Było nerwowo, ale Polonia wygrywa z Lechią

Nie bez kłopotów, ale Polonia wygrała z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Nasz zespół szybko objął prowadzenie, ale w drugiej części rywale wyrównali po karnym, Na szczęście „Czarne Koszule” zdołały odpowiedzieć i wygrały 2:1.

Marcin Kluska

Spotkanie zaczęło się od ataków Polonii. Już w 2 minucie nasz zespół wykonywał rzut rożny, ale nie przyniósł on większego zagrożenia. W 5 minucie Polonia wyszła na prowadzenie. Z prawej strony dośrodkował Adam Pazio, piłki nie opanował Patryk Paczuk, ale dopadł do niej Marcin Kluska. Nasz zawodnik zwiódł obrońców i precyzyjnym strzałem sprzed pola karnego pokonał bramkarza. Chwilę później odpowiedzieli rywale, na szczęście strzał z dystansu był niecelny. W 8 minucie obejrzeliśmy bliźniaczą akcję do bramkowej, tym razem jednak Kluska uderzył obok słupka. W 25 minucie mogło być bardzo niebezpiecznie pod naszą bramką po prostej stracie Eryka Mikołajewskiego. Na szczęście strzał z dystansu wyłapał Michał Brudnicki. W 40 minucie powinno być 2:0. Świetną kontrę rozegrał Paczuk z Krystianem Pieczarą. Paczuk, będąc sam na sam, wystawił piłkę Pieczarze. Piłkę z linii bramkowej niestety wybił obrońcę. Tuż przed gwizdkiem nasz najlepszy strzelec miał jeszcze jedną okazję. Z lewej strony dośrodkował Kluska, ale ekwilibrystyczny strzał głową Pieczary był minimalnie za mocny.

Druga połowa od początku była dość wyrównana. Nic jednak nie zapowiadało gola dla gości. W 68 minucie sędzia dopatrzył się faulu Eryka Mikołajewskiego we własnym polu karnym i podyktował jedenastkę. Rywal nie pomylił się z 11 metrów. Już 2 minuty później Polonia mogła wrócić na prowadzenie. W sytuacji sam na sam Kluska trafił niestety w bramkarza. Dopiąć swego „Czarnym Koszulom” udało się w 79 minucie. Po ładnie rozegranej akcji na lewej stronie wypuszczony został debiutujący Marcin Pieńkowski. Wahadłowy przytomnie wycofał do Pieczary, który z okolic 11 metra nie dał szans bramkarzowi. Gdy wydawało się, że mecz już się zakończy, rzutem na taśmę Lechia mogła wyrównać. Wrzutka z prawej strony dotarła na głowę rywala, ale fenomenalną paradą popisał się Michał Brudnicki i Polonia ostatecznie wygrała 2:1.

18.09.2021, Warszawa
Polonia Warszawa – Lechia Tomaszów Mazowiecki 2:1 (1:0)
bramki: 
Marcin  Kluska 5, Krystian Pieczara 79

Polonia: Michał Brudnicki  – Eryk Mikołajewski, Rafał Kiczuk, Tomasz Wełna Ż – Adam Pazio, Piotr Marciniec Ż,  Krzysztof Koton (67. Marcin Pienńkowski), Łukasz Piątek, Marcin Kluska – Patryk Paczuk (44. Junior Radziński), Krystian Pieczara (90. Marcinho)

Author: muchomor

23 thoughts on “Było nerwowo, ale Polonia wygrywa z Lechią

  1. Brawo za 3 pkt
    Ale szkoda ze na 4 poziomie rozgrywkowym drugi rok z rzedu przy unikowej pozycji jak na poziom ligi dyrektora sportowego wyglada na to ze zwodzi selekcja …z ta gra bedzie ciezko sciagnac wieksza zesze kibicow.

    1. Ja widziałem tylko końcówkę sytuacji wyciągając głowę ponad flagi i dym…

      Czy był karny nie wiem ale widziałem przynajmniej miejsce w którym doszło do sytuacji- blisko rogu pola karnego, dość blisko linii końcowej i zawodnik Lechii jeszcze szedł z piłką od światła bramki. Wydaje się, że bezsensowne miejsce aby ryzykować zdecydowaną interwencją

    2. Niestety nie będzie nic widać poza miejscem gdzie doszło do faulu. Praktycznie wszystko zakrywa dym

    3. Bedzie widać na skrócie. Faul wątpliwy, a jeśli rzeczywiscie był to zupełnie absurdalny bo w bocznej strefie pola karnego. Zamieszany chyba Mikołajewski albo Kiczuk.
      Pisałem w czasie relacji że gramy niechlujnie w obronie i strasznie nierówno, dobrze ze ostatecznie nie stracilismy punktów. Nie wygladaliśmy wczoraj jak kandydat do gry w wyzszej lidze. No i pytanie co z Paczukiem, bo Junior dostal sporo czasu ale chyba niczym sie nie wyróżnił.

    4. Właśnie nie będzie widać na skrócie bo był dym- jak sobie odtworzysz mecz na Polonia TV.

      Ja obstawiam, że to był Kiczuk. Mikołajewski miał wcześniej kartkę a ten co sfaulował dostał żółtą.

