Polonia remisuje w Zambrowie z rezerwami Jagi

Poloniści po raz drugi z rzędu przywożą z Podlasia punkt. Po remisie z Ruchem Wysokie Mazowieckie (3:3) „Czarne Koszule” podzieliły się punktami z rezerwami Jagiellonii Białystok.

Mimo dość przyzwoitego początku i dość równej walki z rezerwami Jagiellonii pierwsi do siatki trafili gospodarze, którzy wykorzystali błąd polonijnej defensywy. Najpierw w 22 minucie Dawid Leleń sparował uderzenie z dystansu, ale piłkę do siatki po odbiciu od ciała wbił Jan Goliński. Niestety próby rewanżu Polonii kończyły się niecelnymi strzałami lub źle konstruowanymi akcjami, które nie dawały Patrykowi Paczukowi dostatecznie czystych pozycji do uderzenia. Gdy mecz trochę się wyrównał, to po faulu Mikołaja Nawrockiego zaczęliśmy od 42 minuty grać w przewadze.

Łukasz Piątek

Po przerwie poloniści szukali okazji na wyrównanie. W 57 minucie blisko zmieszczenia piłki w okienku bramki Jagiellonii był Daniel Smuga. „Czarne Koszule” próbowały, ale ich ataki grzęzły wśród nóg rywali. W 80 minucie Rafał Parobczyk odważnie wszedł w pole karne i wywalczył rzut karny, który pewnie wykorzystał Łukasz Piątek. Bramka uskrzydliła polonistów, którzy nasilili pressing ale niestety wynik nie uległ już zmianie.

04.10.2020 r., Zambrów
Jagiellonia II Białystok – Polonia 1:1 (1:0)
bramka: Łukasz Piątek 80 (k)

Polonia: Dawid Leleń – Adam Pazio Ż, Jan Goliński, Tomasz Wełna Ż, Grzegorz Wojdyga – Tomasz Andrzejewski (46. Jakub Wyszkowski), Damian Mosiejko, Mariusz Wierzbowski (64. Rafał Parobczyk), Łukasz Piątek, Daniel Smuga Ż (70. Rafał Kujawa) – Patryk Paczuk.

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

26 thoughts on “Polonia remisuje w Zambrowie z rezerwami Jagi

  1. Za pierwszą połowę mogę nawet delikatnie pochwalić naszych, druga to niestety dramat. Przeciwnik gra w 10 a my nie mamy żadnych sytuacji, oni 2 kontry. Zmęczenie wyszło, kilku zawodników ekstraklasowych, nie wiem co. Nawet Kujawa nie pomógł. No cóż nie doroślismy do roli lidera.

  2. zabrakło trenera i właściwych decyzji przed jak i w trakcie meczu! jak dla mnie strata kolejnych 2 pkt niestety. styl gry też bardzo słabo. pierwsza połowa pod wiatr, a my cały czas długa górna piłka, która stawała w miejscu. od czerwonej kartki dla Jagi powinien być pressing na całym boisku i jazda na dupach, chyba trener Szymanek zapomniał przekazać takich wytycznych! Czemu Kujawa dopiero w 70min? Czemu w drugiej połowie jak gramy z wiatrem może 2 strzały z dystansu? ( Jaga tak bramkę strzeliła i pokazała co należy robić grając z wiatrem). Wierzbowski jest słabszy od Parobczyka i dziwne że grał od 1 min. co prawda miał ekstra okazję, ale co z tego skoro i tak jej nie wykorzystał? Junior który jest w gazie wcale nie dostał szansy na boisku, za to Andrzejewski od pierwszej minuty. Niestety z trenerem Szymankiem chyba awans nam nie grozi w tym sezonie

    1. Luk – ochłoń proszę. Przy okazji – czemu Kujawa od 70 minuty ? A co przez te pół godziny zdziałał ?

    2. A ile dostał piłek?
      Czemu mając przewagę nie gramy piłką i nie szukamy go w polu karnym tylko długa laga?

  3. Szymanek ma taki PR jak Brzęczek. Jak nie wygrają to wina trenera. Jak wygrają: to nie zasługa trenera – ma dobrych piłkarzy a do tego fartem i w słabo stylu. Może i wina Szymanka, a może nie. Warto się jednak nie nakręcać na jednego człowieka. Na grę na boisku wpływa kilkadziesiąt różnych czynników. Jakoś nie mogę uwierzyć, że wystarczy wymienić jeden czynnik i drużyna zacznie grać jak Barca Guardioli. Przypomnę, że Szymanek osiąga na razie cel postawiony przez Francuza: być w czołówce i awans do ósemki. To Francuz postawił taki dość słaby cel: bycie w czołówce w pierwszym sezonie. Może to nie jest skład na pozycję lidera, a za to odpowiada w dużej mierze Francuz i Kosiorowski.

