Piątek gościnnie trenuje z Polonią

Kilka dni temu wspominaliśmy o tym, że Łukasz Piątek gościnnie trenuje z drużyną „Czarnych Koszul”. Dziś możemy Wam dać próbkę umiejętności naszego wychowanka. W rozwinięciu filmik od Zbyszka Luchcińskiego. 

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

20 thoughts on “Piątek gościnnie trenuje z Polonią

  1. I fajnie zawsze każdy taki trening dużo wnosi do ich warsztatu. Widać po twarzach, że w drużynie generalnie panuje braterska więź czy coś koło tego 🙂 tzw. „Chłopaki z ferajny trenera Chrobaka” 😉 coś mega pozytywnego widzę w tej drużynie nie chce zapeszać ale coś jest powerem – Krystian wielkie dzięki za powrót do Polonii – mam nadzieje że z każdym meczem i wsparciem kolegów z zespołu stwierdzasz że warto było 🙂 Trzymam kciuki za Ciebie kapitanie i za całą drużynę Polonia Oleee 😉

  2. Kwiku skoro wciąż trenuje z nami Chałas i Piątek, to jest możliwe, że klub ma z nimi dżentelmeńską umowę? Szukacie klubu i trenujecie z nami, ale jak nie znajdziecie to podpisujemy umowę na pół roku? Bo patrząc na obecny kształt kadry, to nawet Chałas, którego umiejętności zbyt wielkim fanem nie jestem, byłby dużą wartością dla zespołu. Nie mówiąc już o Piątku.

  3. Łukasz Piątek na ósemce to byłby turbo motor z doładowaniem naszego zespołu ! Ta liga już w październiku byłaby pozamiatana 🙂 🙂

    Pani Hrabino, Panowie Akcjonariusze, kibice – wystawiamy puchę ?

  4. Dobrze mówicie. Ta liga jest do pozamiatania tym składem co jest (o dziwo mówię to) bo to samiutka młodzież praktycznie plus Pieczi Wiśnia Wojdi – ok może mam nadal rozemocjonowaną głowę po ostatnim meczu – skróty oglądam co chwila i trudno mi uwierzyć w to co widzę – ale klatki nie kłamią – a ta akcja na 2:0 to mistrzostwo

  5. Piłkarze bez kontraktu mogą być wzięci do końca sierpnia czy w każdej chwili ?
    Chałas – nie, za słaby. Piątek – ciekawe dlaczego nie znalazł klubu? Jak myślicie ? Szanse zatrudnienia u nas 1 %. Myślę że chciałby 10 tys miesięcznie. Kto to da ?

    1. Kibice go sfinansują, przecież będą na niego tłumnie przychodzić, bardziej niż dziś. Nie żartuję.

    2. Może i by się znalazła kasa na Piątka, ale kominy płacowe nigdy nie służą.

  6. Muchomor – i to jest najwłaściwsze podsumowanie.
    Poza tym – on ma 33 lata, ryzyko kontuzji jest bardzo duże, zwłaszcza przy poziomie obrońców, nawet murawa jest cięższa.
    Może sportowo byłoby lepiej ale ….. nie marzmy zbyt dużo.

  7. Kwiku, ja rozumiem, że wymagania Piątka przewyższają możliwości Polonii, ale biorąc pod uwagę, że nikt go nie chce to te wymagania są nierealne. Nigdzie nie dostanie takiej pensji. A mając wybór pół roku na bezrobociu, czy pół roku pokopać w Polonii za 4-5 tys (połowę pensji płaci klub, połowę kibice) chyba jednak warto byłoby mu pograć u nas za takie pieniądze. Wydaje mi się, że taka kwota przy pomocy kibiców byłaby już realna.

  8. No to policzmy : pensja 6000 zł brutto razy 4 (wrzesień- grudzień) ; połowę płaci (zakładam ze posiada kasę) klub, połowę kibice. 3000 zł musimy zebrać co miesiąc – każdy płaci 20 zł (kwota realna, cegiełka); potrzeba 150 cegiełek;
    Ja bym w to wszedł ! Kto się dalej pisze ?

    1. Załóż jeszcze większą ilość kibiców przychodzących na stadion – dla Piątka. To dodatkowa kasa.

  9. Olo – ja zakładam warianty realistyczne, nie życzeniowe. Łukasz Piątek to nie Cristiano Ronaldo że sprzeda się 100 biletów więcej.
    Muchomor – kto pójdzie to Chrobaka i się zapyta o sens działań ? Może trener nie chce Łukasza ? A potem do Kaluby – z tym to będzie dopiero przeprawa.

  10. Co Wy się na tego Łukasza tak napaliliście?

    To jest człowiek wybierany na najbardziej niedocenianego piłkarza ekstraklasy przez swoich kolegów-piłkarzy. To nie jest gość, któremu remontowano zerwane więzadła trzy razy w lewym i dwa razy w prawym kolanie, który odczuwa bóle kręgosłupa, kiedy rano unosi swoje zwłoki z łóżka.

    To jest piłkarz, który jeszcze może pograć na poziomie ekstraklasy, a jużna pewno pierwszej ligi, co najmniej ze dwa-trzy lata. Jest u schyłku, kariery, co oczywiste, więc musi myśleć o kasie (kto z nas by nie myślał?). A Wy mu sugerujecie grę na czwartym poziomie rozgrywek, w klubie, w którym co prawda się wychował i ma do niego sentyment, to jednak w klubie w którym panuje organizacyjny rozpiździaj, w którym się nie płaci i w którym wywiezienie gówna z toy-toya stanowi wyzwanie porównywalne z lotem w kosmos?

    Łukasz Piątek nie ma jeszcze klubu, ponieważ jest piłkarzem stosunkowo drogim. Jeśli zejdzie z oczekiwań, to znajdzie miejsce, może nie w czołowym, ale jednak – klubie ekstraklasy, lub w czołowym (czy tam w ogóle jest coś, co można nazwać „czołówką”?) klubie pierwszoligowym.

    Może on jeszcze kiedyś u nas zagra, ale nie teraz, jeszcze.

  11. Ale czy nie jest tak, że brak ofert z czegoś wynika ? Wieku, poziomu sportowego, wymagań finansowych, zdrowia i pewnie jeszcze innych uwarunkowań ? Tego nie wiemy i się nie dowiemy, bo pewnie i po co ?
    Zgadzam się, że Pan Piątek dałby radę w ekstraklasie, a na pewno w I lidze.
    Wymagania finansowe ? To jest pewnie temat nie do przejścia. Jednak, czy nie, czy tak decyduje oferta zawodnika. Dopóki jej nie ma to nie ma co dyskutować. Jedynie można sobie pogaworzyć.

    Jako żem stary warszawiak zawsze w takich sytuacjach przypominają mnie się słowa dziadka – na Kercelaku, na wieczór sałatę na wieczór oddawali za darmo 🙂

  12. Skoro już był w dodatku wolny zawodnik można było go zwerbować do małej akcji marketingowej tak jak to kiedyś zrobił ten pan ’ Lukas Podolski: Janz in wieß! ’
    a potem trzy takie koszulki Piątka z podpisami zlicytować na meczu w przerwie np. na dziedzińcu (na pewno nie były by to jakieś zawrotne kwoty ale tak trochę 4fun).

Dodaj komentarz