Faron nie wierzy w zmiany w Polonii Warszawa

Kilka dni temu publikowaliśmy fragmenty tekstu [link] Dariusza Farona dotyczący Polonii. Po kilku dniach okazało się, że tekst z Onetu doczekał się rozszerzenia na portalu „Przeglądu Sportowego” [link], w którym redaktor pokusił się o postawienie tezy odnośnie szans klubu na zmianę.

Słyszę, że przy Konwiktorskiej pojawiło się światełko w tunelu, bo klub negocjuje z potencjalnym inwestorem. Ten ktoś ma podobno wielkie pieniądze i plan budowy zespołu, który wróci wkrótce do ekstraklasy. Tynk się sypie, dach przecieka, szyby w oknach powybijane, ale nie ma się co martwić, skoro za kilka lat stanie w tym miejscu piękna willa. Jest tragicznie, lecz jeszcze będzie pięknie.

Być może do działaczy Polonii faktycznie zgłosił się poważny biznesmen, który chce odbudować klub. Oby tak się stało i oby „Czarne Koszule” wyszły na prostą, trzymam za to kciuki. Jednocześnie nie potrafię uwierzyć w szklane domy i piękne wizje, których tyle już mieliśmy w naszej piłce. Uwielbiamy sny o potędze. Przeżyliśmy już w ekstraklasie amerykańskiego milionera, senegalskich bogaczy i członka rodziny królewskiej z Kambodży zasłaniającego się parasolką. Stąd mój sceptycyzm, gdy słyszę od trenera Wojciecha Szymanka, że co prawda nie ma kim grać, ale za chwilę może dołączy kilku zawodników, bo przecież zarząd z kimś rozmawia. Z kim? Nie wiadomo, bo ten ktoś nie chce się ujawniać… – twierdzi redaktor Faron.

A jak wy uważacie. Doczekamy w lutym przełamania złej passy?

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

17 thoughts on “Faron nie wierzy w zmiany w Polonii Warszawa

  1. Sam nie wiem… z jednej strony jestem przekonany, że marka Polonia Warszawa, choć mocno zakurzona, ma nadal spory potencjał z punktu widzenia biznesowego (najstarszy klub stolicy, ciekawa lokalizacja, alternatywa dla L itp.) i poważny inwestor wraz z kompetentnym, dysponującym odpowiednimi środkami zarządem, byłby w stanie ten potencjał wykorzystać.

    Ale z drugiej strony dotychczas przez tyle lat nic z tym, z różnych przyczyn, nie udało się zrobić. Więc w sumie dlaczego miałoby się udać teraz???

    Ale cuda się zdarzają i ja na ten cud jednak liczę, bo nic innego nie zostało.

  2. Ja mysle ze to wszystko co sie od dawna dzieje z Polonia to wina wladz miasta …przeciesz jak by tu powstal stadion z zapleczem to tylko kwesta czasu bylo by zeby ktos w ten klub zainwestowal..niestety w dzisiejszych czasach nicht niechce nocowac w hotelach bez gwiazdek takie czasy…a miasto chce narpierw pelno turystow a potem bedziemy stawiac hotel zeby mieli gdzie spac…to niezadziala to moje zdanie hyba ze w ratuszu ktos czaszka ruszyl i dal zielone swiatlo…..innej opcji niewidze.

  3. Nie mam wątpliwości że gdyby (daj Boże) znalazł się sponsor i przyszły wyniki to kibice wrócą i
    Kamienna znów się zapełni.Pooglądajcie na youtube filmiki z czasów Mierzeja,Bruno.Ebiego…..

  4. Faron nie wierzy w zmiany w Polonii Warszawa…

    Tytuł, jak tytuł, ale – Polonia przeżyła już prawie 110 lat. Nie takie w swym żywocie przeszła perypetie – dramatyczne i pełne niebezpieczeństw. Tak za okupacji, tak po tzw wyzwoleniu, także w czasie czterdziestu lat smuty.
    P…..na spółka zdycha i lata nie doczeka. To dobre dla nas, bo będzie życie po życiu. Będziemy musieli się ogarnąć – i tak jak jest to omawiane w oparciu o MKS znów wystartować. Wiem, wiem – przeżyliśmy z nimi sezon po spadku, ale to też poloniści, a my jesteśmy ( chyba ) mądrzejsi o tamte doświadczenia.

    Inna droga to wejście nowego akcjonariusza, który przeorganizuje spółkę i ruszy do przodu. Cena akcjonariuszy na ich akcje to dziś przecena. Duża przecena – aktualna tylko dziś.

    1. Ja wejścia do Wielmożnych Państwa Hrabiów czy innych Bar(a)onów nie mam.
      Natomiast w Ratuszu są wejścia i na dzień dzisiejszy na godzinę 11-tą NIC NIKOMU nie wiadomo n/t ewentualnych ruchów ze strony Jaśnie Państwa.

