Wojdyga podczas kwarantanny

Ostatnie dni dla fanów futbolu są dość ciężkie. A jak radzą sobie z nimi piłkarze? Zapytaliśmy o to kapitana warszawskiej Polonii, Grzegorza Wojdygę. Naszą rozmowę znajdziecie w rozwinięciu niusa.

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

27 thoughts on “Wojdyga podczas kwarantanny

  1. Świetny wywiad, przereklamowane tuzy z tvn-ów i inszych stacji mogą się uczyć 🙂
    Może następny będzie wywiad z naszym nowym dobrodziejem ? Może być po angielsku, francusku albo i niemiecku – to byłby hicior. Tym bardziej, że od 13-tej minuty rozgrzaliście personaliami wyobraźnię 🙂
    Kończąc mała łyżeczka dziegciu – jacy my subskrybenci ? 🙂 My sem tolko i aż Poloniści 🙂

    1. Kwiksterze nie słuchaj – te tuzy z rozdętym ego z TVN-u powinni przyjść na naukę do Ciebie 🙂
      Przede wszystkim dałeś się wygadać Grzegorzowi i mu nie przerywałeś po kilka razy w każdym jego zdaniu – co tam jest normą 🙂

    2. Nie oglądam tv od dawna… Raczej oglądam publicystykę w necie. Chyba sobie odpalę jutro, żeby wiedzieć o czym piszecie :p

    3. Kwikster obejrzyj sobie programy edukacyjne TVP na pewno sobie poprawisz humor. Tylko nie pozwól oglądać dzieciom do 18 roku życia.

    4. A co- myślisz, że taki 17 latek po obejrzeniu tych lekcji tvp został by trwale zdemoralizowany i potem na maturze mylił by średnicę z obwodem? 🙂
      Mi tak po ludzku szkoda tych kobiet. Bo owszem miały wpadki, ale ta fala hate’u, która się na nie wylała jest nieprawdopodobna.

    5. Na razie nie staję przed tym zagrożeniem. Nie będę oceniał. Widziałem jakąś kompilację, ale z uwagi na gorący okres edukacyjny nie mam czasu wgryźć się w meritum naszego uniwersum.

      Proponuję skupić się na kwestiach polonijnych, a nie polityce 😉

  2. Kwitster czy planujesz podobny wywiad z nowym wlasicielem klubu….wszystko jedo w jakim jezyku …..pewnie to byl by hit w tym zastoju ..ciekaw jestem jak by sie wypowiedzial jak by widzial wspolprace z miastem,ceny wynajmu i jaki obiekt by mu odpowiadal do rozwiniecia skrzydel ….czy planuje jakies rozmowy z miastem na temat weryfikacji planow miasta do potrzeb klubu….np czy jest sens stawisc halke na 1200 osub …i zrobienie wielkiego deptaku wokol fontanny jak park jest 100 metrow dalej itp….to byl by hit….

    1. Hi Kamyk. Nie można powiększyć hali, decyzja wojewódzkiego konserwatora. Miasto nie ma nic do gadania

    1. Świetnie powiedziane i kulturalnie. Jednakże czas sobie zdać sprawę że mamy do czynienia z luďźmi chorymi z nienawiści, którzy udowadniają że ich umysły zostały zmielone już totalnie na miazgę. Przypomnę że niejaki mario76 bluzgał już na tym forum pod adresem innych używając słów uznawanych powszechnie za wulgarne. Wydaje mi sìę ze nadszedł już czas aby to niereformowalne lewackie ścierwo zniknęło na zawsze z DS. Dla takich typków sprawy związane z naszą Polonią będą zawsze na drugim miejscu bo dla nich min. to forum, jest kolejnym frontem walki ideologicznej.

    2. 1954 jesteś zwykłym kłamcą czemu się nie dziwię. Znajdź komentarz w którym bluzgam.

