Pierwsza wygrana ekipy Piotra Dziewickiego

Polonia rozegrała dziś w Otwocku sparing z III-ligowym Startem. „Czarne Koszule” pokonały gospodarzy 1:0 po bramce Michała Madeja

Mała relacja od Tricky’ego:

Doczekaliśmy się pierwszego meczu w wykonaniu naszej nowoformowanej drużyny. W Otwocku zmierzyliśmy się z OKS Otwock, drużyna potencjalnie lepszą niż my, bo grającą w III lidze. Aby nie trzymać Was w niepewności śpieszę poinformować, że mecz ten wygraliśmy 1:0.

 Wiadomo, nie o to chodziło, choć zawsze przyjemniej jest wygrać niż przegrać. Obejrzeliśmy 23 zawodników, podzielonych na dwie ekipy – do przerwy i po przerwie. Ekipy nie oddawały jakiejkolwiek hierarchii graczy w drużynie, konstruowane były tak aby na poszczególnych pozycjach zagrali zawodnicy nominalnie do nich przygotowani.

Bramkę strzelił w 38 minucie Michał Madej po ładnym dośrodkowaniu Bartosza Jałochy.

Mecz toczył się w pierwszej połowie przy naszej zdecydowanej przewadze, natomiast po przerwie gra się wyrównała. Może dlatego dobre wrażenie wywarł na mnie Łukasz Rączka na bramce, bo on miał co bronić, podczas gdy Michał Dudek musiał się praktycznie przez cały czas rozgrzewać (trochę podwiewało).

Po chłopakach widać było zarówno różny stopień wytrenowania, jak również wyraźne efekty mocnego treningu siłowego z dotychczasowego cyklu przygotowawczego. Podkreślili to po meczu Maciej Biernacki oraz trener Piotr Dziewicki, który praktycznie cały mecz obserwował z trybun robiąc notatki, podczas gdy robotę przy linii wykonywał Emil Kot.

Może dziwić nieobecność Jacka Kosmalskiego, ale dowiedzieliśmy się, że on pojechał podglądać najlepszych, czyli do Gdańska żeby coś ściągnąć od graczy Barcelony. Miał tam także jechać Maciej, ale on się szybciej zorientował w sytuacji i zdążył na mecz do Otwocka.

Co do poziomu gry, to dosyć trudno go oceniać po tej, jakby nie patrzeć kontrolnej grze. Z pewnością można jednak powiedzieć, że na tle wczorajszych meczów T-ME, to wstydzić się nie ma czego. Chłopcy prezentują niezłe umiejętności techniczne i wiedzą co maja na boisku robić – i to może napawać optymizmem. Jeśli osiągną odpowiedni poziom przygotowania do sezonu oraz zgrają się ze sobą, to nie powinno być źle, co już mogliśmy zaobserwować na tle drużyny z wyższej klasy. A przecież mamy jeszcze sporo czasu na uzupełnianie składu. „Chrumek” powiedział, że polowanie na nowych graczy będzie trwało do ostatniej chwili, a czym bliżej końca okresu transferowego, to łatwiej będzie wyłowić zawodników z wyższych lig oraz naszych graczy z Młodej Ekstraklasy, którym nie uda się załapać na dobre kontrakty gdzieś indziej, a którzy dla nas będą poważnymi wzmocnieniami.

Pytany o dzisiejszą grę trener stwierdził, że była ona bardzo potrzebna i jest z niej zadowolony. Po pierwsze chłopcy mogli się sprawdzić w prawdziwej grze, a na dokładkę na naturalnym podłożu (dotąd ćwiczyli na syntetyku). Postawione założenia taktyczne zostały w sumie wykonane. Gracze prezentowali dobry poziom siły oraz realizowali nałożone na nich zadania. Błędy oczywiście były, ale jest jeszcze czas aby je eliminować i korygować. Pytany o dobór jedenastek na obie połowy zapewnił, że wyjście w I połowie nie oznacza wcale jakichś preferencji. Składy dobierano kierując się wyłącznie zachowaniem pozycji gry do jakich są poszczególni gracze przyzwyczajeni i nauczeni na nich grać. Ciągle liczymy na jakieś wzmocnienia. Najbliższe plany, to dalsze treningi oraz mecz kontrolny z PKS Radość już w najbliższą środę. Szczegółów jeszcze nie ma – ani adresu, ani godziny, ale będzie to po południu i zapewne w Radości. Czyli sporo bliżej niż dziś. Zapraszamy, oswajajcie się z nowymi, część z nich z pewnością przysporzy nam w tym sezonie sporo emocji.

Widzów tak około setki, z nasza przewagą, choć bez specjalnego entuzjazmu. Myślałem, że biorąc pod uwagę wolny dzień, będzie nas więcej.

20.07.2013 – Otwock
Start Otwock – Polonia 0:1 (0:1)
bramka: Michał Madej 38

Polonia (I połowa): Michał Dudek – Daniel Grala, Damian Maleszyk, Aleksander Fogler, Patryk Strus – Bartłomiej Gołaszewski – Bartosz Jałocha, Aleksander Majerz, Adrian Rowicki, Nazar Litun – Michał Madej; (II połowa): Łukasz Rączka – Rafał Linka, Piotr Tyburski, Tomasz Dudek, Jacek Karbowniak – Marcin Pawłowski – Marcin Kur, Marcin Tomczykowski, Maciej Biernacki, Michał Kropiewnicki – Jacek Pawłowski. Grał także Mateusz Konaszewski

Źródło: własne

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

6 thoughts on “Pierwsza wygrana ekipy Piotra Dziewickiego

Dodaj komentarz