    2. Kwilster ta uśmiechnięta buźka na końcu komentarza ma sugerować zadowolenie z obecnej sytuacji?

    3. Jest bardziej sardoniczny… bo u nas nie ma dobrej sytuacji. Do wyboru mamy:
      1) Ucięcie aktualnego stanu rzeczy i start z:
      a) MKS,
      b) od nowa;
      2) Liczenie, że Spółka się zreformuje i wszystko wróci do walki o powrót do nieba.

      Szczerze nie dostrzegam tu żadnego wariantu, który nie skłóciłby lub nie sfochował jakiejś grupy ludzi. Podchodzę do tego na bardzo miękko, bo przez partykularne interesy i głupie swary straciliśmy 7 lat!

      Kolejne lata przy tak silnej Legii mogą tylko wepchnąć nas w większą biedę.

  5. Wyobraźmy sobie ewentualnego filantropa-altruistę, który stawia sobie za cel odbudowę Polonii:
    1. Wiek. Minimalny czas do Ekstraklapy to 4 lata. Czyli realnie nawet z konkretną gotówką 6 lat do sukcesów. Jako że z czasem chęć walki i kłopotów spada, gośc nie starszy niż 55 lat
    2. Warszawiak z urodzenia. Nikt inny nie spali tyle kasy dla klubu w takiej sytuacji jak my.
    3. Bardzo mocny biznes, któremu nie zaszkodzą przeróżne bojkoty i inne plucia kanalarzy.

    I tu właśnie czas na realia: Taki gość jakby wchodził, to z przytupem i na fali, nie negocjował z pajacami po cichu. PR juz od dawna byłby zgrzany do czerwoności.
    Poza tym nie czekałby, aż miasto się zepnie i zablokuje środki.

    Czyli niestety ale ów inwestor nie istnieje, jest projekcją, coś jak tunel światła umierającego.

    Jest jeszcze jedna opcja. Nie wiem bardziej, czy mniej realna.
    Jeszcze za p. Drzwidolasu w klub na L bardzo ostro chciała wejśc „pewna linia lotnicza znad Zatoki”, jedynym powodem zniechęcenia, byli kibole-bandyci którzy dali popis akurat podczas pobytu w loży pewnego decyzyjnego VIPa. Taka firma nie może kojarzyć się z rasizmem.
    A że ludzie z tego kręgu kulturowego lubią zaciszne pertraktacje przez podstawionych ludzi, stąd jest taka szansa na cud. IMHO jedyna. Pamiętam, ze poza Warszawą, żadne inne miasto nie było brane pod uwagę.
    Niech się spełni.

  6. To ze niema inwestora to jusz wiemy ….wiadomo ze by nieczekal na ostatnia chwile ….to ze spolka padnie tez wiadomo…to ze beda animozje czy zaczac z Mks czy sami tez wiadomo ze beda ciagle ludzie niezadowoleni….moze do Czerepaha z ranczo ktos by zadzwonil po porade…….
    A tak na powaznie to ktos poza emerytem 69 cos wie o jakiejs firmie lotniczej ….
    EMERYT 69 czy mogl bys rozjasnic troche….to moze byc ostatnia deska….

    1. Żebyśmy się dobrze zrozumieli: Nie wiem nic o Qatar Airways i Polonii.
      Ale wiem z pierwszej ręki, że taka oferta/propozycja była względem klubu na L. jeszcze za czasów prezesa Bogusława króla PR. Z powodu kilku wyczynów kiboli, w tym jednego podczas gdy na stadionie był VIP, temat szybko zarzucono. W grę wchodził wyłącznie klub z Warszawy.

      I tak mi się teraz przypomniało, tutaj gadka o tajemniczym, możnym sponsorze który sie nie ujawnia publicznie, to pasuje do sposobu działania panów w galabijach.
      Ale powtórzę, to tylko i wylacznie moje dywagacje, bez żadnych dowodów.

  7. Deski to już się dawno pokończyły… A światełko w tunelu? Jak na razie to tunel trafił na rondo a budowlańcy, inżynierowie, projektanci itp.mają przerwę a kawę . Nowy właściciel warszawiak itp itp. My musimy wyjść poza granicę myślenia o swojej Warszawskości bo to zwykła utopia. Trzeba wyjść poza takie myślenie. Mimo, że z Kwisterem nie zawsze się zgadzam ale plan 2 lub 1b jest w tej chwili najbardziej realny. Przede wszystkim środowisko Polonijne musi mówić jednym głosem a nie dzielić się na grupy i podgrupy, bo niedługo może okazać się że nawet nie ma jak się podzielić. Tak naprawdę to konkretnego Wodza nam potrzeba.

  8. Kto będzie tym Wodzem? Gość nie dość że musiałby mięć charyzmę to jednak jakąś gotówkę. Musimy mieć na szybko 0,5 mln zł żeby w ogóle przystąpić do rozgrywek, a gdzie długi i utrzymanie? Nawet grając jakimiś dziećmi trzeba mieć pieniądze na opłacenie czynszu . A do IV ligi też trzeba przystąpić z kasą. Wyć się chce.

Dodaj komentarz