Król uciekł radiowozem przed kibicami, czyli walka o licencję trwa. Wszołek w Zagłębiu?

W jednym z poprzednich przeglądów prasy przytaczaliśmy reportaż dziennika „Fakt”, który demaskował m.in. sposób działania prezesa Ireneusza Króla na szkodę spółki klubu Polonii Warszawa. Sytuacja, jaka miała miejsce w poniedziałek w siedzibie PZPN, również opisana przez to samo źródło, zdaje się rozwiewać wszelkie wątpliwości dotyczące poczynań właściciela „Czarnych Koszul”.

Ireneusz Król
Ireneusz Król (fot. Weszło!)

W poniedziałek prezesi Polonii Warszawa i Ruchu Chorzów, Ireneusz Król i Dariusz Smagorowicz, spotkali się w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej z szefem Departamentu Rozgrywek Krajowych Łukaszem Wachowskim i z Krzysztofem Sachsem, szefem Komisji Licencyjnej. W siedzibie Związku pojawili się w towarzystwie swoich dyrektorów – Anny Sykały i Mirosława Mosóra. Tajemnicą poliszynela jest, że celem ich wizyty była walka o przyznanie licencji na grę w Ekstraklasie na następny sezon. Zarówno Polonia, jak i Ruch mają wysokie zadłużenia, a od wielu miesięcy nie płacą swoim zawodnikom zaległych pensji. Ale nie tylko im. Zaległych należności nie otrzymują nawet pracownicy klubu, którzy z tej okazji postanowili się zbuntować, nie stawiając się w klubie w okresie weekendu majowego. Obaj panowie mają też problemy z urzędami skarbowymi.

O ile trudno powiedzieć, jak zostanie rozwiązana sytuacja klubu ze Śląska, o tyle los Polonii Warszawa jest już praktycznie przesądzony. Otrzymanie licencji byłoby cudem, bo chęci Króla do wydawania milionów na działalność klubu z Konwiktorskiej są żadne. Spotkanie w PZPN-ie można traktować jako ostatniej szansy.

Decyzja o przyznaniu licencji ma zapaść 15 maja. 22 maja zostaną rozpatrzone odwołania klubów. Lista z zespołami, które licencje otrzymały trafi do UEFA pod koniec miesiąca. Jednak do tego terminu, Polonia na 99% nie spełni wymogów niezbędnych dla przyznania jej licencji na następny sezon. Ostateczne pozwolenia zostaną przyznane pod koniec maja.

Wczoraj, pod siedzibą PZPN-u, na prezesa czekało kilkudziesięciu kibiców Polonii domagających się jego ustąpienia ze stanowiska. W ramach happeningu zamierzali wręczyć mu prezenty, m.in. śmierdzącą rybę. Król podarunku nie przyjął. Nie miał okazji. Po wyjściu ze związkowej siedziby od razu wsiadł do radiowozu i odjechał.

Była to pierwsza wizyta formalnego właściciela Polonii w stolicy od wielu miesięcy. Nie pojawia się na meczach, nie odwiedza biura klubu na Nowym Mieście, zaledwie kilka razy kontaktował się z trenerem Piotrem Stokowcem, ani razu nie rozmawiał z przedstawicielami drużyny. Od czasu do czasu rozmawia z dyrektorem sportowym Pawłem Olczakiem, ale tylko po to, żeby przekazać skromne zaliczki na wyjazdy na mecze i zgrupowania. Zadłużenie Polonii sięga kilku milionów złotych, aby otrzymać licencję, trzeba spłacić je już w tym miesiącu.

Ostatnią deską ratunku dla klubu wciąż utrzymującego się w czołówce ekstraklasy jest nowy właściciel. W klub chce zainwestować trudna do zweryfikowania spółka z Kamerunu, którą reprezentuje agencja menedżerska Ders Group. Swoją ofertę przejęcia Polonii za symboliczną złotówkę podtrzymuje Stowarzyszenie Polonia Warszawa.

Król zamierza jednak sprzedać akcje, a nie oddać, choć najprawdopodobniej nie zainwestował w klub ani złotówki.

Pokłosiem nieprzyznania klubowi licencji na następny sezon będzie rozbiórka zespołu z zawodników, dotychczas występujących w barwach Polonii. Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, duże zainteresowanie skrzydłowym Polonii Pawłem Wszołkiem przejawia Zagłębie Lubin. Klub z Dolnego Śląska chce wykorzystać niepewną sytuację Polonii i nakłonić zawodnika do zmiany klubu po zakończeniu sezonu. A będą mogli to zrobić już niedługo, na mocy tzw. prawa Webstera.