    3. 1954 Mogę być dla Ciebie ścierwem jeżeli w tym trudnym czasie przynosi Ci ulgę to możesz jeszcze użyć kilku epitetów naprawdę nie krępuj się tylko w taki sposób mogę Tobie pomóc wylać frustracje z powodu Twoich życiowych niepowodzeń. Ja jestem szczęśliwym człowiekiem i tylko nieszczęście takich jak Ty tą radość mi mąci.

  3. Przecież już nikt nic nie pisze. Przyjąłem słowa krytyki ze strony pana szefa Kwikstera i wziąłem na wstrzymanie. Kolega Mario chyba tak samo.
    Zresztą jakich my czasów dożylim, że lekcje nauczania początkowego w tv są tematem politycznym XD

  4. Piotrex dzieki za informacje …ja czesto w Warszawie sie pokazuje ale realiow niemoge zrozumiec niby Polska sie rozwija wiekszosc zeczy z zachodu przyszlo a konserwatorzy ustalaja ile metrow od fontanny ma powstac hala
    To mi sie w glowie niemiesci…rozumiem fasada klubu ale jak dzialke klubu sportowego zagospodarowac zeby decydowal konserwator zabytkow to tylko w Polsce jest mozliwe…troche po swiecie jezdze widzialem duzo stadionow w nietakiej zabudowie i otoczonych zabykami prawdziwymi a nie po 1900 roku powstalymi i tam kluby sie rozwijaja wykorzystuja kazdy metr a w Polsce klub sportowy a ma byc park dla golebi…dla mnie to kpina …to jak na stadion ma miasto wydac 160 milionow to 240 na dwa dudyneczki gdzie max halka moze powstac na 1200 osub…
    Jak by to bylo w Usa ,Angli,Francji to tam by wykorzystali ta przestrzen na maxa pod czescia stadionu w Paryzu autostrad przechodzi ..
    ….w innych miastach zabytki dotykaja prawie stadionu i tam niema wymogow max 25 metrow wysokosci ..moze ten nowy wlasciciel by porozmawial z tym konserwatorem….na jakiej podstawie on decyduje ile metrow od fasady czy fontanny moze cos powstac i gdzie jest paragraf na to…bo dla mnie to niewiem czy to wogle ma podstawy prawne i czy sa kody budowlane w Polsce regulujace takie zeczy….teren przeznaczony pod sport a wolno tylko lawki jak w parku postawic…cyrk przynajmniej dla mnie …tyle lat pracuje jako inzynier tylko nie w Polsce i takich zeczy to niewidzialem nigdzie…przepraszam ale to bez sensu z jedej strony wysoka zabudowa blok przy bloku a tu ma byc przestrzen otwarta ..sorry niekumam…

    1. Kiedy staraliśmy się dawno temu o zezwolenie na postawienie masztów celem oświetlenia stadionu wspomniany konserwator odmawiał wydania zezwolenia argumentując to ochroną widoku Starówki od strony praskiej. Ale fakt że po sąsiedzku stał już od wielu lat wieżowiec, który zwalił już wszystkie widoki, nie miał żadnego znaczenia. Musisz zrozumieć że nasz kraj pomimo pozornej zmiany ustroju po 89 r. jest nadal rządzony przez ludzi z byłego systemu komunistycznego. Taki konserwator zabytków czy miejski architekt nie są autonomiczni, oni dostają prikaz na wydanie takiej czy innej decyzji. Nie ma mowy o jakimś zdrowym rozsądku, logice czy też rozwoju i przyszłości zasłużonego dla Warszawy klubu. Teraz jak czytam wymyślono fontannę, która w czymś przeszkadza-czysta paranoja. Nie zapominajmy że betonowa barierka okalająca nasze boisko piłkarskie jest także zabytkowa i zapewne w przyszłości będzie kolejną przeszkodą przy rozbudowie stadionu. Chory kraj rządzony wiele lat przez przygłupawych karierowiczów, ludzi szantażowanych za przeszłość i łasych na łapówki. Osób pozbawionych także moralności i sumienia. Kamyk przyjacielu, trzeba wypić morze wódki, przywołać historię i dużo się nagadać aby zrozumieć jaka choroba toczy nasz kraj i dlaczego rykoszetem uderza to w naszą Polonię.