    1. cel celem, ale na papierze mamy kadrę na awans. dobrze ustawiona drużyna z odpowiednimi wytycznymi i wypracowanymi chociaż dwoma-trzema schematami powinna tę ligę wciągnąć nosem. niestety nie widać tych automatyzmów w grze w określonych sytuacjach. wiadomo że Szymanek za nich na boisko nie wejdzie i nie kopnie piłki, ale chłopaki powinni mieć zaprogramowane pewne warianty na określone sytuacje. skoro gramy w przewadze od 41 min i przegrywamy, to dla każdego jest chyba logicznym że siadamy na rywala pressingiem na całym boisku i dusimy aż nie wbijemy co najmniej 2 bramek. gracze w formie (Wyszkowski, Junior, Parobczyk) zaczynają mecz na ławce kiedy przychodzi się zmierzyć ze wzmocnionym o ekstraklasowych graczy rywalem. Kujawa na ławce do 70 min, a jak już wchodzi to nie dostaje piłek, mimo że w tych kilku kontaktach dziś i we wcześniejszych meczach pokazał że wie co ma zrobić z piłką. szkoda tej kasy którą pompuje Nitot w klub i żeby się przy takiej grze i wynikach nie zniechęcił i nie rzucił tego w diabły! bo potencjał personalny i finansowy jest.

    2. Dla mnie to jest jasne, że to wina Szymanka – Nitot postawił mu zadanie z którego się prawie na pewno wywiąże i widać Szymanka to satysfakcjonuje, a kibice oczekują jednak znacznie więcej bo drużyna ma potencjał. Jakoś nie wyobrażam sobie trenera Chrobaka odstawiającego na boczny tor bramkostrzelnego Juniora i Kujawę. Niestety nie mamy co liczyć na zmianę trenera w tym sezonie (cytując Nitota z FB SSPW: „I trust 100% Wojtek Szymanek.
      (…) I think Wojtek is a excellent trainer with natural leadership skills. He is a good manager with a vision, who cares about his players, supports his players, but who is not scared to take tough decisions when needed. Wojtek objective this year is at least to be among 8 best teams at the end of the season (of course I’d love to win our league & get promoted this year! But realistic objectives for our trainer & sport director. Promotion this year with totally new team wouldn’t be realistic. If he achieves this objective, Wojtek will be our trainer next year. I hope Wojtek will be for Polonia Warszawa like Alex Ferguson in Manchester United)

  4. A mnie wkurza Paczuk na szpicy. Może słabo liczyłem, ale widziałem jeden niecelny strzał i jedno podanie. A tak to widziałem go tylko jak stoi przed bramkarzem, gdy ten piątki wybijał. Piłek nie dostaje, ale i o te piłki nie walczył. I znów brakowało strzałów na bramkę. Wrzutki na główkę też teraz nie mają racji bytu – nie ma Pieczary to kto ma tam te piłki zbierać, jak sami niscy z przodu a i nawet nie starają się wbiegać w pole karne. Liczyłem, że więcej pokaże Kujawa, pierwsze 10 min dało się go zauważyć, ale po 10 min zniknął.

  5. W poprzednim sezonie za Chrobaka na jesieni było 16 pkt w 18 meczach czyli 0,88 pkt na mecz. Teraz za Szymanka tyle samo pkt, ale w 9 meczach. Chrobak we wszystkich 86 meczach miał średnią 1,54 a Szymanek na razie 1,8 pkt. Jak widać lepsi piłkarze robią lepsze wyniki, nawet jak trener jest mniej doświadczony. Czasem oczy bolą od gry? Bolą. Ale jaką średnią powinien mieć teraz Szymanek (w tym sezonie ma na razie 1,88) ? Jaką przy tych piłkarzach miałby Chrobak?

    1. nie porównuj personaliów biegających u Chrobaka do tego co dostał Szymanek, plus tam większość chłopaków nie dostawała kasy na czas. do tego cała sytuacja która miała miejsce w SA raczej nie tworzyła dobrej atmosfery do gry, a u Nitota chłopakom raczej niczego nie brakuje

  6. Ja podbijam temat: kto ma mocniejszy skład na papierze my czy Pogoń Grodzisk mazowiecki? Ja uważam że my, a kto jest liderem? No i sądzicie że Pogoń Grodzisk mazowiecki ma większy budżet niż my ?
    Czy Pan Nitot jednak nie założył zbyt niskiego celu przed sztabem szkoleniowym ? A my kibice się wsciekamy że mogłoby być lepiej (bo mogło!)
    Naprawdę niewiele wystarczy do wygrania 3 ligi, zwłaszcza teraz. A my odpuszczamy.

