Majdan o JW i pracy po zakończeniu kariery. Pieczara o roztrenowaniu

Przerwa zimowa wre. Wysypu spektakularnych tekstów brak. Na razie też kwestie transferowe są owiane tajemnicą. Pozostaje jedynie wczytać się w rozmowę Radosława Majdana z portalem futbolfejs.pl. 

Radosław Majdan
Radosław Majdan (fot. Robe)

Z racji tego, że wywiad ukazał się w dwóch odsłonach (link do pierwszej i drugiej), to wyciągamy oczywiście najciekawsze naszym zdaniem fragmenty.

Pierwszym jest porównanie Bogusława Cupiała (właściciel Wisły) do Józefa Wojciechowskiego (były właściciel „Czarnych Koszul”). – Prezes Wojciechowski lubił żyć życiem drużyny. Był na każdym meczu, często się wypowiadał w mediach na temat piłkarzy. Zapraszał nas do siebie na obiady. Gdy mu się coś nie podobało, cała drużyna musiała się stawić i tłumaczyć. Działał na zasadzie spontanicznej reakcji – coś jest źle, to trzeba zareagować. Ten kontakt był częstszy. Prezes reagował na to, co mówili o grze inni podpowiadacze. A było ich sporo – ocenił dyrektor ds. marketingu.

Majdan wspomniał też o ciekawej anegdotce dotyczącej doradców „JW”. – Mówiło się o doradcach i nikt nie wiedział kim oni są. Był taki w Polonii, co siedział i doradzał prezesowi na jednym meczu. Prezes wysłuchał i mówi: super pomysł, masz kasę, zrób to. Skończyło się tym, że po pół roku go zwolnił.

W drugiej części wywiadu więcej znalazło się o naszym klubie. Majdan opowiedział czym się aktualnie zajmuje na K6. – (…) zaangażowałem się w projekt odbudowy Polonii w spółce akcyjnej. Za pomocą inwestora, który wybuduje stadion, chcemy wskrzesić Polonię i wrócić do ekstraklasy. Dajemy sobie na to pięć lat. Łatwo nie jest, bo to praca od podstaw, ale jest fajnie. Pracuję tu ósmy rok, mam nadzieję, że się uda – powiedział dla futbolfejs.pl

Nie bylibyśmy sobą jakbyśmy nie wspomnieli o sprawie z „Warsaw Shore”. Nasz dyrektor pojawił się w jednym z odcinków pierwszego sezonu programu MTV:

A jak to skomentował? – Zostałem zaproszony, poszedłem bez większej świadomości, co to za program. A że byłem tylko gościem, to nie ma co tego wyolbrzymiać. Zjadłem z nimi obiad, pogadaliśmy. Trochę o internetowej nienawiści. Mówiłem im, że każdy z nich jest dorosły i muszą mieć świadomość tego, że to, co robią, zostanie jakoś tam zauważone (…) 

Wracając jednak do piłki to Majdan nosi się jeszcze z zamiarem zrobienia papierów trenerskich. – Nie miałem [czasu ich zrobić – przyp. DS], bo jeszcze zdążę. To świadoma decyzja, bo dziś nie mógłbym sobie pozwolić, żeby być trenerem i za rok nie mieć pracy. Najpierw chcę poukładać wszystkie inne rzeczy, na papiery przyjdzie czas. Dzisiaj pracując w sportowym klubie robię coś innego. To mój przemyślany wybór.

Ciekawie wyglądało także odniesienie się do spraw tuż po zakończeniu kariery piłkarskiej. – Popatrz na mnie: kończąc karierę pięć lat temu tylko siedem miesięcy nie pracowałem w klubie sportowym. Byłem dyrektorem sportowym, trenerem bramkarzy, pełniłem obowiązki rzecznika prasowego przez chwilę, nigdy nie byłem kierownikiem. A to, że robiłem też inne rzeczy, to sorry, nikt mi nie zabroni, żebym z kolegami zrobił to, czy tamto, nawet jeśli idziemy do telewizji. Poszliśmy, był „fun”. Ja przez cały czas robię to samo, cały czas pracuję w sporcie. W telewizji komentuję mecze nie dlatego, że byłem celebrytą, tylko dlatego, że grałem ponad 20 lat w piłkę.

Jeśli przy byłych bramkarzach Polonii jesteśmy, to serwis Pogoni Grodzisk Mazowiecki informuje, że Michał Brudnicki rozpocznie dzisiaj testy w Piaście Gliwice.

Krystian Pieczara
Krystian Pieczara (fot. Robe)

Krystianem Pieczarą rozmawiała strona oficjalna. „Pieczi” na razie nie trenuje, gdyż narzeka na uraz. Napastnik Polonii zdradza na czym polega roztrenowanie: – W każdym klubie, w którym dotychczas grałem czas, tuż po zakończeniu rozgrywek przeznaczany był na wykonanie przez zespół konkretnej pracy i nie uważam, że tegoroczny okres roztrenowania jest wyjątkowo trudny. Owszem, jest bardziej urozmaicony dla piłkarzy, dlatego ludzie obserwujący nas z boku mogą się dziwić, bo chociaż runda jesienna już się zakończyła, to piłkarze nadal zasuwają jak motorki. Mogę jednak zapewnić naszych kibiców, że pracujemy w normie.

Pieczara ustosunkował się także do informacji o obozie zimowym, który poloniści odbędą na Cyprze. – Wszyscy wiemy, w jak trudnych piłkarskich realiach żyjemy i, z jakimi trudnościami borykają się polskie kluby rywalizujące na niższych szczeblach rozgrywek. Każdy zorganizowany obóz zimowy trzeba dziś uznać za sukces organizacyjny, tym większym sukcesem będzie zagraniczny wyjazd piłkarzy Polonii w zimie. Wiadomo, w jakim stanie są nasze boiska w styczniu i jaka panuje u nas w tym czasie temperatura. Ciężka praca na sztucznych murawach odbija się na zdrowiu piłkarzy, dlatego nawet tydzień spędzony w cieplejszym klimacie z wykorzystaniem trawiastych boisk pomoże nam w przygotowaniu do rundy rewanżowej, która dla Polonii będzie bardzo ważna, ale i bardzo trudna. Pogoda pozostaje tradycyjnie wielką niewiadomą i dziś nie ma gwarancji, że warunki gry polepszą się w marcu – powiedział stronie oficjalnej.

Napastnik „Czarnych Koszul” uczy się i w przyszłości zamierza zająć się trenowaniem. Póki co jednak priorytetem jest kariera piłkarska. Pieczara chwali warsztat Jarosława Steca, który pracuje z zawodnikami Polonii. – Jarek jest doskonałym fachowcem, z którym w Warszawie raczej trudno komukolwiek konkurować. Jestem pewny, że w naszej grupie wszyscy trenerzy zespołów zazdroszczą nam możliwości współpracy z Jarkiem w roli trenera przygotowania fizycznego. Motoryka jest ściśle związana z moją specjalizacją, dzięki temu jestem w stanie posługiwać się nazewnictwem używanym przez Jarka i określić zakres wykonywanych ćwiczeń. Różnica jaka nas dzieli w poziomie wiedzy, a zwłaszcza doświadczenia jest jednak ogromna i zapewne przez najbliższe kilka lat się nie zmieni. Nie mam teraz tylu fachowych książek, co Jarek i tyle wolnego czasu, żeby je wszystkie przeczytać. Ale podobno człowiek uczy się przez całe życie – chwali Steca.

Źródło: własne / MTV / futbolfejs.pl / KS Polonia Warszawa S.A.

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

Dodaj komentarz