  5. Wywiad bardzo ciekawy, zawsze to jakaś odskocznia od wiadomo czego.
    Ta fontanna jest jakimś bytem który blokuje kilka tysięcy metrów kwadratowych powierzchni.
    Ile ma ona lat że jest zabytkiem? Rozumiem sam budynek z pseudoklasycystycznymi kolumnami, można mu przypisać cechy zabytku. Ale fontanna , co ona ma w sobie unikatowego ? Może ją trzeba wysadzić i po krzyku. A kąpać po mistrzostwie będziemy się w basenie ……

    1. E tam, fontanna dodaje uroku i wyjątkowości. Można ją spokojnie ładnie wkomponować w nowy obiekt (patrz: projekty Wojciechowskiego)

  6. A ja jeśli chodzi o sam budynek to właśnie nie rozumiem.
    Tzn jeśli chodzi o sztukę, zabytki, znajomość architektury to jestem laikiem 🙂
    Ale tak na zdrowy chłopski rozum nie mogę zrozumieć, że na Ł3 można było zburzyć przedwojenną oryginalną trybunę pamiętającą jeszcze czasy Piłsudskiego a u nas socrealistyczna trybuna z lat 50 jest nagle jakimś wielkim zabytkiem i wieczną przeszkodą.
    I to jeszcze jak byśmy tej epoce coś zawdzięczali, ale chyba jednak nie bardzo…
    A przypomnę, że żyjemy w mieście gdzie kino, które było zabytkiem klasy światowej, które było jednym z nielicznych przykładów przedwojennego modernizmu, które przetrwało getto warszawskie itd zostało przerobione na k… supermarket…
    Ostatecznie ja nawet ten nasz budynek lubię, bo przeszło ćwierć wieku z niego w różny sposób korzystam, przywiązałem się i dobrze mi się kojarzy, ale nie miał bym nic przeciwko gdyby tak jak w przypadku hali koszykowej zostawiono jakiś fragment- dajmy na to front- i dobudowano do tego funkcjonalną, nowoczesną strukturę.

  7. Teraz wszystko wychodzi sam Mioduski mowi ze tylko z wynajmu pomieszczen na Legi klub zarabial 16 milionow rocznie …..przeprowadzal okolo 700 impres chrzty,wesela itp itd….jak to sie ma do Poloni…..gdzie klub nie zajmuje zadnych pokoi w glownym budynku…i nawet neon jest reperowany z zutki kibicow …moze przeprowadzic wywiad z madra pania koznowska z malej litery specjalnie napisalem….
    Ciekawe jak ta dysproporcje by wytlumaczyla w ciaglym dojeniu biednego zeby dac bogatemu..
    To sa jaja …i ona smie mowic ze do Poloni miasto doplaca…a ze Legia zwija miliony to cichutko…
    Moze podejsc ja w wywiadzie niby na inny temat i zucic na koniec takie pytanko….redakcjo do boju…

