Remis z Avią na Konwiktorskiej

Polonia zagrała dziś sparing z III-ligową Avią Świdnik. Podopieczni Piotra Dziewickiego mieli okazję po raz pierwszy zaprezentować się przed szerszą publicznością (na meczu 2100 osób). 

Poloniści w spotkaniu z dawnymi przyjaciółmi zagrali mocno osłabieni. W trakcie prezentacji okazywało się, że kolejni zawodnicy wychodzą na boisko z kulami lub w „plastikowych skarpetach”. Poza kontuzjowanymi Michałem Dudkiem Piotrem Tyburskim, sztab musiał pogodzić się z nieobecnością Mateusza Glińskiego (uraz przywodziciela), Marcina Kruczyka (kontuzja łydki), Michała Strzałkowskiego (przeziębienie) i Mariusza Ujka (drobny uraz). Dodatkowo w trakcie pierwszej połowy z boiska musiał zejść Wojciech Antczak, który podkręcił staw skokowy.

W pierwszej połowie „Czarne Koszule” nie zagrażały rywalowi ze Świdnika. Akcje ofensywne bardzo często konstruowali z pominięciem drugiej linii, a z długimi piłkami od defensorów z różnym skutkiem radził sobie ustawiony w ataku Piotr Augustyniak, który w swoim poprzednim klubie, Bugu Wyszków był… obrońcą. – Piotrek jest zawodnikiem, który oprócz bramki mógłby zagrać praktycznie na każdej pozycji w naszym systemie. Stąd mój pomysł z wypróbowaniem go na „dziewiątce” – zobaczymy co będzie w meczu z Bugiem – tłumaczył „Gazecie Wyborczej” swoją decyzję po meczu trener Dziewicki.

 Najgroźniejszą sytuację zmarnował kapitan Polonii Aleksander Fogler. Rywale kilka minut później mocno skarcili piłkarzy z Konwiktorskiej. W 71. minucie sprawy w swoje ręce postanowił wziąć jednak Dominik Lemanek. Piłkarz, który wraca na Konwiktorską po ponad rocznym pobycie w MKS Mława, popisał się skutecznym uderzeniem z rzutu wolnego z ponad 25 metrów. Piłka po drodze odbiła się jeszcze od muru, co dodatkowo zmyliło bramkarza Avii. Po wyrównującym golu dla „Czarnych Koszul” tempo meczu jeszcze bardziej spadło i w samej końcówce żadna ze stron nie zdecydowała się zadać decydującego ciosu, a spotkanie ostatecznie zakończyło się remisem 1:1.

Słabszą postawę zespołu Dziewicki tłumaczył po meczu tym, że nowi zawodnicy po raz pierwszy zagrali na głównym boisku przy blasku świateł i publiczności. Według „Chrumka” mogło to lekko ich stremować. Według trenera zespół wykonywał jednak założenia taktyczne i w tej materii nie ma do niego żadnych zastrzeżeń.

01.03.2014
Polonia Warszawa – Avia Świdnik 1:1 (0:0)
bramka: Dominik Lemanek 72

Polonia: Paweł Błesznowski (79. Michał Brudnicki) – Kacper Lachowicz (72. Maksymilian Brzosko), Aleksander Fogler, Adam Grzybowski (58. Tony Uzoma Chukwuemeka), Dawid Klepczyński (58. Adeniyi Lekan) – Wojciech Antczak (28. Damian Maleszyk), Adrian Ligienza – Patryk Strus, Dominik Lemanek, Mateusz Sołtys – Piotr Augustyniak.

Źródło: własne / Polonia Warszawa / Gazeta Wyborcza

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

1 thought on “Remis z Avią na Konwiktorskiej

Dodaj komentarz