Udany rewanż w Pruszkowie

Polonia Warszawa drugim raz w tym roku rozegrała mecz towarzyski ze Zniczem Pruszków. Dzisiaj „Czarne Koszule” udanie zrewanżowały się za porażkę 2:1 w pierwszym spotkaniu, wygrywając z rywalami 2:1. Zwycięstwo mogło być wyższe, ale w pierwszej połowie nasi zawodnicy zmarnowali kilka dobrych okazji. 

„Czarne Koszule” szybko wyszły na prowadzenie, w 3 minucie Cezary Sauczek zamienił na bramkę podanie Bartosza Wiśniewskiego. W następnych minutach dwie okazje miał Tomasz Chałas, ale nie zdołał pokonać bramkarza. Ataki Polonii jednak nie ustawały i w 20 minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Marcin Bochenek, lepszy niestety okazał się golkiper rywala. Druga połowa była już bardziej wyrównana, ale w 70 minucie gospodarze niestety wyrównali – po bramce z rzutu karnego. Ostatnie słowo należało jednak do polonistów, a konkretnie do Krystiana Pieczary, który w 85 wyprowadził warszawską drużynę na prowadzenie.

03.03.2018 – Pruszków
Znicz Pruszków – Polonia Warszawa 1:2 (0:1)
bramki: Cezary Sauczek 5, Krystian Pieczara 85

Polonia: Jan Balawejder (65. Tomasz Siryk) – Marcin Bochenek (65. Bazyli Kokot), Grzegorz Wojdyga, Daniel Choroś (46. Przemysław Szabat), Piotr Maślanka (65. Bartłomiej Gromek) – Cezary Sauczek (65. Patryk Zych), Marcin Kluska (46. Mariusz Marczak), Bartosz Wiśniewski (65. Maciej Wilanowski), Marcin Gawron (65. Sebastian Olczak), Mateusz Małek – Tomasz Chałas (46. Krystian Pieczara)

Źródła: kspolonia.pl

Author: muchomor

13 thoughts on “Udany rewanż w Pruszkowie

  1. Wynik bardzo cieszy , opis wskazuje ze nasza gra była niezła. Rywal nie wierze ze grał zupełnie ulgowo, w końcu mieli dzisiaj startować . Oby za tydzień był już mecz na poważnie. Zespół jest w miarę zgrany. Oby tylko skuteczność była lepsza.

  2. Po raz pierwszy w tym sezonie patrzę optymistycznie w przyszłość. Kadra wygląda bardzo dobrze, właściwie na każdą pozycje mamy po 2 klasowych (jak na ten poziom) zawodników. Do tego niedługo wróci Oświęcimka i chociaż na pewno od razu nie będzie gotowy do gry, to wierzę, że taki walczak szybko dojdzie do formy. Czyli, kluczowa dla trenera Chrobaka, druga linia będzie wyglądała imponująco. Obronę mieliśmy solidną, a Gromek tylko wzmocni konkurencję. Tutaj też powinno być dobrze. Na papierze wciąż najsłabiej wygląda napad i tutaj możemy mieć mnóstwo problemów ze zdobywaniem goli. Ale też mamy więcej dobrych piłkarzy w ofensywie, więc może zawsze uda się komuś wcisnąć piłkę do siatki 🙂

    Ta runda powinna być kluczowa dla kilku piłkarzy, którzy albo potwierdzą jakość, albo się pożegnają z klubem. Na pewno jest to Balawejder, przed którym otwiera się wielka szansa. Podobna szansa otwiera się przed Sauczkiem, którego dobra gra w sparingach wreszcie przekłada się na konkretne liczby. Oby potwierdził to w lidze. Tomek Chałas też rozczarował, więc jeśli chce zostać, powinien mieć teraz lepszą rundę. Oby konkurencja podziałała na niego mobilizująco. Nie wiem też co z Kluską, dla którego ciężko o miejsce w zespole. Chyba, że wróci do formy z pierwszej rundy II ligi, to nie powinien się martwić o miejsce w zespole, a nawet powalczyć o wyjściową 11. Ostatnim, który ma coś do udowodnienia jest Bazyli Kokot. Jemu będzie najciężej, bo trener nie wydaje się mu ufać. Mimo to sytuacja kadrowa dawno nie była tak dobra i za pół roku potrzebne będą tylko korekty i wzmocnienia, a nie budowa zespołu na nowo.

