Echa ostrovieckiej prowokacji. Polonia nie jedzie do Ostrołęki

Nie milkną echa meczu Polonii z Ostrovią. Przypomnijmy, że prowokacją popisał się piłkarz Ostrovii, pokazując „eLkę”. Trener Ostrovii, Paweł Kowalczyk, tłumaczył zachowanie swojego zawodnika jakoby miał „pozdrawiać kibiców siedzących na loży VIP”. Dodamy od siebie, że było tylko kilku fanów przyjezdnych.

Na odpowiedź kibiców Polonii nie trzeba było długo czekać. Lekko dziwi jednak fakt, że „prowokator” Rafał Rakowiecki został zabrany na przesłuchanie, a potem… aresztowany. Artykuł 61 ustawy o BIM brzmi: „Kto w miejscu i czasie trwania masowej imprezy sportowej prowokuje kibiców do działań zagrażających bezpieczeństwu tej imprezy, podlega grzywnie nie mniejszej niż 180 stawek dziennych albo karze ograniczenia wolności„.

Piłkarza broniły różne portale. Serwis Ostrowa Mazowieckiego twierdzi: Ciekawostką jest w tym wszystkim to, że inni znani w Polsce piłkarze, m.in. Marcin Mięciel, Aleksander Vukovic już parokrotnie kibicom różnych klubów pokazywali „elkę” i żadnemu z nich nie postawiono żadnych zarzutów. Po raz kolejny okazało się, że w polskim prawie istnieje zasada równi i równiejsi… Swoją drogą jeżeli Rakowieckiemu postawiono zarzuty czemu kibicom Polonii, którzy grozili naszemu zawodnikowi pobiciem, wyzywali policja nie postawiła zarzutów?!

Mirosław Starczewski
Mirosław Starczewski (fot. YT)

W podobnym tonie pisze „Weszło!”: Policyjna nadgorliwość przestała nas dziwić całe wieki temu, a powodów dostarczała nam każda ligowa kolejka, gdy mandaty rozdawano za łuskanie słonecznika, a do aresztu zabierano za zbyt głośne okrzyki. Zazwyczaj jednak frustrację związaną z absurdalnym działaniem stróżów prawa łagodziły nieco wyroki sądów, które okazywały się bardziej rozsądne, niż szeryfowie z najniższych szczebli państwowej maszyny wymierzającej sprawiedliwość. Reguła była zawsze podobna – policja wariuje, oskarża i wnosi wniosek o najsurowsze kary, sądy uniewinniają (…) Sprawa w SĄDZIE dotycząca chłopaczka pokazującego jakiś znaczek palcami podczas czwartoligowego meczu? Możliwe, że to demagogia, ale nie możemy się powstrzymać od pytania – czy właśnie na to idą pieniądze z naszych podatków? Na rozsądzanie w niedzielę, w trybie przyspieszonym, czy głupi gest to istotne pogwałcenie słynnego artykułu 61?.

Henryk Wińczewski, kierownik Ostrovii mówi, że to złe zachowanie władzy. – Dla mnie to jest Białoruś! Co mnie interesują zwady Legii z Polonią, my przyjechaliśmy jako Ostrovia. Nie wiem, czy chłopak to zrobił czy nie, bo tej sytuacji nie widziałem, ale nawet jeśli podniósł rękę z palcami w kształcie litery L, to nie jest przecież żaden zabroniony znak.

Na trybunie głównej siedzieli też nasi kibice, działacze. Na środku, przed wejściem. Rafał cieszył się z dobrego wyniku, był zadowolony, coś tam pokazał w ich kierunku – dodaje kierownik Ostrovii. – Zachowanie trenera Polonii też nie było takie, jak trzeba – zauważa Wińczewski. – Kiedy ochroniarze wyprowadzali nas przez boisko, żebyśmy nie przechodzili przed budynkiem klubowym, gdzie byli kibice, trener Polonii stał razem z dwoma kibicami w szalikach i chcieli rzucać się na naszych chłopaków. Ja z trenerem musieliśmy ich odpychać. Kto dopuścił do tego, by dwóch kibiców stało na boisku, kiedy my byliśmy wyprowadzani?

