Brak walki o awans Unii pomógł w decyzji Smalcowi

Nowy trener Polonii Rafał Smalec udzielił ostatnio wypowiedzi gazecie eGłos [link], zajmującą się lokalnymi sprawami z okolic Skierniewic, Żyrardowa i Rawy Mazowieckiej. Padły też pytania o „transfer” do „Czarnych Koszul”.

Smalec podtrzymał swoją deklarację odnośnie chęci sprowadzenia kilku zawodników Unii do Polonii: – Tak, pracę z Polonią zaczynam 1 lipca i wcześniej kilka razy oglądałem grę swojej przyszłej drużyny. Oczywiście w Unii są piłkarze, których chciałbym zabrać ze sobą do stolicy, ale musimy pamiętać, że jest wiele czynników, które mają wpływ na to, czy tak się stanie, czy nie. Kilku z nich będzie kontynuować dalszą przygodę z piłką ze mną w Polonii, ale póki co nazwisk nie mogę zdradzić.

Były trener Unii stwierdził, że ściągnięcie zawodników ze Skierniewic nie powinno być odbierane jako chęć osłabienia klubu, a raczej możliwość rozwoju dla tych piłkarzy. – Nie uważam, że zabierając z Unii piłkarzy do Polonii robię krzywdę byłemu klubowi. W pewnym sensie pomagam swoim zawodnikom w realizacji piłkarskich celów. Jeśli zawodnikowi kończy się kontrakt i dostaje propozycję atrakcyjniejszą pod względem możliwości rozwoju to dlaczego ma z niej nie skorzystać? Ja nikogo nie zabieram na siłę. Zawodnik dostaje propozycję, może z niej skorzystać lub nie – powiedział Smalec.

Dodał także, że wpływ na jego decyzję miały cele Polonii, która w przeciwieństwie do Unii chce awansować do II ligi.

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

9 thoughts on “Brak walki o awans Unii pomógł w decyzji Smalcowi

  1. Zarówno maciek jak i ja pierwszą wersję artykułu Kwikstera przeczytaliśmy ze zrozumieniem. Wtedy to ostatni akapit brzmiał: „Dodał także, że wpływ na jego decyzję miały cele Polonii, która w przeciwieństwie do Unii NIE chce awansować do II ligi.” Po naszych wpisach Kwikster ten tekst poprawił (wykreślając „NIE”) i zdanie całkowicie zmieniło swój sens, a my wyszliśmy na głupków.
    Znaną prawdą jest, że błędów nie popełniają tylko ci, którzy nic nie robią. Przyznać się do błędu, to żaden wstyd, ale udawanie Greka, że się go nie popełniło, po prostu nie przystoi.

    1. Przyznać się do błędu jest domeną ludzi z charakterem. I jajami.

    2. Dlatego łatwiej byłoby w komentarzu napisać mi gdzie coś walnąłem, a nie wychodzić na mędrca, bo tekst niestety nie zawsze w oczach mieni się jako taki z błędem. Nie pisałem tu, bo akurat mój błąd dostałem na priv przez fb. Tam podziękowałem 😉 Więc zamiast robić ze mnie zadufanego buca, to pomóżcie – moja percepcja zawsze idealna. Będzie Wam miło, mnie będzie miło i następnym czytającym będzie miło 😉 Pzdr!

  2. @Kwikster Nie no, bez jej(nomen omen 😉 )
    NIKT o zdrowych( w miarę) zmysłach nie ma Cie za buca. To co od wielu lat robisz… No ja Ci dudy lizac nie zamierzam ale rwał nać. Jesteś wielki. …dlatego czasem trzeba Ci lekko przykopać, żebyś nie popadł w samozachwyt. A co! 😉

Dodaj komentarz