  7. Trener trenerem Chrobak pracowal dlugo w Poloni i w pierwszym roku pracy mial dobry sklad i nic nieosiagnol…to madry trener ale nieprzebojowy za malo odwazny …tez jak Szymanek byl uparty i stawial na zawodnikow bez formy …dla mnie to trenerzy nieodgrywaja decydujacej roli na tym poziomie …zawodnicy doswiadczemi jak na 4 poziom po prostu zawodza mamy ich duzo w skladzie i nicht niebieze na soebie odpowiedzialnosci …teraz mozna smialo mowic z tym skladem 6 miejsce to niestety jest porazka …moim zdaniem brakuje enegi i jest za malo mlodych ktorzy na watrobie by ta roznice zrobili …na poziom 3 ligi chyba mamy najstarsza 11 i nic z tego niewynika …..takie tickt taki bez parcia do przodu i wymuszania bledow na przeciwniku awansu niedadza …miejsce w 8 z tym budrzetem i zawodnikami w polzawodowej lidze to sorry plan bez ambicji …ale to jusz wina troche Prezesa ze tak niskie wymagania postawil jak na ta lige….
    Tu sami zawodnicy powinni pojsc na piwo i troche samych siebie opieprzyc……jak ten minimalizm zostanie ludzie przystana przychodzic ..mysle ze te slabe wyniki przeloza sie na frekwenvje niestety …a szloda .
    Niewidac tej jazdy na dupach ..tej watroby ,checi presingu itp …tu trzeba wstszasnac tym towazystwem …a jak nie idzie to dawac szanse mlodym a nie blokowac i oddawac mlodych i stawiac na zawodnikow po 30 skoro oni nierobia roznicy….za barwy i przywiazanie awansu niebedzie niestety…..

  8. Tak, Szymanek kazał nie trafiać pilkarzom w dogodnych sytuacjach, np. Wierzbie na poczatku meczu. Pozwólmy pracować trenerowi, nie oceniajmy po kilku spotkaniach, popatrzcie jakie druzyny odnosza sukces, te w ktorych jest stabilizacja na lawce trenerskiej i w kadrze, a my zaczelismy budowac od nowa kilka tygodni temu. Tesknicie za Wojciechowskim i nowymi koncepcjami co kilka tygodni?? Spokoj i stabilizacja dadzą nam awans.

    1. Nie chodzi o jedną czy dwie niewykorzystane sytuacje. Chodzi o brak koncepcji, brak wyćwiczonych schematów, brak stylu który charakteryzował by tę drużynę. Gdyby te aspekty były to nikt by do trenera nie miał pretensji bo widać by było jego zamysł i wykonaną prace, a że bramkarz rywala miał dzień konia, czy jeden z drugim skiksował itp na to wpływu nie mamy.
      Chyba że dostrzegasz w grze drużyny te rzeczy to nas tu pozostałych oświeć. Czego my nie umiemy dostrzec, a co wypracował trener?
      Np.: dziś 50 min gry w przewadze i zero składnej akcji tylko długa laga lub próby indywidualne. Chyba nie tak to powinno wyglądać. Rywal był wzmocniony graczami z E-klasy, ale grając 11 na 11 aż takiej dominacji nie miał, wiec będąc w przewadze powinniśmy ich non stop cisnąć i zamykać pod polem karnym, a jakoś tego nie było widać.

    2. Powielasz obiegowe opinie powstające na zasadzie jedna pani drugiej pani powiedziała. O jakich wypracowanych schematach, koncepcjach i charakterystycznym stylu piszesz ? Nasza grupa zawodników gra i trenuje ze sobą dwa miesiące – w tak krótkim czasie nie zbudujesz hegemona rozpieprzającego tę ligę. Na to potrzeba czasu i … no właśnie, potrzeba dobrych zawodników. Dziś Jaga nakryła nas jakością w grze. Lopez lepiej rządził w środku pola niż nasz Piątek. Bida nie darmo jest reprezentantem młodzieżówki, o której to nasz Andrzejewski może tylko pomarzyć. Młody stoper z Escoli to nie Goliński, a Runje to nie nasz Wełna. Tak można dłużej tyle że nie o to chodzi
      Gdyby Jaga dzisiejszym składem grała od początku rozgrywek to już dawno by była liderem.
      Szanujmy ten punkt i wygrywajmy od przyszłego weekendu. Pozycja lidera jest blisko – może Nitot zimą sięgnie głębiej do kieszeni, bo są pozycje wymagające wymiany.

