Kokot o swojej absencji. Wspomnienia z Raciąża

Bazyli Kokot na stronie oficjalnej wyjaśnia dlaczego nie było go nawet na ławce rezerwowych podczas meczu z Energią Kozienice.  

Zbigniew Obłuski, Bazyli Kokot
Zbigniew Obłuski, Bazyli Kokot (fot. Oio)

Wszystkiemu winien delikatny uraz stopy, w sumie nic poważnego, ale przez miniony tydzień dokuczał mi lekki ból (…)Wracam do zespołu i pracuję już na pełnych obrotach. Jestem gotowy do gry, ale o tym, czy pojawię się w składzie na środowy mecz z Błękitnymi zadecydują jednak trenerzy – wyjaśnił popularny „Bazyl”.

Kokot ocenił grę Michała Zapaśnika, który w wyniku kontuzji Marcina Bochenka zmuszony był zagrać jako prawy obrońca, pozytywnie. Przyznał też, że nie obawia się konkurencji z jego strony. Inną kwestią, i tu uwaga autora, jest to, czy Zapaśnik mógłby stać się polonijnym Łukaszem Piszczkiem.

Młody defensor „Czarnych Koszul” ustosunkował się także do reakcji kibiców po meczu z zespołem z Kozienic. – Bolały szczególnie reakcje naszych kibiców, ale teraz przynajmniej wiem, co czują gdy zespół zawodzi. Liczba widzów mogła sugerować, że spodziewano się łatwego zwycięstwa, przynajmniej 4:0. Wszyscy przekonali się jednak, że nie można lekceważyć żadnego przeciwnika, również tego, który zamyka ligową tabelę. Polonia nie ma i już nie będzie miała łatwych rywali, bo każdy przyjeżdża na Konwiktorską i za wszelką cenę chce pokazać się w Warszawie z jak najlepszej strony – podkreśla w rozmowie z kspolonia.pl

Przed meczem w Raciążu małe przypomnienie ostatniego meczu z Błękitnymi. Materiał ze strony kibole.pl. Aaaa nie będzie transmisji z meczu. PTS odwołał ją na twitterze:

Źródło: własne / kspolonia.pl / kibole.pl

Author: sleibhin

Naturalnie urokliwy. Lubię starocie, bawię się w bractwo rycerskie i surwiwal. Wcinam mrówki w każdej postaci :)

Dodaj komentarz