni wnoszą poprawkę i już jest zaklepane, a mieszkańcy to tylko mogą protestować. Przejedźcie się na Racławicką i obejrzyjcie co wybudowano w miejsce terenów po Gwardii. Zresztą w co włożyć pieniądze decyduje właściciel. W myśl zasady kto płaci ma prawo siedzieć przy stole.

Dodaj komentarz