Inaczej sądzą w MZPN-ie. – Postawa piłkarza była wybitnie naganna – mówi w „Gazecie Wyborczej” o sprawie Rafała R. kierownik ds. bezpieczeństwa w Mazowieckim Związku Piłki Nożnej Mirosław Starczewski.

Sąd wymierzył mu karę grzywny w wysokości 1560 zł za naruszenie przepisów Ustawy o organizacji imprez masowych. Sprawą zajmie się MZPN. Zdarzenie zostało opisane przez delegata i przekazane komisji dyscypliny. – Skoro karę wyznaczył sąd powszechny, to znaczy, że stało się coś, co nie powinno się stać – tłumaczy w „GW” Starczewski.

Polonia odwołała się do MZPN od kary nałożonej w związku z wulgarnymi przyśpiewkami podczas wyjazdowego meczu z Mławą i racami odpalonymi w czasie spotkania z Józefovią. Związek podtrzymał wcześniejszą decyzję i najbliższy mecz – w Ostrołęce z Narwią – odbędzie się bez kibiców Polonii.

We wtorek (22 października) w klubowej kawiarni Czarna Koszula odbędzie się spotkanie z cyklu „Czarny Wtorek”. Tym razem z kibicami Polonii Warszawa spotkają się trenerzy zespołu seniorów – Piotr Dziewicki oraz jego asystent, Emil Kot. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 19:00. Wstęp jest wolny. Zapraszamy!

Zarząd pierwszoligowej Termaliki Bruk-Bet Nieciecza podjął decyzję o zakończeniu współpracy z trenerem Dušanem Radolskim. Natomiast Dariusz Wdowczyk zrezygnował ze starań o posadę selekcjonera kadry.

Źródło: własne / Ekstraklasa.net / Ostrów Mazowiecki / Weszło! / Gazeta Wyborcza / 90minut.pl

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

16 thoughts on “Echa ostrovieckiej prowokacji. Polonia nie jedzie do Ostrołęki

  1. Powiem szczerze, to są jaja. Jakiś szczawik pokazał 7kę, co jak wiemy działo się wielokrotnie na naszym stadionie i to bez udziału drużyny Kanalarzy, a tu wyszła afera z sądem, policją. Żenada i bezsens. Mieliśmy pokazać w IV lidze jaka kultura jest w Warszawie, jak potrafimy się bawić i szanować przeciwnika. Oczywiście wiadomo, że jak ktoś chce nas sprowokować to jest prosta metoda. Ale nie o tym chciałem napisać. Wiemy jaka będzie teraz reakcja. My i nasz klub wyszliśmy na gamoni co się boją i zasłaniają policją, jakiegoś szczawia przed sąd ciągają bo się obrazili. No kiszka, kaszanka, jak się patrzy. Zamiast olać gnoja to dopiero teraz na Burakowie i Słoikach Wielkich będą mieli z nas polewkę. Szkoda gadać.

  2. Chyba zbyt dużą wagę przywiązujemy do wydarzenia. Niezależne to od nas było i jest. Na słowo „prowokacja” i tak już wysypką reaguję. Lepiej zająć się formą naszych piłkarzy, co wydaje mi się znacznie większym problemem.

  3. Ta sprawa jest bardzo ważna. Jeśli pozwolimy ukarać kogoś za pokazanie L – to za chwilę nasza władza ukaże nas za każdy inny symbol ( lub inną mowę nienawiści ). Władza zaczyna nas kneblować!
    W moim i naszym interesie jest pisanie listów, protestów do prokuratury w tej sprawie.

  4. Reakcja policji chyba trochę przesadna, powinien zostać ukarany ale przez MZPN, bo w tym przypadku wychodzi na to, że jedni za takie gesty są karani a inni nie.
    Z drugiej strony dobra nauczka na przyszłość dla innych piłkarzy.

  5. ~starydzik …dwie sprawy…po pierwsze przecież wyraźnie pisze w powyższym artykule kto był wnioskodawcą kary i kto zrobił z tego zamieszanie…więc nie rozumiem czemu piszesz per „my” ??? no chyba że utożsamiasz się z obserwatorem MZPN….Polonii czy Dziewickiemu nic do tego.

    A co do „szczawika” którego tak podkreślasz kilkukrotnie…to raczej podstarzały prawie 27letni amatorski kopacz z 5 ligi…urodzony pod Warszawą…a nie jakiś szczawik.