  8. Zgadzam się i nie zgadzam.
    Ingerencja nie jest dozwolona w fasadę, wysokość, osie zabudowy, także przepiękne kute ręcznie ogrodzenie i zaniedbane kioski do sprzedaży biletów. Stąd powstanie tak mała sala do koszykówki.
    Oczywiście można było inaczej, np odwrócić oś sali i pociągnąć ją w stronę Bonifraterskiej, a samą fasadę odtworzyć na widoku fontanny. Powstałaby wtedy duża zagłębiona na kilka metrów hala sportowa.
    Ale co tam, „szacowna” i fachową komisją uznała, co uznała. Tak samo że stadionem, który swym wyglądem móģłby świecić w każdym innym miejscu – jest tak typowy i nijaki. Cóż jednak, krytyka wyboru nie jest wskazana.
    Styl budowy naszego starego stadionu oczywiście orbituje wokół ówcześnie dominującego, ale ma mnóstwo ucieczek do antycznej maniery, nie jest wprost ściągnięty z sowieckiego socrealizmu. Zresztą projekt jest autorstwa polskiego małżeństwa architektów. To kwestia smaku.
    Co do Legii, jej fasadę ocalono, ale jest schowana i nie widoczna, przez co ogromnie traci wygląd kompleksu.
    Przy okazji, Femina przerobiona na Biedronkę to miejski obciach i dysonans. Wina urzędu miasta, który na to pozwolił. I za to urzędnicy powinni beknąć. Ale patrząc na Warszawę to powinni oni bekać i bekać.

  9. Spoko, tak jak pisałem nie znam się, jestem laikiem. Dlatego pewnych rzeczy nie kumam, ale sporo mi teraz wyjaśniłeś.
    Nie wiedziałem, że na Ł3 coś zachowano.
    A co do ostatniego paragrafu to pełna zgoda.

  10. Kolego 1954 – masz pełną rację, konserwator zabytków to taki wydział, w którym siedzą tzw leśne dziadki i trochę młodszych, którzy na wolnym rynku architektoniczno – budowlanym się nie odnajdują. Z wielu powodów – moim zdaniem głównie braku życiowych cojones. Stąd defensywne stanowisko tak na wszelki wypadek, aby ktoś się nie przypieprzył, a już na pewno nie posądził o cokolwiek, a już nie korzyści materialne.
    Oczywiście naciski były są i będą – dziś bardziej miękko to się dzieje.
    Co do naszego stadionu – teren jak na centrum miasta jest ogromny – duża hala nawet na 7 czy 8 tysięcy ludzi tu by weszła – ale konserwator się nie zgodził. Już pisałem o tym – należy oś obecnej hali odwrócić o 90 stopni i pociągnąć ją maksymalnie do Bonifraterskiej. A zabytkową i dodam udaną elewację odtworzyć jako widok na dziedziniec.
    Konserwator mówi nie, niejaka Hapach to klepie i tzw jury konkursowe wyznacza założenia projektowe – moim zdaniem do luftu. Zresztą 3/4 tej komisji konkursowej nie powinno w niej się znaleźć, ale cóż – diety się przydadzą.
    Identyczna sytuacja jest znów z odwrotnie skrętnym świdrem jako upamiętnieniem Bitwy Warszawskiej i pogonienia czerwonego bolszewika. Ohyda !
    Co do detali obecnego stadionu – głównie kute ogrodzenie – dzieło polskiej snycerki, barierki 🙂 kioski biletowe, elewacje, łuki w halach, sklepienia i wiele innych – to piękne detale – dobry architekt wkomponuje je w nowy projekt. Nie u nas.
    Jakby kiedyś powstał stadion w Sosnowcu i nasz by też powstał według wygranego projektu, i nasza Polonia by tam pojechała na mecz wyjazdowy to by odniosła wrażenie, że gra u siebie. Takie one podobne.
    Ale cóż – stadionu jeszcze długo nie będzie, więc można wyrazić swe zdanie. Póki co 🙂

    1. Nic dodać nic ująć, wszystko co ważne zostało przez Ciebie powiedziane. Ja jednak w działaniach przeciwnym interesom Polonii nie widzę leśnych dziadków ale raczej ludzi związanych z dawnym systemem. Czy decydują o tym bieżące interesy np. związane z Ł3 czy tylko względy światopoglądowe (miłość do Stalina i nienawiść do naszej patriotycznej historii) tego nie nie jestem w stanie rozwikłać. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia

Dodaj komentarz