      Czy był faul możemy już nigdy się nie dowiedzieć 🙂

  2. No cóż, Cieszmy się że wygraliśmy ten mecz. Co do oprawy- wszystko da się wytrzymać ale ten dym był tragiczny. Tam były małe dzieci. No i nie widziałem 10 minut meczu. W tym karnego. Czy wszystkie spalone były prawidłowe? Dlaczego skuteczność jest na niskim poziomie? Wyprowadzenie piłki też było słabe zwłaszcza patrząc na lejący deszcz. Zawiódł mnie Radzinski, Marciniec, Pazio, Koton. Kluska powinien strzelić drugą bramkę i byłoby po krzyku. Tak nie awansujemy, zwłaszcza iż Legionowia coraz pewniej punktuje.

  3. Co do karnego moim zdaniem najpierw faulowal zawodnik Lechii. Co do dopingu/oprawy dzisiaj rzeczywisci mało kulturalnych tekstów było za dużo i warto jednak ograniczyć ich ilość. Ruszcie dupy dość szybko zostało zgaszone, oprawa nie jestem wielki fanem rac ale też bez przesady raz /dwa w roku jest do przyjęcia, wiem że dym może przeszkadzać ale przygotowania zawsze trwają na tyle długo że można się odsunąć na bezpieczną odległość.

  4. Mnie cieszy zwycięstwo, a sama gra nie musi być piękna dla oczu. Najważniejsze są zdobyte kolejne trzy punkty. Słowa pochwały dla Michała Brudnickiego za postawę w końcówce meczu i uratowanie naszej wygranej. Marcin Kluska swoje zrobił strzelając bramkę, a że potem nie udało się zdobyć dubletu, to tak to czasem bywa. Wynik ustalił Krystian Pieczara i za to należą się brawa. A tego dymu było naprawdę za dużo. Nawet nie wiem kto faulował w polu karnym. Oby za te race nie było jakiejś kary finansowej dla klubu.

  5. Polonia gra bardzo solidnie w obronie już któryś mecz. Bardzo mało strat, swobodne rozegranie. Nikt nie wybija piłki na oślep, gramy opanowanie nawet na wysokim pressingu rywala. Raczej bezproblemowo piłka przedostaje się pod pole karne rywala. Brakuje jeszcze swobody i automatyzmu w ostatnim podaniu oraz wyjściu na pozycję strzelecką. Widać trochę chaos w tym elemencie. Jeśli uda się to poprawić to mam dużą wiarę, że będzie awans 🙂

    Co do zaangażowania zawodników to nie mam wątpliwości, że dają z siebie wszystko. Trybuny powinny wspierać drużynę, a nie docinać naszym piłkarzom. To nie klasa B – na Polonii nie powinno być miejsca na chamówę.

    1. Ale tak jak pisał ktoś wyżej, nikt nie docinał piłkarzom po straconym golu, myślę, że spora część kibiców nawet nie zauważyła bramki na 1:1 😉

  6. Patrząc na tabelę i zdobycz punktową z ekipami z pierwszej piątki (2 mecze, 0 pkt.) przypomina mi sie ubiegły rok, kiedy punktowalismy podobnie z czołówką.
    Oby to przełamać przy najbliższej okazji.

  7. Słowo nt atmosfery na Polonii. Obok mnie stało 2 facetów , co chwila robili sobie zdjecia , dopingowali ale jakoś kaleczyli nasz język. Spojrzałem z góry na telefon gościa i widzę jak pisze SMS w języku …. chyba flamandzkim czy jakoś tak. Spytałem się grzecznie” Where are You from?”. I uzyskałem odpowiedź, że są z Belgii , wiedzą że to trzecia liga ale atmosfera jest wspaniała. Nie ma takiej w Belgii.
    Całą drugą połowę tez się darli dopingując Polonię i zniknęli pod flagą.
    Także coś za coś.

    1. Raczej do niepotrzebnych tarć. Polityczne wycieczki i dobudowywanie ideologii nie wpływają na dyskusję.
      Chyba lepiej o piłce pogadać?

  8. owszem, lepiej o piłce pogadać. Ale to nie ja (i wiem że nie ty) wywieszałem flagę „strefa wolna od lgbt”, „precz z komuną”, nie ja „motywuję” piłkarzy wizytami na treningu i wyzwiskami itd. To kto chce to w końcu pogadać o piłce, co Kwikster?

    1. Idź wyżyj sie na koduj24 albo innym onecie, tam wzruszą sie nad twoimi historiami.
      Jeszcze nie napisałeś pół zdania o piłce więc ta ewidentnie cie nie interesuje.

  9. Trzymajmy sie tego co napisał Kwikster, proszę.
    Może po każdym meczu będziemy oceniać każdego piłkarza w skali 1 -10 a na koniec rundy przyznamy jakieś wyróżnienie ?
    Idźmy pomalutku w lepszym kierunku .
    Piszę ja, nic nie znaczący wierny kibic Polonii.

Dodaj komentarz