6 thoughts on “Relacja z meczu z Unią

  1. Unia pokazuje jak na razie, że to nie są leszcze. Grają spokojnie w obronie, nie panikują. No i mieli poprzeczkę. Będzie cięzko. Dzisiaj widać wyraźnie brak kogoś takiego jak Marczak: z przeglądem sytuacji, umiejętnością dokładnego prostopadłego podania. Gramy wyłącznie po obwodzie i zbyt czytelnie.

  2. Ufff, wymęczone zwycięstwo. Cieszy tym bardziej, że Unia postawiła bardzo trudne warunki, a to oznacza że powinna uprzykrzyć teraz życie naszym rywalom. Pierwsza połowa ze wskazaniem na gości, w drugiej to my graliśmy lepiej. Pieczara z minuty na minutę był coraz bardziej poirytowany, czego wynikiem była żółta kartka (dobrze, że nie dostał czerwonej, bo mógł). Nasi za bardzo chowali się za obrońców. Na szczęście dla nas i dla niego samego padł gol: Pieczara się odfrustrował, a trybuny ożyły. Brak mi było dobrego rozegrania, kogoś kto ma oczy dookoła głowy i jednym podaniem uruchomi np. Krystiana. Za mało jest gry bez piłki (dobra decyzja Chrobaka o zdjęciu Wiśni), za mało pokazywania się. Przez to nie ma komu zagrać. Jeszcze raz powtórzę: wygraliśmy trudny mecz z rywalem, który jeszcze poodbiera punkty faworytom w tej lidze. Ważne zwycięstwo!

Dodaj komentarz