Źródła: własne/ Fakt/ Gazeta Wyborcza

Author: Diesel

14 thoughts on “Król uciekł radiowozem przed kibicami, czyli walka o licencję trwa. Wszołek w Zagłębiu?

  1. Aby otrzymać licencje Polonia musi uregulować rachunki na 31.12.2012.
    To chyba do wykonania, odeszli rozliczeni Dwaliszwili, Baszczyński, Brzyski, Cotra, Kokoszka, Teo, (Cani?).

    Śląsk Wrocław ma 12mln długu z sądowym nakazem zwrotu miastu. I co?

    Gruby jak chce mieć możliwość sprzedania klubu, musi mieć tę licencje!

  2. Pieniek ma rację – Król musi uregulować należności na dzień 31.12.2012. Tyle, że nikt z nas nie wie jakie on ma jeszcze długi – oczywiście poza piłkarzami. Pięć ? Osiem, czy więcej milionów ? Nie bardzo wiadomo w co on gra. Przecież, jak nie dostanie licencji to klub od razu się nie rozleci. Formalnie spadnie do I ligi i tam będzie musiał rozpocząć rozgrywki. Drugorzędną jest rzeczą, czy my uznamy taką Polonię, która od sierpnia będzie musiała rozpocząć grę szczebel niżej, czy nie. Poza tym tam też jest potrzebna kasa, a już dofinansowania z Canal+ nie ma.
    Piszę to bo wydaje mnie się, iż Król jest kuty na cztery łapy i I liga jest mu na …. potrzebna. Jemu potrzebna jest licencja na ekstraklasę, tak aby sprzedać klub z zyskiem. I pewnie w to gra. Od skarbu Państwa wytargował grube miliony – to i z PZPN sobie pewnie poradzi.
    Sądzę, że na koniec dnia wymagana kasa się znajdzie, bo Król nie jest głupi, liczyć potrafi i tego interesu bez zysku dla siebie nie utopi.

  3. Z PZPN jeszcze nikt nie wygrał (ŁKS, Widzew, Szczakowianka i wielu innych). Ze Skarbem Państwa można wygrać, bo rzeczony „Skarb” nie podlega Platiniemu, ani Blatterowi.

    Jeśli PZPN uzna, że grubas już zbyt wiele nawywijał i zaczyna już robić pośmiewisko nie tylko z siebie, ale i z całej „futbolowej rodziny” – to Króla już nie ma. Może pisać odwołania, dochodzić w sądzie, a nawet zatańczyć z Szalą i Karwanem kankana na środku jezdni ulicy Bitwy Warszawskiej 1920 r.

    No, chyba, że przyjedzie czarownik z Camerooooon i w ofierze poderżnie gardło jakiemuś baranowi na środku płyty stadionu futbolu amerykańskiego…

  4. Z PZPN nie idzie się do sądu, po co? Wystarczy dać kilka łapówek i sprawa załatwiona. Szybciej i taniej, a Król łapówki odbierze sobie z kolejnej transzy od C+, zresztą i tak by sobie całą kasę przywłaszczył.

    Ja ciekawy jestem ile ta menda wyłożyła kasy ze swojej kieszeni na zakup klubu i jego utrzymanie, bo coś mi się wydaje, że złamanego grosza, to wszytko co zainwestował pochodziło z transz od C+.

  5. „GW” bzdury pisze, bo prawo Webstera umożliwia przejście wyłącznie do klubu podlegającego innej federacji, czyli de facto zagranicznego, a Zagłębie takim nie jest. Tzn. może faktycznie Wszołkiem interesują się w Lubinie (wyrazy współczucia dla Pawła), ale będą musieli wyłożyć parę złotych (oficjalnie albo pod stołem, czyli transfer a’la Gruzin).

    A poza tym – jeżeli nie dostaniemy licencji na E-klasę z powodów „finansowych”, to nie dostaniemy jej również na I ligę, a i na II może być ciężko. Najbardziej prawdopodobny wariant na dziś, to III liga – do której rozgrywek Sról i tak nie przystąpi, bo wcześniej wyprzeda wszystko co się rusza i ogłosi upadłość KSP Polonia SSA (co jednocześnie uniemożliwi zgłoszenie jakiejkolwiek innej Polonii – np. MKS-u – do IV ligi w sezonie 2013/14).

