Przed Nerem: Tylko zwycięstwo

Po ostatnim meczu Polonii, chyba nikt nie ma już złudzeń, że w tym sezonie możemy wywalczyć awans. Po porażce z Pelikanem Łowicz, celem naszej drużyny staje się utrzymanie w lidze. To zadanie nie wydaje się wcale takie proste, „Czarne Koszule” straciły 7 punktów w 5 meczach, a dotychczas rozegrały tylko jeden mecz z drużynami z miejsce 1-7. Lepszej okazji do przełamania, po 3 meczach bez zwycięstwa, niż mecz z Nerem nie będzie.

Michał Zapaśnik
Michał Zapaśnik (fot. Robe)

Mecz z Nerem w poprzedniej rundzie nie był wyjątkowo udany dla polonistów, choć wygrali go 2:0. Nasza drużyna dominowała przez cały mecz, miała jednak spore problemy ze sforsowaniem szyków obronnych gości. Gdy „Czarnym Koszulom” udawało się już stworzyć groźną akcję, zawodziła skuteczność. Dodatkowo Ner, co jakiś czas, wyprowadzał niebezpieczne kontry. Jednak podobnie jak poloniści, piłkarze z Poddębic marnowali dobre okazje na zdobycie bramki. Dwa gole dla „Czarnych Koszul” padły po kuriozalnych błędach zawodników Nera. W pierwszej połowie, w wyniku nieporozumienia bramkarza i obrońcy, przed pustą bramką znalazł się Donatas Nakrošius, który bez problemu skierował do bramki, spadająca obok niego piłkę. W drugiej połowie jeszcze gorszą interwencje zanotował nasz były zawodnik – Adam Grzybowski. Po tym jak we własnym polu karnym nie trafił w kozłująca piłkę, musiał ratować się faulem, po którym sędzia odgwizdał rzut karny. Ten stały fragment został wykorzystany przez Daniela Chorosia.

Sparingi: Ner rozegrał 7 meczów towarzyskich; 2 wygrał: 2:1 ze Zjednoczonymi Bełchatów (IV liga), 2:1 z GKS-em II Bełchatów (IV liga); 2 zremisował: 2:2 z Omegą Kleszczów (IV liga), 1:1 z Jutrzenką Warta (IV liga); 3 przegrał: 2:0 z Sokołem Aleksandrów Łódzki (III liga), 4:2 z Sokołem Kleczew (III liga) i 4:0 z Polonią Środa Wielkopolska (III liga).

Transfery: Nowy trener – Tomasz Muchiński (bramkarz Polonii w 1992 roku) – dokonał kilku transferów. Do klubu przyszli: Przemysław Różycki (napastnik, 14 m. i 1 b., z Warty Sieradz (III liga)), Mariusz Krawczyk (pomocnik, 54 minuty, z Lechii Tomaszów Mazowiecki (III liga)), Szymon Salwin (pomocnik, 37 minut, z Pelikana Łowicz (III liga)), Patryk Przybylski (Sport Perfect (A-klasa), Alex Sesay (napastnik, przez ostatnie pół roku trenował z Widzewem Łódź (IV liga), kiedyś podobno grał na Cyprze) Adam Konieczny (napastnik, 8 b., z Jutrzenki Warta (IV liga)), Adrian Filipiak (obrońca, 5 m., z ŁKS-u Łódź (III liga)) i Michał Chachuła (bramkarz, 3 m., z Widzewa Łódź (IV liga)); odeszli: Michał Łągiewczyk (napastnik, 108 minut, do Sokoła Aleksandrów Łódzki (III liga)), Adam Grzybowski (obrońca, 15 m., do Töcksfors IF (Szwecja, VI poziom rozgrywek)),  Damian Sosin (obrońca, 207 minut, do UKS-u SMS Łódź), Bartosz Bujalski (pomocnik, 9 m. i 4 b., do Pelikana Łowicz (III liga)), Tomasz Bogołębski (obrońca, 15 m. i 3 b., do Warty Sieradz (III liga)), Sebastian Ostrowski (bramkarz, 1 m., do Sokoła Aleksandrów Łódzki (III liga)), Sebastian Motyka (napastnik, 388 minut, do UKS-u SMS Łódź), Szymon Łuczak (pomocnik, 169 minut) i Maciej Marciniak (bramkarz, 4 m., do Górnika Łęczyca (klasa okręgowa)).

W sobotę każdy inny wynik niż zwycięstwo, będzie powodem do wstydu dla zawodników Polonii. Ner w bieżącej rundzie spisuje się tragicznie,  gorzej od nich gra tylko Start Otwock. Drużyna z Poddębic w tej rundzie nie zdobyła ani jednej bramki. W 5 meczach stracili 9 goli i zdobyli zaledwie jeden punkt. W pierwszej kolejce udało im się zremisować na własnym boisku z Pelikanem, potem jednak przegrali trzy mecze na wyjeździe – z Wartą Sieradz, Ursusem Warszawa i Legią II Warszawa. U siebie polegli też z bardzo słabą Wartą Działoszyn. Obecnie zajmują ostatnie miejsce z 15 punktami na koncie po 22 meczach i są już pogodzeni ze spadkiem do IV ligi. Zwycięstwo w sobotnim meczu to obowiązek dla naszych piłkarzy, a nie okazja do rehabilitacji.

