We czwartek odbyło się pierwsze spotkanie przedstawicieli MKS-u i Spółki

Tak, jak niedawno pisaliśmy, o Polonii ostatnio w mediach jest sporo. Wczoraj bardzo ciekawy artykuł o odbudowie naszego klubu ukazał się na stronie „Przeglądu Sportowego”. Jego autor – Łukasz Grabowski – oprócz przekazania informacji z Planu Rozwoju Polonii Warszawa, skontaktował się także z nowym dyrektorem sportowym – Piotrem Kosiorowskim.

Piotr Kosiorowski, Wojciech Szymanek

Zdecydowanie najciekawsza informacja dotyczy negocjacji między Spółką i Młodzieżowym Klubem Sportowym:

Ruszyły także negocjacje z Akademią MKS Polonia, która od lat zajmuje się szkoleniem juniorów. W czwartek odbyło się pierwsze spotkanie przedstawicieli obu stron. – Rozmowy były owocne, na pewno będziemy je kontynuować. Chcemy tworzyć jedność – mówi Kosiorowski.

Cały artykuł można przeczytać tutaj.

Author: muchomor

5 thoughts on “We czwartek odbyło się pierwsze spotkanie przedstawicieli MKS-u i Spółki

  1. Nie widzę tej współpracy. Może mam spaczoną opinię, ale MKS to oprócz młodzieżowej Polonii odrębny biznes, który co normalne jest zainteresowany zarabianiem pieniędzy.
    A tu Nitot proponuje – chłopaki, zajmiecie się cljotkami , bo to wam się udaje z sukcesami, ale szeroką rekreacją już nie, bo to moje poletko. Szkopół w tym, że do tego pierwszego się dokłada, a na drugim nieźle zarabia.
    Już widzę Pana Olczaka jak z tego rezygnuje.
    Ciekawe jak z podobnej propozycji skorzysta
    SKK ?

    1. MKS miał już propozycję dla Spółki, w ramach której do Spółki miały zostać przekazane najstarsze roczniki, tak by seniorska drużyna mogła w trakcie sezonu wzmacniać się najzdolniejszymi juniorami i korzystać z PJS. W tej koncepcji akademia Spółki też miała nadal funkcjonować, ale bez zgłaszania drużyn do rozgrywek – tylko w celach rekreacji. Wg mnie to jest dosyć spójne z wizją Pana Nitot.

  2. Ja sa checi atmosfera to wszystko da sie dopiac..
    MKS tez zdaje sobie sprawe ze w pojedynke z miejskich dotacji na polowie boiska przy rozwijajacych sie akademiach jego marka zacznie spadac …wydaje mi sie ze ten czas nadszedl i odpowiedni czlowiek zeby to wszystko odnowa poukladac a nam posotanie wierzyc ze sie uda i wspierac wlasciciela sciagajac na trybuny kogo sie da zeby to wszystko odbudowac ..niestety bez kibicow niepowstanie tu pozadny obiekt i nieda sie odbudowac marki…
    Zeby zapelnic ten stadion co jest trzeba sie pozadnie napracowac potem jak bedzie wynik sportowy / atmisfera w konsekwencji nowy stadion wtedy to jusz w tak wielkiej metropoli sciagnac ludzi to bedzie pikus w poruwnaniu do tego co trzeba zrobic teraz i kibole legi zdaja sobie z tego sprawe wiec zrobia wszystko zeby to uniemozliwic i niedac Poloni na poczatku tej drogi podniesc sie…

  3. Niestety Muchomorze, nie jest to spójne.
    Akademia, w której dzieciaki kopią rekreacyjnie bez możliwości udziału w jakichkolwiek rozgrywkach jest bez sensu. Zresztą powiedz to dzieciom i ich rodzicom – szybko odejdą. Wszak każde dziecko i każdy rodzic marzy o tym by być drugim Lewandowskim, a nie kopać sobie, bo tak sobie kopać można przy trzepaku.

    Oczywiście MKS składał propozycje Spółce, aby ta przejęła najstarsze roczniki – formalnie miało to ręce i nogi – nastolatkowie reprezentują MKS i formalnie prawo do ich kart należy do spółki. Rzadko kto jednak wyjaśniał, że spółka miałaby za to płacić. Były tu dwie oczywistości – spółka nie chciała / nie miała czym płacić, a MKS chciał za swoją robotę pieniądze. Pozostało więc po staremu.

    Znam Pana Nitot tyle co wszyscy – ale wydaje mnie się, że nie jest to gapa palcem robiony. Ruch którym spłacił prawie 750 tysięcy do Miasta za infrastrukturę, ale dodatkowo około 350 tysięcy udzielonego ( choć oczywiście przeterminowanego ) rabatu do Aktywnej Warszawy – jest biznesowo drapieżny. Pokazuje to jego filozofię – daję i wymagam. Z MKS-em jeśli się dogadają będzie podobnie, sztywne reguły gry oparte na korporacyjnych wzorach. Czy MKS podoła – szczerze wątpię. Oby nie czekał nas dalszy dualizm polonijnej młodzieżowej piłki.

    1. w akademii spółki mają grać dzieci bez talentu. Mają grać dla fanu. Jak będą odchodzić bo nie grają w rozgrywkach to trudno. Piłkarzy by z nich nie było. A najlepsi z akademii rekreacyjnej mogliby trafiać do MKSu

Dodaj komentarz