    Co do samej reakcji oczywiście była ona przesadna zwłaszcza że nie dotyczyła piłkarza…tylko jakiegoś amatora z burakowa który Warszawę to co najwyżej widzi przez brudne szyby psku z trasy „Warszawa- Ostrów” . Wysokość kary też niewspółmierna…bo to pewnie jego całe zarobki miesięczne (zakładając że dorobi trochę w jakimś magazynie czy na polu na 3/4etatu + gra w tej ostrovii)

    Na fakt zdziwienia zasługują też dwie rzeczy z powyższego artykuły…. po pierwsze wypowiada się tam kierownik Ostrovii….i tu już pierwsze zaskoczenie…kto by się spodziewał że taki śmieszny klubik ma w ogóle kierownika…ja jestem zdumiony (no chyba że to samozwańczy kierownik ) , druga sprawa że kierownik ten (obojętne czy samozwańczy) mówi o tym że na vipach byli …kibice (l.mnoga) i działacze(l.mnoga)…wniosek jest zdumiewający…bo okazuje się że ten Ostrówek czy inna Ostrovia…ma aż 2 kibiców…i (o zgrozo!) co najmniej 2 działaczy 😆 .

    A co do tego amatorskiego bramkarzyny z 5 ligi….to mam nadzieję że zagra w rewanżu za pół roku, fajnie by było jakby zagrał w tym meczu też Dziewicki i pokazał temu 27letniemu lamusowi jak wiele dzieli amatora z 5 ligi od piłkarza

  6. mnie osobiście wali co sobie o nas pomyślą kibole z Ł3 (żebyśmy zamienili wodę w wino lub kogoś wskrzesili, to oni i tak wiedzą swoje) albo inni szemrańcy skądkolwiek! Nie życzę sobie aby ktoś nam miał wyznaczać kanony zachowań, zwłaszcza kibolernia. Myślę jednak, że i w tym przypadku jest jednak szczypta naszej „zasługi”. Od początku tej rundy wołam (chyba trochę „na puszczy”) o wyniosłe ignorowanie wszelkich zaczepek facecików z jakichś grajdołków. Podobno to my stanowimy elitę, więc pracujmy na tą opinię! Tymczasem wystarczy jakiś frajer z mieściny mającej nawet białoruską nazwę (prawidłowa nazwa jest Ostrów Mazowiecka, co wskazuje na zagubiona obecność „miagkowo znaka”, zwłaszcza biorąc pod uwagę odmianę – „Ostrowii Mazowieckiej”, a tu już widać jak na dłoni!) żeby spora część naszej trybuny poczuła się w obowiązku robić z tego powodu zadymę. Ponieważ cały czas twierdzimy, że jesteśmy szykanowani na wszelkie sposoby, delegat chciał pokazać, że inni też będą karani – i stąd cała afera. Powinniśmy zdawać sobie sprawę z takich prostych faktów. Na marginesie, jeśli chodzi o, wskazany przez Staregodzika, poziom żenady, to zdecydowanie przoduje w tej kwestii ten ich kierownik drużyny – bo niby dlaczego ICH zawodnik miałby pozdrawiać ICH kibiców przy pomocy pokazywania symbolu jakiejś tam drużyny, w której ani nie grał, ani nigdy nie zagra! Powinien pokazać jakąś literkę „O” i byłoby git! 😉

  7. A ja myślę, że jest to zasłona dymna (np. trenera), aby odwrócić uwagę od naszej marnej gry. Przecież nasi piłkarze w ostatnim meczu zachowywali się, jakby nigdy ze sobą nie trenowali, jakby byli przypadkowymi ludźmi na tej murawie. Myślę że tu jest problem, a nie e-Lki. Przecież to było i niestety będzie.

  8. Janina….z Bugiem do ostatniej min walczyli. Ostrovia od pierszych min była przycisnięta:)..pod koniec drugiej połowy już było widać zmęczenie. Wcześniej było parę okazji…ale szczęscia zabrakło i…umiejętnosci. A przed meczem?….ten gest piłkarzy że…Najlepsi kibice?…..
    Po meczu?…..chyba było nie OK.
    Wiem kazdy liczył na zwycięstwo, ale jednak to tylko piłka i niekiedy niespodzianki..

Dodaj komentarz