Przegrane derby

Poloniści występujący w CLJ dobrze rozpoczęli sezon, nie odnosząc w pierwszych 5 meczach ani jednej porażki. Z tego powodu można było oczekiwać z optymizmem sobotnich derbów, który rozgrywane były na bocznym boisku Polonii. Niestety nie zakończył się one dobrze dla „Czarnych Koszul”, Legia wygrała 2:0. Były to 9 derby od utworzenie CLJ, 6 raz przegrane przez Polonię.

9 września 2017, Warszawa
MKS Polonia Warszawa – Legia Warszawa 0:2 (0:1)

Polonia: Filip Majchrowicz- Arkadiusz Zajączkowski, Kacper Łoś, Jan Kalinowski, Patryk Gałązka (55. Piotr Garbaczewski) – Adrian Sołoducha, Kuba Wardzyńsk (57. Daniel Pik), Piotr Włodek (68. Eryk Galara), Patryk Baran (32. Szymon Kamiński), Michael Ameyaw – Mariusz Chmielewski

Źródło: własne/mkspolonia.com

Author: muchomor

6 thoughts on “Przegrane derby

  1. Raczej nie w absencjach był problem, bo kadra MKS-u w tej kategorii wiekowej jest dosyć szeroka. Jednak brak kontuzjowanego Borunia – wszak to najlepszy napastnik – miał wpływ na wynik. Ale jego brakuje od początku rundy i raczej nie zanosi się aby wrócił, a jednak wygrane były.
    Widzę, że Baran zszedł po pół godzinie – to chyba najlepszy zawodnik, nie tylko w środku pola – oby to nie kontuzja. Pik po francuskich wojażach dostał tylko ostatnie 30 minut.
    Nie rwałbym włosów z głowy, myślę, że kolejne mecze chłopcy już wygrają. Wydaje mnie się, że obecny rocznik ma duże szanse zawojować Celjotkę.

    1. Myślę, że w CLJ skończą maksymalnie na półfinałach, ale to nie znaczy, że nie ma tam ciekawych zawodników. Absolutną gwiazdą jest Patryk Baran, Pik jako kadrowicz też byłby wielkim wzmocnieniem, a Borunia wprawdzie nie widziałem, ale to jak wszyscy go chwalą świadczy, że też zasługuje na szanse w seniorach. Myślę, że ta trójka to powinny być pewniaki do pozyskania z MKSu.

      W dalszej kolejności są chłopaki, którzy mogliby pomóc w obliczu naszych braków kadrowych. Tutaj wyróżniłbym Łosia, Zajączkowskiego, Sołoduchę i Włodka. Bardzo solidni, z dużymi możliwościami rozwoju, wzmocniliby konkurencję w zespole. Ciekawe tylko ilu z nich do nas trafi po sezonie…

  2. http://weszlo.com/2017/09/10/znaczy-sukces-juniorach/ Warto przeczytać – przejście z piłki juniorskiej do seniorskiej to bardzo skomplikowany proces i powodzenie w piłce juniorskiej nie musi się przekładać na piłkę seniroską. Można też wspomnieć o Legii, która wygrała CLJ 3 razy z rzędu, grała w Lidze Mistrzów juniorskiej, jak równy z równym, ze Sportingiem i Realem, a praktycznie nikt z tych chłopaków się nie przebił.
    Zresztą z MKS-em jest też ten problem, że w ich interesie jest chyba przede wszystkim sukces w piłce juniorskiej, a nie dostarczenie piłkarzy do seniorskiej Polonii.

    1. Artykuł czytałem i cóż.. Nie zgadzam się z nim wcale. Kilku chłopaków gra przecież mimo młodego wieku w I i Ii lidze, czyli jakiś sukces odnieśli. A że nie grają w E-Klasie? Widać indywidualnie mieli za mało jakości. Zwracam uwagę, że wciąż mówimy o Wiśle czy Legii, czyli mimo wszystko topowych, bogatych klubach. Tam jest inne parcie na wynik i presja i faktycznie młody może mieć ciężko.

      Nasza III ligowa piłka rządzi się jednak swoimi prawami i łatwiej w nią wejść młodym. Zwłaszcza, że aktualnie trenerem jest Chrobak słynący z dobrej ręki do młodych i dawania im szans. Nic tylko wziąć największych kozaków MKSu i czekać na efekty.

      Wiadomo, że MKS stawia na korzyści dla siebie, nie seniorów, bo to jednak odrębne twory. Mimo wszystko mogą żyć w symbiozie. MKSowi zależy na jak najlepszych juniorach, a my potem możemy wyłapywać najlepszych i wprowadzać u siebie do seniorskiej piłki. Wszystko to kwestia współpracy i negocjacji.

    2. W 3 ligą niby łatwiej wejść, ale z drużyny MKS-u, która była w półfinale CLJ, nikt w naszych barwach nie błyszczy. O ile jeszcze Choroś się bronił, o tyle Kluska i Kokot nie są najmocniejszymi punktami.

      Teraz jest jednak trener Chrobak i też liczę, że pod jego ręką młodzi zawodnicy bardziej rozwiną się. Wolę jednak podchodzić do piłkarzy MKS-u z dystansem, przynajmniej się nie zawiodę ;).

    3. Chyba nawet tu nie mogę się zgodzić. Choroś był jednym z najpewniejszych punktów przy awansie do II ligi. Aktualnie po prostu zatrzymał się w rozwoju – wierzę, że to kwestia trenera, a raczej jego braku. Mimo to wciąż tworzy obronę, która w 7 meczach zachowała 4 czysty konta.
      Kluska był najlepszym piłkarzem pierwszej rundy w II lidze i pokazał tam wiele dobrego. Do tego teraz, mimo że głównie z ławki, stanowi ważny element w układance Chrobaka i mam nadzieję, że jeszcze się odbuduje i pokaże na co go stać.
      Kokot natomiast przegrał rywalizację z Chorosiem, ale gdy Daniel miał słabszą formę w II lidze wskoczył do 1 składu i pokazał się z całkiem dobrej strony. Tak więc też niewątpliwie potencjał ma i jest wartościowym członkiem kadry.

      Znaczy to tylko tyle, że jak trafi się dobry rocznik chłopaki z MKSu mogą grać z powodzeniem w II i III lidze w pierwszym składzie lub być ważnymi elementami układanki trenera wchodzącymi z ławki. A to już dużo. Zwracam też uwagę, że najlepsi z tego rocznika mimo wszystko nie trafili do nas (Kucz, Janiszewski, Urbański, Płacheta), a to oni mogliby być gwiazdami odradzającej się Polonii, a kilku innych odstrzelonych przez nas wciąż gra w III lidze ( Pindor, Roszak-Kasza, a Wilanowski nawet w II). Tak więc właściwie cała 11 tamtego zespołu sprawdza bądź, w przypadku tych na zagranicznych wojażach, sprawdzałaby się na poziomie, na którym obecnie występujemy.

      Czyli podsumowując, nie transfery a MKS powinienem być głównym źródłem pozyskiwania piłkarzy, a Ci kupowani nie powinni być młodzieżowcami, a zawodnikami w wieku Wiśniewskiego, Chałasa czy Marczaka, którzy podniosą jakość i uspokoją grę. Więcej szans dla wychowanków MKSu – nawet jak odpali co III to wciąż lepiej na tym wyjdziemy i finansowo i jakościowo,niż tak jak klub prowadzony był do tej pory.

Dodaj komentarz