    Drugim z bardziej prawdopodobnych wariantów jest taki, że wożony radiowozem Irek coś zachachmęci w Pezetpeenie i tę licencję na T-ME jakoś „””warunkowo””” dostanie.

  6. Człowiek chce być kulturalny ale jak widzę tego ciecia to bym mu przy***ił.
    nakłamał nakradł narobił bardachy a mimo to trzyma się klubu jak zwykła chytra menda, pies ogrodnika, niechcąca go oddać licząc ze jeszcze coś wyciągnie, wiedząc ze do miasta na dłużej już nie przyjedzie.
    kameruny, wiednie, itd inne obiecanki i firmy krzaki kolejne jego gierki.

    z jednej strony licencja była by dobrą opcją bo jednak w nowym sezonie powstały by jakieś realne rezerwy (juniorzy bo juniorzy ale zawsze) na wszelki wypadek, ale to się łajza nie odczepi i będzie robił dalej swoje dziadkowskie interesy wyprowadzając kasę z Polonii.
    z drugiej trzeba się grubasa pozbyć już narobił bardachy nawet jeśli jakoś sprawę wyprostuje opcja jest jedna niech sp**a pozbyć się go permanentnie bez jakiejkolwiek furki (przedstawicieli w radzie czy choćby jednej akcji).
    w jednym i drugim przypadku mam nadzieje ze piłkarze (szczególnie ci wartościowi )nie będą się z nim układać i dadzą mu zarobić (byle nie była grana opcja kanał).

  7. Wachu wkleił link do SB, z którego wynika, że zadłużenie klubu wynosi około 70 milionów. PS powołuje się na rzekomy audyt. Jeśli to prawda to nie wiem, jak patrzeć na Króla. Nie wydaje mnie się, iż wyszwidlował on z klubu taką górę forsy. Bardziej chyba kupił od JW szafę z wypadającymi trupami, których wartości przed kupnem nie oszacował. Trzeba mu jednak przyznać, że potencjalny numer z Kamerunem jest zbójecki. Kozaczy, ale może trafić na większego kozaka.
    Tak, czy siak na Piaście widzimy się pewnie w ekstraklasie po raz ostatni. A od jesieni gdzieś znów na mazowieckich łąkach. Przeżyjemy i to.

  8. Cokolwiek się wydarzy, to Polonii jest potrzebne złapanie kontaktu z rzeczywistością i stanięcie na solidnych podstawach niezależnie od tego jak skromne by nie były.

    Dzisiaj widać co „zbudował” JW i co „dobudował” Ireneusz K. Wszystko… iluzja (uprzejmie to ujmując).

    Kameralny klub kultywujący tradycje narodowe i patriotyczne. Szkolący młodzież i oparty na wychowankach. Któremu kibicują całe rodziny, i gdzie typowy dla ubeckiej Ekstraklapy wulgarny doping zastąpiony jest dowcipem, inteligencją i złośliwością – to jest w skrócie moja wymarzona Polonia.

    Pałeczkę muszą przejąc kibice, tak jak to miało miejsce choćby jakiś czas temu w Lechii i nie przegapić chwili, bo teraz można położyć fundament na przyszłe dziesięciolecia. Statut, statut i jeszcze raz statut. Zabezpieczenie w nim interesów klubu i roli kibiców.

    Konkurencja dawno osiągnęła maksimum swoich możliwości. To u nas jest potencjał rozwoju i wzrostu. Tu jest siła charakteru i tradycji. Tu jest przyszłość.

    Semper fi!

  9. Jakim cudem można było zrobić 70 mln???!!! JW mówił o 2 mln pensji/miesiąc, ale wielu piłkarzy odeszło jeszcze w lecie, kredytu nikt mu nie dał na Polonię więc skąd te długi??? A przecież były jeszcze pieniądze z C+ i mniejszych sponsorów!!!

    1. tego też jestem ciekaw jak on natłukł 70 baniek długu w rok, Józek miał podobno ze 30mln na minusie jak się zwijał (fakt Mierzeja pchnął za parę ojro to trochę ładnej kasy mu wpłynęło ) ale skąd taka różnica.

Dodaj komentarz