    3. To ile czasu im trzeba by się zgrać? Od 2 mieś wychodzimy tą samą pierwszą jedenastką w lidze. To mało?
      Oczekuje by w tym czasie chociaż 1-2 schematy były obcykane na pamięć.
      Do tego przegrywając i mając przewagę 1 gracza oczekuje pressingu na całym boisku i prób gry piłką, a nie walenia długiej lagi. A grając z wiatrem strzałów z dystansu (bo kiedy będzie lepsza okazja?).

    4. Olo – czyli Jaga grając od początku ligi tymi graczami by była w stanie się zgrać i liderować, a nasi nie są?

      Zawsze można wzmocnić każdą pozycję, ale wystarczy też w tym momencie popatrzeć którzy gracze byli w gazie. Po co Wierzba od 1 min, skoro Parobczyk lepiej rozgrywa? Po co Andrzejewski skoro Wyszkowski i Junior ostatnio strzelają w pierwszej i drugiej drużynie i ewidentnie widać że byli w formie? Po co oddajemy Radzińskiego do 1 ligi i zostajemy bez alternatywy dla kartek/urazu Wojdygi? A skoro go ŁKS chciał to pewnie dużo słabszy od Wojdiego już w tej chwili nie jest, a zawsze to wartościowy młodzieżowiec i perspektywiczny.

    5. Tak jak Olo napisał, szanujmy ten punkt, Jaga w niedzielę wystawiła graczy przerastających umiejętnościami nie tylko naszych zawodników ale i całą ligę. Lopez, Runje, Bida, Węglarz, Majsterek, Kadlec, Wyjadłowski, Sobczak. Jeżeli ktoś śledzi e-klasę to wie, że to podstawowi zawodnicy Jagi lub z tzw. szerokiej kadry pierwszego zespołu.
      Emocje opadły, mamy kontakt z czołówką, nikt nam nie odjechał, w sobotę trzeba zgarnąć 3 pkt i zostajemy w czubie. Będzie dobrze.

  9. Moim zdaniem w Polonii najlepszy Dawid Leleń, a w drużynie rywala Jan Majsterek. Mecz mnie nie zachwycił. Za wolne tempo, złe wyprowadzanie piłki i brak strzałów (szczególnie z dystansu). Przed drużyną i trenerem jeszcze dużo pracy.

  10. Olo, czyżbyś tłumaczył naszą grę tym że przeciwnik wystawił lepszych jakościowo graczy? Jednak w pierwszej połowie dawaliśmy radę a stracona bramka to wiatr i pech . Nam chodzi o to że w drugiej połowie w ogóle nie wykorzystaliśmy wiatru (za mocne podania) , ani przewagi liczebnej. i tylko zrobiliśmy 3 zmiany zamiast 5 . A na ławce mamy zmienników, choćby do biegania a to czasami niweluje braki jakościowe co było widać. Moim zdaniem w drugiej połowie panował chaos na boisku, on pasował Jagiellonii bo mieli wynik ale my niewiele z tym zrobiliśmy. Martwie się że Kujawa nic nie wniósł, może i nie było piłek do niego ale sam też wiele nie wykreował. Co do zgrania – mijają 2 miesiące i już jakiś automatyzm powinien się pojawić i się pojawia ale w tym meczu było go za mało.
    Ja będę mówił swoje – skoro nie grasz o awans, to się tam jakimś remisem (dwoma) na wyjeździe nie przejmujesz, w końcu jesteśmy na 6 miejscu to wykonanie planu. A że mogliśmy być na 2gim. Nieważne. Tylko my kibice widzimy, że można było te mecze wygrać może i jedną bramką ale spokojnie MOŻNA BYŁO WYGRAĆ. DLATEGO ŻAL.

  11. Ja bym na razie nie panikował i nie rzucał gromami. Dopóki utrzymujemy kontakt z czołówką, nie jest źle. Doceniam punkt zdobyty z mocnymi tym razem kadrowo rezerwami Jagiellonii. Czekam na mecze z Sokołem i ze Świtem, to będzie test. Oby wypadł lepiej niż z Legionowią. Ale na razie bez paniki 🙂

    1. Zgadzam się. Nie ma tragedii, nie ma też fajerwerków. Poczekajmy do końca rundy z osądami

Dodaj komentarz