PauzująAleksander Tomaszewski (uraz kręgosłupa), Rafał Kosiec (uraz kręgów szyjnych, w tej rundzie najpewniej nie zagra), Przemysław Szabat (uraz mięśni klatki piersiowej, być może wróci w maju), Marcin Bochenek (żółte kartki)

Zagrożeni kartkami: Piotr Augustyniak (3 ŻK), Rafał Kosiec (7 ŻK)

ArbiterPatryk Adamczyk (okręg: Łódź)w poprzednim sezonie sędziował 2 mecze Polonii na wyjeździe – z WKS-em Wieluń i Pogonią II Siedlce, oba zakończyły się podziałem punktów (odpowiednio 1:1 i 0:0), a nasi zawodnicy w sumie zobaczyli 5 żółtych kartek.

Źródło: własne/kspolonia.pl/90minut.pl/polskieligi.net

Author: muchomor

8 thoughts on “Przed Nerem: Tylko zwycięstwo

  1. Truizmem będzie ględzenie, że wygrana kilkoma bramkami musi być standardem z takim, mimo całego sportowego szacunku przeciwnikiem.
    Poza tym przewrotnie dodam – nadal 10 punktów starty jest do odrobienia. Ci, co przed nami grają w kratkę i tracą punkty. Tylko czy nasi trenerzy i piłkarze jeszcze w to wierzą.

    Blamaż z Nerem może spowodować wyjątkowo puste trybuny na ważnym meczu ze Świtem.

  2. Cytuję autora: ’ „Czarne Koszule” straciły 7 punktów w 5 meczach’. Trudno jest pogodzić się z taką bezsensowną nowomową. W jaki sposób straciliśmy 7 punktów, skoro ich ani przez moment nie mieliśmy? Punkty są przyznawane przez MZPN po meczu i dzięki temu można tylko coś zyskać, albo nie, ale nigdy nie stracić. Krótko mówiąc: „Czarne Koszule” zdobyły 8 punktów w 5 meczach, a mogły ich zdobyć o 7 więcej.

    1. Logicznie rzecz biorąc, to faktycznie masz rację. Z drugiej strony, takiego rodzaju sformułowanie pojawia się często w ogólnopolskiej prasie sportowej, co oczywiście nie musi świadczyć o jego poprawności. Podobnie w różnych artykułach dotyczących matury, natrafiamy na poradniki „za co można stracić punkty na maturze”.
      Użyłem sformułowania „straciły punkty”, gdyż słyszeliśmy zapewnienia, że Polonia może wygrać z każdym i przed początkiem rundy wydawało się, że będzie trzeba wygrać prawie wszystkie mecze, aby awansować. Ze słabszymi drużynami zwycięstwa były obowiązkiem i gdy rozmyślaliśmy o szansach na wygranie ligi, punkty za nie były już dopisane w głowach na konto Polonii jako pewnik.
      Być może się mylę, niestety nie mam teraz za dużo czasu, żeby zbadać dokładniej sprawę. W przyszłości postaram się inaczej to formułować.

    2. muchomor. Te „straty punktów” to jeszcze małe piwo. Natomiast, gdy słyszę z ust komentatorów sportowych o tym, że zawodnik „szuka gry” czy też, że „jest pod grą”, to ręce z szelestem opadają, a uszy więdną.

  3. Dobrze, że Bochenek się wykartkował na mecz ze słabym Nerem – będzie potrzebny na kolejne mecze z bardziej wymagającymi przeciwnikami. Augustyniak już nie mógł bo miał żółtą kartkę.
    Zatem zagramy pewnie większą grupą młodzieżowców.
    Ja bym od początku wpuścił na bramkę Kazika. Tobjaszowi niby nic specjalnego zarzucić nie można, ale trzy gole jednak wpuścił i spotkań nam nie wybronił.
    Seniorów w polu wielu nie zostało. Dlatego może obrona zagra: Kokot – Chory – Augustyniak – Wojdyga.
    Środek pomocy – tu nie ma nic odkrywczego: Kosiorowski z Donkiem
    Skrzydła to Marczak z Małym, w środku Wierzba, a na szpicy Pieczara.
    Na ławce niestety niewiele dający Zapaśnik i strzelający tylko karne Wiśniewski + oczywiście młodzież.

  4. Blamażu nie będzie .
    wygrają pewnie z tróję.
    uciszą opinie i komentarze na parę kolejek i wzbudzą nadzieję.

    Po co komu, kto potrafi grać ledwo w dole III ligi – awans??? Żeby stracił zajebiście płatną pracę? Mistrzowie w sprawianiu pozorów i bieganiu bez sensu po boisku jak koń bez głowy – w te i wewte.

    Trzon ma zostać + młodzi??

    Pamiętam któregoś z braci – Bajera albo jakoś tak – jak na boisku ” młodego” wychowywał – masz stać przy mnie i na metr się nie ruszaj!! – Juniorek dał dupy – poniosła go młodzieńcza fantazja i strzelił bramkę .
    Kasa poszła się jebać……..

    Po co awansować….

    fajnie jest

Dodaj komentarz