    1. Ja bym do Twojej wyliczanki dodał jeszcze kilka nazwisk. Po pierwsze Małek, który jesień miał udaną (brakowało jednak liczb), ale w tej rundzie musi pokazać, że może być w przyszłym wiodącą postacią, a nie tylko jednym z dwóch młodzieżowców, których trzeba wystawić. Do tego dorzuciłbym Bochenka, który ma umiejętności, ale często traci koncentracje w ważnych momentach i Szabata, ale w tym wypadku bardziej myślę o jego zdrowiu. Zimę jednak solidnie przepracował, więc może będzie dobrze.

    2. Z Małkiem i Bochenkiem się nie zgodzę, o Szabacie faktycznie zapomniałem. Mały zwyczajnie zasłużył, by być w kadrze w przyszłym sezonie. Pytanie tylko czy w roli uzupełnienia, czy coś więcej. Bochenek, mimo mojej niechęci do niego, jest naszym najlepszym prawym obrońcą, czyli niezależnie od wszystkie powinien też być w składzie. Jeśli udałoby się ściągnąć kogoś lepszego (Goilński) to w roli rezerwowego. Dla Szabat natomiast też to pół roku powinno być decydujące, bo i zdrowiem i formą ostatnio rozczarowywał.

    3. W przypadku Małka i Bochenka miałem na myśli, że ta runda będzie decydująca nie o ich pozostaniu w kadrze (na to wg mnie zasługują), ale o tym, czy mogą być w przyszłym sezonie pewnymi punktami pierwszego składu, bo mają wg mnie na to potencjał.

  3. Zicz gral dzis dwa sparingi ten drugi z legionovia wygral wglada ze gralismy z druga druzyna..
    Czy kotos wie….jezeli to byla druga druzyna znicza to wtedy ten wynik i postawa druzyny jusz
    Niewyglada tak dobrze ….

  4. Niestety chyba jednak graliśmy z 2 zespołem, czyli to była 4liga. No ale Widzew wygrał z 4ligowa Bronią Radom 1 :0 wiec bez przesady. Lepiej grać z rezerwami 2 ligowca niż 4 ligowcem

  5. Jedynie bramkarz Misztal w Zniczu to ich podstawowy zawodnik. Trzech innych częściej wychodziło na boisko w II lidze, ale byli głównie zmiennikami. Pozostali których Znicz wystawił przeciw nam to głębokie rezerwy które w drugiej lidze na plac nie wychodziły. Wygrana cieszy, bo to w sumie trzecia w zimie. Już mniejsza o to z kim. Cieszmy się samym faktem. Ale nie tak jak KSP na Zawsze, który popłynął z zachwytem.

    1. Moja opinia nie była wyrażona wynikiem sparingów, więc nie ma znaczenia czy był to Znicz, czy jego rezerwy. Popłynąć z zachwytu bym mógł, gdybym już przed sezonem wieszczył walkę o awans. Na szczęście Ci którzy to prognozowali nie znają się na piłce, co sami przyznają, więc nie warto zwracać uwagi na ich słowa.

  6. Oczywiście, że wieszczyłem ale nie awans tylko walkę o niego , bo jest to zwyczajnym obowiązkiem sportowca, a Polonisty w szczególności. Tym bardziej że każdy ma nos zwieszony na kwintę ze zgryzoty. Jak mam przychodzić na mecze i ekscytować się pojedynkami z tuzami typu Tur, czy Wikielec o utrzymanie? A tak wielu sugeruje, że walczymy o utrzymanie. Rzeczywiście tak podchodząc to wygrane z okręgówką są podstawą do optymistycznego myślenia – tak myślenia o utrzymaniu. Dla mnie to minimalizm. Tu i teraz gdzie jesteśmy przewracać góry oznacza walkę i wyszarpywanie wygranych w każdym meczu. I czekanie na potknięcia rywali.

  7. Ja mam nadzieję, że będzie dobrze. Jak nie teraz to za rok. Trochę mi szkoda patrzeć jaki tu bałagan się zrobił, szczególnie wśród kibiców. Każdy ciągnie w swoją stronę i chce się do czegoś przyczynić, ale nikt nie myśli o Polonia Warszawa. Znafców może być wielu, a tu zawsze Jankiel gra…

Dodaj komentarz